Kiedy jesteś debilem, nie znasz obyczajów w kraju w którym żyjesz, nie potrafisz zaplanować swojego dnia, nie potrafisz zwlec dupy z łóżka na tyle wcześnie żeby bez problemu dojechać do celu i mieć dużo czasu na pobyt nad jeziorem lub w lesie.
@pokos Dlaczego Bóg, który ma do dyspozycji co najmniej znany nam Wszechświat (co najmniej 10^22 czyli jedynka i 22 zera gwiazd jak Słońce albo i większych) domaga się blokowania dróg? Mało ma miejsca we Wszechświecie?
@jeszczeNieZajety a gdzie jest napisane, że Bóg się tego domaga i jaki ma sens odpowiedź na to pytanie odnośnie tematu?
Pojedziesz do USA 4 lipca i będziesz miał pretensje do ludzi, że blokują ulice i wieczorem strzelają z fajerwerków, a ty ani nie możesz spokojnie przejechać, ani się wyspać?
@Tibr Jeśli to nie Bóg, jak twierdzisz się domaga to dlaczego ludzie to robią? Skąd ludziom wpadła do głowy myśl by blokować drogi?
Co do obyczaju... W USA wiesz, że 4 lipca możesz mieć kłopoty .OK. Ale w Polsce możesz mieć kłopoty dowolnego dnia w dowolnym miejscu. Blokowanie ruchu jest wykroczeniem., Chyba, że to dla Boga....
Jest to głupota. Szkodliwa głupota. W Indiach był OBYCZAJ, część kultury, palenia na stosie wdowy ze świeżo zmarłym mężem. Czy tolerowałbyś to bo to jest "obyczaj"?
Blokowanie dróg jest i głupie i szkodliwe. Jeśli jest to "obyczaj" to należy go wyplenić. Bóg podobno jest wszędzie. Nie tylko na drogach publicznych.
@jeszczeNieZajety rozmajaimy o faktach nie o wyobrażeniach ci jest dobre, zasadne, a co złe lub przestępstwem.
W Polsce panuje wolność zgromadzeń, wiary i nie wiary.
Tak samo jak mogą blokować ulicę górnicy, uczestniczy parady równości, czy cykliści z masy krytycznej itp. na tej samej zasadzie mogą to robić również ludzie wierzący.
Dwa tzw święto Bożego Ciała to impreza cykliczna i rok rok w tych samych godzinach z reguły tą samą trasą i co najważniejsze jest to dzień wolny od pracy co odróżnia go od niektórych imprez gdzie ulice blokowane są w dni powszednie.
Np. u mnie w mieście odbywają się maratony, wyścig pokoju i wyścig samochodowy rangi mistrzostw, blokują ulice w dni powszednie i nikt nie argumentuje "że blokowanie ruchu jest wykroczeniem".
Przede wszystkim jednak warto mieć z tył głowy, że utrata wolności nie będzie polegać na tym, że ktoś wyjdzie na ulicę z otua na koszulce i z hasłem, że odbierana jest mu konstytucyjna wolność (paradoks, że zazwyczaj jak zapytać o szczegóły to nie wymieni nic poza frazesami i ogólnikami), tylko wtedy gdy na te ulicę już wyjść nie będzie mógł. Dlatego czy czyjś protest mi się podoba czy nie to co do zasady każdy powinien mieć do tego prawo, czy to głupi czy mądry to już inny temat.
@Tibr Wolność polega na tym, że można robić wszystko jeśli to nie szkodzi innym. Blokowanie ruchu szkodzi.
Czy to w wykonaniu pobożnych pielgrzymów czy w wykonaniu górników terorystów. Można czcić swego boga bez utrudniania życia innym.
Można protestować bez zasyfiania powietrza palonymi oponami i blokowania ruchu.
@jeszczeNieZajety rozumiem, że 4 czerwca ci ludzie w Warszawie co poszli do "zoo" i zablokowali ulice i metro wysłałbyś conajmniej na galery?
Masz dzień wolny, dużo ludzi wyjechało na tzw długi weekend rano lub już w środę w nocy, ruch jak w niedzielę, ulice zablokowane na niecałą godzinę... robienie igły z widły.
@Tibr Na galery nie. Zresztą w ogóle bym nikogo nigdzie nie wysyłał. Ale co do zasady - tak, manifestacja taka utrudnia ludziom życie. Jest to szczególnie przykre wobec faktu, że nie będzie miała na rządzących najmnejszego wpływu. Nigdy nie miała. Wybory. Głosować w czasie wyborów a nie wychodzić na ulicę.
@benek12345 We wszystkich krajach, które nawiedziłem (a trochę ich było) są jakieś zwyczaje, które nie wszystkim pasują. Możesz się z tym pogodzić i jakoś dostosować, albo przenieść się tam, gdzie będzie ci lepiej. Zasada FIFO (fit in or f... off). Nie narzekaj, jak jakiś debil.
Tak samo można mieć pretensje, że ludzie wyślij na ulicach takich dniach jak 1 i 3 maj, 11 listopad oraz w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia. Jakoś nikt afery nie robi.
Kiedy jesteś debilem, nie znasz obyczajów w kraju w którym żyjesz, nie potrafisz zaplanować swojego dnia, nie potrafisz zwlec dupy z łóżka na tyle wcześnie żeby bez problemu dojechać do celu i mieć dużo czasu na pobyt nad jeziorem lub w lesie.
