Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
71 75
-
5 5g3g
+2 / 2

Jak ktoś szuka wymówek nigdy nie schudnie. Standardowy tekst dalej, "ale ja na śniadanie piję tylko soczek z buraka, na obiad jem listek sałaty, a kolacji to wogole nie jem...i tyje. To co mam przestać jeść wogole. "A jak strzelisz tekst że w obozach koncentracyjnych jedli więcej, a otyłych było brak to puści focha i śmiertelna obraza do końca życia.
Niestety strategia rozmowy z otyłym człowiekiem wyjątkowo mało skuteczna. Szkoda tracić czasu. Nie tędy droga. Da się namówić może z 10% otyłych ale nie w ten sposób

Odpowiedz
O konto usunięte
-1 / 1

@5g3g Jesli dla kogos motywacja nie jest to obrzydliwe odbicie w lustrze, to rzeczywiscie szkoda czasu...

W konto usunięte
-1 / 3

@Plusyiminusy Zawsze mnie bawiło, ile takie osoby jedzą. Nie raz i nie dwa miałam okazję biesiadować pod pretekstem urodzin czy też zwykłego spotkania w pizzeri i osoby otyłe (ok. to zawsze były kobiety) jadły połowę z tego, co inni, zawsze najedzone i zawsze "ojej już w siebie nie wcisnę". Taaaak a po gabarytach widać, ze taką pizzę wtranżala na raz. Ja wiem, że niektórzy są chorzy, ale no umówmy się, to nie tak, że 100% ludzi otyłych jest chora i po prostu nie może schudnąć, a młode laski to już na bank.

Plusyiminusy
-2 / 2

@Wiedzma Dopychają się w domu.

K katem
+3 / 3

Moja mama, odkąd ja pamiętam, była gruba, choć na zdjęciach, gdy miałam ok. roku była śliczną, szczupłą i zgrabną dziewczyną. Podobno roztyła się po urodzeniu mojej siostry. I właśnie zawsze powtarzała, że ona mało je. Tak - na śniadanie, obiad czy kolację jadła mało - nie więcej niż ja czy moja siostra (a my byłyśmy szczupłe), ale - między posiłkami podjadała, albo po obiedzie dojadała po nas czy tacie - żeby się nie zmarnowało. I gdy o tym jej mówiłyśmy - "podjadasz między posiłkami i tego nie zauważasz", to się na nas obrażała, bo się jej czepiamy, bo to nieprawda, bo ona tak ma i z powietrza tyje. I tak jest ze zdecydowaną większością grubasów.
Wyjątkiem jest właśnie moja siostra, która teraz ma nadwagę i przyznaje - tak, za dużo jadam i dlatego jestem gruba. No cóż - mój szwagier świetnie gotuje :-).

Odpowiedz
W konto usunięte
+1 / 1

@katem Też tak mialam, praca siedząca i oczywiście jedzenie + stosunkowo mało ruchu sprawiły, że sporo przytyłam. I co, miałam zwalać na geny? No żarło się cukier i węglowodany? No żarło się... nie ruszało się wcale, chyba, że na spacer albo na rower? No tak... i co, no i w końcu poszłam na zajęcia na siłowni, potem jak miałam siłę dopychałam na siłce i schudłam bardzo szybko. Swoją drogą znam osobę z chorą tarczycą - ma niedoczynność, kiedyś była przez to bardzo otyła, a teraz nosi M/L - dieta i ćwiczenia, było trudniej niż przeciętnej osobie, ale nawet z chorobami można być w miarę szczupłym (dziewczyna wcale nie je listka sałaty, a na siłownię chodzi 2-3 razy w tygodniu). Po prostu je normalnie i normalnie się rusza, nic niesamowitego.