Kolego nie jestem do końca pewna czy faktycznie znasz to prawo... Pieszy znajdujący się NA PASACH ma i miał pierwszeństwo od bardzo bardzo dawna w polskim kodeksie drogowym. To, go się natomiast zmieniło ostatnimi czasy to to, że ma go również w momencie, w którym zamierza na pasy wejść, przy czym paro to jasno wyróżnia, że nadal nie ma.orawa na te pasy wtargnąć, gdyż jak każdy myślący człowiek rozumie, kierowca nie jest wróżką i nie czyta w myślach pieszego znajdującego się w pobliżu pasów, zatem chcąc skorzystać z pierwszeństwa pieszy musi jakoś zasygnalizować chęć wejścia na pasy, a to właśnie wymaga zatrzymania się przed przejściem i spojrzenia na sytuację na jezdni.
Nie rozumiem retoryki w której piesi włżący jak bydło pod samochody mają być chronieni prawem. Wcale tak nie jest.
@7th_Heaven generalnie tak, nie mniej pieszy wchodzący pod koła wcale nie jest chroniony, tylko problem ma kierowca by udowodnić, że nie nie ustąpił pieszemu, tylko pieszy wtargnął na przejście. Kierowcy też ludzie i mogą czegoś nie zauważyć, ale to nie zwalnia z myślenia, bo niestety wielu kierowców ma cegłę w nodze i nie będą zwalniać w mieście przed przejściami. Warto spojrzeć z obu stron na sprawę. I niestety mea culpa czasem trzeba wolniej jeździć.
@7th_Heaven nie można "wtargnąć" jak masz pierwszeństwo. Jak masz zielone światło na drodze to się zatrzymujesz ? Każde przejście dla pieszych bez sygnalizatora trzeba traktować jakby pieszy miał zielone światło i pierwszeństwo , nie musi się rozglądać może wbiec na pasy bo ma pierwszeństwo - tak stanowi nowe prawo.
Kiedyś było inaczej, należało się zatrzymać i upewnić czy można przejść - obecnie można wejść nie patrząc.
@7th_Heaven no niestety się mylisz trochę. Bo pierwszeństwo ma już pieszy zbliżający do pasów. Jednak tu przepisy (jak zwykle w Polsce) niejednoznacznie, bo z drugiej strony ma zakaz wtargnięcia na pasy.
@BartS24 Generalnie do tej pory warto zatrzymać się i upewnić się, że możesz przejść. Tak samo, jak warto zwolnić (lub przynajmniej mieć w pogotowiu nogę na pedale hamulca) przy zbliżaniu się do skrzyżowania z pierwszeństwem. Każdy użytkownik dróg (jezdni, chodników, ścieżek rowerowych) ma obowiązek zachować w wyznaczonych sytuacjach szczególną ostrożność. Również dotyczy to zbliżania się do skrzyżowania (kierowcy) oraz przejścia dla pieszych (kierowcy i piesi). W takich sytuacjach NIGDY nie powinno się iść/jechać na pałę.
@rafik54321 nie Rafale, nie mylę się. Ten przepis był wielokrotnie analizowany przez znawców kodeksu (zajmujących się tym prawników) oraz samą policję.
Czy masz pierwszeństwo na pasach jeśli w ogóle się na nie nie wybierasz? To nonsens co napisałeś. Pieszy zbliżający się do pasów nie ma pierwszeństwa tam, gdzie go nie ma, ani tam, gdzie się nie wybiera. Stojąc na skrzyżowaniu ze znakiem "ustąp pierwszeństwa" czekasz aż russy samochód zaparkowany na poboczu (pobocze mieści się w pasie drogowym) przy drodze z pierwszeństwem? No nie. Gdyby on nagle ruszył i byście się walnęli to on byłby winny, nie ty. Podobnie, gdyby wjechał na ciebie ktoś, kto nie wystawił migacza wykonując zmianę pasa lub skręt na skrzyżowaniu bez wyznaczonych pasów skrętu oznaczonych strzałką skrętu (bez strzałki na wprost).
