Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
908 961
-

Zobacz także:


PIStozwis
+9 / 27

A jak powiesz, że bzykasz sąsiadkę, zaraz będzie chciał szczegółów.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 21 December 2022 2022 6:06

Odpowiedz
A adamIM
+13 / 23

@PIStozwis bo może się okazać że to ta sama która bzyka się z nim :) :)

brajanpiast
+3 / 21

@13Puchatek zgadza się księża przelewają swoją frustracje na wszystkich innych, i budują syndrom oblężonej wieży, bo sami się w takiej sytuacji znajdują.

T konto usunięte
-3 / 13

@13Puchatek Nie wymagaj od @brajanpiast za wiele.

brajanpiast
+1 / 13

@Tom10 póki co obaj używacie bardzo mocnych argumentów, aby obalić moja tezę, że w Kościele używa się manipulacji.

1 13Puchatek
-2 / 18

@brajanpiast

Póki co nie postawiłeś żadnej tezy, tylko (mówiąc w uproszczeniu) dałeś wyraz swoim frustracjom…

Nie wiem, czy masz osobiste fatalne doświadczenia spowiedzi (co oczywiście, niestety, się zdarza), czy tylko powtarzasz to, co tysiące innych napisało w tysiącach memów, ale jako człowiek wierzący i korzystający od czasu do czasu ze spowiedzi mogę Ci powiedzieć, że NIGDY W ŻYCIU żaden spowiednik nie "budził we mnie poczucia winy" i nie "obniżek mi samooceny". Spowiedź zawsze była dla mnie okazją do uzyskania porady duchowej, spojrzenia na swoje działania "z boku" (okiem innej osoby) i pracy nad sobą w tych sprawach, w których jeszcze coś mi nie wychodzi.

Jeśli masz własne, zła doświadczenia - współczuję, zdarzają się oczywiście księża niedouczeni czy po prostu głupi…

brajanpiast
+2 / 16

@13Puchatek postawiłem w democie i poprzednim poście. Czy w takim razie w swoim się do niej odniosłeś?
Może fakt, że tysiące ludzi twierdzi co innego niż ty, to znak, że twoja sprawa to wyjątek, a nie reguła?
Skoro chodzisz rzadko do spowiedzi, to pewnie udało ci się wykształcić osobowość, i nie została wykrzywiona przez Kościół u osób, które na serio biorą religię.
Zdarzają się i nie ma żadnego mechanizmu, który by temu przeciwdziałał. Przypadek? Ten system polega na niedomówieniach i metodzie na dobrego i złego policjanta.

1 13Puchatek
+1 / 17

@brajanpiast

"Może fakt, że tysiące ludzi twierdzi co innego"

Tysiące? A może MILIONY? Rozmawiałeś z tysiącami ludzi na ten temat? Czytałeś relacje TYSIĘCY ludzi? Zlituj się… Czytałeś kilka artykułów i tyle.

Reszty już nie komentuję, bo jakoś tak się dziwnie składa, że najwięcej do powiedzenia mają osoby, które same w tej kwestii nie maja doświadczeń…

brajanpiast
+1 / 15

@13Puchatek sam napisałeś, że te informacje są w tysiącach memów.

Jak sam przyznałeś Ty jesteś taką osobą.
Ja dobrze poznałem kościół, chodziłem 2 dni w tygodniu na mszę, rekolekcje, znam to środowisko od podszewki. Oglądałem dziesiątki kazań w internecie, aby sprawdzić czy to może ja źle zrozumiałem.
Nie, system kościelny to system manipulacji, kłamstwa i wyzysku.

1 13Puchatek
-1 / 11

@brajanpiast

Tysiące memów a tysiące osób to nie do końca to samo, czy to naprawdę trzema tłumaczyć?

Co do reszty - czyli jest DOKŁADNIE tak, jak napisałem: mówisz o własnych doświadczeniach. I w porządku, szanuję to - ale spróbuj zrozumieć, że uznawanie własnych doświadczeń ze jedyną i pełną prawdę na jakiś temat jest mało sensowne.

brajanpiast
0 / 8

@13Puchatek argumentuję. Nie ma znaczenia ile osób tak twierdzi, tylko jakoś argumentu.

