Idźcie posprzątać las, wyłówcie śmieci z rzek i jezior, jeździjcie tylko rowerami lub chodźcie pieszo (każdy inny środek transportu jest nieekologiczny) etc.
@trusty latwo byc ekologicznym cudzymi rekoma
Mam nadzieje, ze dzisiaj ci wszyscy ekologiczni aktywisci nie beda pic zimnych napojow, zrezygnuja z kawy i herbaty oraz innych towarow ktore musza pokonac pol swiata aby do nas dotrzec
Czekam az eko-oszolomy beda zima rozwalac stanowiska z mandarynkami ktore musza pokonac kawal swiata zeby do Polski dotrzec xD
@Xar Zanim pojawiły się polskie nowalijki... towarujac w sklepie tzw "świeże" wziąłem skrzynki ze szczypiorkiem, pietruszką i ładuję do lady chłodniczej i tak spojrzałem na kraj pochodzenia.. było to jakieś Kongo (ręki sobie nie dam uciąć że akurat ten kraj bo to było dość dawno, ale na pewno był to kraj z Afryki)
Generalnie to tylko zmniejszenie konsumpcji może oddolnie poprawić stan środowiska. Do tego nie trzeba decyzji rządów. Ale też należy się liczyć z obniżeniem poziomu życia; mniejsza konsumpcja - mniejsze zatrudnienie i mniejsze dochody państwa, a przez to mniej pieniędzy na oświatę, ochronę zdrowia czy opiekę socjalną. Należy zdać sobie sprawę że nasz dobrobyt (myślę tu o Europie), bierze się z naszej ogromnej w skali świata, konsumpcji. Każdy kij ma dwa końce.
To nie jest takie proste. Ale generalnie jest tak jak widać w wielu memach. Zwykli ludzie mają się wziąć za ratowanie środowiska kiedy to wielki biznes tak naprawdę doprowadza środowisko do ruiny nie dając wyboru tak właściwie zwykłym ludziom.
Przesadnie duże opakowania nie my wymyślamy.
To nie my pakujemy nietypowy akumulatorek kupiony w internecie w karton i masę wypełniaczy.
To nie my zachęcamy się do kupowania jak najtaniej bez promowania jakości.
To nie my stosujemy masę chemii do wyprodukowania żywności.
To nie my produkujemy artykuły, które nadają się do śmietnika po krótkim czasie.
itd.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 15 August 2023 2023 9:43
@koszmarek66 nie do konca. Ktos to produkuje, ale ktos to tez kupuje. Gdy sa kupujacy to i sa sprzedajacy a co za tym idzie i produkujacy. Bez popytu nie byloby podazy
@Xar Widzę co się dzieje dookoła. Większość ludzi to niemyśląca tłuszcza dająca się prowadzić po postronku TVP, TVN, reklam, promocji. To nie oni decydują. Oni kupują to co się im wciska.
Nie należę do tej grupy dlatego to widzę. Nie ma wokół mnie artykułów z reklam. Mam spore kłopoty aby kupić to na czym mi zależy. Wielu producentów artykułów dobrej jakości padło ze względu na słaby popyt. Ja jestem gotowy zapłacić za prawdziwy bochenek chleba jaki pamiętam z dzieciństwa 20 zł i do ostatniej takiej piekarni jeżdżę co miesiąc 20 km. To samo z innymi produktami. I to nie jest tylko kwestia zamożności. Jestem koszmarem producentów i sprzedających - wiem czego potrzebuję i jakie to powinno być. Każdego tygodnia widzę te rozpaczliwe spojrzenia ekspedientów kiedy powiem czego szukam. Ale ponieważ jest nas stosunkowo niewiele to my mamy większy problem. Wielki biznes po prostu nas olewa bo to nie na nas zarabiają.
Idę za chwilę zjeść śniadanie: jajecznica na swojskich jajach, pomidory i cebula z własnej uprawy, chleb już wiesz, masło z najlepszej mleczarni w województwie a potem kawa z lokalnej palarni.
Tak, tak, robcie wszystko sami i placcie podatki ktore maja temu sluzyc. Idealne rozwiazanie zapie/*/rdalac ile tylko mozna. Nie dzieki, nie mam zamiaru, niech zajma sie tym wielkie korporacje ktore to rozwalaja i firmy szwagra wylewajace rtec do rzek albo sprowadzajace toksyczne smieci jako jakies nawozy za lapowka...
Idźcie posprzątać las, wyłówcie śmieci z rzek i jezior, jeździjcie tylko rowerami lub chodźcie pieszo (każdy inny środek transportu jest nieekologiczny) etc.
