Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
697 713
-

Zobacz także:


E El_Polaco
+5 / 5

Historia spoko, ale tłumaczenie pozostawia wiele do życzenia. Chyba ze miał miejsce jeszcze jeden etap i ten facet zaczął się identyfikować jako kobieta.

Odpowiedz
K Krisiek44
0 / 0

@mantrox też to zauważyłem, że ten przyjaciel nie pasuje do całej historyjki. Ale być może to jego kierowca.

Q Quant_
+2 / 2

Takie samie pierdoły opowiadał Rockefeller, takie same opowiada Gates czy Buffet. Miliarderzy mają różne charaktery, ale wszystkich ich łączy jedno: mają w dupie głodujące dzieci, ludzi na wózkach i inne ofiary losu. Ich działalność charytatywna ma na celu albo marketing i autopromocję, albo unikanie podatków. ZAWSZE. Ludzie, których obchodzi los innych, nie dorabiają się miliardów. Do dorobienia się miliardów potrzebna jest bezwzględność i gotowość bogacenia się po trupach. Zachowując sumienie i empatię można się dorobić milionów, ale nie miliardów. W tym, co ten koleś opowiada jest tyle samo prawdy, co w opowieści jak to politycy robią wszystko dla naszego dobra. Taka sama śpiewka.

Odpowiedz
G glupiawrednabrzydkagruba
+1 / 1

@Quant_ jednak u schylku życia rzeczy zaczynaja sie przewartościowywac, a poglądy i cele zmieniac. Niby wiemy, ze pomrzemy i nic ze soba nie zabierzemy, ale dopiero na starosc zaczynają do ludzi pewne rzeczy dochodzic. Nie do wszystkich,rzecz jasna.
Gdy ktos o tym mei, to brzmi to dla nas jak komunaly-banaly ale pod koniec zycia ludzie z zaskoczeniem zdaja sobie sprawe, ze w tych banalach jest duzo prawdy.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 April 2023 2023 19:57

Q Quant_
0 / 0

@glupiawrednabrzydkagruba - u schyłku życia zmieniają się priorytety, ale to, co człowieka obchodzi się akurat nie zmienia. Było w historii sporo miliarderów, którzy na starość rozdali znaczną cześć swoich fortun, ale nie dlatego, że nagle zaczęli ich obchodzić inni ludzie. Zrobili to, aby ich dobrze zapamiętano. Było to nic innego, jak wieczysta autopromocja - nie zabierzesz swoich miliardów na tamten świat, ale możesz ufundować uniwersytet, aby przez kolejne stulecia, młodzi ludzie chwalili się dyplomami z twoim nazwiskiem. Ale czy to znaczy, że takiego fundatora obchodzili coś przyszli studenci? Oczywiście, że nie. Obchodziło go własne nazwisko, a studenci byli jedynie narzędziem do kultywowania pamięci o fundatorze.

Q Qbikkkk
0 / 0

Dobre, dobre, mimowolnie wstalem i zaczalem klaskac, az sie zona na mnie dziwnie patrzyla.

Odpowiedz