Jak to nie? "Nie wychodź z dzieckiem bo jest +2, jeszcze zmarznie i się przeziębi". :) Ale rzeczywiście, mnie jak byłam mała nigdy tak nie mówiła. Ogólnie fascynujące jest jak matka zmienia podejście do dzieci gdy zostaje babcią :)
Prawda. Urodziłem się w 1985 roku i muszę przyznać, że nigdy nie usłyszałem żeby mi mama mówiła, że jest za zimno na podwórko. Za to jak byłem mały i tempreatura spadała tak poniżesz -10 to mi mama mówiła, żeb nie wychodził na pole bo jest za zimno.
A co, tata ci opowiadał ?
Odpowiedz"Ale czapkę weź!". Czapkę w nawet dość ciepłe dni do dziś pamiętam...
Odpowiedz@Egghead czapka i ciepłe buty
@Egghead Czapka, szalik, rękawiczki. Trzy magiczne słowa zimą.
Słyszały ;)
OdpowiedzJak to nie? "Nie wychodź z dzieckiem bo jest +2, jeszcze zmarznie i się przeziębi". :) Ale rzeczywiście, mnie jak byłam mała nigdy tak nie mówiła. Ogólnie fascynujące jest jak matka zmienia podejście do dzieci gdy zostaje babcią :)
OdpowiedzJa słyszałem często. Ale może dlatego, że urodziłęm się w latach 70-tych.
OdpowiedzByc może mama tak mowiła, ale dopiero jak temperatura dobijała do -20.
OdpowiedzBo nie było smartfonów, a telewizja nie nadawała całą dobę i nie miała 100 programów. Więc trzeba było pozbyć się dzieciaka w inny sposób.
OdpowiedzPrawda. Urodziłem się w 1985 roku i muszę przyznać, że nigdy nie usłyszałem żeby mi mama mówiła, że jest za zimno na podwórko. Za to jak byłem mały i tempreatura spadała tak poniżesz -10 to mi mama mówiła, żeb nie wychodził na pole bo jest za zimno.
Odpowiedz