Demotywatory.pl

Menu Szukaj

Sposób na kradzież pewnego inżyniera

www.demotywatory.pl
+
363 371
-

Zobacz także:


M MG02
+6 / 10

Inżyniera można co najwyżej porwać a nie ukraść.

Odpowiedz
O Obiektywny1
+7 / 7

@Jacek83218 Niesamowite w brazylii policjanci mają białych, indiańskich i czarnych przodków: Mulat, Zambo i Metys. A jacy mają być tamtejsi policjanci, zieloni?

J Jacek83218
+8 / 8

@Obiektywny1
Właśnie to chciałem napisać że analogia do sytuacji w Europie marna. Po prostu policjanci nakryli swojego rodaka a nie imigranta. tak jakby rzecz miała miejsce w Polsce i biali policjanci złapali białego złodzieja.

B bilbao99
+3 / 3

@Jacek83218 dokładnie tak! A u nas ten film jest rozpowszechniany jako jako dowód pogrążający ciemnoskórych. Żenada.

W WhiteD
+2 / 2

@Jacek83218 bo to Brazylia - gdzie akurat faktycznie są dość mocne podziały rasowe, że biali są wyżej od niebiałych.
Inna sprawa że pewnie ten filmik krąży jako "materiał propagandowy" że łojezu imigranci.

E El_Polaco
+1 / 11

Dokładnie tak samo kradli polscy złodzieje w Niemczech w latach dziewięćdziesiątych. Tyle że na początku po otwarciu granic nie było bramek w sklepach. Ochrony chyba też nie. Oczywiście potem Niemcy wprowadzili zabezpieczenia i skończyła się sielanka, a jak któregoś złapali, to albo w celi albo id policji dostawali taki wycisk, że potem bali się wjechać do Niemiec.

Odpowiedz
M MG02
+4 / 8

@El_Polaco
Za to dużo bardziej agresywnj było niemiecy złodzieje w Polsce w latach czterdziestych.

A adamis62
+3 / 3

@El_Polaco , nazywało się to wyjazdem na yumę. Stąd potem słowo "zajumać", które weszło do powszechnego użytku.

E El_Polaco
+2 / 2

@adamis62
Wiem. Wychowywałem się bardzo blisko granicy. Pełno ich tam było.

S sir_nick
+1 / 3

@adamis62 Nazywało się to "wyjazdem na yumę" bo to było nawiązanie do słynnego westernu "15:10 do Yumy", a pociąg do Berlina odjeżdżał właśnie o 15:10.

A adamis62
-1 / 1

@sir_nick, dzięki za przypomnienie. Od kilku dni kopałem w pamięci, żeby sobie przypomnieć to powiązanie.
Swoją drogą to niesamowite jakie są drogi powstawania różnych powiedzonek.
Np. do dziś nie wiadomo skąd się wzięło "ok". Jest kilka hipotez, ale żadnej pewnej.

E El_Polaco
+1 / 1

@adamis62

No wiesz. "Yuma" brzmi lepiej niż kradzież, a "yumak" lepiej niż złodziej. Ale bajeczka, że w ten sposób odgrywali się na Niemcach za wojnę, nie trzyma się kupy, bo w Polsce też kradli. Rowery ginęły na potęgę. Zdarzało się nawet, że zajechali komuś drogę i zrzucali go z roweru, a potem go kradli. I nie można było nic przy rowerze zostawić, żadnej pompki od roweru, zapasowej dętki ani tym bardziej licznika. Nic. Wszystko ukradli.

lolo7
+3 / 5

W Polsce nazywamy to ubieraniem się ,,na cebulkę'' XD

Odpowiedz
E El_Polaco
0 / 0

@faraon69
No nie powiedziałbym. Zostałem dość ostro zminusowany za swój komentarz, ale w taki sam sposób Polacy masowo kradli w Niemczech w latach dziewięćdziesiątych. A że żyłem w małym miasteczku przy granicy, to ciężko było nie wiedzieć, kto się tym zajmował i czasami się usłyszało, co i jak kradli. I pewnie nie byli pierwsi, którzy wpadli na coś takiego, ale właśnie tak to się odbywało. Nakładali na siebie kilka warstw ciuchów. Na początku Niemcy nie stosowali żadnych zabezpieczeń. Potem zaczęli, więc ci zaczęli więcej kraść w Polsce albo bardziej w głębi Niemiec, nie przy granicy.

Niestety tak było i w niemieckim sklepie wystarczyło się odezwać po polsku, żeby od razu ktoś z obsługi zaczął za nami chodzić i patrzeć na ręce. Wtedy mnie to oburzało, ale odkąd pojąłem skalę kradzieży, przestałem się dziwić. I niestety, ale Czesi tak nie kradli. Tylko Polacy. Fakt, że w Czechach gospodarka w tamtym okresie miała się lepiej niż w Polsce i być może to była przyczyna. Nie wiem.

A Asravaf
-1 / 1

@MG02 może gdyby był biały i posiadał prawa człowieka ale tego czarnucha może ukraść bo niewolnik to rzecz

Odpowiedz