Polska, a właściwie rząd "zarabia" na sprzedaży uprawnień 5,2 mld zł w samym 2021 roku.
Ale zamiast inwestować w nowe i czyste formy produkcji to przejada tą kasę.
@EasyManXf chciałeś powiedzieć, że ludziom wmówią, że dopłacamy.
Jak już przewalą całą kasę którą z UE wzięli. A mieli inwestować.
Ten kto umie liczyć orientuje się też, że za każdym wymogiem z UE idzie ciężka kasa na dostosowanie się do wymogów w okresie przejściowym.
Inteligentny człowiek zainteresuje się co rząd robi z tą kasą i jak wykorzystał okres przejściowy. Czy inwestował w ekologiczne formy produkcji energii czy może pakował miliardy w Ostrołękę..
Inteligentny człowiek będzie miał pretensje do tych co zawalili.. serio uważasz, że to UE ?
Jak to do kogo? Rząd sprzedaje certyfikaty CO2 innym krajom i kasa idzie do budżetu. Pytanie co potem? Z tego co pamiętam połowa tej kwoty ze sprzedaży powinna być przeznaczona na modernizację energetyki.
"Polska 1 grudnia 2021 na aukcji uprawnień do emisji CO2 (EUA) sprzedała pulę 2 066 500 uprawnień do emisji po 76,38 euro /EUA, a zakres ofert kształtował się między 50 euro a 82 euro za tonę CO2".
Nie te pieniądze poszły na patologie 500 plus a miały iść na modernizację energetyki likwidację patologi górniczej co to milionowe straty przynoszą a pieniędzy coraz więcej żądają
Dostaliśmy naprawdę dużą pulę uprawnień i sprzedajemy ją za ciężką forsę,
W założeniu systemu uprawnień, pieniądze te, powinny być inwestowane w ekologiczne źródła energii - atom, OZE itp. Co robią z nimi pisowcy? Kradną, a za resztę kupują głosy...
Dobra wiadomość jest taka, że w handlu emisjami alternatywą dla kupowania uprawnień do emisji CO2 jest zapłata kary w wysokości 100 euro/t. Niedawno kurs opłat za emisję osiągnął poziom 90 euro/t, to znaczy, że dużo gorzej już być nie może. (O ile UE nie wpadnie na pomysł zmiany wysokości kary na np. 200 euro).
A do kogo idą pieniądze? Oczywiście do budżetów państw UE, które otrzymują "darmowe" pakiety uprawnień i sprzedają je na aukcjach EUA. Tych pakietów ma być z każdym rokiem coraz mniej, dlatego Polska będzie miała deficyt uprawnień do emisji i te dziesiątki miliardów złotych będą szły w coraz mniejszym stopniu do polskiego do budżetu, a w coraz większym do budżetów innych państw UE. (Ale to tak na marginesie, bo przypuszczam, że jesteśmy jedną wielką unijną rodziną i odbiorcom energii w Polsce nie robi różnicy, czy finansują polskie Jessiki i Brajanki, czy francuskie Ahmedziki).
Polska, a właściwie rząd "zarabia" na sprzedaży uprawnień 5,2 mld zł w samym 2021 roku.
OdpowiedzAle zamiast inwestować w nowe i czyste formy produkcji to przejada tą kasę.
https://energetyka24.com/klimat/w-2021-r-polska-zarobila-52-mld-zl-na-sprzedazy-uprawnien-do-emisji-co2
jak tak dalej pójdzie to ludzie wyliczą że jednak dopłacamy do tych dotacji z euro
Odpowiedz@EasyManXf chciałeś powiedzieć, że ludziom wmówią, że dopłacamy.
Jak już przewalą całą kasę którą z UE wzięli. A mieli inwestować.
Ten kto umie liczyć orientuje się też, że za każdym wymogiem z UE idzie ciężka kasa na dostosowanie się do wymogów w okresie przejściowym.
Inteligentny człowiek zainteresuje się co rząd robi z tą kasą i jak wykorzystał okres przejściowy. Czy inwestował w ekologiczne formy produkcji energii czy może pakował miliardy w Ostrołękę..
Inteligentny człowiek będzie miał pretensje do tych co zawalili.. serio uważasz, że to UE ?
wiadomo że jak pis odda władzę winni będą następcy
Jak to do kogo? Rząd sprzedaje certyfikaty CO2 innym krajom i kasa idzie do budżetu. Pytanie co potem? Z tego co pamiętam połowa tej kwoty ze sprzedaży powinna być przeznaczona na modernizację energetyki.
OdpowiedzOdpowiadam:
Odpowiedz"Polska 1 grudnia 2021 na aukcji uprawnień do emisji CO2 (EUA) sprzedała pulę 2 066 500 uprawnień do emisji po 76,38 euro /EUA, a zakres ofert kształtował się między 50 euro a 82 euro za tonę CO2".
Te pieniądze poszły do ciebie.
Nie te pieniądze poszły na patologie 500 plus a miały iść na modernizację energetyki likwidację patologi górniczej co to milionowe straty przynoszą a pieniędzy coraz więcej żądają
@lelek22222 Miliardowe straty a nie milionowe. Milionowe straty to każda kopalnia generuje w tydzień :)
Dostaliśmy naprawdę dużą pulę uprawnień i sprzedajemy ją za ciężką forsę,
OdpowiedzW założeniu systemu uprawnień, pieniądze te, powinny być inwestowane w ekologiczne źródła energii - atom, OZE itp. Co robią z nimi pisowcy? Kradną, a za resztę kupują głosy...
Dobra wiadomość jest taka, że w handlu emisjami alternatywą dla kupowania uprawnień do emisji CO2 jest zapłata kary w wysokości 100 euro/t. Niedawno kurs opłat za emisję osiągnął poziom 90 euro/t, to znaczy, że dużo gorzej już być nie może. (O ile UE nie wpadnie na pomysł zmiany wysokości kary na np. 200 euro).
Odpowiedzhttps://300gospodarka.pl/analizy/eu-ets-emisje-polska-handel-rada-europejska-ceny-energii-co2
A do kogo idą pieniądze? Oczywiście do budżetów państw UE, które otrzymują "darmowe" pakiety uprawnień i sprzedają je na aukcjach EUA. Tych pakietów ma być z każdym rokiem coraz mniej, dlatego Polska będzie miała deficyt uprawnień do emisji i te dziesiątki miliardów złotych będą szły w coraz mniejszym stopniu do polskiego do budżetu, a w coraz większym do budżetów innych państw UE. (Ale to tak na marginesie, bo przypuszczam, że jesteśmy jedną wielką unijną rodziną i odbiorcom energii w Polsce nie robi różnicy, czy finansują polskie Jessiki i Brajanki, czy francuskie Ahmedziki).