Demotywatory.pl

@GieniaK , i pomyśleć, że ów Russel uchodzi za iteligentnego człowieka, a taki dziecinny "argument" udłubał.

@adamis62
To zaskocz nas wszystkich i podaj swój niedziecinny, jaęli masz odwagę.

@GieniaK , ludzie piszą na ten temat obszerne opracowania, a ty chcesz żebym na demotach przedstawił to w kilkudziesięciu zdaniach?
Oczywiście zaraz ogłosisz, że nie mam argumentów?
Znam ten mechanizm. Kiedyś byłem wojującym ateistą, a Russel i jemu podobni byli moimi idolami. Teraz, po latach, wiem jak płytkie są ich przemyślenia.

@adamis62
Nigdy nie byłeś ateistą.
Ateizm to wyższy poziom świadomości i stamtąd już się nie wraca.

@GieniaK Ja tam czasem stosuje argument że na 5000 bogów akurat ten wasz jest prawdziwy. Dodaje że ten wasz bóg to sku...el, który w imię swojej chwały kazał mordować, gwałcić. Sam zabijał ludzi w imię swojej chwały. Wskazuje miejsca w świętej księdze. Działa to jak płachta na byka.

@GieniaK że co to jest ateizm na demotach to znalazłeś;)

@GieniaK , hehehe, nie pochlebiaj sobie. Nie tak mało ateistów, również z tytułami naukowymi, zostaje chrześcijanami (nie mylić z katolicyzmem).
Kilkanaście lat temu czytałem historię dwóch rosyjskich fizyków, którzy się nawrócili na skutek pogłębiania wiedzy w swojej dziedzinie.
Takich histori jest sporo.

Wiara lub niewiara to nie tylko kwestia inteligencji i wiedzy, ale w bardzo dużej mierze także kwestia potrzeb psychicznych.

Uważam, że chrześcijaństwo bazuje na nieprawdach, ale i tak bardzo by mi się podobało zobaczyć, jak tacy ludzie oficjalnie uznający się za lepszych z powodu ateizmu, jak @GeniaK, po prostu zapotrzebują w pewnym momencie życia takiego aspektu, jak wiara, i zwyczajnie uwierzą. Mam poważne podejrzenia, że to właśnie ludzie o takim rysie osobowości są chrześcijanami pogarszającymi niewierzącymi. Bo tendencja do pogarszania osobami, które myślą inaczej, nie zależy od wiary lub ateizmu.

@Ochrety
Nie jestem niewierząca, ja jestem ateistką choć można by mnie określi jako antyteistkę. Ja twierdzę, że boga nie ma. i tak, czuję się lepszym człowiekiem w tej materii, choćby dlatego, że nie tylko umiem, ale przedewszystkim chcę obdarowywać innych wolnością. Wierzący chcą tylko ograniczać.

P.S
Dziwny ten bog, jeśli ja bym się nawróciła na łożu śmierci, to zabierze mnie prosto do raju, podczas gdy wierzący przez całe życie, będziecie na to patrzeć z czyśca, a i z piekła też.

@adamis62
Pisałam Ci już wcześnie, ateizm to wyższy poziom świadomości i stamtąd nie ma powrotu. Więc jeśli umiesz wnioskować to powinieneś wiedzieć, że Ci rosyjscy naukowcy nigdy tak naprawdę nie byli ateistami.
Nik nie przeczy, że są osoby wierzące wśród naukowców, fizyków, dla przykładu profesor Meissner, Polak. Ten nawet twierdzi, że Einstein był wierzący bo mówił, że bog nie gra w kości. Manipulacja, której tylko baran może ulec.
Pospolite jest przypisywanie wiary wybitnym naukowcom, ale nie ma ani jednego prawdziwego przykładu "cudownego nawrócenia" choć wy wierzący chcielibyście aby tak było.

@seybr
Bardzo dobry przykład, też często go podaję, ale cytat z Russella też ich nieźle rozjuszył.
Ale i tak, w dyskusji o bogu najlepsi są agnostycy, nikt lepiej wiary nie broni od nich.

@koniu
W nauce, przyrodzie, kosmosie itd...

@GieniaK , skoro wszystko wiesz najlepiej... Trudno dyskutować z kimś, kto myśli aksjomatami. Na zasadzie " Bo tak".

@GieniaK Niektórzy bardzo wierzący chrześcijanie także twierdzą, że jeśli ktoś wierzy naprawdę i naprawdę ma relację z Bogiem, to nigdy nie odejdzie od wiary.

