Mój kumpel dokarmiał wiewiórki w Krakowskim parku lotników. Na fejsiku wrzucił piękne zdjęcia i filmik, jak wiewiórka wchodziła po nogawce spodni i zabierała orzeszek będą przyczepioną do uda kumpla. Jedna wiewiórka go ugryzła lub zarysowała palec i kumpel skończył ze spuchniętą całą dłonią na pogotowiu. Dostał antybiotki i odesłali go do domu. Przez następne miesiące to chłop głownie siedział w domu, bo miał zapalenie jelit, ręka często puchła, aż naciągnęło skórę. Palec nie wrócił do sprawności sprzed ugryzienia/zarysowania.
Po jego historii zawsze dzikie zwierzęta omijam łukiem
Mój kumpel dokarmiał wiewiórki w Krakowskim parku lotników. Na fejsiku wrzucił piękne zdjęcia i filmik, jak wiewiórka wchodziła po nogawce spodni i zabierała orzeszek będą przyczepioną do uda kumpla. Jedna wiewiórka go ugryzła lub zarysowała palec i kumpel skończył ze spuchniętą całą dłonią na pogotowiu. Dostał antybiotki i odesłali go do domu. Przez następne miesiące to chłop głownie siedział w domu, bo miał zapalenie jelit, ręka często puchła, aż naciągnęło skórę. Palec nie wrócił do sprawności sprzed ugryzienia/zarysowania.
OdpowiedzPo jego historii zawsze dzikie zwierzęta omijam łukiem
Komuś bambinizm mocno wszedł
OdpowiedzSądząc po wyglądzie ogona i nietypowym dla szczura zachowaniu, to zwierzątko to opos.
Odpowiedz@panakur a czymże jest opos, jak nie szczurem w rękawiczkach bez palców?
a szczur chciał się przymilać do bobra
OdpowiedzUciekaj myszko do dziury
OdpowiedzBo Ciebie złapie kot bury
A jak Cię złapie kot bury
To Cię obedrze że skóry.