Zastanawia mnie ten "cień" ofiary bomby atomowej.
Jeśli powstał na skutek promieniowania gamma, to w jaki sposób to promieniowanie rozjaśniło zarówno kamień jak i metal kratki ściekowej? I dlaczego laska (drewno? metal?) dała taki sam cień jak ciało?
A jeśli przyczyną była fala żaru, to dlaczego cień nie jest jasny? No i podobny problem z laską i metalową kratką.
@zelalem, wydaje mi się że cień nie jest efektem promieniowania. Rozpadająca się na skutek temperatury materia ma też ogromną energię kinetyczną nadaną przez podmuch wybuchu.
Promieniowanie co najwyżej może być dodatkowym czynnikiem ułatwiającym związanie się tej materii z materiałem, w który uderzyła.
@zelalem Każdy przedmiot wystawiony na silne światło będzie tracił pigment. Fotony o dużej energii rozbijają cząsteczki pigmentu i przedmiot blaknie. Przy normalnym świetle np. słonecznym trwa to wiele lat. Przy wybuchu bomby atomowej mamy niewyobrażalnie jasny błysk, który w ułamku sekundy zniszczył pigmenty w kamieniu i metalu (a raczej patynie pokrywającej metal). Zrobił to zanim ciało zdążyło wyparować i osłonięty przez ciało kamień/metal nie stracił pigmentu.
@adamis62 Nie. Obejrzyj sobie filmy z prób atomowych. Zobacz co się dzieje z przedmiotami. Są rozrywane i latają we wszystkie strony. Człowiek również zostałby rozerwany i na pewno nie odcisnąłby się tak dokładnie w kamieniu. Zresztą takie cienie powstawały bardzo blisko epicentrum. Tam wszystko zostało odparowane zanim doszła jakakolwiek fala uderzeniowa.
@sawes82 światło i promieniowanie porusza się z prędkością światła, fala uderzeniowa i tym samym remperatura poruszają się z prędkością dźwięku.
Bomba wybuchła 500m nad ziemią, więc możesz sobie łatwo policzyć okienko czasowe w którym beton był wystawiony na działanie fotonów, zanim dotarło do niego promieniowanie cieplne.
@adamis62 Cienie pojawiły się tak w Nagasaki jak i Hiroshimie, w odległości 100-600 metrów od punktu zero, czyli nie mniej niż ~700 metrów od centrum eksplozji. Kula ognia miała średnicę nie większa niż kilkaset metrów, na jej obrzeżach temperatura sięgała 3-5 tys stopni. W takiej temperaturze ludzkie ciało ulega całkowitemu zwęgleniu w około 30 sekund, zaś sama eksplozja nie trwała nawet sekundy. Nie ma możliwości na rozpadnięcie się. Po tych ludziach znajdowano zwęglone szczątki i tylko lekko zwęglone kości. Na ogół, dało się odróżnić że to zwłoki.
Tzw. "odparowanie" nie jest nawet możliwe z technicznego punktu widzenia. Większość z tych ludzi zabiło promieniowanie gamma, innych fala uderzeniowa a jeszcze innych promieniowanie cieplne, tyle że przed tym ostatnim chronieni byli wszyscy, pomiędzy którymi a bombą, była jakakolwiek przeszkoda, zatrzymująca to promieniowanie.
Takim cudem 100 metrów od punktu zero w Hiroshimie, przetrwał bank, a w nim banknoty, papiery wartościowe i większość pracowników. Konstrukcja była żelbetowa, takie dość dobrze zatrzymują temperaturę. A jako że sama kula ognia tam nie dotarła, to chociaż od tego byli jako tako chronieni.
@zelalem Dokładnie to promieniowanie gamma, czyli promieniowanie bardzo krótkofalowe. W skrócie? Ma niesamowitą zdolność do przenikania większości materiałów, z czego prawie wszystkie je pochłaniają choć częściowo. Było około 60 fal tego promieniowania, każda z milisekundowym odstępem od poprzedniej. Ludzkie ciało, pochłonęło jego znaczącą część, dzięki czemu te nie dotarło do tych schodów. Facet prawdopodobnie zmarł od promieniowania, temperatura wraz z falą uderzeniową pojawiła się tam ułamki sekundy później.
Laska, czyli drewno, akurat dość dobrze pochłania promieniowanie gamma, można powiedzieć że nawet bardzo dobrze.
Ogólnie rzecz biorąc, cienie pojawiły się tam gdzie temperatura, wraz z falą uderzeniową docierały później niż promieniowanie. Temperatura jak wspomniałem, nie była aż tak wysoka, wystarczająca aby wywołać kilka tysięcy pożarów w mieście ale nie na tyle duża aby całkowicie zwęglić czy w ogóle odparować człowieka. Gdzie odparowanie nie jest nawet możliwe z technicznego punktu widzenia.
