@Haagard a latarnika zapalającego lampy gazowe pamiętasz? ja tak, stary dziadu :) na zwykłej ulicy, nie w historycznym centrum jako atrakcja turystyczna.
@Deithwen_PL Pamiętam moje z młodości "Mamo! tylko nie do rzeźnika!", bo za kilkoma kawałkami mięsa stało kilkadziesiąt osób i jako dziecko nudziłem się strasznie. Kartki też pamiętam. Ten kto choć raz stał z kartami na mięso czy słodycze wie, że ma za czym tęsknić :(
Skład najtańszej bułki z Lidla to: Mąka pszenna (68 %), woda, drożdze, cukier, mąka żytnia (1,5 %), olej rzepakowy, sól, skrobia ziemniaczana, mąka ze słodu pszennego, mąka ze słodu jęczmiennego, środek do przetwarzania mąki: kwas askorbinowy.
Jakby ktoś nie wiedział to kwas askorbinowy to witamina C. Co w tym jest niezdrowego?
Pamiętam jak jeszcze przed hiperinflacją ludzie stojący w kolejce śmiali się, że niedługo chleb będzie kosztować 50 złotych (bo cena wzrosła z 10 do 14 zł). Tymczasem niedługo chleb kosztował 500 zł, a później 17 tysięcy. Jednak wcale bym nie chciał wrócić do czasów przedstawionych na zdjęciu. Do wyboru był tylko chleb... nie było wyboru - było to, co rzucili. Bułki były dla pierwszych dziesięciu klientów (tylko białe, pszenne), a dla reszty chleb -- do wyczerpania dostawy. A czy ten chleb był taki dobry, taki eko, bez ulepszaczy i barwników? Być może. Choć różnie bywało z jego jakością. Kurczę, skąd u ludzi jakaś taka tęsknota za dawnymi czasy? Jedyne, co było fajnego w PRL, to nadzieja, że w końcu upadnie i będzie "jak na Zachodzie".
Zasadniczo "e-cyferki" to po prostu kod identyfikacyjny, żeby łatwiej identyfikować przeznaczenie substancji. Nawet marchewkę można podciągnąć pod to. Będzie wtedy E160a jako karoten...
Skład chemiczny jabłka to kilkanaście "E-cośtam"... Znaczy się, że jabłka są sztuczne?
Różnica polega na tym, że to był chleb na zakwasie. Dziś też jest, ale ... nie kosztuje 3 zł za bochenek.
I wtedy też chleb nie kosztował tanio... Nie raz, brało się go tylko pół lub ćwiartkę... W każdym sklepie z pieczywem stała deska z nożem i się samemu kroiło.
Najpierw to się dowiedz co to są e ulepszacze
OdpowiedzOstatnio nawet w kromce znalazłem mikroczip. Ciężko było się wgryźć.
Odpowiedza mleko pod drzwiami kto pamięta ? ;)
Odpowiedz@Haagard a latarnika zapalającego lampy gazowe pamiętasz? ja tak, stary dziadu :) na zwykłej ulicy, nie w historycznym centrum jako atrakcja turystyczna.
@Haagard w Anglii nadal dostarczaja mleko prosto pod drzwi domu :)
Pamiętam, pamiętam. Pięćdziesięcioosobową kolejkę do Społem też pamiętam.
Odpowiedz@Deithwen_PL Pamiętam moje z młodości "Mamo! tylko nie do rzeźnika!", bo za kilkoma kawałkami mięsa stało kilkadziesiąt osób i jako dziecko nudziłem się strasznie. Kartki też pamiętam. Ten kto choć raz stał z kartami na mięso czy słodycze wie, że ma za czym tęsknić :(
Problem polega na tym że Jarek to pamięta i chce powrotu "starych dobrych czasów": chleba bez ulepszaczy i jednej partii.
OdpowiedzSkład najtańszej bułki z Lidla to: Mąka pszenna (68 %), woda, drożdze, cukier, mąka żytnia (1,5 %), olej rzepakowy, sól, skrobia ziemniaczana, mąka ze słodu pszennego, mąka ze słodu jęczmiennego, środek do przetwarzania mąki: kwas askorbinowy.
OdpowiedzJakby ktoś nie wiedział to kwas askorbinowy to witamina C. Co w tym jest niezdrowego?
Nadal mam taki chleb u sąsiada z piekarni
Odpowiedz@FloydK
Nie sczerstwiał trochę?
Zaraz to z ochroną będą jeździć tyle chleb będzie kosztował.
OdpowiedzPamiętam jak jeszcze przed hiperinflacją ludzie stojący w kolejce śmiali się, że niedługo chleb będzie kosztować 50 złotych (bo cena wzrosła z 10 do 14 zł). Tymczasem niedługo chleb kosztował 500 zł, a później 17 tysięcy. Jednak wcale bym nie chciał wrócić do czasów przedstawionych na zdjęciu. Do wyboru był tylko chleb... nie było wyboru - było to, co rzucili. Bułki były dla pierwszych dziesięciu klientów (tylko białe, pszenne), a dla reszty chleb -- do wyczerpania dostawy. A czy ten chleb był taki dobry, taki eko, bez ulepszaczy i barwników? Być może. Choć różnie bywało z jego jakością. Kurczę, skąd u ludzi jakaś taka tęsknota za dawnymi czasy? Jedyne, co było fajnego w PRL, to nadzieja, że w końcu upadnie i będzie "jak na Zachodzie".
OdpowiedzZasadniczo "e-cyferki" to po prostu kod identyfikacyjny, żeby łatwiej identyfikować przeznaczenie substancji. Nawet marchewkę można podciągnąć pod to. Będzie wtedy E160a jako karoten...
OdpowiedzSkład chemiczny jabłka to kilkanaście "E-cośtam"... Znaczy się, że jabłka są sztuczne?
Różnica polega na tym, że to był chleb na zakwasie. Dziś też jest, ale ... nie kosztuje 3 zł za bochenek.
I wtedy też chleb nie kosztował tanio... Nie raz, brało się go tylko pół lub ćwiartkę... W każdym sklepie z pieczywem stała deska z nożem i się samemu kroiło.
Niestety maka jest teraz tak uboga, ze bez dodadtkow chleb nie rosnie tak jak powinien. Popytajcie znajomych piekarzy.
Odpowiedz