Demotywatory.pl

Menu Szukaj

Greta Thunberg: „Jeśli możemy uratować banki, możemy uratować świat” No i się wydało, o co chodzi.

www.demotywatory.pl
+
108 125
-
P Petyrek
+10 / 14

"In the original interview Thunberg refers to banks by saying that if world leaders can afford to bail out banks, then they can afford to help the environment.
The video is cropped from Thunberg’s interview with Canadian journalist Naomi Klein which was published by The Intercept in September 2019."

czyli po ludzku mówiąc: typowa dla klimatycznych denialistów manipulacja, w tym przypadku oparta na fragmencie zdania - już nawet nie wyrwanym z kontekstu, ale w ogóle wyciętej połówce. całe zdanie brzmiało, że jeśli (politycy) mogą sobie pozwolić na ratowanie banków, to stać nas również na uratowanie świata

Odpowiedz
1 13Puchatek
+3 / 7

@Petyrek

Uprzedziłeś mnie :-)

L liska1234
+5 / 9

@Petyrek Manipulacja beee, zgadzam się.

...ale to nie zmienia faktu, że ona jest zwyczajnie podstawiona. Tak zwani atencjusze, a nie prawdziwi aktywiści. Prawdziwi bohaterowie to dzieciaki geniusze w NASA i na Harvardzie. Prawdziwi są również Ci, którzy nie boją się pobrudzić i osobiście sprzątają śmieci z lasów i oceanów i poddają je recyklingowi. \\
Prawdziwi, to Ci co sadzą drzewa i nie koszą zbyt często trawy, by takie pszczółki mogły przetrwać, a z nimi również i nasz gatunek.

Ktoś mądry powiedział, że "nie słowo się liczy, a czyn".

P Petyrek
+1 / 3

@liska1234: założenia tyleż absurdalnie idealistyczne, co zwyczajnie fałszywe w świecie, w którym ludzie nie widzą niczego, co nie znajdzie się na pierwszych stronach portali, i nie zapamiętają jeśli nie będzie codziennie powtarzane
nie zgodzę się z pomówieniem, ze podstawiona; choć mogę być skłonny przyjąć, że obecnie jej osoba jest wykorzystywana jako nośnik przekazu przez innych, nie tak medialnych. w niczym nie zmienia to faktu, że geniuszy pracujących w nauce, i np. ostrzegających przez antropogenicznymi zmianami klimatu od l. '70 zeszłego wieku zwyczajnie nikt nie zauważa, a nawet jeśli - nie zwraca uwagi na przekazywane z ich naukowej pracy wnioski. ergo - "tuba informacyjna" jest równie niezbędna, jak sadzenie drzewek i zbieranie puszek

1 13Puchatek
0 / 2

@liska1234

Po pierwsze - w dzisiejszym świecie słowa BARDZO się liczą - i coraz częściej bez słów nie ma czynów.

Po drugie - nawet pomijając ten problem: co to zmienia w fakcie, że ten demot jest wyjątkowo prymitywną manipulacją?

L liska1234
-1 / 1

@Petyrek Oczywiście, że informacje również są ważne, ale wspominam choćby taką aferę "o słomki", to to jest najgorsze? naprawdę? Cała współczesna "ekologia" nie działa. Jest tylko dla marketingu, tak samo... jak pisanie, że coś jest "eko".

Już bardziej idę za przykładem -... jak mój ojciec pójdzie i pozbiera śmieci z lasu , to ja również. Lepsze to dla mnie niż jak pokażą coś w telewizji lub taka dziewczynka zacznie krzyczeć o tym czy tamtym.

Od dziecka powielamy czynności, a nie słowa. Rzadko kto słucha, raczej naśladuje. Tak jak "małpy".
(choć oczywiście... są różne rodzaje pamięci i słuchowcy mogą coś wyciągnąć z takich telewizyjnych czy internetowych informacji...)

L liska1234
+2 / 2

@13Puchatek Po pierwsze - w natłoku współczesnych informacji...w jakim się znajdujemy... słowa nic nie znaczą... (zwłaszcza dla zombie internetu czy maniaków telewizji, którzy po prostu oglądają coś, przytakną lub skrytykują i lecą dalej oglądać inne "rolki" czy "kanały").

Kiedyś słowo było ważne - kiedyś przysięga coś znaczyła/ obietnica była gwarantem/ miłość to była miłość.

Nawet to, że ja się teraz tu rozpisuję nei ma znaczenia... ja o tym zapomnę za miesiąc, Ty o tym zapomnisz za kilka godzin, inni zignorują to czytając...

Poza tym... co do słów a czynów -
Od dziecka powielamy czynności, a nie słowa. Rzadko kto słucha, raczej naśladuje. Tak jak "małpy".

