Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
287 317
-

Zobacz także:


B bromba_2k
+3 / 7

@OP2000 Raczej plakatem albo innym ogłoszeniem, niż mężczyzną.

OP2000
-1 / 1

@bromba_2k No co, w którym momencie napisałem nieprawdę? A może wymienicie to co oferuje PiS i PO mężczyzną po za podatkami na 800+ czy wyższym wiekiem emerytalnym. A no tak, jest Petru, który coś tam piednął o zrównaniu wieku emerytalnego. Ale szybko się wycofa. A więc czekam, piszcie co kampania wyborcza oferują mężczyzną. Czekam.

B bromba_2k
0 / 2

@OP2000 MężczyznOM dzbanie jeden!

G Gangrenia
+4 / 26

Pffff to i tak lepiej niż to co konfa przygotowała dla kobiet.

Odpowiedz
I irulax
+18 / 26

Myślę, że warto przegłosować aby wszyscy członkowie Konfy w razie W. obligatoryjnie szli na pierwszą linię frontu.

Odpowiedz
D Dak_Zibbon
+2 / 2

@irulax
Akurat obowiązkowa służba wojskowa jest w wielu krajach także zachodniej Europy. I tak samo u nas, może ona trwać kilka miesięcy do dwóch lat. Politycy też musieliby przejść zestaw ćwiczeń żeby zyskać bierne prawo wyborcze

LowcaKomedii
+13 / 31

Mentzen w wojsku nigdy nie był, co czyni go oczywiście najlepszym specjalistą, mówiącym o tym co powinni robić młodzi mężczyźni. Obowiązkowa służba jest dla Areczka, nie dla zarządu.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 30 August 2023 2023 18:14

Odpowiedz
K karolina1128
+3 / 11

Jestem za, wprowadziłabym tylko jedną drobną poprawkę. Taki program powinien obejmować obie płcie.

Odpowiedz
OP2000
-3 / 11

@karolina1128 Napisała kobieta 30+ której to już by nie dotyczyło.

K karolina1128
+6 / 8

@OP2000 napisała to kobieta, która chciała iść na mundurowe studia, i którą okoliczności rodzinne zmusiły do zmiany planów.

OP2000
-1 / 9

@karolina1128 A ja chciałem pójść na Harvard, ale za daleko do domu bym musiał dojeżdżać.

S sokolasty
+7 / 7

@karolina1128
Taki program winien obejmować przede wszystkim dzieci tych, którzy go przegłosują

Demotywator_1996
+4 / 6

@karolina1128 Słowoo klucz. Chciałaś. Ja też chciałem. Natomiast byłem w wojsku. Zamknięty 3.5 miesiąca. I gdybym miaał tak trafić na siłę, wbrew woli to to byłaby katorga.

Z niewolnika nie ma pracownika. Na siłę szkolenie bezmózgiej piechoty jest reliktem przeszłości. Już poomijam fakt, że jak oderwiesz przykładowo programiste na x czasu z rynku to po powrocie już nie będzie konkurencyjny :)

K karolina1128
+1 / 1

@Demotywator_1996 dlatego okres po maturze jest do tego dobry. Dodam, że obecna przerwa wakacyjna pomiędzy maturami a rokiem akademickim trwa ok. 4,5 miesiąca. No i szkolenie wojskowe nie powinno kreować piechoty, a zapewniać społeczeństwu obeznanie z bronią i warunkami podczas wojny. To nie ma być (według mnie) mięso armatnie, a obrońcy takiej Buczy, bo wojsko zawodowe nigdy nie zdoła zawalczyć o każdą wioskę.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 31 August 2023 2023 13:50

Demotywator_1996
+2 / 4

@karolina1128 Ale dlaczego chcesz zmuszać ludzi do swojego światopoglądu? Mam znajomego, który jest świetnym programistą, inny jest świetnym prawnikiem i oboje ni cholipke nie nadają się do wojska. Nie kręci ich to, nie jara. Po prostu nie chcą. Jeden to muł komputerowy, a drugi książkowy. Czy to źle?

