Bo nie jest. To nie jest ta sama taśma ;) . Poza tym aby to działało - taśma musiałaby być dwustronna, bo to musi być w odbiciu lustrzanym.
W przeciwnym razie wyjdzie po prostu krzywo.
Poza tym, co za problem po prostu użyć poziomnicy i miarki? Wyjdzie równiej i bez kitowania. A, jest jeszcze jeden problem - powodzenia jak farba się słabo ściany trzyma ;) .
@rafik54321
1. Wygląda jednak że to ta sama taśma
2 jeżeli zaczepy są symetrycznie rozmieszczone ( a nie widziałem żeby nie były) to nie musi być dwustronna
3. Wygląda że użył taśmy papierowej, malarskiej- nie powinna uszkodzić ściany
4. Miarkę i poziomice i tak powinien użyc, ale jednak pomysł z taśma jest sporym ułatwieniem. Dużo mniej mierzenia, obliczania. Znacznie redukuje ryzyko pomyłki.
@5g3g Odcień taśmy jest nieco inny. Początkowo nieco bardziej zielonkawy, później żółtawy.
2. Owszem, zaczepy zwykle są symetryczne, ale już przyklejenie taśmy do ramki - niekoniecznie.
3. Taśmy malarskie dzielą się na 2 kategorie. Taśmy bezużyteczne i taśmy użyteczne. Te bezużyteczne wcale nie chcą się ściany trzymać. Te użyteczne - trzymają się jej dość mocno. Poza tym, dużo tu zależy od samego stanu ściany. Praktycznie nikt nie zrywa starej farby przed ponownym malowaniem. Jak na ścianie masz np 5 warstw farby, to jest duża szansa że któraś ze starszych warstw po prostu puści.
4. No właśnie jest totalnie odwrotnie. To wygląda prosto i wygodnie, ale jest obarczone dużym ryzykiem, bo wszystko jest "na oko".
Na oko przyklejone do ramki, weź przesuniecie rzędu np 3mm, o tyle nie jest problem się przestrzelić. Jeśli nie użył odbicia lustrzanego, to zaraz może przestrzelić o kolejne 3mm, w efekcie będzie już 6mm a to ponad pół centymetra. Sporo. To już będzie widać i to konkretnie.
A można prościej. Bierzesz miarkę, mierzysz rozstaw śrub. Bierzesz poziomnicę i na niej robisz sobie kropki o takim samym rozstawie. Ba, nawet samą poziomnicę możesz do ramki przyłożyć i markerem zrobić sobie 2 kropki pod śruby. Poziomnica na ścianę, ustawiasz poziom, przenosisz kropki z poziomnicy na ścianę i gotowe. Masz idealnie równo, a pierniczenia nawet mniej. I bez ryzyka uszkodzenia ściany ;) .
@rafik54321 zmiana koloru to tylko kwestia balansu bieli.
Też bym na oko nie robił jak na filmiku, ale jednak pewne rzeczy już mierzyć nie musisz, a i ryzyko błędu moim zdaniem minimalne. Próbujesz z tego zrobić jakąś trudna sztukę, jak krojenie pomidora " zwykłym nożem" w telezakupach.
@5g3g Jaśniejszy, ciemniejszy odcień. No ok, ale żeby się sam kolor zmienił? Nie kupuję tego.
Albo się robi dobrze, albo wgl można na odpie***l, strzelić 2 wkręty byle jak XD. Też można, tylko po co?
Samą miarką też można. Walisz kropkę byle gdzie, miarka X cm i druga kropka.
Poza tym zwykła poziomnica to nie jest "narzędzie tajemne". Jakby ktoś z laserową wyskoczył, to wtedy faktycznie przegięcie i przerost formy nad treścią XD. https://domitech.pl/pol_pl_Laser-krzyzowy-poziomica-laserowa-PLC10P-8250378-Prexiso-17272_3.jpg
No i ryzyko błędu z taśmą nie jest minimalne, tylko spore. Im ktoś ma "gorsze oko" tym większe.
@rafik54321
Czy Ty naprawdę nie widzisz że on/ona, ściąga tą taśmę na twoich oczach bez cięcia filmu?
Nie wszyscy ludzie mają poziomicę i nie zawsze jest miejsce by ją operować, taką taśmę możesz w miarę dokładnie ustawić i poprawić.
Naprawdę nie rozumiem czego się tu doszukujesz.
@kiritacja ma wiertarkę ale nie ma poziomnicy? Dobre. Poza tym z taką taśma właśnie latwo się przestrzelić. Najkrótsze poziomnice kosztują w granicach 30zl i mają poniżej 30cm długości. Nikt tu nie mówi by latać z 3m łata murarska haha.