W religii używane są manipulacje, które opisuję.
Ale to ty uznajesz własne doświadczenia...
Jeśli chcesz dyskutować, to udowodnij, że tych manipulacji nie ma, albo że dzieci się nie stresują idąc do spowiedzi.
W tym systemie nie chodzi o to, żeby się pojednać z bliźnim i naprawić błąd. Chodzi o to, żeby dać się szantażować emocjonalnie i odmawiać magiczne formułki.

1 13Puchatek
-4 / 6

@brajanpiast

Czy takie manipulacje się zdarzają? Pewnie tak (to, że ja ich nie doświadczyłem, nie znaczy, że ich nie ma, to jasne). Czy zdarzają się często / regularnie / nagminnie? Nie sądzę, zważywszy że mam ponad 50 lat i nigdy w życiu się z nimi osobiście nie spotkałem ani ja, ani nikt z moich znajomych. Gdyby były regularne etc., to czysto statystycznie raz na jakiś czas by się z nimi miało do czynienia.

Czy dzieci się stresują idąc do spowiedzi? Pewnie tak. Idąc do szkoły albo wysłane przez mamę pierwszy raz samodzielnie do sklepu też się stresują.

NATOMIAST:

"W tym systemie nie chodzi o to, żeby się pojednać z bliźnim i naprawić błąd. Chodzi o to, żeby dać się szantażować emocjonalnie i odmawiać magiczne formułki."

Sorry, ale tu mogę jedynie odpowiedzieć złośliwe: cóż, skoro TY tak mówisz, to po prostu MUSI być prawda.

A adamIM
+1 / 3

@brajanpiast
nie dyskutuj z kimś kto cierpi na syndrom sztokholmski. to nic nie da. taka osoba, tacy ludzi już są tak zaprogramowani że nie zauważają że są manipulowani. dla nich to co ty nazywasz manipulacją to prawda objawiona i normalność i to ty jesteś w błędzie. tak to niestety dział. nie bez powodu KK już od najmłodszych lat dobiera się do psychy swoich wyznawców. im szybciej ich skołują tym trudniej im się będzie potem wyrwać z tego wariatkowa.

A Albandur
+7 / 11

@Tom10 żeby wykluczyć przypadek trzeba byłoby sprawdzić w jakich grupach te wzrosty rzeczywiście występują i wtedy można to ewentualnie powiązać. Inaczej wychodzi Ci komisja katastrofy smoleńskiej i konkluzja z odbytu

Modrego
+1 / 13

@Tom10
Nie przypadek a zbieg okoliczności. A może coraz więcej osób ma już dosyć bycia zamkniętym w kościelnej konserwie umysłowej i szuka od tego ratunku? Dociera do katoli, że nie wszystko kręci się wokół żyda na kiju?

kriseq1970
+1 / 17

@Tom10 może lepiej spowiadać się człowiekowi wyedukowanemu w kierunku pomagania, naprawiania psychiki, dodatkowo często znającemu życie (małżeństwo, dzieci). Niż facetowi w sukience, który zamiast wysłuchać problemów, próbuje ci wmówić, że sex pozamałżeński to grzech...

