Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
898 910
-

Zobacz także:


rafik54321
+8 / 14

Jest jeden mały szkopuł. Z niewolnika nie ma żołnierza. Jeśli do powołania będzie się zmuszać, to lojalność takich żołnierzy będzie zerowa, a więc przeszkolisz ich, uzbroisz, a oni zaniosą broń twojemu wrogowi. Brak profitu.

Te powołania do wojska powinny być realizowane w inny sposób, w sposób ochotniczy. Ogłosić że potrzeba X tysięcy ludzi, że za szkolenie płacimy X złotych

Zauważcie jaki tragiczny efekt daje przymusowa mobilizacja u kacapów :/ . A jak dobre efekty daje mobilizacja ochotników na Ukrainie.

Odpowiedz
K konto usunięte
+4 / 10

@rafik54321 Ja uważam, że jeżeli ktoś jest bezrobotny więcej niż rok to miesięczne lub 3 miesięczne szkolenie w wojsku mogłoby być dla takiej osoby pomocne w wyrobieniu dobrych nawyków i nabyciu nowych umiejętności, w razie czego można by to nawet powtarzać co 5 lat, dotyczyć powinno to zarówno mężczyzn jak i kobiet, oczywiście z pewnymi wyjątkami.

Jeżeli taka osoba odmówi to po prostu traci dostęp do wszelkiego socjalu. Nikomu by takie coś nie zaszkodziło, a pewna część ludzi dostałaby w ten sposób szanse na poprawę swojego życia.

rafik54321
+4 / 6

@kibishi pytanie czy na prawdę chcesz takiemu komuś dać do ręki broń.
Uważam że każdy kto idzie do wojska i ma dostać broń do łapy, powinien mieć psychotesty zrobione. Jeśli ich nie zda - nie może dostać broni. Po prostu. Bo będzie większym zagrożeniem "dla swoich" niż wrogich.
Ten zapis można by zawieszać wyłącznie podczas stanu wojennego.

Poza tym pomysł wysyłania do wojska "na siłę" zawsze przynosi efekt odwrotny do zamierzonego. Problem z bezrobotnymi też nie leży bezpośrednio w samych bezrobotnych.
Bo jeśli z socjału da się wyciągnąć średnią krajową, to po kiego grzyba pracować? Są zbyt wysokie koszta pracy, zbyt wysoka inflacja, za mała siła nabywcza pieniądza itd.

Jeśli chcesz mieć na prawdę solidną armię - nie możesz do niej wciągać na siłę. Jeśli chcesz aby było niskie bezrobocie - musisz zadbać o gospodarkę i o to, aby ludzi było po prostu stać na życie, nie samą wegetację.

K konto usunięte
-1 / 1

@rafik54321 To co napisałeś o psychotestach to jest raczej oczywista sprawa. Jednak trening wojskowy to nie tylko korzystanie z broni.

To nie jest na siłę, nikt przecież nie będzie ich tam zaciągał, po prostu jeżeli chcą żyć z socjalu to niech raz na jakiś czas spędzą czas w sposób pożyteczny. Problem z bezrobotnymi leży w dużej części w samych bezrobotnych, mi honor nie pozwoliłby żyć na koszt innych, jeżeli jestem zdrowy i zdolny do pracy.

Tutaj nie chodzi o solidną armię, miesięczne szkolenie raczej nie zrobi ze zwykłej osoby dobrego żołnierza, jednak da mu takiej osobie jakąś podstawową wiedzę jak się w razie czego zachować, taka osoba będzie mniej przeszkadzać w razie czego.
Przeciętny człowiek ma niewielkie możliwości aby dbać o gospodarkę, jednak tak jak pisałem każdy zdrowy i zdolny do pracy człowiek powinien mieć na tyle honoru aby do pracy iść. Zdaje sobie sprawę, że koszty pracy są wysokie i ogólnie gospodarka u nas jest w bardzo złym stanie, jednak nie sądzę aby było u nas trudno znaleźć pracę jeżeli się chce pracować i rozwijać, wiem że pierwsza lepsza oferta może nie być zadowalająca ale jak człowiek pracuje i się rozwija to jest w stanie co jakiś czas znaleźć coś lepszego niż poprzednio.

