@DLS222 trasa była zgłoszona. Pojazdy oznakowane. Po pierwszej rakiecie skontaktowali się z IDF, że zostali ostrzelani. Dostali kolejnymi dwoma rakietami.
@DLS222 to był precyzyjny atak. Jedna rakieta, jedno auto. I załóżmy, że uznali, że Hamas wykorzystuje pojazd pomocy humanitarnej, to mieli na to dowody, prawda? Nie podjęli decyzji o zabiciu ludzi na podstawie przeczucie, nie?
No i jak wykręcisz, że po pierwszej rakiecie wolontariusze zgłosili, że są atakowani i to nie powstrzymało IAF przed zabiciem ich?
Gdyby Rosjanie zrobili coś takiego na Ukrainie, to inaczej byście gadali. Nawet gdyby Amerykanie to zrobili gdzieś w Afganistanie, czy Iraku, to nikt by ich nie bronił.
@hirotikaro kto zgłosił i kiedy ? W jakim czasie wszystko się rozegrało
Czy ty myślisz, że to wszystko jest na pstrykniecie ? Jak puścili rakiety, to w jednym czasie, nie czekali aż ktoś zgłosi sprzeciw.
@DLS222 nie puścili rakiet w jednym czasie. Wystrzelili jedną, rozwalili auto. Ocalali przesiedli się do drugiego i odjechali. Po kilkuset metrach zostali trafieni drugą rakietą. I znów ocalali przesiedli się do kolejnego samochodu zabierając rannych. Po przejechaniu 1.5 kilometra dostali trzecią rakietą.
To nie były przypadkowe, zagubione rakiety. To był celowy atak na pojazdy oznaczone jako pomoc humanitarna. Oni nie zginęli w bombardowaniu dywanowym, czy ostrzale artyleryjskim. Atak był precyzyjny. Nic więcej nie zostało w tym ataku zniszczonego. Czego nie rozumiesz?
Czy innym jest "niegwarantowanie pełnego bezpieczeństwa" od celowego i planowego strzelania do osób niosących pomoc humanitarną w wykonaniu regularnej, państwowej armii.
Bardzo trafny demot. Taka jest niestety prawda, a ludzie dziwią się że ktoś wchodzi w środek wojny i tam ginie. To wojna. Agresor nie będzie dla jednych zły, a dla innych dobry.
@zielonymelonik tu już nawet nie chodzi o to, czy Agresor patrzy kto zły kto dobry.
To jest wojna, rakiety latają w różnych kierunkach. A ludziom się chyba wydaje, że rakiety mają jakiś radar złych i dobrych ludzi.
Nawet nie raz były przypadki, że rakiety spadały na przyległe granice innych państw, nie związanych z wojną.
Tylko że nikt nie ma pretensji o to, że mieli pecha, tylko że zabito ich celowo. To jest różnica.
Odpowiedz@TheAvatar322 czy masz jakiś dowód, że było to celowe ? Czy że była to pomyłka pomylili ich z kimś innym ?
@DLS222 trasa była zgłoszona. Pojazdy oznakowane. Po pierwszej rakiecie skontaktowali się z IDF, że zostali ostrzelani. Dostali kolejnymi dwoma rakietami.
@hirotikaro na trasie nie tylko oni jeżdżą, to jest wojna rakiety tam latają wszędzie.
@DLS222 to był precyzyjny atak. Jedna rakieta, jedno auto. I załóżmy, że uznali, że Hamas wykorzystuje pojazd pomocy humanitarnej, to mieli na to dowody, prawda? Nie podjęli decyzji o zabiciu ludzi na podstawie przeczucie, nie?
No i jak wykręcisz, że po pierwszej rakiecie wolontariusze zgłosili, że są atakowani i to nie powstrzymało IAF przed zabiciem ich?
Gdyby Rosjanie zrobili coś takiego na Ukrainie, to inaczej byście gadali. Nawet gdyby Amerykanie to zrobili gdzieś w Afganistanie, czy Iraku, to nikt by ich nie bronił.
@hirotikaro kto zgłosił i kiedy ? W jakim czasie wszystko się rozegrało
Czy ty myślisz, że to wszystko jest na pstrykniecie ? Jak puścili rakiety, to w jednym czasie, nie czekali aż ktoś zgłosi sprzeciw.
@DLS222 nie puścili rakiet w jednym czasie. Wystrzelili jedną, rozwalili auto. Ocalali przesiedli się do drugiego i odjechali. Po kilkuset metrach zostali trafieni drugą rakietą. I znów ocalali przesiedli się do kolejnego samochodu zabierając rannych. Po przejechaniu 1.5 kilometra dostali trzecią rakietą.
To nie były przypadkowe, zagubione rakiety. To był celowy atak na pojazdy oznaczone jako pomoc humanitarna. Oni nie zginęli w bombardowaniu dywanowym, czy ostrzale artyleryjskim. Atak był precyzyjny. Nic więcej nie zostało w tym ataku zniszczonego. Czego nie rozumiesz?
Lech Kaczyński pojechał do Gruzji tam konwuj z Kaczyńskim został ostrzelalny przez Rosjan. Był to rządowy konwój.
OdpowiedzCzy innym jest "niegwarantowanie pełnego bezpieczeństwa" od celowego i planowego strzelania do osób niosących pomoc humanitarną w wykonaniu regularnej, państwowej armii.
OdpowiedzTo tak jak treser lwów, wkłada głowę do paszczy lwa, a widownia liczy na to, że lew nigdy nie zawaham się ugryźć. Bo przecież jak tresera ugryzie.
OdpowiedzOj Jaakow, Jaakow - ty już lepiej milcz bo nam w Polsce interesa psujesz
OdpowiedzBardzo trafny demot. Taka jest niestety prawda, a ludzie dziwią się że ktoś wchodzi w środek wojny i tam ginie. To wojna. Agresor nie będzie dla jednych zły, a dla innych dobry.
Odpowiedz@zielonymelonik tu już nawet nie chodzi o to, czy Agresor patrzy kto zły kto dobry.
To jest wojna, rakiety latają w różnych kierunkach. A ludziom się chyba wydaje, że rakiety mają jakiś radar złych i dobrych ludzi.
Nawet nie raz były przypadki, że rakiety spadały na przyległe granice innych państw, nie związanych z wojną.