T konto usunięte
-3 / 13

@Modrego Nie taki znowu zbieg okoliczności. Cytat z http://agro.icm.edu.pl/agro/element/bwmeta1.element.agro-f6b220d5-ab69-4ddd-b483-eaff1c36abaa/c/Religia_katolicka_a.pdf :
Badania sugerują, że niski poziom religijności jest potencjalnym czynnikiem ryzyka popełnienia samobójstwa [28].
Wyniki badań Kranitza i wsp. wykazały, że wśród osób
po próbach samobójczych zaangażowanie w życie religij-
ne było istotnie statystycznie mniejsze w porównaniu do
osób niereligijnych [29]. Wyniki przeprowadzonego przez
Dervic i wsp. badania sugerują, że osoby religijne rzadziej
podejmowały próby samobójcze w przyszłości. Podobną
tendencję autorzy badania zauważają wśród osób religijnych
chorujących na depresję. Według nich zaangażowanie reli-
gijne dodatkowo wzmacnia więzi społeczne oraz redukuje
poczucie izolacji [30]. Również dane prezentowane przez
Departament Zdrowia w Utah wykazały, że religia oraz
zaangażowanie rodziny stanowią ważne czynniki ochron-
ne przed zachowaniami samobójczymi wśród dzieci. We-
dług ich raportu młode osoby, które uczęszczały na msze
święte przynajmniej raz w tygodniu charakteryzowały się
o 60,4% mniejszym ryzykiem podjęcia prób samobójczych
[31]. Dodatkowo osoby z symptomami depresji, które były
zaangażowane w życie rodzinne i religię również cechowa-
ło niższe prawdopodobieństwo popełnienia samobójstwa
[32].

SkrajnieCentrowy
+4 / 8

@Tom10 Nie szukałbym powiązania między brakiem spowiedzi a potrzebą konsultacji z psychologiem. Czasy się zmieniają i sposób postrzegania osób korzystających z pomocy psychologa/psychiatry, co wpływa na to, że mniej osób wstydzi się z takiej pomocy skorzystać.
A jeżeli chodzi o młodych, to tu sprawa jest bardziej skomplikowana, gdzie swoją cegiełkę również dorzuca kościół.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 21 December 2022 2022 13:36

1 13Puchatek
+2 / 10

@Tom10

Uuuu, stary, popełniłeś niewybaczalne przestępstwo: napisałeś o faktach, zamiast wdawać się w kłótnie o pietruszkę. Teraz dopiero na Ciebie wskoczą ;-)

A activefun
+1 / 3

@kriseq1970 Z tym że u psychologa czy psychoterapeuty nie spowiadasz się ze swoich tzw. "grzechów". Nikt cię nie będzie potępiał, tyko rozmawiasz z równej pozycji co terapeuta. Sięgnięcie po pomoc psychologiczną wynika też w dużej mierze z co raz większej świadomości społecznej, jeśli chodzi o tego typu problemy. I z chęci poprawienia komfortu życia jeśli chodzi o psychikę. A jeśli chodzi o faktyczne problemy i niewątpliwy wzrost ich liczby, to wynika on po prostu z dużej ilości zmian w ostatnich latach. Funkcjonowaniem w wirtualnej rzeczywistości, oderwaniu od realnych spraw, co raz mniejszej ilości kontaktów towarzyskich z innymi ludźmi. Taki znak czasów i niestety taki kierunek rozwoju świata.

Modrego
-1 / 1

@13Puchatek
Rozmowę o pambuku mamy traktować jako rozmowę o faktach?

1 13Puchatek
-2 / 2

@Modrego

Co to jest "pambuk", w słowniku nie ma takiego słowa, w encyklopedii też?…

Modrego
-2 / 2

@13Puchatek
Masz prawo tego nie pojmować. Nie szkodzi

Modrego
-2 / 2

@13Puchatek
A to Ci ciekawostka! Słowo, którego nie ma jest określeniem postaci, której też nie ma

1 13Puchatek
-3 / 3

@Modrego

Ale "nie ma" bo Ty tak mówisz?…

1 13Puchatek
-3 / 3

@Modrego

Może sprecyzuj, czego konkretnie nie pojmuję. Tego, że nie jesteś w stanie wyrażać się zrozumiale po polsku? :-)

Modrego
-2 / 2

@13Puchatek
Nie ma dowodów, że jest. Nauka przyjmuje hipotezy, religia nakazuje wierzyć. Wybieram naukę

P pejter
+1 / 1

@Tom10 A to nie przez internety i socjalmedia? A jaki problem może rozwiązać spowiedź, poczucia winy którego by się nie miało gdyby nie Kościół?

Modrego
-2 / 2

@13Puchatek
Przekaz informacji zależy również od ograniczeń odbiorcy :)

1 13Puchatek
-2 / 2

@Modrego

"Wybieram naukę"

Wiesz, z mojego doświadczenia wynika, że ludzie przeciwstawiający naukę religii najczęściej wiedzą o nauce równie mało, jak o religii...