Reasumując: pieszy ma pierwszeństwo na pasach zarówno wówczas, gdy na nich jest, jak i wtedy, gdy sygnalizuje zamiar wejścia na nie. Nie ma go za samo przebywanie w pobliżu pasów ani zbliżanie się do nich np poruszając się równolegle do jezdni. Dodatkowo przepisy jasno mówią że musi zachować szczególną ostrożność i chyba wszyscy doskonale rozumiemy na czym ona ma polegać, prawda? Tak samo ma zachować ostrożność kierowca, czyli dostosować prędkość, zwolnić przed pasami gdy widzi kogoś w ich pobliżu i obserwować jego zachowanie, by w razie czego ustąpić pierwszeństwa. Tak jak na skrzyżowaniu, gdzie masz znak żółtego, odwróconego trójkąta. Musisz zwolnić i upewnić sie, że możesz przejechać. Nie pakujesz się na skrzyżowanie na czuja, choćby nawet nic nie jechało, spojrzeć musisz, i nie na wytłumaczenia, że nie zdążyłeś zauważyć. Wszyscy powinni zrozumieć, że z pasami jest tak samo, nie zmienia tego fakt, że kierowca jest w tej sytuacji bezpieczniejszy niż pieszy. Zasady pierwszeństwa służą nie tylko bezpieczeństwu, ale także zachowaniu porządku na drodze i płynności ruchu.
@7th_Heaven No niestety ty się mylisz https://autokult.pl/40599,zmiany-od-1-czerwca-w-kwestii-przechodzenia-przez-jezdnie-wyjasniamy-detale
" Art. 26. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na tym przejściu albo na nie wchodzącego i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na tym przejściu albo wchodzącemu na to przejście, z zastrzeżeniem ust. 1a." - jeśli wchodzi na pasy to się do nich zbliża.
Przepis jest tak niejasny że tak na serio jako kierowca trzeba to interpretować jako "jeśli pieszy jest bliżej niż 3m od pasów to hamuj".
Oczywiście że to nonsens, ale takie jest prawo. Debilne, ale respektowane.
"Stojąc na skrzyżowaniu ze znakiem "ustąp pierwszeństwa" czekasz aż russy samochód zaparkowany na poboczu" - samochód zaparkowany na poboczu jest poza ruchem. Jako takowy włącza się do ruchu i ustępuje pierwszeństwa WSZYSTKIM pojazdom.
Pieszy na chodniku nie jest "włączającym się do ruchu", on w tym ruchu jest. Równie dobrze mogłabyś napisać że przecież wgl pieszym nie trzeba nigdzie ustępować pierwszeństwa XD.
" pieszy ma pierwszeństwo na pasach zarówno wówczas, gdy na nich jest, jak i wtedy, gdy sygnalizuje zamiar wejścia na nie." - nie ma ustawowego sygnału który miałby wykonywać pieszy chcąc wejść na pasy. Więc pieszy po prostu wchodzi.
Poza tym, pieszy stoi przy pasach - sygnalizuje zamiar wejścia? Bo miałem dużo sytuacji gdzie piesi sobie po prostu stali jak kołki.
"Dodatkowo przepisy jasno mówią że musi zachować szczególną ostrożność i chyba wszyscy doskonale rozumiemy na czym ona ma polegać, prawda?" - sęk w tym że piesi właśnie NIE rozumieją co to szczególna ostrożność.
"Musisz zwolnić i upewnić sie, że możesz przejechać. " - bynajmniej. Zwalniać absolutnie nie masz obowiązku. Masz obowiązek upewnić się że możesz przejechać, ale niekoniecznie musisz zwalniać.
"że kierowca jest w tej sytuacji bezpieczniejszy niż pieszy." - i dlatego to na pieszym powinien ciążyć obowiazek uważania na pasach.
"Zasady pierwszeństwa służą nie tylko bezpieczeństwu, ale także zachowaniu porządku na drodze i płynności ruchu." - który piesi skutecznie spowalniają.
Jeśli ja zjeżdżam z drogi, przejeżdżając przez chodnik to muszę ustąpić pierwszeństwa pieszym na chodniku. Logiczne. Jednak kiedy pieszy schodzi z chodnika i przechodzi przez jezdnię to - dalej ja mam mu ustępować? Trochę niekonsewetne te przepisy.
