Proponował bym aby to państwo decydowało kto gdzie ma pracować ( no ewentualnie ty ).
Przecież pracodawcy nie wiedzą jak prawidłowo zatrudniać pracowników. Najlepiej będzie jak do właściciela firmy będzie przychodził człowiek ze skierowaniem i informacją że od dzisiaj u niego pracuje na danym stanowisku.
@rafal199 Kiedyś już tak było. Te czasy nazywały się PRL. Wówczas nie pisało się podania (prośby) o przyjęcie do pracy tylko pisało się zgodę na rozpoczęcie pracy w danym zakładzie a partia załatwiała żebyś tam pracował.
A jak przetestować kompetencję miękkie jak nie poprzez rozmowę? Co jeżeli do pracy fizycznej przyjmiemy osobę, która nie jest w stanie podnieść jedno-kilogramowej paczki? Taka rekrutacja nie uwzględnia wszystkich aspektów wpływu kandydata na zespół. Może trochę szowinistyczny przykład, ale młoda kobieta w zespole może spowodować, że mężczyźni w firmie zaczną pracować bardziej wydajnie, a zatrudnienie profesora spowoduje że pracownicy będą się bać przedstawiać swoje pomysły. Kto poniesie konsekwencję zatrudnienia pracownika, który się nie sprawdzi? Zdanie testu nie gwarantuje, że osoba ta odnajdzie się na danym stanowisku i reszta zespołu ją zaakceptuje. Na takie pomysły wpadają osoby, które nie mogą znaleźć pracy, pytanie czy problem nie jest w nich samych, a nie w zasadach rekrutacji.
W teorii brzmi sensownie. Tyle że ... jeśli by te testy mieli opracować ludzie którzy już wcześniej zostali zatrudnieni na podstawie obecnych standardów zatrudniania to dalej skutki tego były by fatalne. Patrząc na moich przełożonych i ich asystentów, nie wróżę takiemu rozwiązaniu sukcesu.
...czy Ty myślisz, że ktoś zatrudnia blondi żeby pracowała?..., tak, jej atutem jest młodość i seksapil - i za to ją zatrudniają, w czym problem ?
Każdy ma prawo lubić co chce.. jeśli to nikomu nie szkodzi...
Ale rozumiem o co chodzi, często jest tak, że w firmie/uniwersytecie/psiarni/strażarni gdzieś w USA ma być 5 białych i 5 czarnych - żeby nie było rasizmu...
i co z tego że 5 białych które odpadło przez kolor skóry - jest lepsze od czarnych- które dostały się tylko dlatego że są czarne ...
Cieszę się, że w ten sposób nie musiałam się starać o pracę, bo bym jej nie dostała. Dzięki wstępnej rozmowie dostałam szansę i się za tę szansę odpłacam całkiem solidnie już ponad 2 lata.
Jak dla mnie - pomysł do bani, bo nie bierze pod uwagę wielu aspektów, jak zdolności i umiejętności. No i narzuca brak możliwości nabierania nowych umiejętności, bo zakłada, że muszę je mieć.
Bezsens totalny. Po co ktos ma tracic godzine na rekrutacje, gdy nie ma wstepnego odsiewu. Zglosisz sie do 30 firm i przepracujesz 3/4 etatu w tygodniu tylko po to, zeby rozwiazac jakis glupi test. Serio?
Nowa przedszkolanka Twojego dziecka:
https://i1.kwejk.pl/k/obrazki/2014/10/07b87417-5735-4613-b74b-97f50c66d8cb.gif
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 February 2022 2022 10:10
OdpowiedzProponował bym aby to państwo decydowało kto gdzie ma pracować ( no ewentualnie ty ).
OdpowiedzPrzecież pracodawcy nie wiedzą jak prawidłowo zatrudniać pracowników. Najlepiej będzie jak do właściciela firmy będzie przychodził człowiek ze skierowaniem i informacją że od dzisiaj u niego pracuje na danym stanowisku.
