Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
226 240
-

Zobacz także:


T Ture11
+4 / 4

Powspółczułbym Ci, ale w sumie mam ten sam problem. Tylko, że już (rano pękło) jest ponad 8 miliardów ludzi, co stawia mnie w gorszej sytuacji.

Odpowiedz
J jakajakaja
+4 / 4

Czasem lepiej być samemu niż w złym związku.
Wiem, co mówię - przeszłam przez jedno i drugie, obie opcje są nieprzyjemne i ciężko z nich wyjść...
Ale da się.
Życzę, by i Tobie, i każdemu w takiej sytuacji, udało się ze szczęściem i powodzeniem ❤️

Odpowiedz
ToXiCNaChI
+1 / 1

Są ludzie którzy potrzebują drugiej połówki lub 0,7 lecz dla niektórych 1,5 lub 1,7 to za dużo.

Odpowiedz
A amarthar
0 / 0

Na pewno to zmienisz jak dalej będziesz wrzucać smutne obrazki do neta.

Odpowiedz
W wengern
0 / 0

Ideał to nieuzależnianie własnego szczęścia od niczego ani nikogo innego. Nie można szczerze kogoś kochać, a jednocześnie obarczać go odpowiedzialnością za własne poczucie szczęścia, to nieuczciwe, niezależnie od tego, czy jesteśmy tego świadomi, czy czujemy się odrzuceni bądź niekochani.
To przykre uczucie i jestem pełen współczucia, choć jednocześnie wiem z własnych doświadczeń, że jedyną drogą do uwolnienia się od tego cierpienia jest poszukanie tej akceptacji wewnątrz własnej duszy i - w konsekwencji - pokochanie siebie. Wtedy można dzielić się miłością bezroszczeniową, z radością i zaufaniem związać się z drugim człowiekiem.
Wiele z nas jest emocjonalnie skrzywdzonych, albo zwyczajnie nie potrafi się z emocjami obchodzić. Nikt nas tego nie nauczył, a model wychowania i edukacji w tym zakresie w wieku dwudziestym to okrutny żart. To nie wina naszych rodziców - sami nie wiedzieli jak się tym zająć, a silne, stereotypowe postrzeganie ról społecznych i powszechne piętnowanie każdego odstępstwa od tego stereotypu uniemożliwiło właściwie jakąkolwiek edukację.
Skoro zatem nikt nas tego nie nauczył - musimy nauczyć się sami. Trzeba świadomie i uczciwie spojrzeć wgłąb samego siebie. Spokojnie i z uwagą znaleźć to, co tam siedzi i przyznać się do własnych słabości. Zauważyć, jak wielu rzeczy oczekujemy od innych ludzi, od świata i - przede wszystkim - od siebie samych. Jak wiele głupich stereotypów, przyzwyczajeń i uprzedzeń siedzi wewnątrz nas samych. Jeśli udałoby się nauczyć żyć bez tych oczekiwań, to większość problemów zniknęła by w okamgnieniu. Myślę, że dopiero wtedy człowiek jest w stanie uczciwie i bez kompleksów pokochać drugą osobę. Myślę też, że taka wolność, uczciwe poczucie własnej wartości, pewne zrozumienie, powoduje wręcz, że człowiek promienieje tą wewnętrzną radością na tyle, że inni po prostu lgną do niego, podświadomie czując, że od takiego kogoś można nauczyć się być szczęśliwym.

Odpowiedz
T tenqoba
0 / 0

paradoksalnie niby sam nie jestem....a tak na prawdę sam jak palec...z wszystkimi problemami.

Odpowiedz