Odpowiedz@trusty latwo byc ekologicznym cudzymi rekoma
Mam nadzieje, ze dzisiaj ci wszyscy ekologiczni aktywisci nie beda pic zimnych napojow, zrezygnuja z kawy i herbaty oraz innych towarow ktore musza pokonac pol swiata aby do nas dotrzec
Czekam az eko-oszolomy beda zima rozwalac stanowiska z mandarynkami ktore musza pokonac kawal swiata zeby do Polski dotrzec xD
@Xar Zanim pojawiły się polskie nowalijki... towarujac w sklepie tzw "świeże" wziąłem skrzynki ze szczypiorkiem, pietruszką i ładuję do lady chłodniczej i tak spojrzałem na kraj pochodzenia.. było to jakieś Kongo (ręki sobie nie dam uciąć że akurat ten kraj bo to było dość dawno, ale na pewno był to kraj z Afryki)
Generalnie to tylko zmniejszenie konsumpcji może oddolnie poprawić stan środowiska. Do tego nie trzeba decyzji rządów. Ale też należy się liczyć z obniżeniem poziomu życia; mniejsza konsumpcja - mniejsze zatrudnienie i mniejsze dochody państwa, a przez to mniej pieniędzy na oświatę, ochronę zdrowia czy opiekę socjalną. Należy zdać sobie sprawę że nasz dobrobyt (myślę tu o Europie), bierze się z naszej ogromnej w skali świata, konsumpcji. Każdy kij ma dwa końce.
OdpowiedzTo nie jest takie proste. Ale generalnie jest tak jak widać w wielu memach. Zwykli ludzie mają się wziąć za ratowanie środowiska kiedy to wielki biznes tak naprawdę doprowadza środowisko do ruiny nie dając wyboru tak właściwie zwykłym ludziom.
Przesadnie duże opakowania nie my wymyślamy.
To nie my pakujemy nietypowy akumulatorek kupiony w internecie w karton i masę wypełniaczy.
To nie my zachęcamy się do kupowania jak najtaniej bez promowania jakości.
To nie my stosujemy masę chemii do wyprodukowania żywności.
To nie my produkujemy artykuły, które nadają się do śmietnika po krótkim czasie.
itd.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 August 2023 2023 9:43
Odpowiedz@koszmarek66 nie do konca. Ktos to produkuje, ale ktos to tez kupuje. Gdy sa kupujacy to i sa sprzedajacy a co za tym idzie i produkujacy. Bez popytu nie byloby podazy
@Xar Widzę co się dzieje dookoła. Większość ludzi to niemyśląca tłuszcza dająca się prowadzić po postronku TVP, TVN, reklam, promocji. To nie oni decydują. Oni kupują to co się im wciska.
Nie należę do tej grupy dlatego to widzę. Nie ma wokół mnie artykułów z reklam. Mam spore kłopoty aby kupić to na czym mi zależy. Wielu producentów artykułów dobrej jakości padło ze względu na słaby popyt. Ja jestem gotowy zapłacić za prawdziwy bochenek chleba jaki pamiętam z dzieciństwa 20 zł i do ostatniej takiej piekarni jeżdżę co miesiąc 20 km. To samo z innymi produktami. I to nie jest tylko kwestia zamożności. Jestem koszmarem producentów i sprzedających - wiem czego potrzebuję i jakie to powinno być. Każdego tygodnia widzę te rozpaczliwe spojrzenia ekspedientów kiedy powiem czego szukam. Ale ponieważ jest nas stosunkowo niewiele to my mamy większy problem. Wielki biznes po prostu nas olewa bo to nie na nas zarabiają.
Idę za chwilę zjeść śniadanie: jajecznica na swojskich jajach, pomidory i cebula z własnej uprawy, chleb już wiesz, masło z najlepszej mleczarni w województwie a potem kawa z lokalnej palarni.
Nie mówcie tego Grecie…
OdpowiedzTak, tak, robcie wszystko sami i placcie podatki ktore maja temu sluzyc. Idealne rozwiazanie zapie/*/rdalac ile tylko mozna. Nie dzieki, nie mam zamiaru, niech zajma sie tym wielkie korporacje ktore to rozwalaja i firmy szwagra wylewajace rtec do rzek albo sprowadzajace toksyczne smieci jako jakies nawozy za lapowka...
Odpowiedz@Assasinsninja Ale wszystko zmieni przyklejony do asfaltu krzykacz. :D
To słomki nie pomogły?
Odpowiedz