Całe szczęście, że w Radomiu i w Wąchocku nie ma szczurów! Ten zgniły Zachód i ta paskudna Unia... do której tylu Polaków wyemigrowało nie wiedzieć czemu.
@Jur4578 Akurat ani w Radomiu, ani tym bardziej w Wąchocku nie ma tylu szczurów na m2 (i jedno i drugie znam doskonale), w dodatku i w jednym i w drugim jest czyściej niż w Nowym Jorku (który też znam wystarczająco). Zaś Ty pewnie w żadnym z nich nie byłeś a wypowiadasz się.
@CoGitare Szczurów nie ma tam, bo pouciekały gdzieś indziej gdzie coś sie marnuje "wyrzucają bo mają za dużo" (Korea Południowa, Chiny) albo po prostu zdechły z głodu...
@Darksmakosz
W Korei Płn. Nie ma dzikich zwierząt. A czemu? Bo przez panujący tam głód zostały wybite. Koreańczycy nie patrzą czy to szczur czy zając. Zjedzą wszystko byle nie paść z głodu. Ponoć jak się wejdzie do koreańskiego lasu nie słychać nawet śpiewu ptaków. Wszystko wyłapali.
@Jacek83218 No ja sie nie dziwie, ludzie w skrajnych sytuacjach potrafią pić własny mocz, czy nawet zjadać własne odchody, byle tylko przetrwać/przeżyć trochę dłużej. W tracie wielkich głodów, spowodowanych głownie przez wojny ale także jakieś nieurodzaje itp, ludzie potrafili nawet zjadać siebie nawzajem czyli potrafili stać się kanibalami (nie wiem tego, ale przypuszczam że to było głownie tak, że nasz sąsiad, znajomy czy po prostu ten ktoś, zmarł z głodu i my też zaraz umrzemy wiec zamiast go pochować lepiej go usmażyć i zjeść... no jest to szokujące ale w sumie logiczne, albo to zrobimy albo sami umrzemy z głodu innego wyjścia nie ma!
Szczury mi się nie rzuciły w oczy.
Ale leżący na trawniku pod bazyliką Sacre Coeur gostek w szalu klubowym na literkę L
z litrową flachą Sobieskiego.
Gdyby przed nim kapelusz położyć byłby po przebudzeniu bogatym człowiekiem.
Nie było osoby która by mu nie cyknąła fotki.
To raczej nie jest, w bezpośrednim sąsiedztwie Luwru. Trochę inna architektura... Jednak, co do faktu, że Paryż to syf, kiła i malaria, akurat się zgodzę.
Najbrudniejszym miastem w dziejach ludzkości zawsze był Paryż.
Odpowiedz@Jochn_Carter Pojedź do NY, czy jakiegokolwiek innego miasta. Nie tylko w USA, ale na całym świecie.
@PIStozwis i te szczury wielkości kota w metrze, bezcenne
Całe szczęście, że w Radomiu i w Wąchocku nie ma szczurów! Ten zgniły Zachód i ta paskudna Unia... do której tylu Polaków wyemigrowało nie wiedzieć czemu.
Odpowiedz@Jur4578 Akurat ani w Radomiu, ani tym bardziej w Wąchocku nie ma tylu szczurów na m2 (i jedno i drugie znam doskonale), w dodatku i w jednym i w drugim jest czyściej niż w Nowym Jorku (który też znam wystarczająco). Zaś Ty pewnie w żadnym z nich nie byłeś a wypowiadasz się.
Przecież to Remy z rodziną. On w Paryżu bistro prowadzi :-).
OdpowiedzWszystkie mega miasta tak wyglądają, za to w Korei północnej jak czysto- nie to co ten zgniły zachód!
Odpowiedz@CoGitare Szczurów nie ma tam, bo pouciekały gdzieś indziej gdzie coś sie marnuje "wyrzucają bo mają za dużo" (Korea Południowa, Chiny) albo po prostu zdechły z głodu...
@Darksmakosz
W Korei Płn. Nie ma dzikich zwierząt. A czemu? Bo przez panujący tam głód zostały wybite. Koreańczycy nie patrzą czy to szczur czy zając. Zjedzą wszystko byle nie paść z głodu. Ponoć jak się wejdzie do koreańskiego lasu nie słychać nawet śpiewu ptaków. Wszystko wyłapali.
@Jacek83218 No ja sie nie dziwie, ludzie w skrajnych sytuacjach potrafią pić własny mocz, czy nawet zjadać własne odchody, byle tylko przetrwać/przeżyć trochę dłużej. W tracie wielkich głodów, spowodowanych głownie przez wojny ale także jakieś nieurodzaje itp, ludzie potrafili nawet zjadać siebie nawzajem czyli potrafili stać się kanibalami (nie wiem tego, ale przypuszczam że to było głownie tak, że nasz sąsiad, znajomy czy po prostu ten ktoś, zmarł z głodu i my też zaraz umrzemy wiec zamiast go pochować lepiej go usmażyć i zjeść... no jest to szokujące ale w sumie logiczne, albo to zrobimy albo sami umrzemy z głodu innego wyjścia nie ma!
Nie uogólniaj...
OdpowiedzAlbo zamieść zdjęcie menela i podpisz: "prawdziwy obraz Polaka".
Jak w każdym mieście gdzie jest rzeka.
OdpowiedzAle, że co? Że uciekają? Francja tonie?
OdpowiedzSzczury mi się nie rzuciły w oczy.
OdpowiedzAle leżący na trawniku pod bazyliką Sacre Coeur gostek w szalu klubowym na literkę L
z litrową flachą Sobieskiego.
Gdyby przed nim kapelusz położyć byłby po przebudzeniu bogatym człowiekiem.
Nie było osoby która by mu nie cyknąła fotki.
Blleeeeeee . To obrzydliwe i to normalne, że tam tyle arabów?
OdpowiedzAle że co się niby zmieniło? Od dawna tak jest.
OdpowiedzWe Wrocławiu w biały dzień takie też biegają, szczególnie blisko kanałów.
OdpowiedzNaprawdę sądzisz, że w innych miastach jest inaczej?
OdpowiedzW Polsce szczury nie żerują w śmietnikach - emeryci są po prostu szybsi.
OdpowiedzTo raczej nie jest, w bezpośrednim sąsiedztwie Luwru. Trochę inna architektura... Jednak, co do faktu, że Paryż to syf, kiła i malaria, akurat się zgodzę.
Odpowiedz