A wystarczyło, po przemyśleniu co odwaliłeś, wrócić(najlepiej jeszcze w ten sam dzień) i podejść do kasy: "przepraszam, prosząc o Twój numer byłem zdenerwowany, odruchowo wyrzuciłem paragon a widząc co odwaliłem zdenerwowałem się jeszcze bardziej, proszę o jeszcze jedną szanse" A teraz co? Ty będziesz chodził po ciemku, do sklepów na innym końcu miasta a niewiasta pomyśli że jesteś buc, prostak i chciałeś ją poniżyć wyrzucając ten nr, pogardliwie na jej oczach, ale może się domyśli jaki byłeś zawstydzony. Macho nie przyzna się do słabości:)
A wystarczyło, po przemyśleniu co odwaliłeś, wrócić(najlepiej jeszcze w ten sam dzień) i podejść do kasy: "przepraszam, prosząc o Twój numer byłem zdenerwowany, odruchowo wyrzuciłem paragon a widząc co odwaliłem zdenerwowałem się jeszcze bardziej, proszę o jeszcze jedną szanse" A teraz co? Ty będziesz chodził po ciemku, do sklepów na innym końcu miasta a niewiasta pomyśli że jesteś buc, prostak i chciałeś ją poniżyć wyrzucając ten nr, pogardliwie na jej oczach, ale może się domyśli jaki byłeś zawstydzony. Macho nie przyzna się do słabości:)
Odpowiedz@artinu211 z takim ryjem to nr był co najwyzej do chirurga plastycznego albo do jakiejs roksy.
Tak było, byłem tym ekspresem...
OdpowiedzWszystko zgodne z teorią Darwina - niektóre osobniki nie powinny się rozmnażać :)
OdpowiedzBrzmi jak historia z serii co by zrobił gigachad XD
Odpowiedz