Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
424 451
-

Zobacz także:


Duergh
+3 / 25

morał? bóg jest wszechmocny... a nie czekaj to dzięki nauce ma "nową rękę" hmm... ;)

Odpowiedz
I irulax
+4 / 18

@Duergh No bo dzięki Bogu powstali naukowcy i zmontowali fajną protezę ręki. ;)

D Dabronik
+5 / 11

@Duergh Bóg jest wszechmocny, ale mu się nie chce, a po drugie to wola boża że musi nie mieć ręki.

Czarny_motyl
+5 / 11

@irulax Ale jeśli zrobiliby złą protezę, to wtedy "mają wolną wolę i Bóg nie ma z tym nic wspólnego"?

I irulax
+2 / 4

@Czarny_motyl No chyba, że sztuczna ręka miałaby funkcję noszenia tacy - wtedy "dar Boga" jak nic.

R reevox
0 / 0

@irulax
a Boga stworzyli (wymyślili) ludzie.

PMY
+4 / 10

@gabaryna99 Za to Ty wprost emanujesz intelektem.

K karolina1128
+5 / 21

To nie kwestia wyboru religia vs nauka, bo po historii widać, że dość często szły w parze. To kwestia wyboru postawy:
- biernej (nie chce mi się, nie umiem, nie potrafię, nie da się, to nie moja rola)
- aktywnej (spróbuję coś zrobić w celu polepszenia bytu).
Obie postawy są wybierane zarówno przez naukowców jak i przez osoby religijne. Normalnie nie uwierzysz, ale naukowcy z sukcesami też potrafią być silnie wierzący.

Odpowiedz
H hokek
+5 / 17

@karolina1128 w parze? z kamienowaniem/paleniem naukowców? z ich ostracyzmem bo twierdzili coś innego papież czy inny "wielki" kościoła? z blokowaniem badań, bo to nie po bożemu? praktycznie każda religia blokowała rozwój nauki jak tylko mogła. bo nauka przeczy ciemnocie. bo myślący ludzie zaczęliby kwestionować brednie wymyślane przez spasłe klechy żeby trzymać motłoch w ryzach

SkrajnieCentrowy
+1 / 3

@karolina1128 Po historii widać jedynie tyle, że nauka była na tym poziomie i w takim odcieniu, w jakim religia sobie życzyła. W innym przypadku mamy sytuacje z czarami i herezjami.

K karolina1128
-3 / 3

@hokek patrzysz na tylko jedną stronę medalu. Mnóstwo naukowców było duchownymi i liczni misjonarze nieśli w świat wiedzę. Ponadto niektóre religie, np. islam, przede wszystkim były sposobem na podwyższenie świadomości o związku między higieną a zdrowiem.
Nie zgodzę się z ogłupianiem ludzi jako cel Kościoła. Po prostu mnóstwo ludzi faktycznie nie grzeszy intelektem i potrzebują przewodnika przez życie, a coś takiego oferuje właśnie religia. Stąd korelacja między gorszymi warunkami umysłowymi a przynależnością do wspólnoty religijnej. Nie wiązałabym jednego z drugim w ciąg przyczynowo-skutkowy.
Owszem władza deprawuje (każda, nie tylko Kościoła) i na pewno były momenty nadużyć, ale nie generalizuj.

J jeszczeNieZajety
+1 / 3

@karolina1128 Nie da się w żaden sposób pogodzić wiary z nauką. Twierdzenie, że można bo są wierzący naukowcy jest fałszywe. To tak jakby twierdzić, że można pogodzić prowadzenie samochodu i picie alkoholu. Owszem, można ale tylko w ten sposób, że jak się jeździ to się nie pije a jak się pije to się nie jeździ. Dokładnie, DOKŁADNIE w ten sposób postępują wierzący naukowcy. W dni robocze w użyciu jest logika i rozum. W niedzielę rzeczy te chowane są do szafy i naukowiec idzie do kościoła, gdzie akceptuje rzeczy, których w tygodniu, stosując rygor naukowy by nie przyjął w żaden sposób. A w poniedziałek do pracy. Z szafy naukowiec bierze logikę i rozum i idzie do pracy.
W "1984" Orwell nazwał to dwojmyśleniem. Nie każdy jest do tego zdolny. Ja na przykład nie. I jak pokazują badania większość naukowców ściśłych też nie.

K karolina1128
0 / 0

@jeszczeNieZajety zapominasz, że wierzy się cały czas. To, że jesteś w stanie zaakceptować fakt, iż pewne kwestie są w stanie wymykać się Twojej zdolności poznania, nie oznacza wcale, że schowałeś logikę do szafy, a wręcz przeciwnie. Masz świadomość, że nie jesteś wszechwiedzący, wszechmocny i wszechrozumny, a przy swojej pracy opierasz się tylko na tym, co na pewno możesz określić. To, że ktoś komponuje piękną muzykę nie oznacza, że musi odrzucić nauki fizyczne, bo się na nich nie zna i ich nie rozumie.

R reevox
0 / 0

@karolina1128
szły w parze z nauką, bo religie szly w parze z każdą dziedziną życia . nie było wyjścia. za odrzucenie wiary w Boga można było pozbyć się głowy albo zamienić się w pochodnię na środku rynku. jakbyś 200 lat temu powiedziała że masz gdzieś kościół i księży to rózga poszłaby w ruch jak nic .

K karolina1128
-1 / 1

@reevox zgodziłabym się, gdyby dziś nie było wierzących naukowców. Poza tym wiara daje ostoję i dzięki temu ludziom ambitnym łatwiej borykać się z problemami.

