Demotywatory.pl

Menu Szukaj

Pytanie narzucające

Drinki

Kosztowne wino

Podawanie cen

Zasada złotego stołu

Rezerwacje

Szybkie zbieranie talerzy

Zasada 5 sekund

Nie ma nic za darmo

Propozycje dań

Głośność muzyki

+
108 126
-

Zobacz także:


trusty
+5 / 13

Nie pisną słowem, to skąd o nich wiesz? Normalnie szlag człowieka trafia, jak czyta/słyszy takie πerdolenie.

Odpowiedz
BrickOfTheWall
+15 / 21

To nie są "triki z restauracji" ale z jakiejś jadłodajni dworcowej. Wciskanie alkoholu, robienie w konia na kasie, na gramaturze i jakości... Bardzo skuteczne - pod warunkiem że targetem klienta są ci co przyszli po raz pierwszy i ostatni (stąd skojarzenie z jakimś lokalem przy dworcu)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 June 2023 2023 15:17

Odpowiedz
A Agitana
+7 / 7

@BrickOfTheWall Niektore rzeczy dzialaja w miastach turystycznych. Tam generalnie klient przychodzi raz.

A anna84k
+2 / 2

Nie da sie zrobic rozowego wina z bialego i czerwonego.

Odpowiedz
L leopardowski
0 / 2

"klient ma autyzm" - i magicznie muzyka zostaje przyciszona. Nie wiem nic względem niektórych smartfonów posiadających nadajnik podczerwieni i program symulujący pilota.

Odpowiedz
J jonaszewski
+4 / 4

Akurat muzyka niejeden raz była powodem, dla którego wyszedłem z restauracji bardzo szybko. Raz nawet zwinęliśmy się w kilkanaście osób na spotkaniu firmowym, bo obsługa nie reagowała na prośby o przyciszenie, a nie mieliśmy zamiaru się drzeć do sąsiada, żeby rozmawiać.

Jeszcze gorzej jest w polskich pubach, które teoretycznie mają być miejscem spotkań, w praktyce służą do tego, żeby szybko przełknąć byle co i zaraz wyjść. Byłem w pubach irlandzkich i dopiero tam przekonałem się, że można stworzyć miejsce, gdzie ludzie przesiadują po kilka godzin, non stop coś zamawiając i sącząc przy rozmowie.

Odpowiedz
P Przykromijaknatopatrze
0 / 4

brednie i bzdury. doklejenie ładnych zdjęć nie sprawi że lud,ie wierzą w takie bzdury. może ułamek restauracji tak robi i na pewno nie trzyma swoich klientów zbyt długo

Odpowiedz
Ashera01
+1 / 1

Ktoś lubi drink "kamikaze"? Taki niebieski, podawany w kilku kieliszkach? To prawie sama woda i sok z cytryny, alkoholu jest tam niewiele

Odpowiedz
Z zalew76
+2 / 4

Pewnie wiele osób mnie skrytykuje i zwyzywa, ale nie rozumiem konieczności dawania kelnerom napiwków. A za co... za sumienne wykonywanie swojej pracy? W normalnej pracy coś takiego to tzw. Łapówka za co grozi dyscyplinarka ( co najmniej) Skoro płacę niemałe pieniądze za danie/piwo/cokolwiek to dlaczego mam extra dopłacać za coś za co już zapłaciłem. Przepraszam jeśli kogoś urażę, ale gówno mnie obchodzi tłumaczenie o niskiej pensji i dorabianiu na napiwkach. A tak na koniec, sam jednak daję zwyczajowe 10%. Pozdrawiam.

Odpowiedz
B bilutek
0 / 0

Punkt "podawanie cen" - stąd się biorą paragony grozy.

Odpowiedz
N niknik
0 / 0

Fakt, że ludzie wybierają coś na co nie mają ochoty to tylko ich wina.
Jeśli ktoś sugeruje wino, a masz ochotę na whiskey, zamów whiskey. Nie znasz ceny, zapytaj o cenę. Jeśli obawiasz się co kelner o Tobie pomyśli, zupełnie Cię nie rozumiem. Po pierwsze jest wysoka szansa że kelner ma w nosie co zamówisz, po drugie, od kiedy bycie świadomym ceny czy własnych możliwości finansowych jest czymś złym? Śmieszne jest kiedy ludziom się wydaje, że muszą innym udowodnić, że ich stać, jak również fakt, że ludzie, których faktycznie stać o to wcale nie dbają. Nikogo nie będzie obchodzić czy znasz się na winach, czy stać Cię na stuletnią butelkę whiskey o ile nie będziesz udawać bogacza na wakacjach.

Odpowiedz