Demotywatory.pl

Menu Szukaj

Niebezpieczne skoki w górach

www.demotywatory.pl
+
90 96
-

Zobacz także:


F faraon69
+5 / 11

Potem zespół ludzi, niejednokrotnie narażając swoje życie, musi takiego debila ratować.

Odpowiedz
D deathrider123
+4 / 4

@faraon69
To co na filmie to tak zwany "Base Jumping". Jest w pełni legalny np. w Norwegii czy niektórych rejonach Alp.
Osoby oddające (legalnie) takie skoki muszą posiadać określone uprawnienia i licencje, oraz dodatkowe ubezpieczenie pokrywające koszty akcji ratunkowych.
Chociaż jest to jedna z najbardziej ekstremalnych odmian spadochroniarstwa, miałem okazję poznać wiele osób oddających takie skoki i jestem daleki od zakwalifikowania którejkolwiek z nich jako "debila". Główny przekrój zawodów takich osób to szeroko rozumiane służby specjalne (tutaj jest możliwość że będą musieli oddawać takie skoki "w pracy"), ratownicy wysokogórscy czy antyterroryści.
Można oczywiście się spinać o to i próbować zabraniać jakichkolwiek sportów ekstremalnych.
Pytanie tylko czym mają się zajmować ludzie je uprawiający?
Piszesz tutaj o ratownikach, którzy muszą go ratować. Tymczasem wiele osób, które uprawiają takie sporty, samemu pracuje właśnie jako ratownicy, czy zawodowi żołnierze.
Według mnie:
- jeśli ktoś decyduje się na uprawianie ekstremalnych aktywności/sportów
- jest pełnoletni i poczytalny, podpisuje oświadczenie o pełnej świadomości tego że dana aktywność wiąże się z dużym ryzykiem utraty zdrowia/życia
- posiada dodatkowe ubezpieczenie pokrywające koszty akcji ratowniczych i ewentualnego leczenia
- wie że akcja ratownicza może zostać odwołana jeśli wiąże się ze zbyt dużym ryzykiem dla ratowników: innymi słowy może być zdany tylko na siebie.
To niech zajmuje się w wolnym czasie i za swoje pieniądze tym czym chce. Jego życie, jego zdrowie: nic nam do tego.

E El_Polaco
+3 / 3

Nie znam się, ale jeśli to zwykły smartphone, nie jakiś bardzo wytrzymały, odporny na uszkodzenia, to jest debilem. A poza tym to chyba i tak powinien mieć coś w rodzaju łączności radiowej przez mikrofon, przymocowany do kasku, żeby nie musieć wyciągać telefonu (chyba że mikrofon by się uszkodził), żeby mieć wolne ręce. Poza tym telefon powinien być w jakimś mocowaniu/futerale przywiązanym do czegoś, żeby nie spadł, jakby wypadł mu z ręki.

A jeśli facet to robi sam, bez żadnej asekuracji, żeby ktoś był w stanie pomóc albo wezwać pomoc, jakby on był nieprzytomny albo unieruchomiony, to jest debilem. To już jest sport, którego nie uprawia się samemu.

Odpowiedz
L lameria
0 / 0

@El_Polaco Telefonem filmik z takiego skoku robiłby Janusz. Słyszałeś o kamerach gopro?

E El_Polaco
0 / 0

@lameria
Przecież nie chodzi mi o nagrywanie telefonem, tylko o to, że potem wyciągnął telefon, żeby zadzwonić. Telefon do niczego nie przymocowany. Jakby mu wypadł z ręki, to po zawodach.

L lameria
+1 / 1

@El_Polaco A okej bo nie byłem pewien. Widziałeś napis na jego kasku? Więc jak widzisz koleś uwzględniał wypadnięcie telefonu:D

Q Quant_
0 / 4

Tak to jest jak za sporty ekstremalne zabierają się idioci. Zrobienie czegoś takiego, co próbuje zrobić koleś na filmie, wymaga umiejętności, doświadczenia, wcześniejszego rozpoznania topografii terenu i przede wszystkim rozsądku w wyborze miejsca do skoku. Niestety istnieją tacy, którzy gdzieś tam kiedyś parę razy skoczyli i wydaje im się, że teraz to już mogą skakać z każdej skały. A później tylko ratownicy mają robotę, a podatnik płaci za leczenie i rehabilitację takiego imbecyla (chyba, że imbecyl jest z USA, wówczas rodzina sprzedaje dom aby sfinansować jego leczenie).

Odpowiedz