Modrego
-3 / 3

@13Puchatek

Jakie środowisko takie doświadczenie

1 13Puchatek
-2 / 2

@Modrego

Sorry, "odbijanie piłeczki" mnie nudzi. Nie mówię o moim środowisku (choć akurat całkiem sporo w nim naukowców). Mówię o "dyskusjach" toczonych na demotach (na przykład). I o tym, ze im więcej ktoś mówi o nauce, tym - jak się później okazuje - mniejsze ma o niej pojęcie...

Modrego
-3 / 3

@13Puchatek
Mówiłeś o swoim doświadczeniu, domniemałem tylko z czego może ono wynikać. 3maj się zatem, pozdrawiam

E Elathir
+1 / 15

No niestety ignorancja się szerzy. Idea osobistej spowiedzi ma podłoże psychologiczne, tam gdzie jej zabrakło ludzie stworzyli w zasadzie identyczne substytuty. Ta sama zasada opowiadasz innym co cię gryzie i co masz na sumieniu by poczuć się lepiej. Jest to jeden z mechanizmów oswajania poczucia winy. Nie jedyny, są różne, ale dlaczego krytykować konkretnie ten?

Odpowiedz
Eaunanisme
+4 / 10

@Elathir Może miałem pecha do "pasterzy Kościoła", ale spowiedź nigdy nie była przedstawiana jako coś, co ma mi pomóc lepiej się czuć, tylko jako czynność, w trakcie której mam wyznać wszystkie obiektywnie złe rzeczy, które zrobiłem. "Nagrodą" z kolei było "rozgrzeszenie" i możliwość zjedzenia kawałka opłatka podczas mszy. Na religii byliśmy uczeni formułek, a ksiądz w konfesjonale potrafił wejść w pół słowa i uzupełnić brakujące fragmenty.

Tak że z mojej perspektywy spowiedź nigdy nie miała służyć mi, a wtłoczyć mnie w pewne schematy i wyrobić nawyk. Można to krytykować?

E Elathir
-1 / 5

@Eaunanisme no bo tutaj jest problem, założenia a jakość implementacji. Inna sprawa, że właśnie powiedzenie złych rzeczy jest poniekąd nagrodą samą w sobie, bo właśnie chodzi o akt głośnego wypowiedzenia win i pokuty mający sprawić, że o nich zapomnimy. Forma oczyszczenia.

Tylko to wymaga nie klepania formułek a rzeczywistego wyznania tego co nam na duszy leży, a bardzo często, z winy samych duchownych, sprowadza się to do odhaczania listy grzechów, z która człowiek się nie identyfikuje. Ogólnie całość zaczyna działać dopiero w pewnym wieku i większy sens to miało gdy sakramenty zaczynało się przyjmować jako już 14-15 latek niż jako dziecko, które nie kuma w zasadzie co tam robi do końca.

Eaunanisme
+3 / 5

@Elathir W kontekście głośnego wypowiedzenia win, to też jest ciekawe, że np. z perspektywy księdza czy siostry zakonnej w szkole taką winą była np. zła ocena, albo niezrobienie pracy domowej. Pewnie można się na ten temat spierać, ale są to rzeczy tak nieistotne, że zrównywanie tego np. z kradzieżą, czy okłamaniem rodziców jest idiotyczne, a było to wszystko wrzucane do jednego wora - grzech. Wiadomo, że dziecko nie będzie miało na sumieniu jakichś ciężkich "przewinień", ale nie za bardzo widziałem sens w wynajdywaniu rzeczy, które trzeba wymienić księdzu podczas spowiedzi. W tym sensie faktycznie nosi to znamiona obarczania rzeczy błahych jakimś niewspółmiernym ciężarem, aby tylko wzbudzić poczucie winy. Dlatego za całkiem zasadne uważam zadanie pytania, czy w ogóle ma sens spowiedź dziecka poniżej pewnego wieku. Jeśli chodzi tylko o wyrobienie nawyku, to słabo.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 21 December 2022 2022 14:21

Zoarix
0 / 20

Jakieś to urocze, jak ateiści wzajemnie podniecają się Kościołem. Potrzebujecie Kościoła bardziej niż wierzący ^^

Odpowiedz
brajanpiast
+1 / 11

@Zoarix rozumiem, że wg Ciebie krytyka czegokolwiek oznacza podniecanie się tym tematem? Czy krytykujesz pedofilię?

