W mojej szkole efekt byłby wręcz odwrotny. Włażąc do takiego kokonu dawałoby się sygnał że jest się idealnym celem dla szkolnych kryminalistów. Bo przecież łobuzom pasuje hałas, a dręczenie wrażliwszych to ich ulubiona rozrywka.
@rafik54321 Dokładnie, ja zauwazylam, i to nie tylko w szkole, ale i w pracy, ze wystarczy miec slabszy nastroj i byc smutnym - ludzie rzucaja sie wtedy jak wilki, by dokuczyc i zgnoic, bo wyczuli slabosc u kogos. A przeciez normalna reakcja byloby jakies pocieszenie albo przynajmniej zostawienie w spokoju.
Wchodzimy w kokonek! No zajebista sprawa, coś się nie udaje? Coś jest źle? Ktoś mnie zdenerwował? Na autostradzie jest sztau i bydziemy stać godzinami a wszystko dookoła tak napjerdala, że chce głowę rozerwać? Nie ma problemu wpjerdol się do kokonka to na pewno pomoże. Jak przyjadą bagiety i się zapytają co ty odpjerdalasz to powiesz im, że siedzisz sobie w kokonku bo jesteś smutny a dookoła jest głośno.
Na halas to najlepsze jest wytlumienie scian na korytarzach, ewentualnie zmobilizowanie nauczycieli do pilnowania porzadku (raczej nierealne).
A dla wrazliwszych uczniow to jakas zamknieta strefa ciszy a nie tego rodzaju wynalazki.
@Trucker_87 - to jest dla dzieci w początkowych klasach szkoły podstawowej! Mają jeszcze dużo czasu, żeby nauczyć się radzić sobie z kłopotami. Poza tym jest to okazja do uczenia się empatii przez inne dzieci.
W mojej szkole efekt byłby wręcz odwrotny. Włażąc do takiego kokonu dawałoby się sygnał że jest się idealnym celem dla szkolnych kryminalistów. Bo przecież łobuzom pasuje hałas, a dręczenie wrażliwszych to ich ulubiona rozrywka.
Odpowiedz@rafik54321 Dokładnie, ja zauwazylam, i to nie tylko w szkole, ale i w pracy, ze wystarczy miec slabszy nastroj i byc smutnym - ludzie rzucaja sie wtedy jak wilki, by dokuczyc i zgnoic, bo wyczuli slabosc u kogos. A przeciez normalna reakcja byloby jakies pocieszenie albo przynajmniej zostawienie w spokoju.
@Olka1245 Rada jest krótka - trzeba wtedy właśnie głośno na kogoś ryknąć XD.
Ja też chcę taki kokonek :).
OdpowiedzTaki kokon powinni dostać przede wszystkim nauczyciele, zwłaszcza dyżurujący podczas przerw.
OdpowiedzCieszę się, że w naszych szkołach mówimy o takich wynalazkach, a nie o kamizelkach, czy śluzach z wykrywaczami metalu.
OdpowiedzWchodzimy w kokonek! No zajebista sprawa, coś się nie udaje? Coś jest źle? Ktoś mnie zdenerwował? Na autostradzie jest sztau i bydziemy stać godzinami a wszystko dookoła tak napjerdala, że chce głowę rozerwać? Nie ma problemu wpjerdol się do kokonka to na pewno pomoże. Jak przyjadą bagiety i się zapytają co ty odpjerdalasz to powiesz im, że siedzisz sobie w kokonku bo jesteś smutny a dookoła jest głośno.
OdpowiedzAle kto ten hałas produkuje? Zabrzmiało jakby to szkoła była głośna a dzieci niewinne.
OdpowiedzNa halas to najlepsze jest wytlumienie scian na korytarzach, ewentualnie zmobilizowanie nauczycieli do pilnowania porzadku (raczej nierealne).
OdpowiedzA dla wrazliwszych uczniow to jakas zamknieta strefa ciszy a nie tego rodzaju wynalazki.
Jakoś ta nazwa "kapturek' mi nie pasuje, natomiast "kokon" jak najbardziej. Jak ktoś w nim puści bąka to bedzie i komora gazowa
OdpowiedzA dla mnie to robienie z dzieci kalek spolecznych. Do tego znamienne jest slowo - chowanie sie. No wlasnie. PRzed swiatem?
Odpowiedz@Trucker_87 - to jest dla dzieci w początkowych klasach szkoły podstawowej! Mają jeszcze dużo czasu, żeby nauczyć się radzić sobie z kłopotami. Poza tym jest to okazja do uczenia się empatii przez inne dzieci.
OdpowiedzNa głowę niech sobie kokon zrobi
Odpowiedz