A jeśli jest dokładnie odwrotnie? Kiedy lodówka świeci pustkami, ale na pety i browary jest. Kiedy rodzice leżą narąbani, a dzieciak musi dbać o opał? Kiedy 5tka ze sprawdzianu to za mało?
"...zrezygnowali ze swojego życia..." że niby co?! dla swojego dziecka się zabili? bezsensu to jest napisane! Jak już to "zrezygnowali z wygodnego życia, sobie odmawiają, żeby dziecku kupić itd." Ale obrazek i tak jest nieadekwatny do tego podpisu, bo co ma jakiś koleś ubabrany farbą albo czymś innym z tym że sobie odmawia a dziecku kupuje, często taki ktoś wraca prosto z pracy i po drodze wstąpił do sklepu i tyle, i to że w jednej ręce trzyma jakieś pudełko z zabawką czy słodyczami nie znaczy, że sobie odmawia czegoś! Bo możliwe że drugiej trzyma paczkę fajek i czteropak piwa...
.Jeżeli rodzice zrezygnowali ze swojego życia, to...jest to wybór rodziców i tyle.
Dziecko nie jest winne swoim rodzicom absolutnie niczego, natomiast rodzice są winni dziecku zapewnienie dobrego wychowania, nauczenia poruszania się w życiu i najlepszego wykrztalcenia (Wszystko na miarę swoich możliwości intelektualnych i finansowych). Jeżeli będą to robili z miłości, a nie z obowiązku, to żadne normalne dziecko nie zapomni o rodzicach, a jeżeli rodzice będą się domagali tej wdzięczności, to będzie znaczyło, że rodzice nie stanęli na wysokości zadania. Pisze to jako rodzic 2 dzieci, który zapewnia dzieciom to, co może i powtarza, że kiedy będą miały swoje dzieci, żeby robiły to samo.
@glupiobywatel Dokladnie. Glupi demot uswiecajacy kazdego rodzica za to ze sie rozmnozyl, a dziecko ma byc wdzieczne ze go wypluli na swiat i dali dach nad glowa i jedzenie. Tak jak napisales, bycie rodzicem to wybor, wybor rodzica, a nie dziecka i to rodzicow odpowiedzialnosc. Dobry, madry rodzic wychowuje madrych i dobrych ludzi.
Najczęściej tak wychowując wyrasta z tego problem bo są rozpuszczone dzieciaki i nie znają wartości pieniądza ja mogę dołożyć pomóc ale nie za darmo dać
Czasami mam wrażenie, że więcej tu ameb umysłowych niż zdrowo myślących ludzi.. trochę mi szkoda rozpętać kolejną gówno burze albo sprowadzać się do poziomu tu komentujących..
Jeśli decyduję się na samochód, to potem muszą płacić OC, pokrywać koszty napraw i przeglądów technicznych, płacić za paliwo - to mój psi obowiązek. Jeśli postanowiłem mieć dzieci, to muszę zapewnić im wikt, opierunek, wykształcenie etc. Rodzice sprowadzają na świat dzieci, nie pytając ich o zgodę (czy te mają ochotę starzeć się, chorować i umrzeć, być może w cierpieniach; a wcześniej zmagać się z nieuczciwą konkurencją, być okradane i doświadczać mnóstwa nieprzyjemności). Zapewnienie takiemu dziecku jedzenia w lodówce do czasu, aż będzie mogło samo na nie zarobić, to kwestia absolutnego minimum przyzwoitości i dziecko nie jest nic winne takim rodzicom, to oni spłacają część zobowiązań, które u niego zaciągnęli, wikłając je w ziemskie życie i skazując na nieuchronną śmierć, poprzedzoną walką o niepewny byt.
a jeśli nie?
OdpowiedzA jeśli jest dokładnie odwrotnie? Kiedy lodówka świeci pustkami, ale na pety i browary jest. Kiedy rodzice leżą narąbani, a dzieciak musi dbać o opał? Kiedy 5tka ze sprawdzianu to za mało?
OdpowiedzTo co wtedy?
@rafik54321 toksycznych ludzi najlepiej w ogóle unikać.
@agronomista więc dobre 99,9% ludzkości na świecie trzeba unikac
@rafik54321 Jakby się tylko tak dało, to by było świetnie.