Jak chcesz to Ci opiszę jakie dokładnie procesy działały na ciało, kamień i metal, tylko pytanie. Znasz prawo Plancka i prawo Rayleigha-Jeansa (czy jakoś tak to się pisało)?
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 17 May 2023 2023 11:49
@CZPRK2
Może nie byłoby wtedy II WŚ.
Ja jeszcze czasem rozważam alternatywną historię w której we wrześniu 39 Francja i Wielka Brytania pomagają Polsce gdy ta jest zaatakowana. Wowczas konflikt nie trwałby 4 lata tylko może 4 tygodnie.
@CZPRK2 Nawet bez akademii żył przez wiele lat z malarstwa. Zresztą wiele wskazuje na to, że jego poglądy zradykalizowały się dopiero po I WŚ. Jest bardzo wiele relacji, że wcześniej współpracował normalnie z Żydami. Żydem był lekarz jego matki (któremu później umożliwił emigrację), sprzedawcą jego obrazów był również Żyd i nic nie wskazuje na to aby byli wzajemnie niezadowoleni ze współpracy bo trwała wiele lat. Ale to wszystko było jeszcze przed I WŚ. Wszystko wskazuje na to, że klepki w głowie, w kierunku który znamy, poprzestawiały mu się w skutek jego doświadczeń z I WŚ. Zapewne zarówno osobistych jak i bardziej ogólnych, czyli jak postrzegał sposób potraktowania Niemiec po wojnie. A to raczej sugerowałoby, że wyniki egzaminów na akademię nie były kluczowe dla jego poglądów. Chociaż oczywiście można sobie wyobrazić, że po skończeniu akademii, nigdy nie trafiłby na front i dożył dni jako ceniony pejzażysta ratując tym miliony ludzi... No i na pewno porażka na egzaminach mocno odbiła się na jego psychice, był nią załamany i wstydził się do tego przyznać co też mogło mieć wpływ na to co i jak robił później.
@kooment Myślę, że II WŚ i tak miałaby miejsce. Nastroje jakie panowały w Niemczech po I WŚ były na tyle napięte, że znalazł by się ktoś inny na jego miejsce, również ZSRR prędzej czy później chciałby wrócić do swoich planów podporządkowania sobie Europy, które pokrzyżowaliśmy im w 1920. Pytanie tylko czy wtedy również wojna byłaby głównie wycelowana w żydów, czy może byłoby to starcie Niemiec z państwami zachodnimi, przez których zostali upokorzeni w czasie I WŚ. Sytuację mógłby wtedy wykorzystać ZSRR próbując jeszcze raz rzucić swoje wojska na Polskę i kraje sąsiednie a następnie, podobnie jak w latach 40. zaatakować również Niemcy wykańczające się wojną z Wielką Brytanią, Francją i być może USA.
A może w Europie wszystko potoczyłoby się tak samo, tyle że tym "głównym złym" nie był by Hitler, tylko ktoś inny a dzisiaj Hitlera byśmy określali jako artystę i jego obrazy wisiałyby w galeriach sztuki nie wzbudzając żadnych kontrowersji a sama swastyka też nie kojarzyłaby się tak jednoznacznie jak teraz, tylko miałaby przede wszystkim takie samo znaczenie jak przed wojną
Było. I jak poprzednio, napiszę, że Hugo Boss nie zaprojektował mundurów. Ani SS, ani żadnych innych. Jego firma, szyła koszule wojskowe, w tym także dla SS. Potem również mundury, ale nie projektu Bossa. Na przełomie lat 30/40, prawie każda firma w Niemczech produkowała na potrzeby armii, Adidas też. Mundury SS zaprojektował Karla Diebitsch (wątpię, żeby wielu o nim słyszało), z pomocą grafika Waltera Hecka (jeszcze bardziej wątpię). A Hugo Boss, nie przebywał wtedy, nawet w tej samej okolicy.
Byyyyyło...
Odpowiedzco w pierwszym filmie erotycznym robił Jaś fasola??
Odpowiedz@Amon666 grał męża wychodzącego do pracy.
Aaaaaa gdzie opis fotek z całunem i tej obok??? AMATORKA!!! Za to daję minus
OdpowiedzZastanawia mnie ten "cień" ofiary bomby atomowej.
OdpowiedzJeśli powstał na skutek promieniowania gamma, to w jaki sposób to promieniowanie rozjaśniło zarówno kamień jak i metal kratki ściekowej? I dlaczego laska (drewno? metal?) dała taki sam cień jak ciało?
