Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
117 125
-

Zobacz także:


E eyeswithoutaface
+8 / 16

Możecie to zminusować, ale mnie nie jest jej żal. Raz mu się nie udało jej zabić, więc dała mu drugą szansę, którą tym razem wykorzystał. Swój do swego ciągnie.

Odpowiedz
C csnrdi
-2 / 2

@eyeswithoutaface
no zobacz zwalono na alkohol i prochy pomijając detal, że miał uszkodzenie płata czołowego mózgu, które potęgowało agresję i ograniczało empatię,

swój do swego powiadasz, ciągnie? nie wiem, stać mnie na żal dla niej, niczego to nie zmieni ale jednak szkoda człowieka

E eyeswithoutaface
-3 / 3

@csnrdi Czyli ćpun i alkoholik, który zapewne nie pierwszy raz traktował żonę jak worek treningowy, a ona pewnie całkowicie normalna, akceptowała to i jeszcze dawała mu kolejne szanse aby tym razem mu się udało ją zabić? Dokładnie tak, swój do swego.

C csnrdi
+5 / 5

https://www.youtube.com/watch?v=W7hcOn_hBZU

żona NIE MOGŁA od niego odjeść, nie w Wenezueli gdzie do kumpli Walero zaliczał się między innymi sam szef wioski Hugo Chavez a goście od których kupował prochy też nie byli z harcerzy

D Deithwen_PL
0 / 2

@eyeswithoutaface Minusuję, bo formułujesz opinię bez wiedzy o tym że tego człowieka przez niemal 10 lat wykorzystywano do walk, które mogły i najprawdopodobniej wpłynęły negatywnie na jego zdrowie psychiczne, nadwyrężone wypadkiem motocyklowym. Prawdopodobnie żona była jedyną osobą która chciała mu pomóc a nie tylko na nim zarobić.

E eyeswithoutaface
0 / 0

@Deithwen_PL Nie ma to dla mnie żadnego znaczenia. Kim była jego żona? Bo jeśli nie była wykwalifikowaną osobą co do terapii, w jaki sposób wycofanie oskarźeń miało mu pomóc, przecież dokładnie dzięki temu uniknął pobytu w ośrodku, a co za tym idzie jeszcze bardziej żona ponosi odpowiedzialność.

M Maja123456
0 / 0

@eyeswithoutaface Co za bzdury pleciesz czlowieku! Jak ofiare mozesz zrownywac do oprawcy? Gwalcicieli tak samo bronisz? Ofiara znecania psychicznego nie staje sie czlowiek z dnia na dzien, to proces. Oprawcy wlasnie wybieraja ludzi slabych, do tego jak ktos pisal, ona nie miala jak odejsc, bo on mial niebezpiecznych znajomych. Wiesz dlaczego ofiary wycofuja zeznania? Ze strachu! Bo oprawca im wmowil, ze sa niczym, ze nic bez niego nie znacza i tyle razy sa ponizane, dzien w dzien, ze w koncu w to wierza. Brak im sil, bo czuja sie jak smiecie. Zona byla ofiara tylko i wylacznie. Taki z Ciebie kozak? Skoro nie masz sumienia, ani empatii, ani tym bardziej wiedzy o psychice czlowieka, to moze kiedys sie dowiesz co to znaczy byc ofiara, jak trafisz na silniejszego, bardziej bezwzglednego niz Ty, czlowieka. Czego oczywiscie ani Tobie, ani nikomu nie zycze.

E eyeswithoutaface
0 / 0

@Maja123456 Widzisz, to kwestia punku widzenia. Ty nazywasz to strachem - ja głupotą. Człowiek rozumny zdaje sobie z tego sprawę, jak to działa i że odwołując zeznania - całkowicie redukuje szansę na fachową pomoc - być może w ośrodku zamkniętym, praktycznie do zera, a co za tym idzie, znowu czyni z siebie worek treningowy. To tak jakby ktoś do Ciebie strzelił z broni palnej i nie trafił, a Ty na to 'spoko, spróbuj jeszcze raz'. Oczywiście, że żona była ofiarą, ale jednocześnie, była współwinna własnej śmierci, bo to to jej decyzja do tego doprowadziła. Strach jest uczuciem, jedną z emocji - i nie jest odpowiedzialny za racjonalne zachowanie. Ale strach jest również okresem tymczasowym i przejściowym. W momencie kiedy on był w areszcie - ona miała wystarczająco czasu, aby emocje opadły i aby podjąć racjonalną decyzję. Poza tym, czy ktoś z Nas jest na tyle wtajemniczony aby móc powiedzieć, jak to na prawdę było w ich przypadku? A może nie chciała wnosić oskarżeń, aby nie pozbywać się dostępu do jego pieniędzy? Przecież wiele kobiet - i mówi to jedna z nich - żyje latami z takim katem i to akceptuje, ze strachu, że nagle zostaną bez środków do życia. Przecież Twój partner, to Twój świadomy wybór. Widziały gały co brały. Nie zapominaj, że jeśli nie szanujesz samej siebie, na próżno oczekiwać szancunku od innych.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 March 2023 2023 0:47

Nidwer
+5 / 11

walenie się pięściami po łbie nie powinno być nazywane sportem.

Odpowiedz
D Deithwen_PL
0 / 0

A o tym że 5 lutego 2001 roku 19-letni Edwin Valero miał wypadek na motocyklu, w wyniku którego doznał uszkodzenia czaszki a z jego mózgu usunięto skrzep, co spowodowało zmianę w jego zachowaniu w postaci paranoi, skłonności do narkotyków i niekontrolowanych wybuchów agresji to napisać nie trzeba?
A o tym że uszkodzony mózg źle reaguje na na okresowe obijanie głowy co może prowadzić do depresji, uzależnień, paranoi, epizodów psychotycznych i innych ciekawostek (co zresztą opisywał Bennet Omalu) to napisać nie warto bo popsuje narrację?
A to, że menadżerowie zamiatali ten problem pod dywan i szukali kruczków w przepisach byleby tylko wystawiać go do walki gdziekolwiek się dało bo ważniejsze było to co El Dinamita potrafił zrobić na ringu i ile można było zarobić na jego walkach od tego czy przypadkiem poza ringiem nie dostanie napadu psychotycznego to należy pominąć?

Rzetelność demota jak ta dziennikarska w TVP.

Odpowiedz
V voleck
0 / 0

Czyli sam sobie wymierzył sprawiedliwość...brawo!

Odpowiedz