Modrego
-2 / 12

@Zoarix ateiści rzygają kościołem i bardzo chętnie nie oglądaliby go w żadnej postaci. To katole czują się potrzebni nawet jak się na nich pluje bo bez nich nie byłoby na co pluć - taka Twoja logika.

Zoarix
0 / 8

@brajanpiast
Ten demot nie jest konstruktywną krytyką tylko złośliwym wyrzyg. Krytyka wymaga merytoryki i argumentów, a tu zwykła złośliwość.

Są mądrzy i merytoryczni ateiści, ale nie na tym portalu.

brajanpiast
0 / 6

@Zoarix robiłem i merytoryczne, ale nie znajdują takiego odzewu, jakoś nie ma chętnych do dyskusji.
Po prostu nie da się dyskutować z kimś, kto jest manipulowany od urodzenia, aby ignorować rozum.

To ludzie, którzy stracili swoją podmiotowość, bo emocje i poglądy tak silnie wryły im się w psychikę, że panują nad nimi. Trzeba więc użyć odpowiedniego narzędzia.

Zoarix
-2 / 4

@brajanpiast
Wiesz, mogę napisać to samo.
Kiedy tutaj próbowałem coś mówić defensywnie o Kościele, zaraz pojawiał się trzask pośladków i wysyp wulgaryzmów kierowanych w moją stronę.
Merytoryczne dialogi mają miejsce na innych portalach podobnych do demotów, ale ze względów regulaminowych nie będę ich reklamował.
Ja wychowywałem się wśród osób antykościelnych, niewierzących lub rzekomo wierzących. Można więc powiedzieć, że byłem od dziecka manipulowany, ale na planowaną korzyść ateizmu.

Jak widać nie pykło.

Twój demot też wygląda, jakby "emocje i poglądy tak silnie wryły się w psychikę".
Treści tego typu tylko potwierdzają, że fanatyzm nie jest wyłącznie sprawą wierzących, lecz dotyka także przedstawicieli drugiego i trzeciego frontu.

Modrego
0 / 2

@Zoarix
Manipulowany na korzyść ateizmu :D wiarę w pambuka porównywać z zdrowym rozsądkiem, to faktycznie Ci nie pykło

@brajanpiast
Brawo za demota. Katolom trzaskają poślady, są tam dosyć luźne mięśnie z powodu indoktrynacji od najmłodszych lat

Zoarix
-2 / 2

@Modrego
Jesteś kolejnym przykładem pseudo-ateusza, który nie potrafi dać ani szczypty merytoryki. To Tobie odwłok trzaska, skoro walisz takie komentarze.

Podrośnij a potem wróć do dialogu.

Modrego
-1 / 1

@Zoarix o proszę, wierzący w niewidzialnego pana coś rzecze o merytoryce. Dialog z katolickim zerem intelektualnym? Dzięki, nie potrzebuję

Zoarix
-1 / 1

@Modrego
xD

Dalej nic. Beka z Ciebie. Pokazujesz tylko jak bardzo ateiści potrafią być ograniczeni. Katolicy mają moherów, a ateiści takie chore i spaczone gimby jak Ty. Poniżej wszelkiego poziomu ludzkiego jest Twój trzask pośladów.