Rodzic, żeby dziecko coś zrobiło (nauczyło się pewnych zachowań) musi dać przykład(czasem też skutkuje antyprzykład, ale na starszych i nieco bardziej ogarniętych). To samo jest w sytuacji, gdy chcemy, by niezbyt...mądre...osoby... zrobiły to co chcemy, a co do reszty... inteligencja sama zauważa problemy i osobiście się z nimi mierzy, próbując przemówić również innym do... rozumu za pomocą... SŁÓW (które nie działają) na wykładach, w książkach, w mowie.

(choć oczywiście... są różne rodzaje pamięci i słuchowcy mogą coś wyciągnąć z takich telewizyjnych czy internetowych informacji...)
-----

Po drugie - nic nie zmienia. Nie mówię przecież, że ten demot nie jest manipulacją, sama wyraziłam dezaprobatę dla takich podłych manipulacji.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 August 2023 2023 20:11

L liska1234
0 / 0

@Petyrek Ps. Boski język, bardzo podobają mi się Twoje sformułowania :D Prawie jak poezja ♥

1 13Puchatek
+1 / 1

@liska1234

Naśladowanie czynów - tak się uczy każde zwierzę.

Rozumienie słów - to umiejętność czysto ludzka.

L liska1234
0 / 0

@13Puchatek Człowiek należy do świata zwierząt.

Rozumienie - co przez to chcesz powiedzieć? Rozumienie - to, że ktoś wie, o co nam chodzi czy to, że ze słów robi...to co z nich wynika? Ktoś może zrozumieć komunikat, ale może się do niego nie zastosować. Większość ludzi działa teraz na najniższych instynktach...

Poza tym, nie powiedziałabym ,że rozumienie słów to umiejętność czysto ludzka (jesli mówisz to w kontekście, że człowiek nie jest zwierzęciem), ponieważ...wiele zwierząt potrafi zrozumieć język człowieka. One mają własny, którego my nie rozumiemy (zazwyczaj mowa ciała).

Jaki poziom rozumienia pokazują np. takie wytresowane psy? Jaki to "typ" rozumienia?

Ps. „Powiedz mi, to zapomnę. Naucz mnie, to może zapamiętam. Zaangażuj mnie, to się nauczę.”
– Benjamin Franklin

1 13Puchatek
0 / 0

@liska1234

@liska1234

Serio nie zrozumiałaś, co chciałem powiedzieć, czy tylko bawi Cię odbijanie piłeczki? :-)

Tak, wszyscy wiemy, że "słowa uczą, a przykłady pociągają". Problem polega na tym, że za pomocą przykładów da się "pociągnąć" tylko do rzeczy prostych i codziennych, do określonych postaw. Ogromna część WIEDZY, które jest potrzebna do ZROZUMIENIA tych postaw, przekazuje się za pomocą słów.

Oczywiście, że czyny i działania są najważniejsze - ale bardzo często bez słów nie podejmie się żadnych czynów i żadnych działań.

Oczywiście, że słowa NIE WYSTARCZĄ. Ale w wieku dziedzinach same przykłady TAKŻE NIE WYSTARCZĄ. Na poziomie samego przykładu będziemy jak zwierzęta, które można dość prosto nauczyć określonych zachowań, ale które nie są w stanie zrozumieć, DLACZEGO takie zachowania promujemy.

Faktu, że klimat się ociepla, nie przekażesz ludziom za pomocą przykładu. To wymaga WIEDZY. Tę wiedzę przekazuje się w szkołach, na uczelniach etc. - ale także za pomocą takich właśnie działań, jakie podejmują różnego rodzaju aktywiści. Czy Greta T. jest irytująca? Jak cholera. Czy mnie wkurza? Jak diabli. Co nie zmienia faktu, że dla POPULARYZOWANIA wiedzy i świadomości zmian klimatu zrobiła sporo. Trudno ją lubić - ale też trudno jej głosu nie usłyszeć. Jest jak taka upierdliwa nastolatka, która wierci ojcu dziurę w brzuchu: "Tato, powinieneś rzucić palenie. Rzuć palenie, bo to szkodliwe. Rzuć palenie, bo zachorujesz. Mówię ci, rzuć palenie…". Cholery można dostać… Co nie zmienia faktu, że ma rację. Nawet, jeśli tę rację przekazuje czasami w sposób irytujący. Albo w sposób mało skuteczny. Nawet jeśli czasami myli się w konkretnych faktach.

