To jakas bzdura, oni pryskaja mu po ranie srodkiem do dezyfekcji rak ktory zawiera alkohol, do tego sluza mniej drastyczne srodki np. oktenisept. Sam niech sibie polewa rany np. wodka to zobaczy jakie to mile.
Alkohol, spirytus, czy woda utleniona robią więcej szkody na otwartej ranie niż pomagają. Spirytus podrażnia mocno ranę, woda utleniona odkaża ale pozostawia martwe komórki skóry na pastwę bakterii. Najlepsze są środki dedykowane na odkażanie ran np. oktanisept i tym podobne.
Za łebka tylko jodyną rany przemywaliśmy bo nic innego nie było, u moich dziadków był taki fioletowy płyn ( końska jodyna) i też tylko tym rany smarowali.
To jakas bzdura, oni pryskaja mu po ranie srodkiem do dezyfekcji rak ktory zawiera alkohol, do tego sluza mniej drastyczne srodki np. oktenisept. Sam niech sibie polewa rany np. wodka to zobaczy jakie to mile.
OdpowiedzAlkohol, spirytus, czy woda utleniona robią więcej szkody na otwartej ranie niż pomagają. Spirytus podrażnia mocno ranę, woda utleniona odkaża ale pozostawia martwe komórki skóry na pastwę bakterii. Najlepsze są środki dedykowane na odkażanie ran np. oktanisept i tym podobne.
OdpowiedzNo właśnie, te mocne środki są dobre do odkażania okolic rany, a nie do lania na samą ranę.
Za łebka tylko jodyną rany przemywaliśmy bo nic innego nie było, u moich dziadków był taki fioletowy płyn ( końska jodyna) i też tylko tym rany smarowali.
Woda święcona... z procentami.
Odpowiedzmioota nim jak szatan!
Odpowiedz