Tak bylo. A kilka lat pozniej mysle ‚a, napisze‘. I co? I juz nawet odpowiedzi nie bylo. Coz… przynajmniej wiem na czym stoje. Szkoda, ze zajelo to tyle czasu.
Często. Szczególnie jak zmienialam pracę. Nie wiem czy Ci ludzie są tak w sobie zaufani że nie zamierzalinpierwsinpisacczy poprostu mnie nie lubili i odpisywali z grzeczności dziwne tylko ze udawali miłych itp. Nie mam szczęścia do znajomych w ogóle.
Na różnych etapach życia, kiedyś poznałem parę osób, które wtedy mogłem uznać za przyjaciół. Jednak zwykle w pewnym momencie nasze drogi się rozchodziły, przestawaliśmy widywać się z powodów formalno-służbowych (inna szkoła, praca, adres, itd.) i kontakt zanikał. Z większością tych osób wymieniliśmy się numerami telefonicznymi, mailami, mam ich w znajomych na Facebooku. Jak ja zadzwonię, to pogadamy, ale jakoś żadna z tych osób do mnie nie chce dzwonić/napisać (chyba że coś chce). I po jakimś czasie też mi się już odechciewa odzywać się do takiej osoby.
Widocznie jakoś nikomu nie zależało na kontynuowaniu znajomości, niektórzy ludzie uważają nas za substytut przyjaciela/przyjaciółki, a jak ta znajomość przestaje być użyteczna, to kontakt zanika.
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 18 April 2024 2024 11:38
miałem tak kiedyś z żoną
OdpowiedzNigdy tak nie miałem...
OdpowiedzZdania są podzielone :D
OdpowiedzNie
OdpowiedzWielokrotnie. W pewnym momencie po prostu mi się to znudziło i przestałem. Najlepsza decyzja w moim życiu. :)
Odpowiedz99.9% moich znajomych ... Tylko, że to ja jestem tym co nigdy nie pisze pierwszy
OdpowiedzTak bylo. A kilka lat pozniej mysle ‚a, napisze‘. I co? I juz nawet odpowiedzi nie bylo. Coz… przynajmniej wiem na czym stoje. Szkoda, ze zajelo to tyle czasu.
OdpowiedzCzęsto. Szczególnie jak zmienialam pracę. Nie wiem czy Ci ludzie są tak w sobie zaufani że nie zamierzalinpierwsinpisacczy poprostu mnie nie lubili i odpisywali z grzeczności dziwne tylko ze udawali miłych itp. Nie mam szczęścia do znajomych w ogóle.
OdpowiedzMiałem. Chciałem sprawdzić, po jakim czasie sam zadzwoni i po 25. latach, w tak idiotyczny sposób straciłem kontakt z przyjacielem.
Odpowiedz@siwek_81 w idiotyczny sposób? Przyjaciela? Koleś ma w dupie to czy w ogóle żyjesz a Ty piszesz coś o przyjaźni??
Na różnych etapach życia, kiedyś poznałem parę osób, które wtedy mogłem uznać za przyjaciół. Jednak zwykle w pewnym momencie nasze drogi się rozchodziły, przestawaliśmy widywać się z powodów formalno-służbowych (inna szkoła, praca, adres, itd.) i kontakt zanikał. Z większością tych osób wymieniliśmy się numerami telefonicznymi, mailami, mam ich w znajomych na Facebooku. Jak ja zadzwonię, to pogadamy, ale jakoś żadna z tych osób do mnie nie chce dzwonić/napisać (chyba że coś chce). I po jakimś czasie też mi się już odechciewa odzywać się do takiej osoby.
Widocznie jakoś nikomu nie zależało na kontynuowaniu znajomości, niektórzy ludzie uważają nas za substytut przyjaciela/przyjaciółki, a jak ta znajomość przestaje być użyteczna, to kontakt zanika.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 18 April 2024 2024 11:38
Odpowiedz99.99% przypadków
Odpowiedz