Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
284 375
-

Zobacz także:


rafik54321
+29 / 53

Ciekawe jakby się zmieniła twoja perspektywa gdyby przez zakorkowana i zwężona jezdnię, nie mogła na czas dojechać karetka do twojego dziecka.
Pomysł ciut dalej niż czubek własnego nosa.

Kierowca uprzejmie i z obowiązku ustępuje pierwszenstwa na pasach, a pieszy z uprzejmości przyspiesza kroku. W czym widzisz problem? Poza tym ktoś trąbi? Popędza batem? Nie. Więc o co ci się rozchodzi? Może jeszcze kierowcy powinni czerwony dywan rozłożyć i szampana podać pieszemu że Łaskawca dał sobie pierwszeństwa ustąpić haa.

Odpowiedz
U unikona
+5 / 19

@rafik54321 W opisanej sytuacji: „dziewczynkę, która czekała”, miała miejsce tylko i wyłącznie uprzejmość, a nie obowiązek. Art. 13 ust.1a KRD wyraźnie mówi o pierwszeństwie pieszego przed pojazdem gdy znajduje się na przejściu i pierwszeństwie przed pojazdem z wyłączeniem tramwaju gdy na nie wchodzi. Jak czeka, to ma czekać aż ktoś go puści lub będzie wolne i kropka.
A skoro autor wykazał się uprzejmością i odstąpił pieszej swoje pierwszeństwo to ona uprzejmie się pospieszyła, żeby nie czekał dłużej niż to konieczne, więc nie rozumiem pretensji @Arnau

R Rocannon2
+2 / 6

@unikona "Jak czeka, to ma czekać aż ktoś go puści lub będzie wolne i kropka."

Przepisy w tym względzie mówią o "pieszym wchodzącym". I jak się okazuje interpretacja jest taka:

Intencją ustawodawcy było wzmocnienie ochrony pieszych w okolicach przejść. Dlatego policjanci interpretują te przepisy w ten sposób, że pieszego znajdującego się w okolicy przejścia, czy to stojącego, czy kierującego się w kierunku jezdni, należy już traktować jako pieszego na przejście wchodzącego i ustąpić mu pierwszeństwa.

Źródło: https://motoryzacja.interia.pl/przepisy-drogowe/news-ten-przepis-jest-jak-kij-w-mrowisku-co-to-znaczy-pieszy-wcho,nId,6330915

Tak, że dziewczynka stojąca przed przejściem i patrząca jak jedzie sznur samochodów jest "pieszym wchodzącym" i obowiązkiem kierowców jest ustąpienie jej pierwszeńśtwa. Szkoda, ze te sformułowania użyte w przepisach nie są do końca jasne.

A adamis62
-1 / 1

@Rocannon2, były przypadki nie zdania egzaminu na prawo jazdy, jak kursant "po policyjnemu" zinterpretował kwestię wchodzenia na przejście.
Ja bym mandatu nie przyjął i jestem pewien, że wygrał bym w sądzie. Jeśli nie w pierwszej, to na pewno w drugiej instancji.

DonSalieri
+1 / 1

@gabriel001 Nie możesz, 14.3 PoRD

Dawletiarow
+22 / 34

Opisana sytuacja, nazywa się kulturą. Widocznie obca autorowi. Jeśli samochód cię przepuszcza to machnięcie ręką w podziękowaniu czy przyspieszenie kroku, aby nie musiał całkiem się zatrzymać jest po prostu miłe. Nie mowa tu o biegnięciu przez jezdnię tylko przejściu szybko i sprawnie. Kultura, autorze.

Odpowiedz
Laviol
+12 / 20

Czy zatrzymałeś tę dziewczynkę i spytałeś ją dlaczego przebiegła truchcikiem? Jeśli nie, to skąd wiesz jaka była jej motywacja? A jeśli jej nie spytałeś, to jest to wyłącznie twoje domniemanie.
I powiedz mi jak sobie wyobrażasz inne odśnieżanie dróg? Co pługi mają zrobić szybko i sprawnie ze śniegiem w sytuacji kiedy mają setki kilometrów do odśnieżenia na już?

Odpowiedz
Kocioo
+16 / 18

Jest coś takiego jak kultura osobista i szacunek dla drugiej osoby. Tego nie znajdziesz w przepisach. Też przechodzę szybko przez jezdnię bo wiem że ktoś czeka, może się śpieszyć. Sam jadąc doceniam ludzi, którzy nie pchają się prosto pod samochód mimo że z tyłu nic nie jedzie.

Odpowiedz
DonSalieri
+1 / 3

Pługi i przejścia to nie ta sama grupa.
PDP służy do przechodzenia przez jezdnię, pługi - do odśnieżania jezdni w celu poprawy bezpieczeństwa - minimalizuje się ryzyko poślizgów, a więc i stłuczek, niewyhamowania przed przejściem, czy wypadnięciem na chodnik. Nie łącz więc tego.