A jeśli przyczyną była fala żaru, to dlaczego cień nie jest jasny? No i podobny problem z laską i metalową kratką.
@zelalem, wydaje mi się że cień nie jest efektem promieniowania. Rozpadająca się na skutek temperatury materia ma też ogromną energię kinetyczną nadaną przez podmuch wybuchu.
Promieniowanie co najwyżej może być dodatkowym czynnikiem ułatwiającym związanie się tej materii z materiałem, w który uderzyła.
@zelalem Każdy przedmiot wystawiony na silne światło będzie tracił pigment. Fotony o dużej energii rozbijają cząsteczki pigmentu i przedmiot blaknie. Przy normalnym świetle np. słonecznym trwa to wiele lat. Przy wybuchu bomby atomowej mamy niewyobrażalnie jasny błysk, który w ułamku sekundy zniszczył pigmenty w kamieniu i metalu (a raczej patynie pokrywającej metal). Zrobił to zanim ciało zdążyło wyparować i osłonięty przez ciało kamień/metal nie stracił pigmentu.
@adamis62 Nie. Obejrzyj sobie filmy z prób atomowych. Zobacz co się dzieje z przedmiotami. Są rozrywane i latają we wszystkie strony. Człowiek również zostałby rozerwany i na pewno nie odcisnąłby się tak dokładnie w kamieniu. Zresztą takie cienie powstawały bardzo blisko epicentrum. Tam wszystko zostało odparowane zanim doszła jakakolwiek fala uderzeniowa.
@sawes82 światło i promieniowanie porusza się z prędkością światła, fala uderzeniowa i tym samym remperatura poruszają się z prędkością dźwięku.
Bomba wybuchła 500m nad ziemią, więc możesz sobie łatwo policzyć okienko czasowe w którym beton był wystawiony na działanie fotonów, zanim dotarło do niego promieniowanie cieplne.
@adamis62 Cienie pojawiły się tak w Nagasaki jak i Hiroshimie, w odległości 100-600 metrów od punktu zero, czyli nie mniej niż ~700 metrów od centrum eksplozji. Kula ognia miała średnicę nie większa niż kilkaset metrów, na jej obrzeżach temperatura sięgała 3-5 tys stopni. W takiej temperaturze ludzkie ciało ulega całkowitemu zwęgleniu w około 30 sekund, zaś sama eksplozja nie trwała nawet sekundy. Nie ma możliwości na rozpadnięcie się. Po tych ludziach znajdowano zwęglone szczątki i tylko lekko zwęglone kości. Na ogół, dało się odróżnić że to zwłoki.
Tzw. "odparowanie" nie jest nawet możliwe z technicznego punktu widzenia. Większość z tych ludzi zabiło promieniowanie gamma, innych fala uderzeniowa a jeszcze innych promieniowanie cieplne, tyle że przed tym ostatnim chronieni byli wszyscy, pomiędzy którymi a bombą, była jakakolwiek przeszkoda, zatrzymująca to promieniowanie.
Takim cudem 100 metrów od punktu zero w Hiroshimie, przetrwał bank, a w nim banknoty, papiery wartościowe i większość pracowników. Konstrukcja była żelbetowa, takie dość dobrze zatrzymują temperaturę. A jako że sama kula ognia tam nie dotarła, to chociaż od tego byli jako tako chronieni.
@zelalem Dokładnie to promieniowanie gamma, czyli promieniowanie bardzo krótkofalowe. W skrócie? Ma niesamowitą zdolność do przenikania większości materiałów, z czego prawie wszystkie je pochłaniają choć częściowo. Było około 60 fal tego promieniowania, każda z milisekundowym odstępem od poprzedniej. Ludzkie ciało, pochłonęło jego znaczącą część, dzięki czemu te nie dotarło do tych schodów. Facet prawdopodobnie zmarł od promieniowania, temperatura wraz z falą uderzeniową pojawiła się tam ułamki sekundy później.
Laska, czyli drewno, akurat dość dobrze pochłania promieniowanie gamma, można powiedzieć że nawet bardzo dobrze.
Ogólnie rzecz biorąc, cienie pojawiły się tam gdzie temperatura, wraz z falą uderzeniową docierały później niż promieniowanie. Temperatura jak wspomniałem, nie była aż tak wysoka, wystarczająca aby wywołać kilka tysięcy pożarów w mieście ale nie na tyle duża aby całkowicie zwęglić czy w ogóle odparować człowieka. Gdzie odparowanie nie jest nawet możliwe z technicznego punktu widzenia.
