@perskieoko albo tez wychodzisz normalnie, tylko jezdza sobie zawalidrogi ktore poruszaja sie z 1/2 predkosci maksymalnej bo oni maja tylko 3-5km do przejechania. Nie mam zamiaru wyjezdzac 45minut wczesniej bo ktos nie umie jechac z maksymalna dozwolona predkoscia - nikt mi poltorej godziny z zycia nie wroci
@Xar
"Nie mam zamiaru wyjeżdżać 45 minut wcześniej bo ktoś nie umie jechać z maksymalną dozwoloną prędkością" - Jprdle! Czy Ty naprawdę myślisz że wszyscy powinni jechać z maksymalną prędkością?! Współczuję Ci, bo to oznacza że codziennie jadąc do pracy i z niej wracając, doświadczasz dużego stresu. Jesteś zapewne, jednym z tych "szeryfów" co to wiedzą jak inni powinni zachowywać na drodze. Jadąc przez miasto na dystansie 15 km, można "zaoszczędzić" 3 min, jadąc jak wariat. Czy naprawdę warto?
@perskieoko jadac przez miasto sprawnie na dystanie 15km mozna zaoszczedzic nawet 20 minut - jesli tylko bedzie sie mniej stalo na swiatlach. Dodaj do tego jeszcze z 50km w trasie(i wycieczkowicze jezdzacy 60-pare km/h w terenie niezabudowanym) i sie robi z tego dobre 45 minut...
Uwazam, ze po to jest ograniczenie zeby mowic jaka predkosc jest bezpieczna - jak mozna z nia bezpiecznie jechac, to nalezy jechac z mozliwie zblizona do tejze wartosci predkoscia. A jak sie nie umie to sie wynajmuje taksowke albo jezdzi komunikacja publiczna
@perskieoko Dzięki jeździe z maksymalną dozwoloną prędkością zmniejszamy korki, a tym samym czas jazdy. Często również jeździmy wtedy na bardziej ekonomicznym biegu i momencie obrotowym. Tym samym jest mniej spalin, mniej wydatków na paliwo i więcej czasu dla siebie i rodziny zamiast na dojazdy...
Nikt nie mówi o jeździe, jak wariat, ale gdy masz ograniczenie do 50km/h, a zawalidroga jedzie 35km/h na pasie, którego nie da się wyprzedzić... No to sory, ale kolego doedukuj się, na to jest paragraf, a na egzaminach na prawo jazdy oblewają za żółwią jazdę.
Mają tylko jedną windę w bloku? Panu się niby tak wielce spieszy, a nie łaska wyjść 10 minut wcześniej, żeby zjechać, zanim dziewczyna będzie wychodziła (złe słowo...) do szkoły? Niech nie pier**li, że zjazd windą z wózkiem długo zajmuje, winda ma jakiś specjalny tryb wolniejszej jazdy z delikatnym ładunkiem, czy jak? Widać, że ten typek to zwykły złamas...
@Suzzzi86 jest tez opcja, ze wielka mamusia niepelnosprawnego dziecka sama jest niepelnosprawna umyslowo i np. blokuje sobie 10 minut wczesniej winde i nikt z niej skorzystac nie moze bo ona ma swoj rytual dnia i musis o tej konkretnej godzinie wyjsc z domu- tak, slyszalem o takich zlamasach
@Xar ja też o takich osobach słyszałam i widziałam co robią. U koleżanki jest parking podziemny i jak jej sąsiedzi robią duże zakupy, to stawiają dzieciaka w windzie, który pilnuje, żeby mogli obrócić z parkingu kilka razy i pakują do windy a później jest wypakowywanie. Gdyby jeszcze robili to szybko a oni tak na luzaka.
U nas jak był remont u sąsiada, to budowlańcy zaklejali czujniki i winda stała cały czasu u nich na piętrze. Prywatna winda a reszta niech łazi po schodach z wózkami, paczkami czy zakupami. O jaki był lament, ze oni maja ciężko nosić rzeczy, że drzwi wejściowe im zamykam ( tylko odsuwałam blokadę) a oni do śmietnika muszą nosić gruz. Winda zablokowana, drzwi zewnętrzne otwarte przez cały dzień, gruz w śmietniku, a ja byłam ta zła. ;) Ludzie nie potrafią krytycznie na siebie spojrzeć.
@swietyczlowiek A może po prostu ktoś kto nie ma wlepki niepełnosprawny, ale ma słabe już serce, szybko się męczy, a wiesz... tam chyba napisane 8 piętro ;)
Autor listu jest zdecydowanie niepełnosprawny umysłowo, żeby pisać takie rzeczy ("charakter" pisma też o tym świadczy). Rano ZEJŚĆ po schodach to chyba nie jest aż taki gigantyczny wysiłek? Winda jest ogólnie właśnie dla osób, które mają problemy z poruszaniem się. Cała reszta jeździ dla wygody - bo zakupy ciężkie, bo się nie chce. I okej, póki pierwszeństwo mają ci, którzy nie mają wyboru: winda czy schody.
@kurnutus całą reszta płaci też za windę i jest to wygoda dla wszystkich a nie tylko dla niepełnosprawnych. I nikt nikomu nie musi się tłumaczyć dlaczego wybiera windę a nie schody. Tu chodzi o kulturę korzystania z tego.
Uwaga ogólna: jeśli jadąc windą, rowerem, autobusem, samochodem itp. śpieszysz się do pracy, to znaczy że za późno wychodzisz z domu.