Masz analogiczny sposób wiary do katolików myślących pewnikami. I pogardzasz nimi w analogiczny sposób, jak oni pogardzają Tobą.

@Ochrety
Chcesz powiedzieć, że wierzący nie wierzą naprawdę?
Jaka jest różnica między wierzącym naprawdę a tym wierzącym nie naprawdę? Wyjaśnisz?

@adamis62
Napisał ten co wierzy w coś czego nigdy nikt nie widział.

@Ochrety: Jeśli ktoś chce wracać do wiary, to jego sprawa, choć trudno mi to sobie wyobrazić, żeby miało miejsce w przypadku prawdziwego ateisty, bo to faktycznie droga bez powrotu. Ateizm dla wielu to moda, albo brak przekonania do wiary, ale mylą to z agnostycyzmem.
Zasadnicza różnica między wierzącymi a ateistami jest taka, że ateiści żyją swoim życiem i mają wiarę wiadomo gdzie, natomiast wierzący mają z ateistami problem. Wmawiają im wiarę, udowadniają, że to przejściowe, doszukują się powrotów, etc.
Istny stek bzdur.
@adamis62: Ale mnie rozbawiłeś: kretyńsko zarzucasz komuś aksjomatyzm, a sam wierzysz w cuda na kiju i Ci to nie przeszkadza. No chyba że traktujesz biblię jako dzieło naukowe :D

@GieniaK, ty też opierasz się na wierze. Uważasz, że nie? A byłaś po drugiej stronie i sprawdziłaś, że tam nic nie ma? Jak widać twoja wiara jest dość ślepa i naładowana fanatyzmem. Ja przynajmniej nie jestem fanatykiem i nie mam problemu z przyznaniem się do niewiedzy, czy też nie rozumienia czegoś.

@goldenfrog , skąd ty wiesz w co ja wierzę? Pewnie zaraz zaczniesz mi wytykać wiarę w katolickie bajki.

@adamis62 Nie wiem, w co wierzysz, i mnie to kompletnie nie interesuje, ale widzę komentarz wyżej, że zarzucasz wiarę ateistce, z czego mogę wnioskować, że Twój wybitny intelekt wmawia Ci, że wszyscy są wierzący. To fanatyzm albo ograniczenie umysłowe. Tego drugiego nie zrozumiesz, z uwagi na ograniczenie umysłowe.

@GieniaK Napisałam, że są chrześcijanie, którzy rozróżniają wiarę prawdziwą od innej. Z pewnością różne osoby definiują prawdziwą wiarę różnie, przypuszczam, że w większości jest to spojrzenie "prawdziwa, czyli taka jak moja", ewentualnie"prawdziwa, czyli taka, do jakiej dążę". Myślę, że podobnie Ty definiujesz ateizm: "prawdziwy, czyli taki jak mój". Czy jestem daleka od prawdy w tym przypuszczeniu?

@Ochrety
Jak stąd do księżyca.
Ateizm jest jeden i odrzuca istnienie bogów.
Wierzący przepychają się, który bóg jest moiszy niż twojszy i który jest najmojszy i tylko jeden.

Ateizm ubieracie w szaty religii co jest kretyńskie.

@GieniaK Jeśli uważasz, że nikt, kto się uznawał za ateistę, nie stanie się później wyznawcą jakiejś religii, to jest to zwyczajnie sprzeczne z rzeczywistością. Nie przypuszczałam, że możesz być aż tak daleka od świadomości tego, że ludzie zmieniają poglądy w różnych kierunkach.

Ja nie wyznaję wiary w żadne istoty nadprzyrodzone. Nie jestem też ani agnostyczką, ani ateistką: jestem obecnie ignorantką w tym temacie. Jak znów będę miała na to przestrzeń, zajmę się poszukiwaniem głębszej prawdy, na ten moment zajmuję się prostszymi rzeczami.

@Ochrety
Guzik jesteś ignorantką, bo gdybyś nią była to byś zignorowała dyskusję na temat wiary. Ty jesteś ignorantką, ale intelektualną.

@GieniaK Moja ignorancja dotyczy kwestii tego, czy istnieje bóstwo, a jeśli tak, to jakie. Natomiast obserwacja i analiza tego, w jaki sposób przeżywamy potrzebę lub brak potrzeby znalezienia głębszego sensu w życiu oraz kontaktu z inną rzeczywistością, jest dla mnie niezwykle interesująca.