Jak chcesz to Ci opiszę jakie dokładnie procesy działały na ciało, kamień i metal, tylko pytanie. Znasz prawo Plancka i prawo Rayleigha-Jeansa (czy jakoś tak to się pisało)?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 17 May 2023 2023 11:49
@sawes82 , fakt, masz rację
@yankers , bardzo ciekawie piszesz. Jestem zielony z fizyki, choć mnie ona na mój prosty sposób fascynuje.
@yankers Bardzo dziękuję, że Pan tak ładnie wszystko wytłumaczył. Czy mógłby Pan powiedzieć więcej?
Ciekawe jak wyglądałaby II Wojna Światowa, gdyby Hitler dostał się do Akademii Sztuk Pięknych i nie został nigdy kanclerzem Niemiec
Odpowiedz@CZPRK2
Może nie byłoby wtedy II WŚ.
Ja jeszcze czasem rozważam alternatywną historię w której we wrześniu 39 Francja i Wielka Brytania pomagają Polsce gdy ta jest zaatakowana. Wowczas konflikt nie trwałby 4 lata tylko może 4 tygodnie.
@CZPRK2 Nawet bez akademii żył przez wiele lat z malarstwa. Zresztą wiele wskazuje na to, że jego poglądy zradykalizowały się dopiero po I WŚ. Jest bardzo wiele relacji, że wcześniej współpracował normalnie z Żydami. Żydem był lekarz jego matki (któremu później umożliwił emigrację), sprzedawcą jego obrazów był również Żyd i nic nie wskazuje na to aby byli wzajemnie niezadowoleni ze współpracy bo trwała wiele lat. Ale to wszystko było jeszcze przed I WŚ. Wszystko wskazuje na to, że klepki w głowie, w kierunku który znamy, poprzestawiały mu się w skutek jego doświadczeń z I WŚ. Zapewne zarówno osobistych jak i bardziej ogólnych, czyli jak postrzegał sposób potraktowania Niemiec po wojnie. A to raczej sugerowałoby, że wyniki egzaminów na akademię nie były kluczowe dla jego poglądów. Chociaż oczywiście można sobie wyobrazić, że po skończeniu akademii, nigdy nie trafiłby na front i dożył dni jako ceniony pejzażysta ratując tym miliony ludzi... No i na pewno porażka na egzaminach mocno odbiła się na jego psychice, był nią załamany i wstydził się do tego przyznać co też mogło mieć wpływ na to co i jak robił później.
@kooment Myślę, że II WŚ i tak miałaby miejsce. Nastroje jakie panowały w Niemczech po I WŚ były na tyle napięte, że znalazł by się ktoś inny na jego miejsce, również ZSRR prędzej czy później chciałby wrócić do swoich planów podporządkowania sobie Europy, które pokrzyżowaliśmy im w 1920. Pytanie tylko czy wtedy również wojna byłaby głównie wycelowana w żydów, czy może byłoby to starcie Niemiec z państwami zachodnimi, przez których zostali upokorzeni w czasie I WŚ. Sytuację mógłby wtedy wykorzystać ZSRR próbując jeszcze raz rzucić swoje wojska na Polskę i kraje sąsiednie a następnie, podobnie jak w latach 40. zaatakować również Niemcy wykańczające się wojną z Wielką Brytanią, Francją i być może USA.
A może w Europie wszystko potoczyłoby się tak samo, tyle że tym "głównym złym" nie był by Hitler, tylko ktoś inny a dzisiaj Hitlera byśmy określali jako artystę i jego obrazy wisiałyby w galeriach sztuki nie wzbudzając żadnych kontrowersji a sama swastyka też nie kojarzyłaby się tak jednoznacznie jak teraz, tylko miałaby przede wszystkim takie samo znaczenie jak przed wojną
z tym ostatnim granym na Titanicu to bym się wstrzymał, bo nie jest do końca jasne co wtedy grali, inna sprawa: po co powtarzać coś co już tu było?
OdpowiedzByło. I jak poprzednio, napiszę, że Hugo Boss nie zaprojektował mundurów. Ani SS, ani żadnych innych. Jego firma, szyła koszule wojskowe, w tym także dla SS. Potem również mundury, ale nie projektu Bossa. Na przełomie lat 30/40, prawie każda firma w Niemczech produkowała na potrzeby armii, Adidas też. Mundury SS zaprojektował Karla Diebitsch (wątpię, żeby wielu o nim słyszało), z pomocą grafika Waltera Hecka (jeszcze bardziej wątpię). A Hugo Boss, nie przebywał wtedy, nawet w tej samej okolicy.
OdpowiedzPrzedostatni to op z 1wś, nie z 2wś.
Odpowiedz