Olej ma temperaturę zapłonu grubo ponad 180 - 240 stopni Celsiusza .. a jak pali się tak intensywnie to zapewne więcej , Do tego ogromna pojemność cieplną ma gar w jakim się pali. Wlewamy do niego wodę w o objętości zazwyczaj mniejszej niż olej jaka dodatkowo ma temperaturę wrzenia i parowania 100 stopni. Do tego woda jest cięższa od oleju i natychmiast idzie na dno a olej wypływa na powierzchnię . Ciepło oleju jest natychmiast przekazywane wodzie jaka w ułamkach sekundy rozdrabnia się na kropelki jakie jeszcze szybciej się podgrzewają i przechodzą w stan parowy zwiększając raptownie swoją objętość względem stanu ciekłego jaka ma mniejszą gęstość od oleju i usiłuje wydostać się spod niego powodując mały wybuch oparów wrzącej cieczy rozdrabniając i rozpylając olej na drobne cząsteczki jakie mieszają się z para wodną i powietrzem. Rozpylony olej jaki ma przekroczoną temperaturę zapłonu w kontakcie z powietrzem zaczyna spalać się a gazy powstałe ze spalania oleju zwiększając swoją objętość jeszcze bardziej powodując małą detonacje.
Tak powstaje detonacja OWC (oparów wrzącej cieczy)
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 18 February 2022 2022 23:57
jako dziecko przekonałam się o tym na własnej całe szczęście, że kuchni, a nie skórze. Zapalił mi się olej na patelni i wzięłam to pod kran. Po 30 latach nadal mam przed oczami ten słup ognia.
Wiem wiem, byłam głupia. Ale jak mialam 15 lat, to właśnie tak zrobilam. generalnie spłonęła kuchnia, odpadła szpachla z sufitu i połowy ścian (tam gdzie wybich płomienia dosięgnął), spaliły sie firanki, żaluzje, wszystko co stalo na gornych szafkach sie zajarało. Co ciekawe ja stałam od tego gara jakies 30 cm i totalnie nic mi sie nie stało, nawet mi brewki nie przypaliło. Jak? nie mam pojecia. Kilka lat później widziałam na discovery, że to jest jeden z najniebezpieczniejszych wypadków domowych i często śmiertelnych. Także tego, here I am i żyje :)
@PitBull9010 jest jeszcze kanał na YT "The Slow Mo Guys" oni też filmowali takie i inne eksplozje i zjawiska, które dla nas są tak krótkie, że natychmiastowe. Wiele filmików wygląda spektakularnie. Polecam.
Trochę znajomości fizyki .
Olej ma temperaturę zapłonu grubo ponad 180 - 240 stopni Celsiusza .. a jak pali się tak intensywnie to zapewne więcej , Do tego ogromna pojemność cieplną ma gar w jakim się pali. Wlewamy do niego wodę w o objętości zazwyczaj mniejszej niż olej jaka dodatkowo ma temperaturę wrzenia i parowania 100 stopni. Do tego woda jest cięższa od oleju i natychmiast idzie na dno a olej wypływa na powierzchnię . Ciepło oleju jest natychmiast przekazywane wodzie jaka w ułamkach sekundy rozdrabnia się na kropelki jakie jeszcze szybciej się podgrzewają i przechodzą w stan parowy zwiększając raptownie swoją objętość względem stanu ciekłego jaka ma mniejszą gęstość od oleju i usiłuje wydostać się spod niego powodując mały wybuch oparów wrzącej cieczy rozdrabniając i rozpylając olej na drobne cząsteczki jakie mieszają się z para wodną i powietrzem. Rozpylony olej jaki ma przekroczoną temperaturę zapłonu w kontakcie z powietrzem zaczyna spalać się a gazy powstałe ze spalania oleju zwiększając swoją objętość jeszcze bardziej powodując małą detonacje.
Tak powstaje detonacja OWC (oparów wrzącej cieczy)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 18 February 2022 2022 23:57
Odpowiedz@killerxcartoon "woda jest lżejsza od oleju" na pewno?
@sw3
Faktycznie sorka pomyłka.... i jak napisałem dalej dlatego ze jest lżejsza idzie na dno...... Już poprawiam..
jako dziecko przekonałam się o tym na własnej całe szczęście, że kuchni, a nie skórze. Zapalił mi się olej na patelni i wzięłam to pod kran. Po 30 latach nadal mam przed oczami ten słup ognia.
To kurna jak gasić ten olej?
Odpowiedz@sierotek Najlepiej czymś przykryć i odczekać chwilkę.
@sierotek odciąć dostęp powietrza (tlenu) które jest paliwem w procesie spalania albo użyć gaśnicy śnieżnej czy proszkowej.
ostatnio pożary i oparzenia wynikające z gaszenia oleju wodą są spowodowane zdecydowanie zbyt małą ilością nauki religii w szkołach ;)
OdpowiedzWiem wiem, byłam głupia. Ale jak mialam 15 lat, to właśnie tak zrobilam. generalnie spłonęła kuchnia, odpadła szpachla z sufitu i połowy ścian (tam gdzie wybich płomienia dosięgnął), spaliły sie firanki, żaluzje, wszystko co stalo na gornych szafkach sie zajarało. Co ciekawe ja stałam od tego gara jakies 30 cm i totalnie nic mi sie nie stało, nawet mi brewki nie przypaliło. Jak? nie mam pojecia. Kilka lat później widziałam na discovery, że to jest jeden z najniebezpieczniejszych wypadków domowych i często śmiertelnych. Także tego, here I am i żyje :)
Odpowiedz@Jamka za karę pewnie szpachlowałaś sufit i ściany ?
O dziwo nie. Spodziewałam się co prawda sromotnego wpie**olu, ale skończyło sie na pytaniu, czy nic mi nie jest.
zapewne filmik z "Pogromców Mitów", kiedy jeszcze tych dwóch maniaków eksplozji i destrukcji tam pracowało :P
Odpowiedz@PitBull9010 jest jeszcze kanał na YT "The Slow Mo Guys" oni też filmowali takie i inne eksplozje i zjawiska, które dla nas są tak krótkie, że natychmiastowe. Wiele filmików wygląda spektakularnie. Polecam.
Fajnie ujęte, pokaże dzieciom!
Odpowiedzpo obejrzeniu tego filmiku to tym bardziej mam ochotę gasić olej wodą, z tym, że może nie u siebie w domu :D
OdpowiedzNo przecież finalnie zgasło ;)
Odpowiedz