Tym guano sposobem zachwycają się ci którzy takich prac nie wykonują. Bo ci którzy to robią, wiedzą że ten sposób się nie sprawdzi.
A równie dobrze można sobie wziąć sznureczek haha. Ciężarek ze sznurkiem chociaż faktycznie wyznaczy ci pion.
W Polsce wieszanie obrazka odbywa się w blokach z wielkiej płyty, gdzie wywiercenie jednej dziury to godzina roboty i dwa stępione wiertła.
W amerykańskich "kartonowcach" jak chcesz powiesić obrazek to bierzesz wkrętarkę, przykładasz obrazek, w 5 sekund wkręcasz wkręta i masz obrazek, który będzie wisiał przez 20 lat.
A w Polsce? Pożyczasz trzydziestokilową wiertarę, kupujesz pięć wierteł pancernych, idziesz do sklepu po czteropak Tyskiego, wyrzucasz żonę i dzieci z domu, pijesz jedne Tyskie na rozgrzewkę, wymierzasz wszystkie otwory z dokładnością do 0,1mm, zakładasz wiertło i odpalasz udar. Nap*******s, z siłą wodospadu zapierając się kijem od szczotki o przeciwległą ścianę, mija 5 minut a dziura głębsza o 5mm. Mija kolejne 10 minut i trafiłeś na qrwa zbrojenie - c**j strzela wiertło, wq*wiony pijesz drugie Tyskie i mierzysz od nowa. Powtarzasz operację, tym razem nie ma zbrojenia, po godzinie naierd*****a udało ci się wywiercić 5cm dziury. wkładasz kołek - luźny jak cholera. No tak, zajebista wielka płyta - żeby się wwiercić to trzeba poruszyć niebo i ziemię, ale jak już włożysz kołek to magicznym sposobem wykrusza on pół kilo betonu i trzeba jechać do liroja po większe. Naje***łeś się Tyskim, więc wsiadasz na rower i jedziesz. Wracasz, wkładasz kołek, wbijasz wkręta - zajebiście. Obrazek wisi. Trochę krzywo, ale już tam c**j! Szkoda tylko, że trzeba szpachlować pół ściany, bo tynk (a właściwie to piasek zlepiony wodą) poodpadał.
No, jeszcze tylko 3 obrazki i fajrant. Ale najpierw po Tyskie...
@U99, wywierciłem tysiące otworów w polskich ścianach, wiele z nich w blokach, za pomocą raczej tanich wiertarek z SDS+, i równie tanich wierteł, i nigdzie nie było takich ceregieli jakie opisujesz.
Może ze 3 wiertła mi się stopiły, te wyjątkowo dziadowskie.
Wywiercenie otworu fi 8 w ścianie ze zbrojonego betonu to kwestia 30 sek. I to z pomocą taniej akumulatorowej wirtaki z SDS+. Bardzo rzadko trafi się na pręt zbrojeniowy.
@U99, wiem, zauważyłem to już po trzyziestokilowej wiertarce i ewakuacji rodziny. :-)
Nie mniej odpisałem na poważnie, bo właśnie tu, na demotach jakiś czas temu ktoś na poważnie przedstawiał wiercenie dziur jako wyzwanie wymagające markowego sprzętu za kilka tysięcy.
@adamis62 Od zawsze mieszkałem w blokach. Dawniej Celma z nasadką udarową niespecjalnie sobie radziła. Dzisiaj można zakupić młotowiertarkę. Nawet średnia półka daje radę. Nie trzeba profesjonalnych narzędzi do amatorskich robót.
delikatnie mówiąc, nie miałeś wiertarki i śrubokręta w ręce. jesteś ITM (internetowy technik majster), sam korzystam z tej techniki, jest genielnie prosta i efektywna. odrobina wprawy a faktycznie tak się to montuje.moglby użyć poziomicy ale to.juz jest kwestia czy "ma poziomkę w oku" i czy zależy mu
na tym by było faktycznie w poziomie.
@sedapa, dokładnie! Dla praktyka, to prościzna. Teoretycy i inni nieporadni technicznie będą tu dywagować i piętrzyć problemy szukając dziury w całym.
Głównie dla poprawy samooceny.
Bo nie jest. To nie jest ta sama taśma ;) . Poza tym aby to działało - taśma musiałaby być dwustronna, bo to musi być w odbiciu lustrzanym.