@agronomista no i właśnie z tym mam życiowy problem :/ . Jak znajdziesz rozwiązanie to byłbym wdzięczny za info.
"...zrezygnowali ze swojego życia..." że niby co?! dla swojego dziecka się zabili? bezsensu to jest napisane! Jak już to "zrezygnowali z wygodnego życia, sobie odmawiają, żeby dziecku kupić itd." Ale obrazek i tak jest nieadekwatny do tego podpisu, bo co ma jakiś koleś ubabrany farbą albo czymś innym z tym że sobie odmawia a dziecku kupuje, często taki ktoś wraca prosto z pracy i po drodze wstąpił do sklepu i tyle, i to że w jednej ręce trzyma jakieś pudełko z zabawką czy słodyczami nie znaczy, że sobie odmawia czegoś! Bo możliwe że drugiej trzyma paczkę fajek i czteropak piwa...
Odpowiedz.Jeżeli rodzice zrezygnowali ze swojego życia, to...jest to wybór rodziców i tyle.
OdpowiedzDziecko nie jest winne swoim rodzicom absolutnie niczego, natomiast rodzice są winni dziecku zapewnienie dobrego wychowania, nauczenia poruszania się w życiu i najlepszego wykrztalcenia (Wszystko na miarę swoich możliwości intelektualnych i finansowych). Jeżeli będą to robili z miłości, a nie z obowiązku, to żadne normalne dziecko nie zapomni o rodzicach, a jeżeli rodzice będą się domagali tej wdzięczności, to będzie znaczyło, że rodzice nie stanęli na wysokości zadania. Pisze to jako rodzic 2 dzieci, który zapewnia dzieciom to, co może i powtarza, że kiedy będą miały swoje dzieci, żeby robiły to samo.
@glupiobywatel Dokladnie. Glupi demot uswiecajacy kazdego rodzica za to ze sie rozmnozyl, a dziecko ma byc wdzieczne ze go wypluli na swiat i dali dach nad glowa i jedzenie. Tak jak napisales, bycie rodzicem to wybor, wybor rodzica, a nie dziecka i to rodzicow odpowiedzialnosc. Dobry, madry rodzic wychowuje madrych i dobrych ludzi.
Autor demota nie posiada mózgu.
OdpowiedzNie. Moi rodzice się uczyli, zdobyli zawód i dobrą pracę. Po to, żebyśmy mieli to czego potrzebujemy.
OdpowiedzNikt się sam na ten świat nie pchał. Decydując się na kaszojada, ponosi się konsekwencje.
OdpowiedzNajczęściej tak wychowując wyrasta z tego problem bo są rozpuszczone dzieciaki i nie znają wartości pieniądza ja mogę dołożyć pomóc ale nie za darmo dać
Odpowiedz@Hajna89 Czyli ze co? Twoje dzieci maja sobie same zapracowac na jedzenie? Zabawki? Ubrania? Opieka spoleczna juz Cie zna, czy jeszcze nie?
Czasami mam wrażenie, że więcej tu ameb umysłowych niż zdrowo myślących ludzi.. trochę mi szkoda rozpętać kolejną gówno burze albo sprowadzać się do poziomu tu komentujących..
OdpowiedzJeśli decyduję się na samochód, to potem muszą płacić OC, pokrywać koszty napraw i przeglądów technicznych, płacić za paliwo - to mój psi obowiązek. Jeśli postanowiłem mieć dzieci, to muszę zapewnić im wikt, opierunek, wykształcenie etc. Rodzice sprowadzają na świat dzieci, nie pytając ich o zgodę (czy te mają ochotę starzeć się, chorować i umrzeć, być może w cierpieniach; a wcześniej zmagać się z nieuczciwą konkurencją, być okradane i doświadczać mnóstwa nieprzyjemności). Zapewnienie takiemu dziecku jedzenia w lodówce do czasu, aż będzie mogło samo na nie zarobić, to kwestia absolutnego minimum przyzwoitości i dziecko nie jest nic winne takim rodzicom, to oni spłacają część zobowiązań, które u niego zaciągnęli, wikłając je w ziemskie życie i skazując na nieuchronną śmierć, poprzedzoną walką o niepewny byt.
Odpowiedz