A gdyby tak po maturze wszystkich jak jeden mąż wsadzać do obozów i uczyć kodowania? Bo przecież cyberzagrożenie to też zagrożenie.

To o czym mówisz można zrobić na wiele innych sposobów. Atrakcyjne zarobki w wojsku, ścieżki awansu. Fajne i przemyślane zajęcia z przysposobienia obronnego w szkole (prowadzone przez żolnierzy), połączone z obozami. Skoro dziecko uczy się wfu, biologii, historii, religii / etyki, to czemu miałoby nie pouczyc się o wojsku? Troszkę zaradności nabrać. A jednocześnie nie pozbawiać go de facto wolności.

Powinno się iść w rozbudowę zawodowej armii + formacji ala WOT (ochotniczych). Bo jak już wspomniałem, jeśli ktoś nie chce być żolnierzem to tylko zrobisz mu krzywdę. Zresztą już to przerabialiśmy aż do 2012 roku.

A przede wszystkim w aktywizację wojska. Bo na tą chwilę 150 tyś ludzi, którzy siedzą w koszarach i praktycznie nic nie robią. Szkolenie w wojsku - nie licząc poligonów - to kompletna fikcja. Wojsko nie pilnuje nawet własnych baaz wojskowych, bo robią to prywatne firmy. Równie dobrze można im zrobić szkolenie z prawa i wysłać w patrole piesze na ulice. Coś ala policyjna prewencja. Żeby zmniejszyć pospolitą przestępczość. Na wiele sposobow można ich wykorzystać, lepszych od siedzenia w koszarach poniedziaelk piatek.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 31 August 2023 2023 13:59

K karolina1128
+1 / 1

@Demotywator_1996 nie chcę zmuszać do swojego światopoglądu, ale do tego by poznali samych siebie. Wielu ludzi absolutnie nie nadaje się do wojska i z tym się zgodzę, dlatego proponuję 1-3 miesięczne (to już powinni określić specjaliści) szkolenie zamiast faktycznej służby wojskowej. Niech ludzie poznają swoje możliwości, granice, niech zorientują się czym jest dyscyplina, bo czasami ona decyduje o naszym dalszym życiu. Niech poznają broń, która może im przypadkiem wpaść w ręce w czasie konfliktu zbrojnego, niech umieją jej użyć, wyczyścić ją i przechować. Niech poznają podstawowe techniki wojenne na wypadek ataku na ich miasteczko czy wioskę. Niech poznają granice swojego organizmu i dowiedzą się, w jakim fizycznym stanie są jeszcze zdolni do wysiłku, zarówno fizycznego jak i intelektualnego.

Szkolenie dzieci i młodzieży mija się z celem. Dzieciaki często nie potrafią myśleć realnie i właściwie ocenić swojej sytuacji. Ponadto ich organizmy są jeszcze w zbyt wczesnym stadium rozwoju i nie można ich przycisnąć, bo to przecież jeszcze dzieci. Niedawno rozmawiałam z bratem o WOSie i zgodnie doszliśmy do wniosku, że wiedza na nim przekazywana jest wprowadzana zbyt wcześnie. Ordynacja wyborcza i ustawodawstwo dotyczy bezpośrednio dopiero dorosłych i w końcówce podstawówki taki materiał nie ma sensu. Dzieciaki zwyczajnie go olewają, bo to dla nich kompletna abstrakcja. Tak samo ze szkoleniem na tle wojskowości. To musi już być dorosły człowiek, którego można zmęczyć i który jest niemalże w pełni swoich sił.

Poza tym to jest świetny sposób na zarażenie bakcylem wojskowości ludzi, którzy by nawet nie wpadli na to, by wiązać z armią swoją przyszłość. Nie chcę, żeby człowiek po szkoleniu był z automatu rezerwistą. Chcę by każdy miał jakieś doświadczenie w walce i mógł sam działać tam, gdzie zabraknie zawodowego wojska. Znów tu przywołam przykład Buczy. Każdy powinien umieć się bronić i takie szkolenie wojskowe to jedna z możliwości takiej nauki.

