Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
4383 4859
-

Zobacz także:


M Michci0
0 / 10

już to widze jak nauczyciele sprawdzają klasówki czy matury podczas weekendu, nie robcie żartów :) u nas pewnej nauczycielce to się w ogoóle nie chce sprawdzac, a klasówki dostajemy z (jak dobrze pójdzie) miesięcznym opóźnieniem :D

Odpowiedz
PonuryZniwiarz
0 / 6

No to wałek, bo ,,szanowna" pani z matmy sprawdziła klasówki w niedawny weekend i jutro będzie poprawa. Ze względu, że dziś mieliśmy zajęcia z praktykantką, nie zrobiliśmy tego dzisiaj. Oj sądny jutro dzień i opieprz...

Odpowiedz
F fabianki422
-4 / 4

hah Przeciez w porownaniu z zadaniem domowym zadanym na weekend te kartkowki to pryjemnosc

Odpowiedz
KoRnkardka
+1 / 5

Hmm..z tego co pamiętam teraz powinni się spieszyc - wystawianie ocen, te sprawy. Pamiętam jak byłam w liceum to chemii i fizyki uczyła nas ta sama kobieta o skłonnościach (jak sama przyznała) sadystycznych. Po prostu kochała udupiać uczniów.Pod koniec roku szkolnego miała zagrożone z obu przedmiotów ok.200-250 osób. Najczęściej z obu naraz. No i kobitka dwa tygodnie przed końcem roku spała po godzinę dziennie i cały wolny czas poświęcała na sprawdzanie :D Nie trzeba mówić że każdy bazgrał na sprawdzianie i zaliczał za 2 razem (bo można było 2 razy podchodzić). To były czasy :D

Odpowiedz
K keicaM
-1 / 1

KoRnkardka, prawie jak na studiach, "zaliczał za drugim razem" :P

Odpowiedz
Kendalhil
-4 / 6

i bardzo dobrze niech nawet nie śpią 2 dni! narobili sprawdzianów niech sprawdzaja!!

Odpowiedz
O orientaldream
-2 / 6

te klasowki to zazwyczaj z całego roku sa :D albo nawet wiecej :D nakze nie ma co wspolczuc , i tak nauczyciele maja dobrze . wakacje ,ferie ,łikendy ,swieta . heloł :D

Odpowiedz
M misiek084c
+2 / 6

CHWD, i tak nie sprawdzą i uzasadnią, że maja na to 2 tyg. ;/ my jakoś mamy na nauke dzień i nie obchodzi ich, że mamy inne przedmioty do nauki :| żal

Odpowiedz
C chimer
0 / 2

sami zrobili sprawdziany niech tera sami sprawdzają :)

Odpowiedz
S shekere
+3 / 7

To nie uczniowie wymyślają sprawdziany i kartkówki. To nauczycielski wymysł robienia sprawdzianów i kartkówek i narzekań "nie mam kiedy sprawdzić" A ** mnie to obchodzi TO PO CO ROBIŁAŚ TE SPRAWDZIANY!! Mam nauczyciela który w ciągu całego roku zrobi 2 sprawdziany i jest zadowolony. Na jego lekcjach wiem więcej niż u niejednej sprawdzianoholiczki. On nie ma czasu na odpytywanie, na kartkówki. On mówi na dany temat a nie cytuje podręcznik.

Odpowiedz
novinka
+3 / 9

Macie rację, nauczyciele nie powinni robić klasówek, w ogóle nie powinni przychodzić do szkoły i poświęcać Wam swój czas. Po co przekazywać wiedzę ludziom, którzy nie potrafią tego docenić. Docenią, jak dzieciom nie będzie co do pyska włożyć, bo się nie chciało uczyć. a pracy, rodacy dla tępaków nie ma. Żebyście nie płakali. Zero szacunku dla czyjejś ciężkiej pracy. Zwyczajne chamstwo i drobnomieszczaństwo. A nauczyciele też ludzie, zarabiać muszą, żeby co do gara było włożyć.

Odpowiedz
novinka
+5 / 9

P.S. 75% nauczycieli po powrocie ze szkoły daje lekcje dodatkowe pracując do późnego wieczora. A klasówki na słoneczną niedzielę zostają. I dla was durnie się poświęcają, bo później wam się chce 100 razy pisać poprawę, żeby zdać. Wtedy chcecie, żeby sprawdzali, hm?

