Teraz cię zaskoczę, pracuję w takim małym osiedlowym warzywniaku, zawsze od frontu kładę najświeższe i najładniejsze warzywa, żeby kusiły oko, a z tyłu gdzie nie widać kładę gorsze, wczorajsze np., ludzie jak już wygrzebują z tyłu biorą i dumni są z siebie a ja w ten sposób honoruje tych normalnych co biorą po kolei.
Co do wybierania produktu z tyłu z dłuższym terminem wazności, to jednak z punktu widzenia problemu marnowania jedzenia chyba lepiej wybrać produkt z krótszym terminem. To wciąż pełnowartościowy produkt, który w większości wypadków i tak zdążymy zjeść, zanim się przeterminuje. Branie opakowania z dłuższą datą spowoduje najpewniej, że te z przodu z krótszym terminem trafią na śmietnik.
@Eaunanisme tyle w teorii, w praktyce ludziom się wydaje że temat marnowania żywności kończy się u nich w lodówce, a to że np. do handlu trafia tylko co druga ( w większości przypadków) sztuka warzywa rosnącego na polu, nie licząc strat w handlu, to już nie ważne, ważne że ja mam kupić najpiękniejsze
Co za debil to pisał. Sam prowadzę sklep i przez właśnie wybieranie z tyłu bo "świeższe" wyrzucam masę jedzenia. Wszystkie produkty są z dobrym terminem przydatności. Chodzi o zwykłą rotację produktów. Tak aby nie marnować jedzenia. Miesięcznie takie "patenty" kosztują mnie około 4,5 tyś zł więc najchętniej autorowi pierd**** bym w łeb może czegoś się nauczy...
@Kornx bo powinirn każdy kupować tak by zjeść zdążył. Czasem nie patrze na date i biorę jak jest bo na już potrzebuję, ale czasem szukam jak najdłuższego terminu bo nie wiem czy dziś czy za tydzień będę coś potrzebować
@Kornx No to nie wykładaj nowego towaru dopóki nie sprzedasz "starego." Ba, jeszcze ludzie zobaczą, że śmietana się kończy i kupią na wszelki wypadek mimo że wcale nie planowali.
@boomfloom albo więcej nie przyjdą bo "jak ostatnio tam byłam to tylko 3 opakowania śmietany były w lodówce, jeśli ne dowieźli to na pewno nie ma". Przez taki marketing można stracić i zyski i klientów
Właściwie do każdego obrazka mógłbym napisać dlaczego jest w najlepszym wypadku nieprecyzyjny, a czasami poprostu głupi. Ale skupię się na "nie ufaj informacjom na opakowaniu". Po pierwsze tytuł jest logicznie sprzeczny, bo przecież zarówno hasła reklamowe jak i informacje o składzie i wartościach odżywczych znajdują się na opakowaniu. To którym mam nie ufać? Po drugie informacja o wartościach odżywczych nie mówi absolutnie NIC o składzie surowcowym produktu. Oczywiście poza kilkoma wyjątkami np.: smalec nie powinien zawierać cukrów, a piwo nie powinno zawierać tłuszczu. Po trzecie To że coś jest bez dodatku cukru nie oznacza że nie zawiera cukru. Zawiera naturalne cukry występujące na przykład w owocach. Podobnie rzecz ma się z tłuszczem.
"... to tam wszyscy spędzają większość czasu. Jednak zamiast koncentrować się na centralnej części sklepu, robiąc zakupy, powinniśmy przemieszczać się raczej po jego obwodzie ..."
Ale bzdury, przemieszczam się tam, gdzie znajdują się produkty których potrzebuje
Teraz cię zaskoczę, pracuję w takim małym osiedlowym warzywniaku, zawsze od frontu kładę najświeższe i najładniejsze warzywa, żeby kusiły oko, a z tyłu gdzie nie widać kładę gorsze, wczorajsze np., ludzie jak już wygrzebują z tyłu biorą i dumni są z siebie a ja w ten sposób honoruje tych normalnych co biorą po kolei.
OdpowiedzCo do wybierania produktu z tyłu z dłuższym terminem wazności, to jednak z punktu widzenia problemu marnowania jedzenia chyba lepiej wybrać produkt z krótszym terminem. To wciąż pełnowartościowy produkt, który w większości wypadków i tak zdążymy zjeść, zanim się przeterminuje. Branie opakowania z dłuższą datą spowoduje najpewniej, że te z przodu z krótszym terminem trafią na śmietnik.
Odpowiedz@Eaunanisme tyle w teorii, w praktyce ludziom się wydaje że temat marnowania żywności kończy się u nich w lodówce, a to że np. do handlu trafia tylko co druga ( w większości przypadków) sztuka warzywa rosnącego na polu, nie licząc strat w handlu, to już nie ważne, ważne że ja mam kupić najpiękniejsze
@Eaunanisme Nikt tu także nikogo nie robi w balona.
Pomijając, że nie jest to ani promocja ani wyprzedaż.
Co za debil to pisał. Sam prowadzę sklep i przez właśnie wybieranie z tyłu bo "świeższe" wyrzucam masę jedzenia. Wszystkie produkty są z dobrym terminem przydatności. Chodzi o zwykłą rotację produktów. Tak aby nie marnować jedzenia. Miesięcznie takie "patenty" kosztują mnie około 4,5 tyś zł więc najchętniej autorowi pierd**** bym w łeb może czegoś się nauczy...
Odpowiedz@Kornx bo powinirn każdy kupować tak by zjeść zdążył. Czasem nie patrze na date i biorę jak jest bo na już potrzebuję, ale czasem szukam jak najdłuższego terminu bo nie wiem czy dziś czy za tydzień będę coś potrzebować
@Kornx No to nie wykładaj nowego towaru dopóki nie sprzedasz "starego." Ba, jeszcze ludzie zobaczą, że śmietana się kończy i kupią na wszelki wypadek mimo że wcale nie planowali.
@boomfloom albo więcej nie przyjdą bo "jak ostatnio tam byłam to tylko 3 opakowania śmietany były w lodówce, jeśli ne dowieźli to na pewno nie ma". Przez taki marketing można stracić i zyski i klientów
Właściwie do każdego obrazka mógłbym napisać dlaczego jest w najlepszym wypadku nieprecyzyjny, a czasami poprostu głupi. Ale skupię się na "nie ufaj informacjom na opakowaniu". Po pierwsze tytuł jest logicznie sprzeczny, bo przecież zarówno hasła reklamowe jak i informacje o składzie i wartościach odżywczych znajdują się na opakowaniu. To którym mam nie ufać? Po drugie informacja o wartościach odżywczych nie mówi absolutnie NIC o składzie surowcowym produktu. Oczywiście poza kilkoma wyjątkami np.: smalec nie powinien zawierać cukrów, a piwo nie powinno zawierać tłuszczu. Po trzecie To że coś jest bez dodatku cukru nie oznacza że nie zawiera cukru. Zawiera naturalne cukry występujące na przykład w owocach. Podobnie rzecz ma się z tłuszczem.
OdpowiedzBez dodatku cukru oznacza bez DODATKOWEGO cukru, a nie, że go tam wcale nie ma.
Odpowiedz"... to tam wszyscy spędzają większość czasu. Jednak zamiast koncentrować się na centralnej części sklepu, robiąc zakupy, powinniśmy przemieszczać się raczej po jego obwodzie ..."
OdpowiedzAle bzdury, przemieszczam się tam, gdzie znajdują się produkty których potrzebuje