Demotywator_1996
-1 / 3

@karolina1128 Chcesz ludzi SIŁĄ i pod groźbą kary (bo jak inaczej?) pozbawić de facto wolnośc i samostanowienia o sobie na MIESIĄCE xD. To nie jest zmuszanie do swojego światopoglądu?

Po pierwsze. To bezsensowna bzdura. Byłem w wojsku. Ukonczylem je jako jeden z najlepszych słuchaczy.. i po tym kilku latach nic nie pamiętam. Jak bym dostał kałacha to umiałbym go przeładowaać.. wiedziałbym do czego służą przyrządy celownicze.. i to tyle. Czyli tyle samo ile osoba po 10 minutach szkolenia.

Nie pamiętam NIC z taktykii. Z działań zwartych. Moje możliwości i granice się przesuwają z wiekiem, więc nawet w ujęciu do pół rooku wcześniej są nieaktualne. Dodatkowo nie da się odtworzyć warunków bojowych na poligonie. Co do strzelania.. teorię pamietam jak przez mgłę a pamięć mięśniowa już zanikła - a to ona odpowiada za celne strzelanie -. Dyscyplina? Od nauki dyscypliny są rodzice, a nie państwo. Dodatkowo jak ktoś drze na Ciebie mordę o nic to nie jest dyscyplina. Tylko upodlenie.


Co do drugiego akapitu. Kolejna bzdura. Im jesteś młodszy tym szybciej przyswajasz wiedzę. Twoje zdolności kognitywne z wiekiem maleją, a nie sie powiększają. Polecam wujka google. Plus ja nie mówię o tym by 12 latkowi dac karabin i kazac strzelać. Dziś idę walczyć mamo. Tylko od dziecka przyzwyczajać ich do właaśnie np dyscypliny? Organizowaąć zajęcia gdzie nauczą się rozbijać namiot? Nauka poprzez zabawę. Bo to jest według psychologicznego punktu widzenia NAJLEPSZA forma nauki. A nie zamknięcie kogoś na x czasu w półniewoli. Sądzisz, że 16-18 latek nie może strzelać? To idź na dowolną strzelnicę i zreflektuj poglądy.

A co do przyciskania fizycznego.. to tak jak mowiłem kompletnie bez sensu. Granice fizyczne mogą diametralnie się zmienić na przestrzeni pół roku. Tak samo zresztą jak psychiczne.

"Poza tym to jest świetny sposób na zarażenie bakcylem wojskowości ludzi, którzy by nawet nie wpadli na to, by wiązać z armią swoją przyszłość"
Czekaj czekaj. Czyli Twoim zdaniem świetnym sposobem na zarażenie PASJĄ jest zamknięcie ludzi wbrew ich woli na siłę w obozach i NAKAZANIE IM robić coś czego nie chcą? Ty czytasz co Ty piszesz? xD

Albo nie masz pojęcia o psychologii człowieka. Albo robisz sobie żarty. Z niewolnika NIE MA pracownika.
Aby utworzyć komuś pasje należy robić to dobrymi emocjami. I takie emocje mogą dostarczyć właśnie bardzo fajnie prowadzone zajęcia szkolne. A nie zamknięcie człowieka w obozie xD

Ciekawy jestem czy jakbym dzisiaj oderwał Cię od rodziny, znajomych i wywiózł Cię w jakieś miejsce. Zamknął w nim na 3 miesiące i kazał robić cokolwiek czego nie lubisz to czy "zaraziłbym Cię pasją" czy raczej napawał odrazą do tej czynności..

K karolina1128
0 / 2

@Demotywator_1996 Nikt nie pisał, że szkolenie ma być makabryczne czy nudne. Nikt nie musi się na Ciebie ciągle drzeć, głównie masz się uczyć zarówno teorii jak i praktyki. To szkolenie ma być rzeczowe i przekazywać podstawy podstaw, które się wielokrotnie przećwiczy. Powtarzanie czegoś przez miesiąc dzień w dzień zazwyczaj wyryje się nieźle w pamięci. Poza tym przy powszechności szkoleń zawsze znajdzie się ktoś, kto po latach będzie pamiętał to, czego akurat ja zapomniałam.