Odpowiedz
abi
0 / 2

bez względu na to co piszecie uważam, że w piątek, ostatni dzień szkoły przed feriami, po wystawieniu ocen, NIE ROBI SIĘ KLASÓWKI Z DZIAŁU =,=

Odpowiedz
A alla1995
+1 / 5

dłużej się do tych klasówek uczymy niż oni sprawdzają, szczerze, to ja już wole sprawdzać

Odpowiedz
M marek1840
+1 / 3

do tych anrzekajacych, ze nauczyciele robia sprawdziany: taak, neich w ogle nic nie robia, niech nie pytaja, niech najlepiej tez nie wykladaja. a potem przychodzi do nich dyrektor/kuratorium i: "a dlaczego tak malo ocen, a czemu z tego i tego dzialu nie bylo sprawdzianu? nic ich nie uczysz. zwalniam cie" rozumiem, ze niektore przedmioty na nic sa niektorym. ale taka maja robote. idzcie wy do pracy i nie robcie tego co macie w obowiazkach. a co do tych dwoch tygodni na poprawe. to jest i tak amlo czasu. moja mama jak przychodzi do domu to jej nei widac do 22-23 tak zawalona robota (nauczycielka).

Odpowiedz
M magda1441
-1 / 1

Jakby robili mniej sprawdzianow, kartkowek to by nie mieli tyle roboty na weekend ;)) prawda ;PPP?

Odpowiedz
V vander1989
+2 / 2

Czy Wy jesteście poważni nauczyciele w szkołach to jak Cię mogę ale na uczelniach to prowadzący wykładają jeszcze większą lache na studentów jak studenci na nich... spokojnie można pisać o rozwoju dorożkarstwa w Warszawie u niejednego psora :P

Odpowiedz
P Pakerzus
+7 / 7

Prawda jest taka,że nauczyciel to jeden z najbardziej stresujących zawodów, non stop użerać sie z gówniarzami, później właśnie to sprawdzanie tych wszystkich wypocin, nauczyciel na etacie tak naprawde kończy prace około 20 jeżeli dobrze pójdzie i wszystko sprawdzi.Przeciętny nauczyciel ma z 4 klasy wiec to jest 4*30=120 uczniów. Na egzaminie na uczelni i tak część jest sprawdzana przez asystentów których pewnie nie brakuje, więc całe to pitolenie jest głupie. Zdarzają sie nauczyciele mendy,którzy sie czepiaja albo są do bani etc. ale w sprawdziany trza robić, po prostu trzeba.

Odpowiedz
Draxon
-1 / 3

Marek1840 i novinka
Nie chodzi o to, żeby nie robili sprawdzianów i kartkówek. Jakby były np 2-3 spr z matmy na półrocze to by było dobrze. A nie tak jak ja teraz mam (2gim). Przynajmniej 1 kartkówka z matmy na tydzień i co 3 tygodnie sprawdzian... Nie potrzeba jej tyle ocen...

Odpowiedz
PonuryUser
+1 / 1

GDYBY TO ONI JESZCZE SPRAWDZALI TO BYŁO BY FAJNIE...

Odpowiedz
biednybelfer
+5 / 5

Chyba za mało kartkówek robię bo daleko mi do takiego stosu... ;)

Odpowiedz
BelegUS
+14 / 14

Jak czytam ten jad lejący się z coponiektórych wypowiedzi, to mi się rzygać chce.
@magda1441 i jej podobni - słyszeliście o czymś takim jak statut, prawa ucznia i nauczyciela/obowiązki? Tam określona jest minimalna liczba ocen, z której MOŻNA wystawić ocenę. Wyobraźmy sobie następującą sytuację: nauczyciel robi jedną kartkówkę na semestr, jeden sprawdzian i tyle. Dostajesz 5 z kartkówki (nauczyłaś się, lubisz przedmiot, umiesz to), "lufę" ze sprawdzianu (zjadły Cię nerwy). Efekt? 2 na koniec. I podnosi się wielki krzyk, że to nie fair itd... a popatrz! Gdybyś miała więcej ocen (kartkówki/sprawdziany), ocena była by znacznie uczciwsza... prawda? Bardziej zgodna z Twoimi umiejętnościami, bo wystawiona na podstawie większej ilości "przesłanek"... pomyślałaś/pomyśleliście o tym z tej strony?
@orientaldream - ten Pan/Pani to już kompletny zdziecinniały kretyn. Zawód nauczyciela NIE KOŃCZY SIĘ po wyjściu ze szkoły. Szkolenia, konferencje, korepetycje, zajęcia dodatkowe, praca społeczna, a zwłaszcza konieczność przygotowywania i wykonywania egzaminów poprawkowych w FERIE I WAKACJE, żeby taki szanowny kretyn jak Ty mógł łaskawie przejść do następnej klasy. Co to jest kruca Wasza mać za stereotyp, że to jest prosty, łatwy i przyjemny zawód, w którym można pastwić się nad Bogu ducha winnym uczniem? Gówno prawda. Nauczyciel dostaje gówniane pieniądze, jego praca jest kur...zewsko upierdliwa i stresująca (młodzież Gimnazjalna/zawodówki/szkoły specjalne), a do emerytury zazwyczaj ma choroby nóg, gardła i kręgosłupa. I co z tego ma? "Szacunek" takich idiotów, jak pokazuje przykład tego "nędznego" demotywatora.
I nie - nie jestem nauczycielem. Z racji wychowania w rodzinie nauczycielskiej wiem, jak cholerny i niewdzięczny to zawód. Ale i tak, kto z Waszego pokolenia "JP" i "heloł" to zrozumie?