Odpowiedz@pokos Dlaczego Bóg, który ma do dyspozycji co najmniej znany nam Wszechświat (co najmniej 10^22 czyli jedynka i 22 zera gwiazd jak Słońce albo i większych) domaga się blokowania dróg? Mało ma miejsca we Wszechświecie?
@jeszczeNieZajety a gdzie jest napisane, że Bóg się tego domaga i jaki ma sens odpowiedź na to pytanie odnośnie tematu?
Pojedziesz do USA 4 lipca i będziesz miał pretensje do ludzi, że blokują ulice i wieczorem strzelają z fajerwerków, a ty ani nie możesz spokojnie przejechać, ani się wyspać?
@Tibr Jeśli to nie Bóg, jak twierdzisz się domaga to dlaczego ludzie to robią? Skąd ludziom wpadła do głowy myśl by blokować drogi?
Co do obyczaju... W USA wiesz, że 4 lipca możesz mieć kłopoty .OK. Ale w Polsce możesz mieć kłopoty dowolnego dnia w dowolnym miejscu. Blokowanie ruchu jest wykroczeniem., Chyba, że to dla Boga....
Jest to głupota. Szkodliwa głupota. W Indiach był OBYCZAJ, część kultury, palenia na stosie wdowy ze świeżo zmarłym mężem. Czy tolerowałbyś to bo to jest "obyczaj"?
Blokowanie dróg jest i głupie i szkodliwe. Jeśli jest to "obyczaj" to należy go wyplenić. Bóg podobno jest wszędzie. Nie tylko na drogach publicznych.
@jeszczeNieZajety rozmajaimy o faktach nie o wyobrażeniach ci jest dobre, zasadne, a co złe lub przestępstwem.
W Polsce panuje wolność zgromadzeń, wiary i nie wiary.
Tak samo jak mogą blokować ulicę górnicy, uczestniczy parady równości, czy cykliści z masy krytycznej itp. na tej samej zasadzie mogą to robić również ludzie wierzący.
Dwa tzw święto Bożego Ciała to impreza cykliczna i rok rok w tych samych godzinach z reguły tą samą trasą i co najważniejsze jest to dzień wolny od pracy co odróżnia go od niektórych imprez gdzie ulice blokowane są w dni powszednie.
Np. u mnie w mieście odbywają się maratony, wyścig pokoju i wyścig samochodowy rangi mistrzostw, blokują ulice w dni powszednie i nikt nie argumentuje "że blokowanie ruchu jest wykroczeniem".
Przede wszystkim jednak warto mieć z tył głowy, że utrata wolności nie będzie polegać na tym, że ktoś wyjdzie na ulicę z otua na koszulce i z hasłem, że odbierana jest mu konstytucyjna wolność (paradoks, że zazwyczaj jak zapytać o szczegóły to nie wymieni nic poza frazesami i ogólnikami), tylko wtedy gdy na te ulicę już wyjść nie będzie mógł. Dlatego czy czyjś protest mi się podoba czy nie to co do zasady każdy powinien mieć do tego prawo, czy to głupi czy mądry to już inny temat.
@Tibr Wolność polega na tym, że można robić wszystko jeśli to nie szkodzi innym. Blokowanie ruchu szkodzi.
Czy to w wykonaniu pobożnych pielgrzymów czy w wykonaniu górników terorystów. Można czcić swego boga bez utrudniania życia innym.
Można protestować bez zasyfiania powietrza palonymi oponami i blokowania ruchu.
@jeszczeNieZajety rozumiem, że 4 czerwca ci ludzie w Warszawie co poszli do "zoo" i zablokowali ulice i metro wysłałbyś conajmniej na galery?
Masz dzień wolny, dużo ludzi wyjechało na tzw długi weekend rano lub już w środę w nocy, ruch jak w niedzielę, ulice zablokowane na niecałą godzinę... robienie igły z widły.
@Tibr Na galery nie. Zresztą w ogóle bym nikogo nigdzie nie wysyłał. Ale co do zasady - tak, manifestacja taka utrudnia ludziom życie. Jest to szczególnie przykre wobec faktu, że nie będzie miała na rządzących najmnejszego wpływu. Nigdy nie miała. Wybory. Głosować w czasie wyborów a nie wychodzić na ulicę.
a ty urodziłeś się wczoraj i o tym nie wiedziałeś ;)
OdpowiedzDlatego w boze cialo sie nie podrozuje
OdpowiedzPs. Powiedzcie mi prosze wiecej o tym jak to katolicy sa w Polsce dyskryminowani...
@Xar Wiesz że jest wolne z powodu święta nie odwrotnie?
Gdyby nie to święto i procesje, nie było by dnia wolnego i wtedy nawet nie mógłbyś postać w korku
Odpowiedz@pokos kiedy mieszkasz w jakimś ciemnogrodzie gdzie nie możesz żyć jak normalny człowiek, bo banda debili niosących obrazek utrudnia ci życie
Odpowiedz@benek12345 We wszystkich krajach, które nawiedziłem (a trochę ich było) są jakieś zwyczaje, które nie wszystkim pasują. Możesz się z tym pogodzić i jakoś dostosować, albo przenieść się tam, gdzie będzie ci lepiej. Zasada FIFO (fit in or f... off). Nie narzekaj, jak jakiś debil.
myślę że gdyby dodać gazu to ludzie uciekali by na boki. :)
OdpowiedzTak samo można mieć pretensje, że ludzie wyślij na ulicach takich dniach jak 1 i 3 maj, 11 listopad oraz w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia. Jakoś nikt afery nie robi.
OdpowiedzRaz w roku. Tak ciężko to ogarnąć?
Odpowiedz