K Kontousun1ete
+4 / 6

@Horsman O trafił nam się wolontariusz życiowy, nie pobierasz wynagrodzenia za swoją pracę rozumiem? Nawet ksiądz za darmo się nie modli, z tą wiedzą będzie Ci łatwiej w życiu :)

H Horsman
-1 / 1

@Kontousun1ete Istnieją wolontariusze, ale sama w sobie nauka nigdy nie była tania NIGDY. Nawet osoby z pasją do nauki wydają wszystko ze swoich oszczędności, by dalej prowadzić swoje badania, i tak religia bez pieniędzy da radę sobie poradzić ale nauka już nie

K Kontousun1ete
+2 / 2

@Horsman jakoś nie widzę żeby radzili sobie bez pieniędzy, wszechmogący Bóg potrzebuje pieniędzy, cytując klasyka :)
Może i by sobie poradzili, ale tego nie chcą bo religie to maszynki do trzepania kapuchy ;)

J jeszczeNieZajety
+1 / 1

@Horsman Ale w odróżnieniu od pieniędzy wydanych na Kościół pieniądze wydane na naukę przynoszą jakiś pożytek. To po pierwsze. Po drugie to największe pieniądze nie pomogą gdy nie będzie protezy do kupienia. A bez nauki protezy by nie było. Choć oczywiście bez nakładów na naukę protezy też nie będzie.

H Horsman
0 / 0

@jeszczeNieZajety Tylko że to rząd wybiera na co wydaje nasze pieniądze, a nie my, a gest Lichockiej odnośnie dzieci chorych na nowotwory mówi sam za siebie, po prostu nawet jak coś nauka wymyśliła, to szarak bez kasy ma bardzo małe szanse na skorzystanie, co do religii to była i będzie finansowana przez rząd PiSu, a na to nikt z nas nie ma wpływu

H Horsman
-1 / 1

@Kontousun1ete Mówisz o katolikach ale tacy np mormoni nie zbierają kasy wogule, a ich kapłani chodzą do normalnej pracy, więc albo mówimy o ogólnej Religii albo o katolikach. Ogólnie jakby ktoś chciał, to nawet w katolickim kościele, może całe życie chodzić do kościoła i nie zapłacić ani złotówki, ludzie najczęściej dają na tacę z obawy przed tym co ludzie o nich powiedzą, gdy nic nie dadzą. Myślę że to forma populizmu ale to na inny temat

T Tomasz1977
0 / 8

A taki Benedykt z Nursji mówił: "ora and labora" - więc, jakby żył w dzisiejszych czasach, to pewnie stworzyłby protezę.

Odpowiedz
T Tomasz1977
-2 / 14

Prawdziwie religijny człowiek nie modli się: "niech dziecku odrośnie ręka", tylko "Boże spraw, abym umiał zrobić protezę" Rdz 1,28

Odpowiedz
M michalSFS
+4 / 10

@Tomasz1977
To trzeba jeszcze dalej pójść. "Boże spraw, abym umiał zrobić protezę" nic nie da, jeśli prawdziwie religijny człowiek nie będzie wykwalifikowany w robieniu protez. Tu żadna magia, czy nawet wstawiennictwo świętych nie pomoże. Anioł nie przyjdzie i w nocy mu nie wydrukuje w 3D czy, nie złoży podsystemów, itp.

Dlatego musi się modlić, "Boże spraw, abym zdobył umiejętności i wiedzę potrzebną do zrobienia protezy". Tylko, że do tego potrzebne są lata nauki, doświadczenia, praktyki. Więc znowu trzeba się modlić "Boże daj mi siłę do nauki, pozwól mi znaleźć dobrą praktykę, pozwól...." I finalnie okazuje się, że człowiek idzie po schodkach w górę, ale Bóg schodzi coraz niżej.

T tyygrysek
-2 / 14

Co widzę na zdjęciach: dzięki religii dziecko jest szczęśliwe - pomimo fizycznej ułomności a dzięki nauce odzyskało fizyczną sprawność. Może więc tytuł demota powinien brzmieć "Religia i nauka" ?
Religia i nauka doskonale wzajemnie się uzupełniają ale nie zastępują!

Odpowiedz
M MarcelinaMarcelina
+2 / 8

@tyygrysek tak o ile religia nie ingeruje w naukę, a historia pokazuje, że jednak ingeruje ;)

lolo7
+5 / 9

Wiara przegrała z nauka w momencie kiedy zaczęto montować piorunochrony na kościołach.

Odpowiedz
TheAvatar322
-2 / 6

Ale wiesz, że równie dobrze można się modlić o to, by Bóg natchnął naukowców na wspaniały pomysł, lub dał im więcej sił by opracowali taką protezę?

Odpowiedz
J jakisgoscanonim
+1 / 1

Ja chyba kiedyś słyszałem lub czytałem(jak byłem dzieckiem), że bóg ma plany wobec wszystkich ludzi albo kontroluje losy ludzi czy coś w tym stylu. To pomyślałem, że totalny oksymoron. To tak jakby bóg jednocześnie tępił ludzi za ich złe zachowanie i sterował nimi robiąc sobie nimi wojny, mordy i pomoce, dary, dobra. To tak jakby bóg sam ze sobą się bawił swoimi zabawkami w postaci ludzi xD.
Jest chyba takie powiedzenie związane z tym, ale nie pamiętam jak to brzmiało.

Odpowiedz