Odpowiedz
novinka
+1 / 1

Draxon, byłoby 2-3 razy na semestr, i tak byłoby źle. Nazbierałoby Ci się tyle materiału, że nie wiedziałbyś gdzie ręce włożyć.
BiednyBelferze, podziwiam dobre nastawienie ;)
pozdrawiam

Odpowiedz
biednybelfer
+3 / 3

-> BelegUS - bardzo trafnie skonfrontowałeś poziom niektórych pisząc w jednej linii "młodzież Gimnazjalna/zawodówki/szkoły specjalne". ;)

Odpowiedz
novinka
+2 / 2

BelegUS! Lepiej bym tego nie ujęła. P.S. Z racji, że również wychowałam się w rodzinie nauczycielskiej wiem, że gdyby mój Ojciec przeczytał takie komentarze z ust swoich uczniów łzy w oczach by mu stanęły. Nie zdajecie sobie sprawy ile w tych ludziach jest zapału i poświęcenia. Jeśli to pokolenie ma pracować na moją kiedyś ciężko zapracowaną emeryturę, dziękuję, dam sobie radę sama.

Odpowiedz
novinka
0 / 2

Nie mogę przeboleć, że to coś trafiło na główną. !

Odpowiedz
Katarynka92
+1 / 1

Poziom niektórych wypowiadających się, jest żenujący. Skoro tak narzekacie na "tych strasznych nauczycieli-sadystów" to po chole*ę idziecie do szkoły? Są potrzebni ludzie do zamiatania ulicy również. Ale zmartwię Was. W każdym chyba już zawodzie wymagana jest znajomość przynajmniej języka. Ale czytając czyjeś wypowiedzi pełne błędów językowych, interpunkcyjnych, a w szczególności, ortograficznych, to Bogu dziękować, że są nauczyciele. To jest chamstwo, że tak się traktuje nauczycieli. Zero szacunku i wdzięczności.

Odpowiedz
K kubat92
-2 / 4

demot:Jak gówno z siebie dajesz to do ciebie wraca

Odpowiedz
biednybelfer
+2 / 2

Dobre nastawienie to podstawa w tym zawodzie. Osoby wypowiadające się w tym temacie są jeszcze młode i... w sumie każdy wie ;) Kiedyś życie Ich naprostuje, kiedyś niektórzy (bo mądrość każdemu przecież dana nie będzie) zrozumieją co w życiu jest ważne. Ja ciągle trwam, Oni się zmieniają - po co się denerwować?

Odpowiedz
B biki
+1 / 1

demot:To nie trzeba było ich tyle robić..

Odpowiedz
novinka
+2 / 2

Nie ma po co, ale w gardle ściska kiedy patrzy się na Kogoś bardzo bliskiego, kto tak wiele by
zrobił DLA NICH a później czyta się TO. To przykre. Cierpliwość i wyrozumiałość to
największe zalety nauczycieli, a "Perełek" coraz mniej. Z pozdrowieniami dla tych "Perełek",
dobranoc.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 February 2010 2010 18:10

Odpowiedz
M Maniiiek
0 / 0

Obie strony mają rację i obie nie mają, są nauczyciele z powołania i są tacy co mają uczniów w dupie.