Nie każdy ma okazję poznać w rodzinnym domu, co to dyscyplina. Widać to po stosunku dzieci do obowiązków szkolnych, czy młodych pracowników do obowiązków zawodowych. Chodzi o to, żeby człowiek poznał odpowiedzialność, że czasem musi wstać o 5 czy 4 rano i nie ma bata. Musi, to wstaje itd. Nie twierdzę, że zawsze trzeba być takim twardym i ostrym wobec siebie, ale w życiu chyba każdego człowieka zdarzają się momenty, gdy takie samozaparcie jest konieczne, żeby uzyskać zamierzony efekt. Warto wiedzieć, że każdy z nas zdoła je okazjonalnie osiągnąć.

Co do swoich granic - wielu ludzi nie wie, że po ciosie w brzuch nadal będą żyć i boją się jakiegokolwiek negatywnego kontaktu z drugim człowiekiem. To jak w sporcie, dopóki nie spróbujesz, to nie wiesz na co Cię stać. Nie chodzi też o określenie dokładnych granic wytrzymałości, ale o ich oszacowanie. Najczęściej ludzie je zaniżają i boją się podejmować wyzwań, które są w ich zasięgu.

Co do przymuszania, jakoś przymuszamy każdego Polaka, by do 18 roku życia chodził do szkoły. Czas spędzony w szkole to zdecydowanie więcej niż 3 miesiące, które by były kontynuacją edukacji, ale na innej płaszczyźnie.

W kwestii zarażenia pasją, chodzi o tę grupę, której się szkolenie spodoba, a sami by wcześniej nie wpadli na pomysł, że to może być coś dla nich.

I ciągle odnosisz się do szkolenia jak do „fali” w wojsku. Byłeś kiedyś na koloniach albo innym szkoleniu zawodowym na wyjeździe? Różnica polegałaby tylko na tym, że nie masz zbyt wiele wolnego czasu i uczysz się o wojsku i wojnie.

Demotywator_1996
-1 / 5

@karolina1128 Dziewczyno. Szkolenie ma nie być makrabryczne? No to się zdecyduj xD. Albo chcesz zmuszać ludzi do "przełamywania granic", albo nie chcesz cięzkiego szkolenia. No jednego nie da się osiągnąć bez drugiego. Ludzie kiedyś przez 2 lata byli w wojsku. DWA LATA. I sądzisz, że umieją strzelać? Znają taktykę? Jak bym wziął swojego ojca w pole to wiedziałby jak uformować drużyną sierżanta?

Dodatkowo sorry ale szkolenie np "ciosu w brzuch" czyli samoobrony. Ale takiej prawdziwej. Skutecznej. Wojskowej. Jakiej uczą w izrealu. To nie jest przyjemna rzecz. To ból. To zbite ręce, kolaana. Skręcone stawy. I chcesz do tego zmuszać ludzi? Bo TAK SIĘ TRENUJE SAMOOBRONĘ. Taką prawdziwą. A nie medialny kit wciskany przez wszelkiej maści pożal się boże instruktorów. I odróżniamy tu saamoobronę od sportu, na który masz wiele lat by się rozwijać i co do zasady jego cel jest inny i jego waraunki również są inne. Natomiast sport kontaktowy dalej wiąże się z kontuzjami i bólem. I mówię to jako wieloletni zapaśnik i kick-boxer.

Widać, że nie byłaś w wojsku i najzwyczajniej w świecie nie wiesz o czym piszesz. Wojsko nie uczy Cię magii. Opiera się na ćwiczeniu,a KAŻDE absolutnie każde jedno cwiczenie opiera się na pamięci mięśniowej, a ta znów na powtarzalności danego ruchu pamięć mięśniowa wymaga około 20 TYSIĘCY powtórzeń i to na pełnym skupieniu połączonym z motywacją. A nieużywana zanika. Dlatego nauka rzeczy / czynności, które w życiu są Ci zbędne jest po prostu bez sensu. Dodatkowo wyobrażasz sobie co byś musiała dzień w dzień powtarzać? Czego takiego żołnierza byś chciała w ten miesiąc nauczyć? Zwykła służba przygotowawcza, która ma Cię wstępnie przygotować do służby w woju trwa 3 miesiące skoszarowania.