Modrego
-2 / 2

@Zoarix
O ograniczeniach pisze gość z katolickim gównem w głowie. Twoja "beka" śmierdzi gimbą z daleka a "xD" genialnie obrazuje twoją merytorykę. Powtarzasz się, ale to normalne u was. Klepiesz w kościółku modlitwy to w życiu trudno czegoś więcej wymagać. Idź pomódl się do swojego pambuka żeby zrobił porządek z ateistami. Wszak to potężny twór waszej chorej katolickiej wyobraźni reprezentowany przez pedofili w sukienkach. Pamiętaj przy kolędzie chwycić go za wór, będziecie mieli obopólną przyjemność

Zoarix
-2 / 2

@Modrego
Ale patola xD
To Ty nie piszesz nic nowego, tylko rzygasz cały czas. Hipokrytą jesteś niesamowitym.
To, że Tobie wyrządzono krzywdę, być może w domu, nie znaczy, że wszyscy tak mają.

Modrego
-3 / 3

@Zoarix
Patola? To już przy stole siedzisz z rodziną? W takim razie oddaj się tym pogańskim obrzędom i módl za niewiernych.
A rzygam faktycznie na was, ale w myśl twojej logiki - jesteście potrzebni bo nie miałbym na co rzygać. Modlisz już się za mnie? Pytam bo nic nie czuję...

G Glajt
+2 / 12

Jesteś najmądrzejszy na Twitterze, najpiękniejszy na Instagramie, masz najwięcej przyjaciół na Facebooku, a grach możesz wszystko i jesteś mistrzem... Potem wracasz do realnego świata i wszystko okazuje się szare, bure, bez sensu, za trudne, za nudne itd. Idziesz do psychologa, a on mówi, że jesteś świetny, że wszystko możesz, ze masz prawa, że możesz robić co chcesz i się realizować jak ci się podoba... Więc pyskujesz rodzicom, gdzieś masz nauczycieli, inni ludzie to dla ciebie śmieci przeszkadzający w samorealizacji, zdradzasz i się rozwodzisz... Grunt to kasa i przyjemność. A jak coś nie wyjdzie to depresja, czasami skok z balkonu.
Wszystko przez brak uporządkowania, odpowiedniej hierarchi w życiu. Egocentryzm to dość łagodne określenie.
Spowiedź jest po to, by przystanąć, ocenić siebie w prawdzie, bez oszukiwania przed samym sobą. Spowiedź to oczyszczenie duchowe, ale też psychiczne. Taki reset przed zagalopowaniem się zbyt daleko.
Patrząc historycznie spowiedź jaka teraz znamy jest jej najdelikatniejszą formą, bo kiedyś spowiadano się publicznie.
Myślę, że twórca mema nie spowiada się. A zatem nie wie, nie rozumie, a przede wszystki batdzo nie chce zrozumieć o co w tym chodzi.
Ogólnie czy dzień na Demotywatorach bez chrystianofobii jest dniem straconym?

Odpowiedz
brajanpiast
-2 / 10

@Glajt ale spowiedź w tej formie to opium. To złudne uczucie ulgi, bo aby naprawić błąd to trzeba porozumieć się z pokrzywdzonym, a nie z księdzem wg którego wypowiedzenie formułek przed ołtarzem naprawia winy.
Tak jak pan Jezus powiedział: zostaw dar przed ołtarzem i idź pojednaj się z bratem.

Już nie będę się wypowiadał o twojej błędnej wizji psychologa. W przeciwieństwie do religii nauka działa. Sam kościół wykorzystuje jej metody w stosunku do AA.

A activefun
+2 / 2

@Glajt Musiałeś mieć jakiegoś niekompetentnego psychologa, jeżeli Ci takie rzeczy mówił ;) Uwierz że ludzie dzięki terapii wychodzą na prostą z naprawdę dużych problemów. Różnego rodzaju problemów. Tylko trzeba mieć odpowiedniego psychologa/psychoterapeutę, bo połowa psychologów nie nadaje się do tego zawodu.

G Geoffrey
-1 / 7

Obrzydliwe to. Kiedyś nie było psychologów i kiedy chciałeś zrzucić ciężar z serca albo z duszy, szedłeś do spowiedzi. Teraz widać ludzie nie mają takich ciężarów. Albo nie mają z czego ich zrzucać.