Odpowiedz
D Dzikouak
0 / 4

@BelegUS => Nie przesadzaj. Nauczyciele wcale nie zarabiają słabo. Weź pod uwagę, że nie pracują w wakacje (ferie, owszem, zwykle poświęcają na sprawy zawodowe) i pensum wynosi 18 godzin lekcyjnych a więc, teoretycznie, 1/3 normalnego etatu. Jasne, nauczyciel musi się przygotować, opracowywać lekcje i poprawiać klasówki, tyle że dokładnie to samo robi się w każdym zawodzie, w którym praca opiera się na konkretnych przypadkach (czyli przeważająca część pracy tzw. umysłowej). Wiele osób zostaje po godzinach, żeby zakończyć wyznaczone zadania, albo bierze pracę do domu. A co do warunków pracy nauczyciela, to wybacz, ale jest mnóstwo zawodów, które wiążą się z użeraniem, stresem, hałasem i głupimi ludźmi. Największym minusem zawodu nauczyciela jest powatrzalność i niskie możliwości awansu (szkoła to dość płytka struktura), ale stabilność pracy to dla niektórych zaleta.

Nie mówię, że nauczyciele mają wspaniale, ale nie są jakąś szczególnie poszkodowaną grupą. Ot, mają głosny związek zawodowy i tyle.

@Katarynka92 => Żeby dostać dobrą pracę nie trzeba w ogóle chodzić do szkoły. To nie jedynie miejsce, gdzie można zdobyć wiedzę.

I jeszcze jedno - tem stos kartek na zdjęciu to chyba sprawdziany roczne z kilku klas. Kartkówka (1-2 kartki razy 30 uczniów) to cienki zeszycik. Do sprawdzenia w parę godzin, w najgorszym wypadku.

Odpowiedz
A agu20
0 / 0

No mnie specjalnie nie zdziwi,jak zaczną Was mieć w dupie, bo jak się czyta takie komentarze, to się niedobrze robi i większość z was na nic lepszego nie zasługuje... tylko jak się rok szkolny kończy, to wiecie gdzie iść płakać i błagać o kolejny termin

Odpowiedz
A agu20
0 / 0

pensum wynosi 19 godzin jak chodzi o szczegóły. A nawiasem mówiąc zapraszam do sprawdzania, zwłaszcza matur - zobaczymy jakie to przyjemne

Odpowiedz
Marrosa
-1 / 3

NIe musiałam wchodzic na tego demotywatora, żeby wiedzieć, jaki będzie poziom wypowiedzi większości malolatów, którzy nie znaja się na niczym, a jednak sądza, że pozjadały wszystkie rozumy, bo np wypiły jakies piwo na imprezie ... :] Jestem zażenowana rozwojem (a raczej niedorozwojem) kulturalnym i intelektualnym "pokolenia konsumpcjonizmu". Zero szacunku dla czegokolwiek i kogokolwiek. BelegUs, w pelni zgadzam się z Tobą, może dlatego, że moja mama jest nauczycielką, a może dlatego, że jestem świadoma, ze każdy zawód wymaga poswięcenia i motywacji, żeby go wykonywać. Tak, to może dla niektórych dziwne, ale dzieki nauczycielom chociaz część z was,( bo pewnie nie wszyscy wnioskujac z braku polotu niektorych wypowiedzi) dostanie się do dobrego liceum czy na studia, i w rezultacie znajdzie pracę. Nie zmienią tego faktu żalosne, egzaltowane kreaturki kryjące się za monitorem, jakkolwiek by się starały :) O, nie.

Odpowiedz
paulekg
+2 / 2

taki stos kolokwiów sprawdzam w półtorej godziny. pozdrowienia dla studentów

Odpowiedz
J jazdencja
0 / 0

demot:Rzuci się w powietrze:Co nie spadnie na podłogę - zaliczone

Odpowiedz
K kpdchgbdwj
+1 / 3

150 testów do sprawdzenia = zło ... wrażenia z wpisywania 125 ocen ndst = bezcenne ;) ale będę miał satysfakcje po weekendzie ;)

Odpowiedz
1 14k
-2 / 2

mają czas na sprawdzenie 2 tyg a i tak w ciągu tych 2 tygodni ni e sprawdzą to jest po porostu zalll

Odpowiedz
Marrosa
+1 / 1

a ciekawe czy wszyscy uczniowie oddają swoje prace pisemne, projekty, konspekty itd na czas :)...

