Demotywatory.pl

Menu Szukaj

Andrzej Duda i jego angielski - moja luźna opinia

Po raz pierwszy wysłuchałem jego wywodu. On generalnie nie ma problemu z angielskim.. Akcent ma przyzwoity i zna trudne slowa. Potrafi je łączyć w zdania dość długie nawet choć nieskładne i chaotyczne. Problem w tym że jako czlowiek jest nijaki – pospolity i dlatego nie ma nic ciekawego do powiedzenia. Wszyscy go słuchają bo myślą, że to tylko chwilowa niemoc i zaraz cos ciekawego powie – w końcu przecież jest prezydentem dużego kraju. Ale po 3 min już wiedzą że nic takiego nie nastąpi bo jest to przeciętny i nijaki gość, który dodatkowo ma głupią mimikę i gestykuluje więc wygląda to razem groteskowo (choć to nie jego wina). Nie kazdy potrafi porywać tlumy i przemawiać. Sam angielski nie jest tu akurat problemem – problemem jest człowiek

www.demotywatory.pl
+
39 47
-
A acotam43
+5 / 5

Zna kilka trudnych słów ale tych zbliżonych do polskiego:) zasób słów minimalny, jak tu utworzyć sensowną wypowiedź?

Odpowiedz
K konto usunięte
0 / 2

Ogólnie tak jak słucham to widać, że angielskiego uczył się w polskiej szkole, ma problemy z mówieniem ale wynikają one przede wszystkim z tego że nie praktykuje tego, jeżeli zacznie regularnie rozmawiać po angielsku to powinien sobie całkiem nieźle radzić już po kilku tygodniach.

Odpowiedz
W wawrzynkor
+1 / 3

Mając takie możliwości, dlaczego on sobie nie zatrudni native speaker do lekcji prywatnych, rozmów, na koszt państwa. Nie mogę tego pojąć. Jak już tam się znajdzie, przypadkiem to dlaczego on nie powie jak Wajda, myślę po polsku i będę mówił po polsku... Donka nauczyli to i Andrzeja by mogli...

Odpowiedz
perskieoko
+6 / 6

No raczej nie zgodzę się z treścią mama - on nie zna angielskiego na tyle, aby swobodnie się wypowiadać. Widać po nim że cały czas myśli jak zbudować zdanie. Słówka zna, ale nie zna składni, i to go boli. A z jego bezpłciowością to się zgodzę - on nie ma nic do powiedzenia w tamtym gronie. On może co najwyżej porwać publikę na wiecach we wsiach i przysiółkach.

Odpowiedz
LowcaKomedii
+4 / 6

@perskieoko Jestem takiego samego zdania.
0:32 zobacz ile czasu mu zajęło znalezienie jakichś odpowiednich słów.
Bardzo widać po nim, że bardzo często chce coś powiedzieć, ale nie wie jak, więc wali ogólnikami i mówi rzeczy oczywiste.

Jako "reprezentant" narodu powinien mieć sesje prywatne, żeby się podszkolić z angielskiego. W jego przypadku dobry angielski to absolutny must have, bo właśnie w tym języku, w większości, będzie rozmawiał z reprezentantami innych państw.

F FCKGWRHQQ2YXRKT8TG6W2B7Q8
+4 / 4

Jak mówi po polsku to po prostu idiota, ale na tym konkretnym filmie duka, próbuje sobie przypomnieć te kilka wykutych terminów i w sumie skupia się nie na tym co ma powiedzieć, bo jak zwykle nie ma nic do powiedzenia, tylko jak to nic ciekawego w ogóle powiedzieć w obcym języku. Generalnie nie wiem co gorsze, to że odbiorca sądzi, że facet po prostu nie potrafi przekazać po angielsku swoich głębokich mądrości, czy gdyby mówił po polsku a tłumacz by na prawdę te mądrości bezpośrednio przekładał - chyba z tłumaczem była by jak nie taka sama, to może i większa nawet kompromitacja.

Odpowiedz
Cammax
+1 / 5

Akurat on nie ma nic mądrego do powiedzenia nawet po polsku, więc nie wymagamy, żeby mówił mądrze w innych językach...

A tak na serio, to wstyd, że prezydent nie zna nawet angielskiego. Już nikt od niego nie wymaga, żeby znał 5, czy 6 języków, jak Trzaskowski. Ale angielski każdy polityk powinien znać, żeby mówić w miarę poprawnie (nikt też nie wymaga znajomości słówek, których znaczenia nie znamy nawet po polsku lub jakichś najbardziej skomplikowanych konstrukcji gramatycznych).

Odpowiedz
N next_1
+2 / 2

@Cammax no się nie zgodzę bo akurat angielski zna i nie jest źle. Gorzej z treścią i niepasującą do tego co mówi mimiką. Byłoby super jakby wszyscy politycy znali tak angielski jak on