Odpowiedz
G Geoffrey
-1 / 3

@brajanpiast Gdyby to było placebo, nie działałoby dwa tysiące lat. Teraz jesteśmy mądrzy, bo mamy psychologów i psychiatrów. Wcześniej musiał wystarczyć ksiądz.

A adamIM
-3 / 5

@Geoffrey
"...Indywidualna spowiedź była na polskich wsiach nowinką, wprowadzoną szeroko dopiero u schyłku XVI wieku. Chłopi nie byli przyzwyczajeni do tego obowiązku, hierarchia kościelna dołożyła więc starań, by wykształcić w nich karność. Sankcje za nieprzystąpienie do sakramentu pokuty były bardzo dotkliwe..."
coś te 2000 lat tradycji nie bardzo pasuje i ciekawy sposób zachęty mieli :) :)

M michalSFS
0 / 2

@Geoffrey
Tylko, że spowiedź wprowadzono, aby mieć darmową sieć informatorów, wiedzieć lepiej co się dzieje i jeszcze bardziej kontrolować społeczeństwa. Tak jak celibat jest po to, żeby majątek KK nie wyciekał.

A ktoś ciągle myśli, że to w imię dobra czy dla "owieczek":)

R reevox
+4 / 6

wiadomo. jak byłeś smarkaczem nie miałeś za Bardzo wyjścia i zostałeś wkręcony w tą szopkę zwaną spowiedzią. ale żeby dorośli ludzie na klęczkach opowiadali co tam odje*ali jakiemuś łysemu, grubemu nierobowi który później pewnie trzepie kapucyna to już trzeba być naprawdę debilem do potęgi.

Odpowiedz
P Pug_79
+4 / 4

Religia, jeżeli jej na to pozwolą zawsze rozwija się w kierunku rządów totalitarnych. Spowiedź to tylko jeden z systemów kontroli w stylu "wielkiego brata". Rozkoszne jest za to, jak wielu broni spowiedzi, jako "darmowej psychoterapii". Gdzieś powinny być granice każdej głupoty. Idziesz donosić sam na siebie, że nie przestrzegasz prawa narzuconego Ci przez instytucję, która chce mieć nad Tobą władzę. Czego nie rozumiesz?

Odpowiedz
P Pug_79
+2 / 2

@drakon1
no tak, bo jak kogoś okradniesz, czy zdradzisz, to nie poczujesz poczucia winy, dopóki nie opowiesz o tym zdarzeniu koledze w czarnej sukience? Ale jak do niego pójdziesz, to powinieneś czuć także poczucie winy za to, że się masturbowałeś, że czujesz pociąg do ludzi tej samej płci, że nie byłeś w kościółku w niedzielę i nie rzuciłeś kasy na tacę, że nie wierzysz ślepo w każdy bełkot jaki próbują Ci w tym kościółku sprzedać ... może to właśnie miał na myśli autor, a nie to czym próbujesz zmanipulować jego tezę?

P Pug_79
+1 / 3

@drakon1
Ok, może z innej beczki, wystawienie się na ocenę kogoś obcego jest upokarzające i siłą rzeczy wpływa na Twoją samoocenę. Dodatkowo taka osoba może indukować w Tobie poczucie winy za coś za co nie ma powodu by takie poczucie winy odczuwać (np. masturbacja). Dodatkowo dając komuś prawo do oceniania swojego postępowania "w imieniu Boga" dajesz komuś proste narzędzie do manipulowania Tobą. Czy taka interpretacja też jest dla Ciebie bez sensu?

P Pug_79
+2 / 2

@drakon1
Tia, jeżeli nie potrafisz odpowiedzieć na argument dot. upokarzania, skupmy się na masturbacji i jej "negatywnym" wpływie. Uzależnić możesz się od wszystkiego, nawet od pomagania innym do tego stopnia, że im szkodzisz. To też żadne argument. A jeżeli uważasz, że kościół ma prawo upokarzać i manipulować, bo inni też to robią to w sumie zgadza się to z moim argumentem, że kościół to szambo.