Odpowiedz
Banasik
+5 / 17

Ja często robię jeszcze gorszą rzecz: jak widzę sznur aut to specjalnie staję na tyle daleko od przejścia dla pieszych żeby nie wymuszać zatrzymania pojazdów. Podchodzę do jezdni i przekraczam ja dopiero gdy droga jest wolna i moja pojawienie się nie zakłóci ruchu pojazdów.

Odpowiedz
A adamIM
+5 / 13

@Banasik
mam to samo.

A adamis62
+1 / 5

@Banasik, robię dokładnie tak samo. Niestety, w spolec,enstwach zastraszonych i wytresowanych to nie działa. Specjalnie chodziłem tam chodnikiem jak najdalej od jezdni, bo nie miałem zamiaru przez nią przechodzić, a wytresowani kierowcy i tak zatrzymywali się przed każdym przejściem, choć byłem od niego z 5 metrów. Strasznie irytująca głupota.

A adamis62
0 / 0

@adamis62, pisałem o Holandii.

SzamanSlonca
+5 / 7

A może to ze wzajemnego szacunku wynika
Kierowca mnie przepuścił to ja przechodzę najszybciej jak potrafię bo może i jemu się gdzieś spieszy.
To jest dowód że kierowcy i piesi mogą się dogadać bez przymusowej ustawy i nakazu rządu.

Odpowiedz
A adamIM
+6 / 10

jestem kierowcą, przepuszczam pieszych na pasach i robiłem to nawet przed wprowadzeniem tych przepisów, ot tak po prostu mam. gdy sam jestem pieszym to nie pcham się na przejście gdy widzę sznur samochodów, wolę chwilę odczekać aż sobie spokojnie przejadą a gdy już jestem na pasach to przechodzę przez nie możliwie szybko aby nie powodować tamowania ruchu a poza tym zdaję sobie sprawę że jestem na jezdni i w ewentualnym kontakcie z autem to ja mam przesrane. co z tego że mam pierwszeństwo? na cmentarzu mi ono jest kompletnie nie potrzebne. przejście dla pieszych to nie alejka w parku do spacerowania to jest skrzyżowanie dróg. autor zapewne należy do tych co mają problem w poruszaniu się po drogach zarówno jako pieszy jak i jako kierowca. dzień w dzień spotykam takich, dla których zwykły zakręt w prawo na skrzyżowaniu stanowi łamigłówkę, nie mówiąc już o wjeździe na skrzyżowanie w sytuacji gdy nie da się go opuścić a jako pieszy przejścia pokonuje z dostojnością brytyjskiego króla zapewne jeszcze z telefonem przy uchu i wzrokiem wlepionym w sina dal, no bo on ma pierwszeństwo :( :( :(

Odpowiedz
G gonzor73
-5 / 9

Niestety tak jest praktycznie na całym świecie, za wyjątkiem krajów niemieckojęzycznych, Skandynawii, Beneluxu gdzie pieszy jest szanowany. Cała reszta - pieszy twój wróg...

Jedna rzecz wyszła PiSowi - drakońskie mandaty w Polsce, które błyskawicznie spacyfikowały ruch, a kierowcy zauważyli przejścia...

Odpowiedz
K Kronoxus
+4 / 4

Przepisy przepisami, a uprzejmość uprzejmością - bardzo często jestem uczestnikiem ruchu zarówno jako pieszy, jak i kierowca. I staram się zachowywać tak, jak sam chciałbym być traktowany - jeśli pieszy sprawnie i szybko przechodzi to jestem mu wdzięczny, ale nie złoszczę się na tych, co nie przyspieszają . Z drugiej strony np. jeśli zbliżam się do przejścia i chcę przejść, a jedzie tylko jeden samochód, to zwalniam kroku, żeby kierowca przejechał zanim dojdę do przejścia i wtedy przechodzę przez pustą ulicę - po co zmuszać go do zatrzymywania się w takiej sytuacji w imię przepisów? Małe gesty, ale okazywane przez wielu mogłyby naprawdę wpłynąć pozytywnie na kulturę na drodze i tego wszystkim życzę.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 February 2023 2023 9:25

Odpowiedz
krzysio6666
+2 / 4

Ty odbierasz to na zasadzie zobowiązania a inni na zasadzie uprzejmości - skoro ktoś umożliwia mi przejście (co u nas nie jest popularne) to czemu nie miałbym zrobić tego żwawo i tak żeby nie zmuszać wszystkich nadjeżdżających do zatrzymywania w godzinach większego ruchu?