Co trzeba mieć we łbie, żeby w ten sposób komentować potencjalny śmiertelny wypadek. Ten sposób myślenie wyraźnie różni nas od Zachodniej Europy. Drwimy z kacapów, ale na drodze zachowujemy się jak oni.
To jeszcze inaczej. Weź takiego Niemca, wsadź go w auto i nakaż mu jeździć dokładnie tak jak jeździ w Niemczech. Trup co przejście na pasach XD.
Bo takie gadu-gadu że tam pieszy ma pierwszeństwo na pasach jest połowiczną prawdą! Jak się sprawie przyjrzeć to ma to sens.
Tam, takie zebry jak u nas są WYŁĄCZNIE na drogach z ograniczeniem do 30km/h! I tylko na takich przejściach pieszy faktycznie ma pierwszeństwo. Na drogach powyżej 30km/h jeśli przejścia są to zwykle z sygnalizacją świetlną, albo w postaci tzw brodów. Brody określają miejsce gdzie wolno przejść przez jezdnię ale NIE dają ochrony prawnej!
Dlatego taki Niemiec wiedząc że na drodze jest dozwolone 50km/h, będzie miał totalnie w 4rech literach że pieszy jest przy pasach. Będzie cisnął do końca.
I TO jest dobre rozwiązanie. A nie przerzucenie 100% odpowiedzialności na kierowców.
Kolego nie jestem do końca pewna czy faktycznie znasz to prawo... Pieszy znajdujący się NA PASACH ma i miał pierwszeństwo od bardzo bardzo dawna w polskim kodeksie drogowym. To, go się natomiast zmieniło ostatnimi czasy to to, że ma go również w momencie, w którym zamierza na pasy wejść, przy czym paro to jasno wyróżnia, że nadal nie ma.orawa na te pasy wtargnąć, gdyż jak każdy myślący człowiek rozumie, kierowca nie jest wróżką i nie czyta w myślach pieszego znajdującego się w pobliżu pasów, zatem chcąc skorzystać z pierwszeństwa pieszy musi jakoś zasygnalizować chęć wejścia na pasy, a to właśnie wymaga zatrzymania się przed przejściem i spojrzenia na sytuację na jezdni.
OdpowiedzNie rozumiem retoryki w której piesi włżący jak bydło pod samochody mają być chronieni prawem. Wcale tak nie jest.
@7th_Heaven Jesteś tego w 100% pewny co napisałeś i masz jakieś źródło informacji?
@7th_Heaven generalnie tak, nie mniej pieszy wchodzący pod koła wcale nie jest chroniony, tylko problem ma kierowca by udowodnić, że nie nie ustąpił pieszemu, tylko pieszy wtargnął na przejście. Kierowcy też ludzie i mogą czegoś nie zauważyć, ale to nie zwalnia z myślenia, bo niestety wielu kierowców ma cegłę w nodze i nie będą zwalniać w mieście przed przejściami. Warto spojrzeć z obu stron na sprawę. I niestety mea culpa czasem trzeba wolniej jeździć.
@ZiOLONwE tak. Kodeks drogowy, rozdz. 2, art 13 "zasady przechodzenia przez jezdnię" oraz art 14 "zabronione zachowania pieszego".
@7th_Heaven nie można "wtargnąć" jak masz pierwszeństwo. Jak masz zielone światło na drodze to się zatrzymujesz ? Każde przejście dla pieszych bez sygnalizatora trzeba traktować jakby pieszy miał zielone światło i pierwszeństwo , nie musi się rozglądać może wbiec na pasy bo ma pierwszeństwo - tak stanowi nowe prawo.
Kiedyś było inaczej, należało się zatrzymać i upewnić czy można przejść - obecnie można wejść nie patrząc.
@BartS24 Dobre xD nie ma to jak kabaret z rana ;)
@7th_Heaven no niestety się mylisz trochę. Bo pierwszeństwo ma już pieszy zbliżający do pasów. Jednak tu przepisy (jak zwykle w Polsce) niejednoznacznie, bo z drugiej strony ma zakaz wtargnięcia na pasy.