Piszesz, że "prawdziwi bohaterowie to dzieciaki-geniusze w NASA czy na Harvardzie" - i OCZYWIŚCIE masz rację: nie ulega wątpliwości, że dla ludzkości robią więcej. Zgadzam się z tobą w 100%. Ale to nie znaczy, że takie Grety nie mają swojej cegiełki w tym wszystkim.

Powtórzę: tak, w dzisiejszym świecie słowa są bardzo ważne. Zresztą zawsze były. To one czynią nas ludźmi, to one pozwalają nam tworzyć kulturę, naukę, cywilizację. To JEST ważne, co kto mówi.

Ja wiem, że politycy przyzwyczaili nas do tego, że słowa nic nie znaczą - ale wystarczy popatrzeć na skutki działań tych polityków, żeby wiedzieć, że to nieprawda.

BTW - piszesz: "wiele zwierząt potrafi zrozumieć język człowieka. One mają własny…"

Nie, zwierzęta nie ROZUMIEJĄ naszego języka. Najbardziej inteligentne - naczelne (np. szympansy) łapią jego podstawy, można je nauczyć operowania językiem na poziomie małego dziecka. Możesz nauczyć szympansa komunikowania za pomocą języka (znaków) podstawowych potrzeb, także emocjonalnych. Ale nie wytłumaczysz szympansowi praw fizyki, nie nauczysz go swobodnie wyrażać abstrakcyjnych pojęć - o takich rzeczach jak poezja czy sztuka już nawet nie wspominam. A psa możesz nauczyć wykonywania komend i "rozumienia" tego, czego od niego wymagasz - ale to nie jest "rozumienie języka".

Nie, zwierzęta nie mają "własnego języka" - w każdym razie nie w takim znaczeniu, w jakim my rozumiemy "język". Zwierzęta mają proste komunikaty pomocne w określonych sytuacjach; zwierzęta społeczne (stadne) mają oczywiście tych komunikatów nieco więcej, niż te żyjące samotnie, ale żadne (nawet naczelne) nie stworzyły języka jako takiego.

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 17 August 2023 2023 0:09

L liska1234
0 / 0

@13Puchatek Ja "rozumiem". Rozumienie ma kilka znaczeń i jest dość specyficzne. To tak jak...sytuacja, gdy Sokrates pytał ludzi o definicję słów - najprostszych słów - a które okazywały się nieujednolicone, przez co wywoływały spory... i tak samo...jak wtedy, gdy pytał rzemieślników różnych maści o ich zawody (wiedzieli co robią i potrafili to pokazać), ale wyjaśnienie "rozumienia" ich czynności ich przerastało.

To powiedz mi, dobry człowieku...ile ludzi wynosi wiedzę ze szkoły? Co Ty zapamiętałeś? Większość nie jest przydatna do niczego. Ja po 4 latach technikum ( i 4 lata po skończeniu) nie pamiętam nic...poza kilkoma wykonywanymi czynnościami (pamięć mięśniowa). Ba jestem rok po studiach i już mi z głowy wypada to, co pozdawałam na piąteczki. xd

Ale możemy zgodzić się na remis, że i czynność i słowo skutkują, ale jak są jednym.
Człowiek może zapamiętać to, co w książkach lub mowie, jeśli...wykorzysta do tego swoją emocjonalność oraz większą ilość zmysłów (stąd czasem pomysły, że ktoś się uczy przy jedzeniu, albo pisze zapachowymi długopisami).

No tak...ale wiesz... ja nie powiem Ci jakim przykładem pokazać ocieplenie klimatu (bo zwyczajnie jestem za głupia i wolałabym nie dać złego przykładu), ale... większość odkryć naukowych jest z OBSERWACJI, a nie ze słowa ;)
Choc i trzeba oddać pałeczkę, że z Bibli "pierwsze było słowo".

To nie tak, że jej nienawidzę, t otylko dziecko - czego się można po nim spodziewac>
Może to tylko ja...może...ale jak ktoś w ten sposób przekazuje prawdy - to go nie słucham, zwłaszcza jeśli to jakieś randomowe dziecko...więc przepraszam, może ciut patrzyłam przez swój pryzmat.

Gdyby słowa były wane i słowa każdego się liczyły i dla każdego były ważne - to nie byłoby znieczulicy społecznej, nie byłoby samobójstw, nie byłoby okrucieństwa, oszustów - bo skoro "słowo" byłoby ważne i obowiązujące, to ludzie ceniliby "znaczenie", a skoro ceniliby "znaczenie", to troszczyliby się o siebie.
Przynajmniej ja tak na to patrzę. Ty możesz uważać, że jest inaczej.