D drakon1
-3 / 3

@Pug_79 Widzę że sam nie wiesz o czym piszesz. "masturbacja" to twój ukochany temat. Wymieniłeś ją w 2 swoich postach jako przykład "nieszkodliwego" działania! Bo kościół ci tego odradza. Argument został zbity więc trzeba zaatakować personalnie. Brawo! Wypisz się z kościoła i zamknij w toalecie na parę godzin, może przestaniesz o tym myśleć.

Poza tym to Ty zmieniasz temat Z potrzeby zachowania poczucia winy... na upokarzające rozmowy w konfesjonale.
Manipulacja a upokarzanie to dwie różne rzeczy. Ale nie dziwie się ze ich nie rozróżniasz.
Kościół nie upokarza ludzi a piętnuje ludzkie zachowania (Patrz 10 przykazań). Jeżeli przyjmujesz te zachowania to możesz czuć się upokorzony, ale to Twoja wina.

P Pug_79
0 / 0

@drakon1
Masturbacja jest świetnym przykładem. Wszyscy to robią, wszyscy się tego wstydzą, doskonale nadaje się na czynność "grzeszną" która można potem "wybaczać", a dla dzieci rozmowa o tym jest szczególnie traumatyczna (szczególnie, że KK ogólnie traktuje seks jak tabu) i może powodować długotrwałe skutki dla dziecięcej psychiki. Rozmowa z obcym kolesiem o swoim życiu seksualnym i tłumaczenie się z niego jest upokarzające i jeżeli twierdzisz inaczej to chyba się nie zrozumiemy. Oczywiście, że manipulacja i upokorzenie to dwie różne sprawy, jednak KK w obydwu ma ogromne osiągnięcia. Do tego i żadnego innego kościoła nie należę już od wielu lat. Jeżeli chodzi o piętnowanie zachowań to proponuję zacząć od pedofilii i innych patologii we własnych szeregach, zanim zaczną wchodzić ze swoją "moralnością" i przykazaniami w życie innych ludzi.

M mariasz1962
-1 / 5

Sekta pod nazwą chrześcijanie wymyśliła sobie jakiegoś boga żeby móc lepiej kontrolować społeczeństwo,mieć władzę i oczywiście korzyści materialne.Mamy 21 wiek a ludzie w polsce dalej myślą że pójdą do nieba lub piekła.Zamiast nauki matematyki czy historii zróbcie tylko naukę religii.Czarnek napewno to poprze wtedy będziecie mieli bandę debili którzy uwierzą wam we wszystko.Jeżeli mogę wam sekciarze jeszcze coś podpowiedzieć to wyłączcie wujka google bo jakby zechciało im się chcieć poczytać o organizacji przestępczej pod tytułem chrześcijaństwo to moglibyście skończyć jak czarownice które mordowaliście.

Odpowiedz
B bilutek
+4 / 4

13Puchatek - to miałeś OGROMNE szczęście albo nieciekawe grzechy, lub też nie spowiadałeś się ze wszystkiego! Ja od mało ktorej spowiedzi odchodziłam z uczuciem "lekkości" i zrzucenia z duszy ciężaru (jako dorosła). Dodam, że byłam bardzo wierząca i śpiewałam w chórze kościelnym.
Po którymś poniżającym mnie potraktowaniu przez jakiegoś księdza, kiedy wypytywał jak robię dobrze mężowi, po prostu sobie odpuściłam. Teraz tępię tę czarną zarazę. Poza tym to co robią z ludźmi praktycznie rządząc politykami (niektórymi) absolutnie ich wyklucza z pozycji "przewodnika duchowego". W tej chwili jest to sekta, która patrzy tylko na pieniądze i władzę i zrobi wszystko, żeby osiągnąć to co chce.
A fakt, że jakaś jednostka została potraktowana po ludzku, kompletnie o niczym nie świadczy.

Odpowiedz
T topornik43
-1 / 5

I od razu po komentarzach widać kto chodzi do spowiedzi, a kto nie

Odpowiedz
maggdalena18
0 / 0

Też nigdy tego nie rozumiałam. Bóg taki wszechwiedzący, a potrzebujemy spowiedzi przed księżmi. Głupota.

Odpowiedz