@BartS24 Generalnie do tej pory warto zatrzymać się i upewnić się, że możesz przejść. Tak samo, jak warto zwolnić (lub przynajmniej mieć w pogotowiu nogę na pedale hamulca) przy zbliżaniu się do skrzyżowania z pierwszeństwem. Każdy użytkownik dróg (jezdni, chodników, ścieżek rowerowych) ma obowiązek zachować w wyznaczonych sytuacjach szczególną ostrożność. Również dotyczy to zbliżania się do skrzyżowania (kierowcy) oraz przejścia dla pieszych (kierowcy i piesi). W takich sytuacjach NIGDY nie powinno się iść/jechać na pałę.
@rafik54321 nie Rafale, nie mylę się. Ten przepis był wielokrotnie analizowany przez znawców kodeksu (zajmujących się tym prawników) oraz samą policję.
Czy masz pierwszeństwo na pasach jeśli w ogóle się na nie nie wybierasz? To nonsens co napisałeś. Pieszy zbliżający się do pasów nie ma pierwszeństwa tam, gdzie go nie ma, ani tam, gdzie się nie wybiera. Stojąc na skrzyżowaniu ze znakiem "ustąp pierwszeństwa" czekasz aż russy samochód zaparkowany na poboczu (pobocze mieści się w pasie drogowym) przy drodze z pierwszeństwem? No nie. Gdyby on nagle ruszył i byście się walnęli to on byłby winny, nie ty. Podobnie, gdyby wjechał na ciebie ktoś, kto nie wystawił migacza wykonując zmianę pasa lub skręt na skrzyżowaniu bez wyznaczonych pasów skrętu oznaczonych strzałką skrętu (bez strzałki na wprost).
Reasumując: pieszy ma pierwszeństwo na pasach zarówno wówczas, gdy na nich jest, jak i wtedy, gdy sygnalizuje zamiar wejścia na nie. Nie ma go za samo przebywanie w pobliżu pasów ani zbliżanie się do nich np poruszając się równolegle do jezdni. Dodatkowo przepisy jasno mówią że musi zachować szczególną ostrożność i chyba wszyscy doskonale rozumiemy na czym ona ma polegać, prawda? Tak samo ma zachować ostrożność kierowca, czyli dostosować prędkość, zwolnić przed pasami gdy widzi kogoś w ich pobliżu i obserwować jego zachowanie, by w razie czego ustąpić pierwszeństwa. Tak jak na skrzyżowaniu, gdzie masz znak żółtego, odwróconego trójkąta. Musisz zwolnić i upewnić sie, że możesz przejechać. Nie pakujesz się na skrzyżowanie na czuja, choćby nawet nic nie jechało, spojrzeć musisz, i nie na wytłumaczenia, że nie zdążyłeś zauważyć. Wszyscy powinni zrozumieć, że z pasami jest tak samo, nie zmienia tego fakt, że kierowca jest w tej sytuacji bezpieczniejszy niż pieszy. Zasady pierwszeństwa służą nie tylko bezpieczeństwu, ale także zachowaniu porządku na drodze i płynności ruchu.
@Tibr mam takie samo zdanie
@7th_Heaven No niestety ty się mylisz
https://autokult.pl/40599,zmiany-od-1-czerwca-w-kwestii-przechodzenia-przez-jezdnie-wyjasniamy-detale
" Art. 26. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność, zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na tym przejściu albo na nie wchodzącego i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na tym przejściu albo wchodzącemu na to przejście, z zastrzeżeniem ust. 1a." - jeśli wchodzi na pasy to się do nich zbliża.
Przepis jest tak niejasny że tak na serio jako kierowca trzeba to interpretować jako "jeśli pieszy jest bliżej niż 3m od pasów to hamuj".
Oczywiście że to nonsens, ale takie jest prawo. Debilne, ale respektowane.
"Stojąc na skrzyżowaniu ze znakiem "ustąp pierwszeństwa" czekasz aż russy samochód zaparkowany na poboczu" - samochód zaparkowany na poboczu jest poza ruchem. Jako takowy włącza się do ruchu i ustępuje pierwszeństwa WSZYSTKIM pojazdom.