rafik54321
+1 / 3

@kibishi " Problem z bezrobotnymi leży w dużej części w samych bezrobotnych, mi honor nie pozwoliłby żyć na koszt innych, jeżeli jestem zdrowy i zdolny do pracy. " - myślę że problem jest gdzieś indziej. To ludzie którzy po prostu nie wierzą w to że się inaczej da żyć. I tyle.

""Tutaj nie chodzi o solidną armię, miesięczne szkolenie raczej nie zrobi ze zwykłej osoby dobrego żołnierza, jednak da mu takiej osobie jakąś podstawową wiedzę jak się w razie czego zachować, taka osoba będzie mniej przeszkadzać w razie czego." - czyli mamy wykładać środki, na to aby zapewnić sobie słabej jakości mięso armatnie :/ . Nie ma to żadnego sensu.

"Przeciętny człowiek ma niewielkie możliwości aby dbać o gospodarkę, jednak tak jak pisałem każdy zdrowy i zdolny do pracy człowiek powinien mieć na tyle honoru aby do pracy iść. " - każdy człowiek powinien mieć dostęp do godnej, uczciwie płatnej pracy, a państwo powinno dbać o to, aby takie oferty pracy się pojawiały i tu jest sedno problemu.

"jednak nie sądzę aby było u nas trudno znaleźć pracę jeżeli się chce pracować i rozwijać, wiem że pierwsza lepsza oferta może nie być zadowalająca ale jak człowiek pracuje i się rozwija to jest w stanie co jakiś czas znaleźć coś lepszego niż poprzednio." - no właśnie sęk w tym, że w Polsce cały czas jest durna mentalność januszexu że pracownik to koszt, a nie zasób :/ . Dlatego zmiany pracy to bardzo często zmiana pracy na tak samo słabą, albo nawet gorszą. Odbijasz się od np 10tej firmy i w każdej jeden syf.

K konto usunięte
0 / 0

@rafik54321 "To ludzie którzy po prostu nie wierzą w to że się inaczej da żyć." Dlatego właśnie pokazanie im innej drogi jest na plus.

"czyli mamy wykładać środki, na to aby zapewnić sobie słabej jakości mięso armatnie" I tak wykładasz środki na tych ludzi, a jeżeli dzięki temu 2-3% wyjdzie na prostą to dodatkowe koszty się zwrócą w ciągu kilku lat, taka zmiana wydawania kasy bez sensu w inwestycje. Absolutnie nie uważam, aby ludzie po takim przeszkoleniu mieli być na froncie walk, jednak takie szkolenie jak najbardziej daje możliwość pracy w zaopatrzeniu, gdzie też trzeba znać procedury wojskowe, dla każdego znajdzie się zajęcie zależnie od poziomu umiejętności nabytych, a przecież część osób też może po szkoleniu zdecydować że im to pasuje i zaciągnąć się do armii.

" każdy człowiek powinien mieć dostęp do godnej, uczciwie płatnej pracy" To nie jest takie proste, pierwszą rzeczą która utrudnia taki dostęp jest państwo, narzucając olbrzymie koszty uczciwej pracy.

"Dlatego zmiany pracy to bardzo często zmiana pracy na tak samo słabą" Jeżeli tylko pracujesz a nie rozwijasz się to racja, jednak jeżeli się rozwijasz i nabywasz nowe umiejętności to otwierają się przed Tobą kolejne ścieżki. Nisko wykwalifikowany pracownik nie jest ceniony, natomiast specjalista już tak, pierwsze prace mają dać Ci możliwość utrzymania się i rozpoczęcia pierwszych kursów/szkoleń na stanowisko które chcesz zdobyć, niestety szkoły nie wiele pomagają w tym zakresie, na studiach już bardziej ale jak kończysz studia i nie masz doświadczenia to też jesteś w słabej sytuacji. Mi zajęło 10 lat dojście do poziomu kiedy jestem już cenionym pracownikiem, w tym czasie pracowałem w 4 januszexach i jednej sensownej firmie, chociaż jeszcze mam kilka szczebli kariery przed sobą. Jeden z moich dobrych znajomych potrzebował tylko 6 lat ale to dlatego, że trafił dobrze za pierwszym razem i został dostrzeżony jego potencjał.