Co do drugiego i trzeciego akapitu celem wojska nie jest wychowywanie społeczeństwa i zastępowanie rodziców. Wszyscy nasi rodzice byli w wojsku. No prawie wszyscy ojcowie. I gdzie te ich życie okraszone sukcesami i ciężką pracą? Czemu skoro jest to wspaniała metoda to KAŻDY cywilizowany naród ją porzucił? Czemu ŻADEN psycholog jej nie popiera? Wojsko to nie ośrodek opiekuńczy. Nie może i nie powinien nim być. To nie jest jego cel.

Jeśli chcesz ludzi zarażać pasją i rozwijać to powinno się to robić od wieku szkolnego. Spotkania dzieci ze służbami mundurowymi. Ale ciekawe, a nie przyjdzie dzielnicowy pogada że trzeba się rozglądać na pasach i tyle. PRzysposobienie obronne, ale CIEKAWE. A nie jak ja miałem nauka z książk i maskach gazowych czy granatach. Na zasadzie zakuj zapomnij. Organizowanie obozów, zajęć z żołnierzami. Ale DLA CHĘTNYCH. Bo nie każdy chce być żołnierzem i nie każdy do cholery musi nim być xD. To nie jest wyznacznik czegokolwiek. Osoby, które się do wojska nie nadają przez ten miesiąc czy trzy dalej się do niego nie będą nadawać. A jakikolwiek braak motywacji sprawi, że całe to szkolenie będzie bezużyteczne.

Nie każdy może być żołnierzem. Nawet w trakcie wojny, nie każdy pójdzie walczyć. Ty się na to uparłaś bo tego chciałaś. Ale jak na siłę bym Cię zamknął w obozie i nie wiem cholera kazał Ci przez miesiące uczyć się programować? Albo gotować? Albo grać w piłkę albo chodować króliki albo cokolwiek innego.

Jak już milion razy powtórzyłem, z niewolnik nie maa pracownika. I żadne motywaacyjne gadanie tego nie zmieni. Tak samo jak tego, że ludzie uczą, rozwijają i "pasjonują" się najlepiej gdy mają pozytywne emocje, a nie przymus i groźbę :)

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 31 August 2023 2023 18:41

OP2000
-1 / 1

@sokolasty Racja powinno być referendum imienne i każdy kto zaznaczył "tak" pójdzie w kamasze.

C camper52
-2 / 4

Czy.. czy ty właśnie wyrwałeś wypowiedź dotyczącą jednorazowej akcji PiS dotyczącej wezwań na jednorazowe szkolenia?
Gnój z ciebie

Odpowiedz
E Elathir
+1 / 7

Tak, bo zasadnicza obowiązkowa służba wojskowa ma sens.

Widać idealnie jak się rosyjscy rekruci sprawili.

Niby Ukraina też ma, ale tam radę dali ci szkoleni za granicą lub przez zachodnich instruktorów.

To czego nam potrzeba to poprawnie działające służby kontraktowej. Niestety pod wpływem leśnych dziadków z wojska pierwotny plan na taka służbę został w praktyce przekształcony w służbę zawodową stricte co w naszej sytuacji nie ma sensu.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 31 August 2023 2023 11:23

Odpowiedz
S sw3
-3 / 5

@Elathir Szkolenie wojskowe to nie zasadnicza służba wojskowa.
Oczywiście że podstawą powinna być dobrze wyszkolona i uzbrojona armia zawodowa/kontraktowa. Ale jak pokazała wojna na Ukrainie - czasem to jest za mało. Dlatego tym bezpieczniej, im więcej ludzi w razie potrzeby jest w stanie przyłączyć się do obrony.