OdpowiedzW przeciwnym razie wyjdzie po prostu krzywo.
Poza tym, co za problem po prostu użyć poziomnicy i miarki? Wyjdzie równiej i bez kitowania. A, jest jeszcze jeden problem - powodzenia jak farba się słabo ściany trzyma ;) .
@rafik54321
1. Wygląda jednak że to ta sama taśma
2 jeżeli zaczepy są symetrycznie rozmieszczone ( a nie widziałem żeby nie były) to nie musi być dwustronna
3. Wygląda że użył taśmy papierowej, malarskiej- nie powinna uszkodzić ściany
4. Miarkę i poziomice i tak powinien użyc, ale jednak pomysł z taśma jest sporym ułatwieniem. Dużo mniej mierzenia, obliczania. Znacznie redukuje ryzyko pomyłki.
@5g3g Odcień taśmy jest nieco inny. Początkowo nieco bardziej zielonkawy, później żółtawy.
2. Owszem, zaczepy zwykle są symetryczne, ale już przyklejenie taśmy do ramki - niekoniecznie.
3. Taśmy malarskie dzielą się na 2 kategorie. Taśmy bezużyteczne i taśmy użyteczne. Te bezużyteczne wcale nie chcą się ściany trzymać. Te użyteczne - trzymają się jej dość mocno. Poza tym, dużo tu zależy od samego stanu ściany. Praktycznie nikt nie zrywa starej farby przed ponownym malowaniem. Jak na ścianie masz np 5 warstw farby, to jest duża szansa że któraś ze starszych warstw po prostu puści.
4. No właśnie jest totalnie odwrotnie. To wygląda prosto i wygodnie, ale jest obarczone dużym ryzykiem, bo wszystko jest "na oko".
Na oko przyklejone do ramki, weź przesuniecie rzędu np 3mm, o tyle nie jest problem się przestrzelić. Jeśli nie użył odbicia lustrzanego, to zaraz może przestrzelić o kolejne 3mm, w efekcie będzie już 6mm a to ponad pół centymetra. Sporo. To już będzie widać i to konkretnie.
A można prościej. Bierzesz miarkę, mierzysz rozstaw śrub. Bierzesz poziomnicę i na niej robisz sobie kropki o takim samym rozstawie. Ba, nawet samą poziomnicę możesz do ramki przyłożyć i markerem zrobić sobie 2 kropki pod śruby. Poziomnica na ścianę, ustawiasz poziom, przenosisz kropki z poziomnicy na ścianę i gotowe. Masz idealnie równo, a pierniczenia nawet mniej. I bez ryzyka uszkodzenia ściany ;) .
@rafik54321 zmiana koloru to tylko kwestia balansu bieli.
Też bym na oko nie robił jak na filmiku, ale jednak pewne rzeczy już mierzyć nie musisz, a i ryzyko błędu moim zdaniem minimalne. Próbujesz z tego zrobić jakąś trudna sztukę, jak krojenie pomidora " zwykłym nożem" w telezakupach.
@5g3g Jaśniejszy, ciemniejszy odcień. No ok, ale żeby się sam kolor zmienił? Nie kupuję tego.
Albo się robi dobrze, albo wgl można na odpie***l, strzelić 2 wkręty byle jak XD. Też można, tylko po co?
Samą miarką też można. Walisz kropkę byle gdzie, miarka X cm i druga kropka.
Poza tym zwykła poziomnica to nie jest "narzędzie tajemne". Jakby ktoś z laserową wyskoczył, to wtedy faktycznie przegięcie i przerost formy nad treścią XD.
https://domitech.pl/pol_pl_Laser-krzyzowy-poziomica-laserowa-PLC10P-8250378-Prexiso-17272_3.jpg
No i ryzyko błędu z taśmą nie jest minimalne, tylko spore. Im ktoś ma "gorsze oko" tym większe.
@rafik54321
Czy Ty naprawdę nie widzisz że on/ona, ściąga tą taśmę na twoich oczach bez cięcia filmu?
Nie wszyscy ludzie mają poziomicę i nie zawsze jest miejsce by ją operować, taką taśmę możesz w miarę dokładnie ustawić i poprawić.
Naprawdę nie rozumiem czego się tu doszukujesz.
@kiritacja ma wiertarkę ale nie ma poziomnicy? Dobre. Poza tym z taką taśma właśnie latwo się przestrzelić. Najkrótsze poziomnice kosztują w granicach 30zl i mają poniżej 30cm długości. Nikt tu nie mówi by latać z 3m łata murarska haha.