Jeżeli uważasz, że brakuje dobrych firm to załóż własną, zobaczysz że to nie jest łatwa rzecz aby dostrzec dobrego pracownika bo tabelki nie odzwierciedlają wielu rzeczy.

rafik54321
0 / 0

@kibishi zmuszaniem? Dla takich ludzi będzie to niewolnictwo.

Ale wiesz że za szkolenie wojskowe płaci się dodatkowo? I to dość konkretne pieniądze? Więc musiałbyś tych środków stawić jeszcze w pytę więcej.
Robienie w PUP jakiś warsztatów wojskowych, promowanie - proszę bardzo, ale nie zmuszanie.

Do pracy na tyłach, wystarczy dosłownie z jeden dzień szkolenia. Ba, nawet nie szkolenia. Ot pokazania co do czego i cześć.

"To nie jest takie proste, pierwszą rzeczą która utrudnia taki dostęp jest państwo, narzucając olbrzymie koszty uczciwej pracy." - i to jest sedno problemu. Wysyłanie bezrobotnych na szkolenie wojskowe niczego nie zmieni.

No właśnie tak nie jest. Przez te lata mojej pracy nabyłem dużo nowych umiejętności. Baaardzo dużo. Tylko że dla pracodawców i tak jesteś "kosztem". Umiesz więcej - to masz więcej zapie****ć za tę samą wypłatę "bo przecież potrafisz".

Nawet wykwalifikowani pracownicy są często pomiatani. Dopiero zaczyna się płacz, jak pracownik odejdzie. Jednak jeśli by wrócił to i tak by lepiej traktowany nie był.

" Jeżeli tylko pracujesz a nie rozwijasz się to racja, jednak jeżeli się rozwijasz i nabywasz nowe umiejętności to otwierają się przed Tobą kolejne ścieżki." - no i to jest klu... Pracodawcy nie chcą dostrzegać potencjału pracowników.

"Jeżeli uważasz, że brakuje dobrych firm to załóż własną, zobaczysz że to nie jest łatwa rzecz aby dostrzec dobrego pracownika bo tabelki nie odzwierciedlają wielu rzeczy." - mniej więcej do tego się przymierzam.
Jednak właśnie od tego jest rozmowa kwalifikacyjna oraz okres próbny. Jakie teraz często są pytania na rozmowach kwalifikacyjnych? Teksty w stylu "dlaczego chcesz u nas pracować?", no jprdl, co za głupie pytanie... Każdy pracuje bo potrzebuje pieniędzy. Jednak taka odpowiedź ich nie zadowala. Albo jakim drzewem by się chciało być. Albo gdzie się siebie widzi za 5 lat. Kolejne głupie pytanie.
Zamiast pytać bezpośrednio o wiedzę oraz umiejętności wymagane na stanowisku. Zatrudniasz dajmy na to, na stanowisko lekarza, samemu będąc lekarzem. Przypominasz sobie jakiś przypadek pacjenta i pytasz się kandydata "przychodzi do ciebie pacjent, mówi że ma objawy X, jakie działania podejmiesz?". Wtedy wiesz z kim masz do czynienia. Jeśli odpowie sprawnie i sensownie, to znaczy że człowiek zna się na swojej robocie.
Jeśli będzie się zastanawiał, rzucał tekstami na chybił-trafił to masz idiotę.
Gdybym prowadził rozmowy kwalifikacyjne to w ten właśnie sposób.

rafik54321
+1 / 1

@X_Y_Z Mam kategorię D, więc tak czy siak nie mogę dostać powołania ;) . A do tego w dokumentacji wojskowej mam zapisane "przeznaczony do służby cywilnej", więc tak czy siak kamasze mi nie grożą.

