Człowieku ! W czasach Mieszka I nie istniało pojęcie narodu. Było plemię (związek rodzin), księstwo czy królestwo (system feudalny), ale narodów jeszcze nie było. Nie przenoś współczesnego systemu politycznego na czasy średniowieczne.
W krajach takich jak Polska, kobiety będą umierać w imię embrionów, płodów, ale prawdziwy powód takiego stanu rzeczy jest daleki od ochrony "życia poczętego". Prawdziwy powód to chęć dominacji męskiej nad kobietami, uzasaniona religijnymi naukami kk co do roli kobiety.
Zarówno kk jak i osoby utożsamiające się z ruchem tzw "pro life" nie chodzi i nigdy nie chodziło o "bronienie" płodów. Historycznie są to działania anty - feministyczne, a prawdziwą motywacją ideaologiczną jest walka o to, by kobiety nie mogły decydować samodzielnie o swojej rozrodczości i seksualności tak w ogóle.
Aby realizować ww. cele, w ówczesnym świecie, należy decyzyjność kobiety maksymalnie utrudnić poprzez stygmatyzację kobiety decydującej się na aborcję oraz obłożyć sankcjami/karami lekarzy chcących pomagać kobietom. Kolejnym krokiem (już mieliśmy pierwsze próby) jest karanie kobiety za własną aborcję co prowadzi wprost do prokuratorskiego dochodzenia w przypadku natyralnych poronień.
KK dąży do tego i śmierć części kobiet nie ma żadnego znaczenia. Ważne aby utrzymać dominację kk i patriarchat.
Człowieku ! W czasach Mieszka I nie istniało pojęcie narodu. Było plemię (związek rodzin), księstwo czy królestwo (system feudalny), ale narodów jeszcze nie było. Nie przenoś współczesnego systemu politycznego na czasy średniowieczne.
OdpowiedzW krajach takich jak Polska, kobiety będą umierać w imię embrionów, płodów, ale prawdziwy powód takiego stanu rzeczy jest daleki od ochrony "życia poczętego". Prawdziwy powód to chęć dominacji męskiej nad kobietami, uzasaniona religijnymi naukami kk co do roli kobiety.
OdpowiedzZarówno kk jak i osoby utożsamiające się z ruchem tzw "pro life" nie chodzi i nigdy nie chodziło o "bronienie" płodów. Historycznie są to działania anty - feministyczne, a prawdziwą motywacją ideaologiczną jest walka o to, by kobiety nie mogły decydować samodzielnie o swojej rozrodczości i seksualności tak w ogóle.
Aby realizować ww. cele, w ówczesnym świecie, należy decyzyjność kobiety maksymalnie utrudnić poprzez stygmatyzację kobiety decydującej się na aborcję oraz obłożyć sankcjami/karami lekarzy chcących pomagać kobietom. Kolejnym krokiem (już mieliśmy pierwsze próby) jest karanie kobiety za własną aborcję co prowadzi wprost do prokuratorskiego dochodzenia w przypadku natyralnych poronień.
KK dąży do tego i śmierć części kobiet nie ma żadnego znaczenia. Ważne aby utrzymać dominację kk i patriarchat.