Choć nie marzę o tym, to w razie powszechnego szkolenia jestem gotów je odbyć. Tylko pod warunkiem że to będzie faktycznie powszechne, czyli np. wszyscy z danego rocznika. Bo jeśli to ma być obowiązek tylko dla wybranych "szczęśliwców" to jestem przeciw. Jeśli nie da się przeszkolić wszystkich (choćby jednego rocznika rocznie) to powinno się szkolić ochotników.

E Elathir
-1 / 3

@sw3 ale jak wojna na Ukrainie pokazała, że armia kontraktowa to za mało, skoro ani Rosja ani Ukraina nie ma armii kontraktowej?

A Ashardon
+1 / 3

@sw3 Nie wiem, czy chciałbyś uczestniczyć w szkoleniu, które byłoby powszechne, czytaj - odbywałoby się na zasadach selekcji negatywnej, tak jak ZSW. Normalni i inteligentni ludzie - za wyjątkiem pasjonatów wojska - znaleźliby sposób, aby w tym szambie nie uczestniczyć.

Reszta motłochu dostałaby broń do łapy i mielibyśmy powtórkę z lat 70-80-90 tych (polecam film Samowolka).

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 31 August 2023 2023 13:16

Demotywator_1996
0 / 2

@sw3 Ja odbyłem szkolenie wojskowe dobrowolnie i powiem tak, jako człowiek z pokolenia lat 90tych nie wyobrażam sobie by państwo siłą pozbawiało mnie wolności w imię czegokolwiek.

Jak już wyżej gdzieś pisałem
1. Dobre zarobki armii zawodowej
2. Zajęcia praktyczne (ciekawe, prowadzone przez żołnierzy) dla uczniów szkół średnich. Strzelanie, obozy, samoobrona itp. Zamiast ton bezsensownych lekcji aka religia czy codzienna matematyka..
3. Rozbudowa służby ochotniczej ala WOT.

A nie usilne tworzenie bezużytecznej piechoty

S sw3
-1 / 1

@Demotywator_1996 Ten punkt 2 to miałby być obowiązkowy czy dobrowolny?

Czy dobrowolny ale nagrodą byłoby mniej lekcji matematyki?

Demotywator_1996
-1 / 1

@sw3 Imho obowiązkowy jako przedmiot szkolny dostosowany do wieku. Tak jak kiedyś było przysposobienie obronne czy jak masz wf. Robiony w formie zajęć edukacyjnych, prowadzone w ciekawy sposób. Niektórych to będzie interesowało, inni będą mieć wylane,ale tego się nie przeskoczy. Nie każdy chce i nie każdy nadaje się na żołnierza. Szkoła co do zasady ma - tudzież powinna przygotować Cię do dorosłego życia i takie niuanse typowo życiowe byłyby jak najbardziej przydatne. A myślę, że dzieciaki też byłyby tym 10 razzy bardziej zainteresowaane niż siedzeniem na zajęciach i nauką o maskach gazowych (moje przysposobienie obronne) czy o rodzajach granatów.. xD

S sw3
0 / 2

@Demotywator_1996 Czyli jesteś za obowiązkowym przeszkoleniem wojskowym, tyle że nie po maturze a przed i być może z uboższym programem. Ale dopuszczasz obozy czyli zajęcia po za szkołą i godzinami lekcji, kilkudniowe.

Demotywator_1996
-1 / 1

@sw3 Jestem za wprowadzeniem do obowiązku szkolnego przysposobienia obronnego. W sumie to ono już chyba jest. Tylko w gównianej typowej dla naszej szkoły, biednej formie. W postaci czytania książki o granatach i maskach gazowych :D

Czy takie obozy powinny być obowiązkowe? Kwestai rozważenia. Ja skłaniam się ku temu aby nie były. Naatomiast saame zajęcia tak. Tak samo jak wf czy cokolwiek innego, co ma na celu ogólny rozwój młodego człowieka.

Jest różnica między wprowadzaniem przysposobienia obronnego w ramach szkoły, a zamknięciem na kilka miesięcy ludzi wbrew ich woli w koszarach. Nie każdy chce być żołnierzem. Nie każdy musi nim być.

