Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
508 513
-

Zobacz także:


O Ochrety
+7 / 9

@Jeremi978 Dorosła kobieta podejmuje własne decyzje. Mąż może prosić, ale nie odbierze jej wolności. Tak, po fakcie każdy może powiedzieć, jaka decyzja była dobra. Ale we własnym życiu decydujemy, zanim wiemy z pewnością, jakie będą konsekwencje naszych wyborów.

Jeremi978
-1 / 1

@Ochrety Wam się młodemu pokoleniu we łbach po...doliło do reszty. Naturalną rolą mężczyzny jest DOMINACJA i RYWALIZACJA. Mężczyzna jest głową rodziny i jak wybierzesz sobie miętką faję za męża to Ci się to odbije prędzej czy później, a jak dobremu facetowi spróbujesz wleźć na głowę to robisz krzywdę jemu i sobie. Takie na złość mamie odmrożę sobie uszy. Widzisz dorosłą kobietę i jej "mądre" własne decyzję. Facet powinien ją jak heros zarzucić na bark jak Shrek Fionę i po prostu sobie pójść. Od tego jest kobieta żeby słuchała faceta.

A jak uważasz inaczej to żyj swoim życiem. Tylko proszę, przyjdź powiedzieć że miałem rację kiedy już Ci się "odbeknie". ^^

O Ochrety
0 / 0

@Jeremi978 Nie zgadzam się na tak agresywną odpowiedź względem mnie. Zostawiam Twoje przemyślenia Tobie, nie uważam ich za warte poświęcania im czasu. Mogę wejść w polemikę, jeśli będziesz się do mnie zwracał z szacunkiem.

Jeremi978
0 / 0

@Ochrety Zwracam się z szacunkiem gdyż piszę Wam czy Ci z dużej litery. Ale jak chcesz. W sumie mi też się nie chce z Tobą gadać. Jakaś frajerka zginęła mimo że była świadoma zagrożenia, a jej facet ją "prosił" żeby się ewakuowała. Jej coś z siurkiem, a nie facet! Facet to jak strażak wyniósłby ją z niebezpiecznej strefy. Jeśli tego nie widzisz, to bez obrazy jesteś najlepszym przykładem na postawioną przeze mnie tezę.

O Ochrety
0 / 0

@Jeremi978 Można w komunikacie zbudowanym z najbardziej wyszukanego języka i wszelkich kurtuazyjnych zwrotów grzecznościowych okazać komuś całkowity brak szacunku. Twój poprzedni komentarz bynajmniej nie był ani elegancki, ani nacechowany szacunkiem do mnie.

Rozumiem Twoje stanowisko. Ja to widzę tak, że kobieta zginęła, bo żyła tak, jak chciała żyć. A wróg jej tego nie pozwolił. Nie znam zupełnie relacji w tym małżeństwie, znam tylko kawałeczek sytuacji - nie będę oceniać. Dla mnie chronienie psów nie jest powodem, żebym ryzykowała własne życie, ale to tamta wolontariuszka i jej mąż wyznaczyli swoje priorytety w życiu i małżeństwie, i to oni, a nie ja, biorą odpowiedzialność za ich decyzję - nie mam powodu, żeby ich za nie poniżać.

Jeremi978
-1 / 1

@Ochrety A ja uważam inaczej. Nie zadbał o bezpieczeństwo kobiety - nie wywiązał się z obowiązku faceta. Zatem jest p**dusiem. A ona jest mocno tępa. I trudno, gdzie dwóch Polaków tam trzy opinie.

A allexi
+6 / 6

@obiekt83 gdzie masz napisane że z nią nie został? Mógł zostać i walczyć a ją prosić żeby się ewakuowała.

maggdalena18
0 / 0

"Rozumiem" zabicie jej, gdyby pomagała żołnierzom. Ale pomagała psom! Co im zawiniła?! Poza tym jak można zostawić zwierzęta w klatkach na pewną śmierć?!

Odpowiedz