Cześć starszych ludzi jest mocno zastraszonych przed przelewami. W sumie to słusznie bo jak nie ogarniają do końca technologii i zagrożeń to mogą szybko paść ofiarą złodzieja. Sam kilka razy kupowałem rzeczy sąsiadom bo się boją robić przelewy internetowe. Czy w tej sytuacji mamy do czynienia z próbą wyłudzenia czy zwykłą niewiedzą tego nie wiemy.
Oczywiście też towaru bym nie wysłał gdybym był tym sprzedającym
Na różnych serwisach i grupach ludzie sprzedają przedmioty nie tylko z zabezpieczeniem transakcji przez serwis. Oszukanym można zostać zarówno przez kupującego, jak i przez sprzedającego.
Sama nie zrobiłabym większego przelewu bez zabezpieczenia serwisu, a nawet pewnie nie kupiłabym przedmiotu za pobraniem. Gdyby ktoś zaproponował, że wyśle przedmiot, a ja mam zapłacić już po jego sprawdzeniu, to, oczywiście, inną sprawa. Ale sama nie proponowałabym takiego rozwiązania.
@Ochrety, ale transakcje za pobraniem też są zabezpieczone, bo zabezpiecza je na przykład sama poczta. Jak odbiorca zapłaci za paczkę umówioną kwotę, to listonosz mu ją odda. Jak nie, to wraca do nadawcy. Jedyne, co może się stać, to to, że sam listonosz zajumie paczkę, ale się zniszczy w transporcie.
Cześć starszych ludzi jest mocno zastraszonych przed przelewami. W sumie to słusznie bo jak nie ogarniają do końca technologii i zagrożeń to mogą szybko paść ofiarą złodzieja. Sam kilka razy kupowałem rzeczy sąsiadom bo się boją robić przelewy internetowe. Czy w tej sytuacji mamy do czynienia z próbą wyłudzenia czy zwykłą niewiedzą tego nie wiemy.
OdpowiedzOczywiście też towaru bym nie wysłał gdybym był tym sprzedającym
Na różnych serwisach i grupach ludzie sprzedają przedmioty nie tylko z zabezpieczeniem transakcji przez serwis. Oszukanym można zostać zarówno przez kupującego, jak i przez sprzedającego.
Sama nie zrobiłabym większego przelewu bez zabezpieczenia serwisu, a nawet pewnie nie kupiłabym przedmiotu za pobraniem. Gdyby ktoś zaproponował, że wyśle przedmiot, a ja mam zapłacić już po jego sprawdzeniu, to, oczywiście, inną sprawa. Ale sama nie proponowałabym takiego rozwiązania.
@Ochrety, ale transakcje za pobraniem też są zabezpieczone, bo zabezpiecza je na przykład sama poczta. Jak odbiorca zapłaci za paczkę umówioną kwotę, to listonosz mu ją odda. Jak nie, to wraca do nadawcy. Jedyne, co może się stać, to to, że sam listonosz zajumie paczkę, ale się zniszczy w transporcie.
@Asravaf Problem jest taki, że otworzyć paczkę celem sprawdzenia jej zawartości można dopiero po jej opłaceniu.