Pieszy na chodniku nie jest "włączającym się do ruchu", on w tym ruchu jest. Równie dobrze mogłabyś napisać że przecież wgl pieszym nie trzeba nigdzie ustępować pierwszeństwa XD.
" pieszy ma pierwszeństwo na pasach zarówno wówczas, gdy na nich jest, jak i wtedy, gdy sygnalizuje zamiar wejścia na nie." - nie ma ustawowego sygnału który miałby wykonywać pieszy chcąc wejść na pasy. Więc pieszy po prostu wchodzi.
Poza tym, pieszy stoi przy pasach - sygnalizuje zamiar wejścia? Bo miałem dużo sytuacji gdzie piesi sobie po prostu stali jak kołki.
"Dodatkowo przepisy jasno mówią że musi zachować szczególną ostrożność i chyba wszyscy doskonale rozumiemy na czym ona ma polegać, prawda?" - sęk w tym że piesi właśnie NIE rozumieją co to szczególna ostrożność.
"Musisz zwolnić i upewnić sie, że możesz przejechać. " - bynajmniej. Zwalniać absolutnie nie masz obowiązku. Masz obowiązek upewnić się że możesz przejechać, ale niekoniecznie musisz zwalniać.
"że kierowca jest w tej sytuacji bezpieczniejszy niż pieszy." - i dlatego to na pieszym powinien ciążyć obowiazek uważania na pasach.
"Zasady pierwszeństwa służą nie tylko bezpieczeństwu, ale także zachowaniu porządku na drodze i płynności ruchu." - który piesi skutecznie spowalniają.
Jeśli ja zjeżdżam z drogi, przejeżdżając przez chodnik to muszę ustąpić pierwszeństwa pieszym na chodniku. Logiczne. Jednak kiedy pieszy schodzi z chodnika i przechodzi przez jezdnię to - dalej ja mam mu ustępować? Trochę niekonsewetne te przepisy.
Dobry zwyczaj: podnieść rękę, żeby zasynalizować, że naprawdę chce się przechodzić, a nie na przykład czekać na osobę idącą z przeciwka.
Odpowiedz@krzysiekzet
Tak, a kierowca który chce ustąpić pieszemu powinien podnieść obydwie ręce.
@perskieoko Serio, kiedyś tego uczyli dzieci. Przynajmniej zwróci uwagę na jadące samochody.
Rozuniem, że kierowca dostanie zasłużoną karę.
OdpowiedzOddaj prawo jazdy, bo pie.dolisz jak potłuczony!
OdpowiedzCo trzeba mieć we łbie, żeby w ten sposób komentować potencjalny śmiertelny wypadek. Ten sposób myślenie wyraźnie różni nas od Zachodniej Europy. Drwimy z kacapów, ale na drodze zachowujemy się jak oni.
Odpowiedz@perskieoko mówisz?
To jeszcze inaczej. Weź takiego Niemca, wsadź go w auto i nakaż mu jeździć dokładnie tak jak jeździ w Niemczech. Trup co przejście na pasach XD.
Bo takie gadu-gadu że tam pieszy ma pierwszeństwo na pasach jest połowiczną prawdą! Jak się sprawie przyjrzeć to ma to sens.
Tam, takie zebry jak u nas są WYŁĄCZNIE na drogach z ograniczeniem do 30km/h! I tylko na takich przejściach pieszy faktycznie ma pierwszeństwo. Na drogach powyżej 30km/h jeśli przejścia są to zwykle z sygnalizacją świetlną, albo w postaci tzw brodów. Brody określają miejsce gdzie wolno przejść przez jezdnię ale NIE dają ochrony prawnej!
Dlatego taki Niemiec wiedząc że na drodze jest dozwolone 50km/h, będzie miał totalnie w 4rech literach że pieszy jest przy pasach. Będzie cisnął do końca.
I TO jest dobre rozwiązanie. A nie przerzucenie 100% odpowiedzialności na kierowców.
@rafik54321
Głupiś
Takie prawo, jak jest obecnie, jest bardzo dobre pod kątem selekcji naturalnej. Może ubędzie trochę pieszych debili…
Odpowiedz