Odpowiedz@perskieoko albo tez wychodzisz normalnie, tylko jezdza sobie zawalidrogi ktore poruszaja sie z 1/2 predkosci maksymalnej bo oni maja tylko 3-5km do przejechania. Nie mam zamiaru wyjezdzac 45minut wczesniej bo ktos nie umie jechac z maksymalna dozwolona predkoscia - nikt mi poltorej godziny z zycia nie wroci
@Xar
"Nie mam zamiaru wyjeżdżać 45 minut wcześniej bo ktoś nie umie jechać z maksymalną dozwoloną prędkością" - Jprdle! Czy Ty naprawdę myślisz że wszyscy powinni jechać z maksymalną prędkością?! Współczuję Ci, bo to oznacza że codziennie jadąc do pracy i z niej wracając, doświadczasz dużego stresu. Jesteś zapewne, jednym z tych "szeryfów" co to wiedzą jak inni powinni zachowywać na drodze. Jadąc przez miasto na dystansie 15 km, można "zaoszczędzić" 3 min, jadąc jak wariat. Czy naprawdę warto?
@perskieoko jadac przez miasto sprawnie na dystanie 15km mozna zaoszczedzic nawet 20 minut - jesli tylko bedzie sie mniej stalo na swiatlach. Dodaj do tego jeszcze z 50km w trasie(i wycieczkowicze jezdzacy 60-pare km/h w terenie niezabudowanym) i sie robi z tego dobre 45 minut...
Uwazam, ze po to jest ograniczenie zeby mowic jaka predkosc jest bezpieczna - jak mozna z nia bezpiecznie jechac, to nalezy jechac z mozliwie zblizona do tejze wartosci predkoscia. A jak sie nie umie to sie wynajmuje taksowke albo jezdzi komunikacja publiczna
@perskieoko Dzięki jeździe z maksymalną dozwoloną prędkością zmniejszamy korki, a tym samym czas jazdy. Często również jeździmy wtedy na bardziej ekonomicznym biegu i momencie obrotowym. Tym samym jest mniej spalin, mniej wydatków na paliwo i więcej czasu dla siebie i rodziny zamiast na dojazdy...
Nikt nie mówi o jeździe, jak wariat, ale gdy masz ograniczenie do 50km/h, a zawalidroga jedzie 35km/h na pasie, którego nie da się wyprzedzić... No to sory, ale kolego doedukuj się, na to jest paragraf, a na egzaminach na prawo jazdy oblewają za żółwią jazdę.
Mają tylko jedną windę w bloku? Panu się niby tak wielce spieszy, a nie łaska wyjść 10 minut wcześniej, żeby zjechać, zanim dziewczyna będzie wychodziła (złe słowo...) do szkoły? Niech nie pier**li, że zjazd windą z wózkiem długo zajmuje, winda ma jakiś specjalny tryb wolniejszej jazdy z delikatnym ładunkiem, czy jak? Widać, że ten typek to zwykły złamas...
Odpowiedz@Suzzzi86 jest tez opcja, ze wielka mamusia niepelnosprawnego dziecka sama jest niepelnosprawna umyslowo i np. blokuje sobie 10 minut wczesniej winde i nikt z niej skorzystac nie moze bo ona ma swoj rytual dnia i musis o tej konkretnej godzinie wyjsc z domu- tak, slyszalem o takich zlamasach
@Xar ja też o takich osobach słyszałam i widziałam co robią. U koleżanki jest parking podziemny i jak jej sąsiedzi robią duże zakupy, to stawiają dzieciaka w windzie, który pilnuje, żeby mogli obrócić z parkingu kilka razy i pakują do windy a później jest wypakowywanie. Gdyby jeszcze robili to szybko a oni tak na luzaka.
U nas jak był remont u sąsiada, to budowlańcy zaklejali czujniki i winda stała cały czasu u nich na piętrze. Prywatna winda a reszta niech łazi po schodach z wózkami, paczkami czy zakupami. O jaki był lament, ze oni maja ciężko nosić rzeczy, że drzwi wejściowe im zamykam ( tylko odsuwałam blokadę) a oni do śmietnika muszą nosić gruz. Winda zablokowana, drzwi zewnętrzne otwarte przez cały dzień, gruz w śmietniku, a ja byłam ta zła. ;) Ludzie nie potrafią krytycznie na siebie spojrzeć.
nie korzystam z wind z różnych powodów, ale tu byłby powód - żeby nie utrudniać tym co bardziej potrzebują tej windy,
Odpowiedzco za gnida,,,
@swietyczlowiek A może po prostu ktoś kto nie ma wlepki niepełnosprawny, ale ma słabe już serce, szybko się męczy, a wiesz... tam chyba napisane 8 piętro ;)
@KENJI512 od chodzenia po schodach serce się wzmacnia
Autor listu jest zdecydowanie niepełnosprawny umysłowo, żeby pisać takie rzeczy ("charakter" pisma też o tym świadczy). Rano ZEJŚĆ po schodach to chyba nie jest aż taki gigantyczny wysiłek? Winda jest ogólnie właśnie dla osób, które mają problemy z poruszaniem się. Cała reszta jeździ dla wygody - bo zakupy ciężkie, bo się nie chce. I okej, póki pierwszeństwo mają ci, którzy nie mają wyboru: winda czy schody.
Odpowiedz@kurnutus całą reszta płaci też za windę i jest to wygoda dla wszystkich a nie tylko dla niepełnosprawnych. I nikt nikomu nie musi się tłumaczyć dlaczego wybiera windę a nie schody. Tu chodzi o kulturę korzystania z tego.
A ja na dół sobie klatką schodową śmigam i na nic nie czekam. Ale dla tego pana stalbym przy windzie kilka minut żeby mu się miło dzień zaczął.
OdpowiedzA autor listu pewnie mieszka na 3 piętrze...
Odpowiedz