@rafal199 Kiedyś już tak było. Te czasy nazywały się PRL. Wówczas nie pisało się podania (prośby) o przyjęcie do pracy tylko pisało się zgodę na rozpoczęcie pracy w danym zakładzie a partia załatwiała żebyś tam pracował.
@rafal199
Ale to już było :) Nie pamiętasz tzw "nakazów pracy"? ;)
A jak przetestować kompetencję miękkie jak nie poprzez rozmowę? Co jeżeli do pracy fizycznej przyjmiemy osobę, która nie jest w stanie podnieść jedno-kilogramowej paczki? Taka rekrutacja nie uwzględnia wszystkich aspektów wpływu kandydata na zespół. Może trochę szowinistyczny przykład, ale młoda kobieta w zespole może spowodować, że mężczyźni w firmie zaczną pracować bardziej wydajnie, a zatrudnienie profesora spowoduje że pracownicy będą się bać przedstawiać swoje pomysły. Kto poniesie konsekwencję zatrudnienia pracownika, który się nie sprawdzi? Zdanie testu nie gwarantuje, że osoba ta odnajdzie się na danym stanowisku i reszta zespołu ją zaakceptuje. Na takie pomysły wpadają osoby, które nie mogą znaleźć pracy, pytanie czy problem nie jest w nich samych, a nie w zasadach rekrutacji.
OdpowiedzW teorii brzmi sensownie. Tyle że ... jeśli by te testy mieli opracować ludzie którzy już wcześniej zostali zatrudnieni na podstawie obecnych standardów zatrudniania to dalej skutki tego były by fatalne. Patrząc na moich przełożonych i ich asystentów, nie wróżę takiemu rozwiązaniu sukcesu.
Odpowiedz...czy Ty myślisz, że ktoś zatrudnia blondi żeby pracowała?..., tak, jej atutem jest młodość i seksapil - i za to ją zatrudniają, w czym problem ?
OdpowiedzKażdy ma prawo lubić co chce.. jeśli to nikomu nie szkodzi...
Ale rozumiem o co chodzi, często jest tak, że w firmie/uniwersytecie/psiarni/strażarni gdzieś w USA ma być 5 białych i 5 czarnych - żeby nie było rasizmu...
i co z tego że 5 białych które odpadło przez kolor skóry - jest lepsze od czarnych- które dostały się tylko dlatego że są czarne ...
Cieszę się, że w ten sposób nie musiałam się starać o pracę, bo bym jej nie dostała. Dzięki wstępnej rozmowie dostałam szansę i się za tę szansę odpłacam całkiem solidnie już ponad 2 lata.
OdpowiedzJak dla mnie - pomysł do bani, bo nie bierze pod uwagę wielu aspektów, jak zdolności i umiejętności. No i narzuca brak możliwości nabierania nowych umiejętności, bo zakłada, że muszę je mieć.
@Wolfi1485 To jest sugestia, czy chcesz aby to był odgórny przymus?
OdpowiedzŚlepy test to nie jest to samo, co test anonimowy:)
OdpowiedzA ja, w mojej pracy chętnie bym przywitał taka blondi...
OdpowiedzSami faceci wokół, to i nudno...
gdybyś miał firmę chciałbyś zatrudniać w taki sposób? są różne branże i nie w każdej da się takie rozwiązanie zaimplementować
Odpowiedzno przecież doświadczenie z poprzednich miejsc pracy jest istotne, wiek też - raczej nie przyjmiesz kogoś, kto za 2 lata idzie na emeryturę
OdpowiedzBezsens totalny. Po co ktos ma tracic godzine na rekrutacje, gdy nie ma wstepnego odsiewu. Zglosisz sie do 30 firm i przepracujesz 3/4 etatu w tygodniu tylko po to, zeby rozwiazac jakis glupi test. Serio?
Odpowiedz