Odpowiedz
D deathrider123
0 / 0

Jak widziałem stojących na przejściu to zatrzymywałem się żeby ich przepuścić od kiedy zrobiłem prawko. Na długo zanim stało się to wymogiem wynikającym z przepisów. Tak samo: jeśli auto zatrzymuje się, żeby mnie przepuścić to też zawsze machnę ręką na dziękuję i staram się jak najszybciej przejść. To ostatnie nie wynika nawet z uprzejmości: zwyczajnie w świecie staram się jak najszybciej opuścić przejście. Tak samo jeśli prowadzę auto i jest przejazd kolejowy: przejeżdżam przez niego najszybciej jak to możliwe.
"W takiej sytuacji ciesze sie, ze na remontowanej koto nas ulicy mocno zwężono jezdnie i bardzo poszerzono chodniki..." -> to samo robią u mnie. Najbardziej cieszą się właściciele sklepów i kierowcy dostarczający do nich towar: oczywiście podjazdów i parkingów dla nich nikt nie przewidział.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 February 2023 2023 9:33

Odpowiedz
S Sowa76
+2 / 2

Generalnie przeczytałem ten post dwukrotnie i przyznam, że nie do końca rozumiem, na jakiej podstawie autor wyciąga swoje wnioski. W sumie bełkot.

Odpowiedz
S szadko29
0 / 0

Jestem kierowcą jak i pieszym i zawsze jak inny kierowca puszcza mnie czy to na pasach czy poza nimi (tak, zdarza mi się) zawsze przyspieszam kroku i zawsze dziękuję. To, że podniosę rękę w geście "dzięki" czy przyspieszę kroku mnie nic nie kosztuje, kierowcy zrobi się miło, że warto było się zatrzymać. Wychodzę z założenia, żyj i daj życ innym, dziś jesteś kierowcą jutro pieszym PAMIĘTAJMY O TYM. Pasy to nie spacerniak :)

Odpowiedz
kooment
0 / 0

Ja często spotykam się z przypadkiem odwrotnym. Pieszy leci biegiem do pasów/ jezdni ale jak już na nie wkroczy na ulicę nagle zwalnia i drepcze. Pół biedy jak robi to na pasach jednak najczęściej to dotyczy miejsc nie wyznaczonych jako przejście.

Odpowiedz
P pan_grajek92
+1 / 1

Kultura osobista, nic więcej :) Nikomu korona z głowy nie spadnie jak szybko przejdzie przez ulicę. Szkoda że wprowadzili u nas te kretyńskie przepisy. W Niderlandach pieszy jest najmniej ważnym uczestnikiem ruchu drogowego, nie ma pierwszeństwa a wszyscy wzajemnie się szanują. U nas jak zwykle Polak Polakowi Polakiem :)

Odpowiedz
F fiksusik
+3 / 3

Podobna sytuacja ma miejsce, kiedy przytrzymamy drzwi komuś idącemu za nami - ta osoba zazwyczaj odruchowo przyspiesza kroku. To zwykła kultura. Wyjmij kij z d..., kiedy będziesz szedł piechota, przyda się do podpierania, możesz z nim nawet udawać upośledzonego ruchowo i na przejściach zwalniać kroku.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 February 2023 2023 13:18

Odpowiedz
Z zxcvbnasdfgh
+4 / 4

Aktywiści miejscy to bardzo ciekawi ludzie. Nawet kiedy pieszy z własnej inicjatywy nie chce być chamem, to jest to dla nich problem społeczny.

Odpowiedz
chinskakonserwa
0 / 0

Ja szybo przechodzę na pasach, bo zawsze myśle o cenach paliwa :D:D a ja lepiej spalam kalorie :):

Odpowiedz
U99
+1 / 1

W Czechach i na Słowacji to normalne. Tam pieszy pierwszeństwa nie ma. Czeka na moment, w którym będzie mógł bezpiecznie przejść przez, uwaga, przejście dla pieszych. Dzieci trzymają się tak z metr od przejścia. Na zatrzymanie, reagują nawiązaniem kontaktu wzrokowego, szybko przechodzą i z reguły dziękują. Ani jedni, ani drudzy nie przodują w statystykach wypadków z pieszymi na przejściach. Ciekawe dlaczego?

Odpowiedz
W wivernus
0 / 0

Też się czuję lekko winny, tego że komuś przeszkadzam w podróży, stojąc przed przejściem. Dziewięciu na dziesięciu kierowców, albo więcej mnie teraz przepuszcza, ale jak z drugiej strony kolejny jedzie to i tak czekam. I tak sobie stoimy z mojego powodu, bo mam pierwszeństwo, ale temu, który nadal jedzie nie ufam, bo kto wie, może to ten dziesiąty.

Odpowiedz
R reevox
+2 / 2

a nie myślałaś żeby przykleić się klejem do asfaltu na pasach?

Odpowiedz
Q Qaziku
-1 / 3

Sytuacja z dzisiaj. Zatrzymujemy się przed przejściem, żeby prześli piesi. Grupka kończy przechodzić, myślimy że pojedziemy i du**... szybko przybiega kolejna grupka. Akują się na przejście i za chwilę biegnie do przejścia kolejna osoba. Do tego na koniec jeszcze kobita z dzieckiem w wózku pakuje się na przejście. Także ruch zablokowany na 5 minut, bo piesi nie potrafią myśleć. Po co biegać do przejścia? Mogli pozwolić, żeby przejechały 3-4 auta i w tym czasie spokojnie podejść.
Niestety taka bezmyślność pieszych jest bardzo częsta.

Odpowiedz