Ja jestem przykładem osoby, która zdecydowanie uważa słowo za ważne (w znaczeniu - ja doceniam słowo), bo wybór moich studiów padł właśnie przez "pierwsze było słowo". Może dlatego, że tak staram się je doceniać, to uważam, że inni ich nie doceniają i że ich znaczenie nie jest ważne w tym świecie? To pewna ironia...Nie wiem, czy wiesz o co mi chodzi?

To tak jak...gdy pracowity człowiek, naprawdę pracowity...znajdzie się wśród grupy normalnie/przeciętnie pracujących - ma wrażenie, że ciężka praca jest nieważna/ nieatrakcyjna.

No może Greta coś tam wnosi...dla niektórych..ale dla mnie i tak jest tylko laleczką. Obrazkiem "świętej i niepokalanej", z którego wręcz próbują zrobić kult.

i tutaj znów zracamy co znaczenia słowa "zrozumieć" np. 1. «uświadomić sobie znaczenie wyrazu, wypowiedzi, istnienie relacji między rzeczami, zjawiskami itp.» PWN

Zwierzęta jak najbardziej potrafią dostrzec związki - stąd możliwość tresury
Prawa fizyki i tak dalej to już chyba podchodzi pod słowo "nauka"/"nauczanie"?
Choć i to zwierzęta ogarną -widziałam kiedyś szympansa w laboratorium, który potrafił liczyć lepiej ode mnie.

Powiem Ci, ze wyszła z tego niezła i ciekawa dyskusja, aż mi sięrobi miło na sercu :D

No dobrze,ale wielu ludziom i tak nie przetłumaczysz praw fizyki...ba nawet tabliczka mnożenia może być dla nich tragedią. Tak samo psychopacie też nie przetłumaczysz, co to są emocje, mimo że jego "rozumienie ludzkie" jest w normie, bo zna znaczenie słów i potrafi je wykorzystać w manipulacjach.

Czym jest sztuka? ;)
Dla mnie już coś takiego nie istnieje..bo za wiele osób nazywa się "artystami" i zbyt wielu z nich korzysta chocby z AI do tworzenia, a i tak...nazywani są "artystami", a "ich" "dzieła"..."sztuką".

Sztuką moge może nazwać dzieła dawnych lat, np. z renesansu, baroku...mogę tak nazwać architekturę średniowiecza. Może, ale to nie jest abstrakcyjne, to zwierzęta by potrafiły ogarnąć.

No dobrze, to czym jest rozumienie języka w porównaniu do ro

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 17 August 2023 2023 12:57

1 13Puchatek
0 / 0

@liska1234

Wybacz, ale trochę nie mam czasu na kilometrowe dyskusje, więc krótko:

1. "To powiedz mi, dobry człowieku...ile ludzi wynosi wiedzę ze szkoły? Co Ty zapamiętałeś?"

To Ty mi powiedz, co dziś wiedziałabyś o świecie BEZ tej wiedzy, którą przyswoiłaś w szkole i na studiach, a która dziś wydaje Ci się "zapomniana i niepotrzebna".

A fakt, że sporą część szkolnej "czystej teorii" z czasem zapominamy, jest jeszcze jednym dowodem na przydatność różnego rodzaju akcji uświadamiających.

2. "większość odkryć naukowych jest z OBSERWACJI, a nie ze słowa"

Tak, samo odkrycie jest CZĘSTO (nie zawsze) wynikiem obserwacji. Ale żeby do tego odkrycia doszło, odkrywca musi wcześniej mieć wiedzę, którą nabył za pośrednictwem słów, języka, przekazu werbalnego (ustnego czy pisemnego). Gdy nie słowo, odkrycie pozostałoby wiedzą jednej osoby. Fakt, że o nim wiemy, wymaga języka.

3. "Zwierzęta jak najbardziej potrafią dostrzec związki - stąd możliwość tresury"

"Dostrzeganie związków" nie jest rozumieniem języka. To proste warunkowanie: zwierzę słyszy znajomy dźwięk / komendę (albo widzi gest) i ma uwarunkowane wykonanie danego polecenia. Poczytaj o warunkowaniu (klasycznym i instrumentalnym) - to stosunkowo prosty mechanizm, za pomocą którego "wytresować" do określonych zachowań można nawet owady.

4. "No dobrze,ale wielu ludziom i tak nie przetłumaczysz praw fizyki"

Oj, tak, niestety. Zresztą co tam prawa fizyki - 3/4 ludzi w Polsce nie jest w stanie zrozumieć prostej zależności, że jeśli rząd daje 500 zł, to znaczy, że wcześniej te 500 zł zabrał w postaci podatków. :-)

L liska1234
0 / 0

@13Puchatek Dobra, nie mam zamiaru się już kłócić. Myśl, co tam sobie chcesz.