Tym guano sposobem zachwycają się ci którzy takich prac nie wykonują. Bo ci którzy to robią, wiedzą że ten sposób się nie sprawdzi.
A równie dobrze można sobie wziąć sznureczek haha. Ciężarek ze sznurkiem chociaż faktycznie wyznaczy ci pion.
Poziomka by sie jeszcze przydala
OdpowiedzW Polsce wieszanie obrazka odbywa się w blokach z wielkiej płyty, gdzie wywiercenie jednej dziury to godzina roboty i dwa stępione wiertła.
OdpowiedzW amerykańskich "kartonowcach" jak chcesz powiesić obrazek to bierzesz wkrętarkę, przykładasz obrazek, w 5 sekund wkręcasz wkręta i masz obrazek, który będzie wisiał przez 20 lat.
A w Polsce? Pożyczasz trzydziestokilową wiertarę, kupujesz pięć wierteł pancernych, idziesz do sklepu po czteropak Tyskiego, wyrzucasz żonę i dzieci z domu, pijesz jedne Tyskie na rozgrzewkę, wymierzasz wszystkie otwory z dokładnością do 0,1mm, zakładasz wiertło i odpalasz udar. Nap*******s, z siłą wodospadu zapierając się kijem od szczotki o przeciwległą ścianę, mija 5 minut a dziura głębsza o 5mm. Mija kolejne 10 minut i trafiłeś na qrwa zbrojenie - c**j strzela wiertło, wq*wiony pijesz drugie Tyskie i mierzysz od nowa. Powtarzasz operację, tym razem nie ma zbrojenia, po godzinie naierd*****a udało ci się wywiercić 5cm dziury. wkładasz kołek - luźny jak cholera. No tak, zajebista wielka płyta - żeby się wwiercić to trzeba poruszyć niebo i ziemię, ale jak już włożysz kołek to magicznym sposobem wykrusza on pół kilo betonu i trzeba jechać do liroja po większe. Naje***łeś się Tyskim, więc wsiadasz na rower i jedziesz. Wracasz, wkładasz kołek, wbijasz wkręta - zajebiście. Obrazek wisi. Trochę krzywo, ale już tam c**j! Szkoda tylko, że trzeba szpachlować pół ściany, bo tynk (a właściwie to piasek zlepiony wodą) poodpadał.
No, jeszcze tylko 3 obrazki i fajrant. Ale najpierw po Tyskie...
@U99, wywierciłem tysiące otworów w polskich ścianach, wiele z nich w blokach, za pomocą raczej tanich wiertarek z SDS+, i równie tanich wierteł, i nigdzie nie było takich ceregieli jakie opisujesz.
Może ze 3 wiertła mi się stopiły, te wyjątkowo dziadowskie.
Wywiercenie otworu fi 8 w ścianie ze zbrojonego betonu to kwestia 30 sek. I to z pomocą taniej akumulatorowej wirtaki z SDS+. Bardzo rzadko trafi się na pręt zbrojeniowy.
@adamis62 To taka anegdotka... nie sądziłem, że ktoś to potraktuje poważnie ;)
@U99, wiem, zauważyłem to już po trzyziestokilowej wiertarce i ewakuacji rodziny. :-)
Nie mniej odpisałem na poważnie, bo właśnie tu, na demotach jakiś czas temu ktoś na poważnie przedstawiał wiercenie dziur jako wyzwanie wymagające markowego sprzętu za kilka tysięcy.
@adamis62 Od zawsze mieszkałem w blokach. Dawniej Celma z nasadką udarową niespecjalnie sobie radziła. Dzisiaj można zakupić młotowiertarkę. Nawet średnia półka daje radę. Nie trzeba profesjonalnych narzędzi do amatorskich robót.
@U99, otóż to!
delikatnie mówiąc, nie miałeś wiertarki i śrubokręta w ręce. jesteś ITM (internetowy technik majster), sam korzystam z tej techniki, jest genielnie prosta i efektywna. odrobina wprawy a faktycznie tak się to montuje.moglby użyć poziomicy ale to.juz jest kwestia czy "ma poziomkę w oku" i czy zależy mu
Odpowiedzna tym by było faktycznie w poziomie.
@sedapa, dokładnie! Dla praktyka, to prościzna. Teoretycy i inni nieporadni technicznie będą tu dywagować i piętrzyć problemy szukając dziury w całym.
Głównie dla poprawy samooceny.
Spadaj. To, że ktoś robił inaczej nie znaczy, że robił źle. Wyszło? Wyszło, więc co złego w beztaśmowym wieszaniu?
Odpowiedz