A konto usunięte
+1 / 1

@Elathir Właśnie, że mają, ale za małą i dlatego potrzebują ciągle świeżych poborowych. Przy długotrwałym konflikcje zawsze przychodzi moment, że armia zawodowa jest niewystraczająca i trzeba sięgać po poborowych/rezerwistów

E Elathir
-1 / 1

@Alchemik1313 ja pisałem o kontraktowej a nie zawodowej. To nie jest to samo.

Model kontraktowy obecnie sprawdza się najlepiej.

Wiesz czym od siebie różnią się modele: kontraktowy, poborowy i zawodowy?

S sw3
0 / 2

@Demotywator_1996 Czy to jest w ramach szkoły, czy nie, to jest to pozbawienie wolności, zmuszenie siłą do robienie czegoś czego ktoś może nie chcieć. Różnica jest ale nie zasadnicza. Jeśli pryncypialnie zakładasz, że nikt nie może zmuszać to i przysposobienie obronne w szkole też odpada. Jeśli przyznasz, że w uzasadnionych przypadkach wolność może być ograniczona (pełnej wolności i tak nikt nigdzie nie ma) to można zmusić i przed maturą i po maturze.

Szkolenie wojskowe to na pewno nie kilka miesięcy w koszarach, najwyżej kilka tygodni, max. miesiąc. Pomijając wszystko inne to im dłuższe miałoby być szkolenie, tym więcej miejsc trzeba by przygotować (przy 2-tygodniowym szkoleniu rocznik można podzielić na 25 turnusów, przy 3-miesięcznym tylko na 4).

No i szkolenie to szkolenie: nauczyć sprawnie tego co jest do nauczenia i do domu a nie stanie na warcie, malowanie trawy na zielono i inne głupoty dla zapełnienia czasu.

Demotywator_1996
-2 / 2

@sw3 Prawdopodobnie nie byłeś w wojsku.. :D z tego co widzę..

Powiedz mi.. czego Ty chcesz nauczyć człowieka w 2 tygodnie? Ty wiesz jak przebiega nauka? W jaki sposób człowiek się uczy?

Ja spędziłem w wojsku 3.5 miesiąca. Jako ochotnik. CHCIAŁEM IŚĆ I CHCIAŁEM SIĘ UCZYĆ. I po 5 latach już NIC nie pamiętam. Kompletnie nic. Świtają mi w głowie jedynie rzeczy, których nauczysz kogoś w ciągu 3-4 dni. W stylu jak się chodzi w ustawieniu na sierżanta... xd no i wiem do czego służą przyrzady celownicze.

Nauka to POWTARZALNOŚĆ. Dlatego ucząc kogoś na zajęciach szkolnych 2 razy w tygodniu od gimnazjum do końca szkoły średniej przerobisz milion razy więcej i osiągniesz milion razy większą powtarzalność niż przez miesiąac ciągiem.

Dodatkowo psychologicznie jest zupełnie inne podejście. Zabierasz siłą w zasadzie 18 letniego wyrośniętego dzieciaka i wsadzasz go w miejsce, którego kompletnie nie chce..

A drugą opcja to w trakcie zajęć szkolnych odchodzisz od nudnych książek i idziesz na dwór kopać okop. Budować namiot. Uczyć się rozpalać ognisko. Uczysz się określać azymut czy cokolwiek innego.

Nie ma żadnych.. ŻADNYCH przesłanek dla jednorazowego koszarowania i zamykania ludzi w obozach.

Nie kazdy chce być żolnierzem. Nie kazdy musi nim być.

P pan_grajek92
+2 / 2

Pomijając fakt że wszystkie partie polityczne grają do jednej udając przy tym wrogów, w dalszym ciągu lepsze jest szkolenie wojskowe
dla mężczyzn zamiast rozdawnictwa które rujnuje nasz kraj :)

Odpowiedz
H Hary86olk
+1 / 3

Mentzen to niech sie najpierw butów nauczy wiązać, później przejdzie do obsługi pistoletu na wode

Odpowiedz