Wiesz czemu między innymi zniesiono pobór? Bo okazało się pod koniec istnienia zasadniczej służby wojskowej, że coraz więcej poborowych popełnia po prostu samobójstwa. Problem nie zdążył stać się palący, a głównym manifestem było przejście na armię zawodową, ale pokazuje to co by się stało teraz wysyłając ludzi do wojska na siłę.

K konto usunięte
+1 / 1

@rafik54321 "Do pracy na tyłach, wystarczy dosłownie z jeden dzień szkolenia." Tutaj się nie zgodzę, procedur do ogarnięcia jest dość sporo a i trzeba wiedzieć jak się zachować w różnych ciężkich sytuacjach, bo nawet na tyłach może się coś wydarzyć. Same procedury to pewnie z tydzień szkoleń, reszta to wypracowywanie nawyków i nauka o różnego rodzaju broni.

"ale nie zmuszanie" Ja nikogo nie zmuszam, tak jak pisałem nikogo na siłę bym tam nie doprowadzał. A kwestia braku dostępu do socjalu to nie podchodzi pod niewolnictwo, rozdawanie pieniędzy za nic jest zawsze złe.

Oj nawet nie wiesz jak się z Tobą zgadzam odnośnie rozmów kwalifikacyjnych. Ogólnie na rozmowach byłem wielu i jak rozmawiałem z "rekruterami" to właśnie były takie pytanie, nigdy nie przeszedłem w takim wypadku dalej, jednak rozmawiając z kierownikami zespołu do którego chciałem dołączyć lub ogólnie osobami technicznymi to bez problemu dostawałem propozycje pracy.

rafik54321
+1 / 1

@kibishi czyli i tak chcesz wysyłać ich na front, skoro chcesz ich uczyć broni.
Służba cywilna wgl nie jest nawet blisko frontu. To np praca w fabryce broni, praca w samym sztabie centralnym, klepanie pisemnych zawiadomień o zgonach...

"A kwestia braku dostępu do socjalu to nie podchodzi pod niewolnictwo, rozdawanie pieniędzy za nic jest zawsze złe." - tylko że wysyłanie do wojska nie jest tu kompletnie do czegokolwiek potrzebne. Ograniczenie socjału - jak najbardziej za, ale jeśli będzie to też podparte działającym PUP, ułatwieniem prowadzenia działalności jednoosobowych, obniżenie kosztów pracy itd. Wtedy to ma sens.

Ba, nawet mądrzejszym rozwiązaniem by było zrobić po prostu "klasówkę" kandydatom do pracy XD. Taki arkusz np z 20 pytań, wpisz imię, nazwisko, numer telefonu, czas cyk np 30min, test na temat pracy, pozbierać, kto najlepiej odpowie to ma pracę. Zrobienie takiego testu i sprawdzenie odpowiedzi trwałoby mniej czasu niż przepytanie np 30 kandydatów z osobna.
Tym bardziej taka klasówka ma sens, im więcej jest kandydatów do przepytania.

K konto usunięte
+1 / 1

@rafik54321 Do przewożenia broni, powinni mieć jakieś pojęcie o niej, tak samo jak do pracy przy jej produkcji lub magazynowaniu. Nie mówię tu o nauce korzystania z broni a raczej rozpoznawanie jej i wiedza na temat tego jak ją przechowywać i jakie mogą być ewentualne skutki błędów. To jest wiedza potrzebna w pracy zaopatrzenia a nie tylko na froncie.

Szczerze mówiąc to straciłem już nadzieję, że podejście państwa do pracy się poprawi, aktualnie idzie to w przeciwnym kierunku niż powinno.

rafik54321
0 / 0

@kibishi akurat broń produkują głównie prywatne firmy, więc nie możesz skierować powołanych ludzi do pracy w tych fabrykach.

