Też kiedyś znalazłam małego kota (miał niecałe 3 tygodnie). Pierwsze dwa dni chodził za mną krok w krok i miauczał, prawie w ogóle nie spał. Zorganizowałam mu podgrzewaną elektrycznie poduszkę. Jak wtulił się w poduszkę i zasnął to miałam kota z głowy na kilkanaście godzin.
Widać, że w rogu pokoju śmierć wciąż na niego czyha
OdpowiedzTeż kiedyś znalazłam małego kota (miał niecałe 3 tygodnie). Pierwsze dwa dni chodził za mną krok w krok i miauczał, prawie w ogóle nie spał. Zorganizowałam mu podgrzewaną elektrycznie poduszkę. Jak wtulił się w poduszkę i zasnął to miałam kota z głowy na kilkanaście godzin.
Odpowiedzco w tym dziwnego??ja uratowalem kotke 6lat temu i do dzis lazi za mna nawet do lazienki jak cien:)
Odpowiedz