@Jasiu1971xxx
I to jaka filantropka. Przeczytałem jej biografię na Wikipedii.
Jest odpowiedzialna za wiele inicjatyw na rzecz mieszkańców Wałbrzycha. Nie pamiętam wszystkich. Ale najważniejsza to chyba budowa kanalizacji, systemu odprowadzania ścieków. Dzięki temu woda w rzece stała się dużo czystsza, a woda ze studni w pobliżu rzeki nie była już siedliskiem chorób. Ostatni przypadek duru brzusznego w tym mieście odnotowano na początku XX-go wieku.
Ciekawe, czy ktokolwiek zrobił więcej dla mieszkańców Wałbrzycha niż ona.
Tylko fanatycy religijni (lub polityczni, co niestety obecnie na jedno wychodzi) mogą mieć pretensje o wybór takiego, a nie innego patrona dla szkoły. Tylko fanatycy antyreligijni z drobnego lokalnego sporu robią "wielką aferę". Jedni drudzy są siebie warci.
Filantropka, pacyfistka, pisarka...
Odpowiedz@Jasiu1971xxx
I to jaka filantropka. Przeczytałem jej biografię na Wikipedii.
Jest odpowiedzialna za wiele inicjatyw na rzecz mieszkańców Wałbrzycha. Nie pamiętam wszystkich. Ale najważniejsza to chyba budowa kanalizacji, systemu odprowadzania ścieków. Dzięki temu woda w rzece stała się dużo czystsza, a woda ze studni w pobliżu rzeki nie była już siedliskiem chorób. Ostatni przypadek duru brzusznego w tym mieście odnotowano na początku XX-go wieku.
Ciekawe, czy ktokolwiek zrobił więcej dla mieszkańców Wałbrzycha niż ona.
@El_Polaco No i co z tego? Przecież fanatyzm religijny w kraju jest ważniejszy.
@truskawka90
Nie dla tych, którzy na nią głosowali.
A gdzie tu jest "afera"? Tubylcy woleli swoją Daisy zamiast odległego JP2. Ich prawo, nawet mnie to nie dziwi. Lokalne środowiska PiS zaczęły szumieć, co też mnie nie dziwi, bo chcą się odrodzić po tym jak zostały praktycznie zlikwidowane.
Odpowiedzhttps://walbrzych.wyborcza.pl/walbrzych/7,178336,27756520,pis-wraca-do-walbrzycha-a-jeden-z-dzialaczy-mowi-o-falstarcie.html?squid_js=false
Tylko fanatycy religijni (lub polityczni, co niestety obecnie na jedno wychodzi) mogą mieć pretensje o wybór takiego, a nie innego patrona dla szkoły. Tylko fanatycy antyreligijni z drobnego lokalnego sporu robią "wielką aferę". Jedni drudzy są siebie warci.