J jaroslaw1999
0 / 0

@rafik54321 @kibishi ułomność Waszej dyskusji polega na tym, że jej fundamentem jest to, że obydwaj nie byliście w wojsku. Ja byłem, a i tak nie znam rozwiązań wszystkich problemów wojska. Coś niecoś mogę jednak powiedzieć. Problemem wcale nie jest ani zasadnicza służba wojskowa, ani zawodowa służba wojskowa. Problemem nie jest rozważanie tego, czy i kogo powoływać na ćwiczenia wojskowe. Problem jest o wiele szerszy oraz to, że nikt nie diagnozuje tego problemu. W mojej opinii problemem jest to, że MON nie panuje nad zasobami rezerwy. Niby jakieś ochotnicze ćwiczenia się odbywają, niby WOT, niby co jakiś czas ćwiczenia rezerwy. Prawda jest taka, że największym zasobem WOT są ochotnicy. Zgoda, że ochotnik jest największą wartością w wojsku. Tylko, że WOT jest służbą, która nie wiele ma wspólnego z wojskiem - jest od wszystkiego i od niczego. Zastępuje istniejące już służby. I raczej nie zastępuje, a pomaga... czy też nic nie robi. To jest wojsko na miłość boską, a nie straż pożarna, żeby pomagać w czasie klęsk żywiołowych albo szukać padłych dzików po lesie. Druga rzecz to taka, że wojsko nie powinno uczyć obsługi broni. Nie mili panowie. Do wojska powinny iść osoby, które miały styczność z bronią. Obsługi broni powinny uczyć szkoły i kluby strzeleckie czy podobne organizacje. To szkoły powinny prowadzić ewidencję ludności, bo mają największą styczność z młodymi ludźmi. Wtedy za jednym zamachem można kształtować odpowiednie postawy już za młodu. Szkoły powinny mieć ustawowe narzędzia po temu. Nauczyciele powinni mieć ustawowo wpisane możliwości przeprowadzania rozmów z uczniami. Wyróżniający się na Wychowaniu Fizycznym uczniowie powinni być kształtowani systematycznie, a w ich głowach powinna od młodu świtać myśl, żeby całe życie się szkolić na godzinę, w którą los Ojczyzny będzie zagrożony. Tymczasem dzisiaj, na zajęcia W-F uczniowie przynoszą zwolnienia i siedzą na ławkach, a reszta gra w piłkę. Czasy pokoju się skończyły. Trzeba przekierować całość spraw w Polsce na tory, których celem jest podnoszenie sprawności armii. W wojsku nie można marnować czasu na podnoszenie sprawności fizycznej czy uczyć obsługi broni, bo podnoszenie sprawność trwa lata, a uczenie pociągania za spust jest stratą czasu. Da się zauważyć, że na Demotywatorach jestem antyfanem "powszechnego dostępu do broni". Będę fanem, ale kiedy zostanie spełnione to co napisałem wcześniej.

rafik54321
0 / 0

@jaroslaw1999 tak czy siak, przyznajesz że teraz wciąganie poborowych do armii nie ma sensu, bo trzeba zacząć zmieniać podstawy wcześniej. I to jest kluczowe.

A Assasinsninja
+3 / 3

Tak, tak, tacy zazwyczaj nie maja zadnych umiejetnosci ktore by sie w wojsku przydaly :) Tak wiec niestety ale ich nie wezma

Odpowiedz
perskieoko
+5 / 5

Trzeba było tylko dodać jeszcze jeden podpis: nic głupszego dzisiaj nie zobaczysz.

Odpowiedz
S konto usunięte
0 / 4

Jak odróżnisz bezrobotnego z wyboru od nie z wyboru?

Czemu chcesz ukarać np. 50 letniego, który ma miliony na koncie i nie musi pracować?

Nie ma jak to kopać słabszych… i jeszcze się dziwicie dlaczego PIS wygrało ostatnie 2 wybory.

Odpowiedz