Odpowiedz
J Javier
-2 / 2

To niech robią mniej kartkówek i sprawdzianów

PS W sumie to dobrze im tak xD

Odpowiedz
novinka
+2 / 4

Co innego jeśli nauczyciel daje sobie wejść na głowę, a co innego, że durna młodzież takiej osobie na głowę wchodzi. Filmiki z lekcji są totalnym dnem intelektualnym uczniów. 30 uczniów na jednego nauczyciela to nie jest ok. Co z tego, że mój Ojciec jest znanym, szanowanym i bardzo lubianym nauczycielem. Jestem studentką i nigdy w życiu nie miałam nauczyciela, do którego nie miałabym szacunku. Dziękowałam jeśli jakiś nauczyciel dał mi szansę na poprawę i poświęcał mi swój wolny czas. Bez względu na sympatię doceniałam ciężką pracę każdego nauczyciela. Deton24, wybacz, ale mój Ojciec ma dla mnie czas zawsze, kiedy tego potrzebuję. Życzę Wam jedynie, żebyście zobaczyli jak to jest z drugiej strony. Praca nauczyciela to jest praca 24 godziny na dobę, nie mają jedynie uczyć, ale wychowywać. Użerać się z upierdliwymi rodzicami, którzy uważają swoje dzieci na ideały kurna! W domu korki, telefony, rozmowy, pretensje. A potem na dywanik do dyrektora. Amanda142, życzę Ci, żebyś też tak kiedyś "siedziała". Sprawdzanie matur to nie jakiś pikuś, coroczne kursy na egzaminatorów weekendami (zaznaczam, do późnego wieczora!). Co roku zmiany w przepisach, byle dowalić roboty. Koniec roku się zbliża i nagle wszyscy uwielbiają nauczycieli, i uważają, że mają prawo do poprawy. Gówno prawda, ocena jest wystawiana z całego roku, za wiedzę i nastawienie do przedmiotu a nie z wiedzy zdobytej dzień przed poprawą. Nie uważam, że zawód nauczyciela jest jedynym zawodem, który łączy się z hałasem, chaosem i "niestrawnymi" ludźmi, i tych innych również bym broniła! Zero szacunku i wychowania! P.S. Javier, jak będziesz chciał "zdać" pod koniec roku to też Ci nauczyciel powie, że Cie nie poprawi. i z uśmiechem doda "W sumie to dobrze Ci tak". Pozdrawiam

Odpowiedz
A Agatelka
-1 / 1

Jasne, mamy w szkole taką jedną co robi najwięcej kartkówek w z wszystkich, a potem ciągle narzeka, że ma zajęte weekendy. Jej sprawa.

Odpowiedz
D Derath
+3 / 3

Novinka. Masz racje. Choć ja raczej odebrałem inaczej tego demota. Nauczycieli takich, jak zakładam, jakim jest Twój ojciec jest mniejwięcej... 1 na 20? Rzadko w każdym razie :P Jak aktualnie ucze się to mam kilku nauczycieli, którzy z dnia na dzień potrafią zadać prace domowe które robi się po 2-3 godziny... W moim przypadku wychodzi, że jak śpie 6 godzin to jest już dużo :P. A sami jak sprawdzają sprawdziany... To najpierw jest termin oddania prac na wtorek. Potem nagle na czwartek. Potem znowu na wtorek....I tak miesiąc. Oczywiście bez jakichkolwiek popraw, bo to niewygodne jest przecież... Więc jak się napisało sprawdzian źle się czująć i będąc zestresowanym to ma się po prostu pecha.
I właśnie TAKIM nauczycielom ja życze z całego serca mase sprawdzania na weekend.

Odpowiedz
novinka
0 / 0

Twoja argumentacja do mnie trafia, rozumiem Cię. Ale na przykładzie pewnej kobiety mogę powiedzieć, że nigdy nie wiadomo co się kryje po tej drugiej stronie życia nauczyciela. Uczyła mnie pewna kobieta, która bardzo długo oddawała sprawdziany, a na poprawę jedną z najważniejszych - nie przyszła. Głośno padało wiele obelg i przekleństw. Po 3 latach okazało się, że ma w domu niepełnosprawne, śmiertelnie chore dziecko. Ktoś by powiedział, to po co pracuje, skoro powinna się opiekować dzieckiem, ale rehabilitacja takiego dziecka jest bardzo droga. Zgadzam się, że zdarzają się nauczyciele, którzy nie do końca odpowiedzialnie podchodzą do swojej pracy, jednakże uważam, że takie sprawy załatwia się na forum szkoły a nawet klasy. Takim demotywatorem naprawdę, uważam, można sprawić przykrość. Nie zaprzeczysz, że uczniowie z reguły są negatywnie nastawieni do nauczycieli bez względu na to jacy są. A prawda jest taka, że zakres materiału jest z góry ustalony i nauczyciele mają jedynie obowiązek go zrealizować. A nauka - oni też kiedyś godzinami ślęczeli nad książkami, ja też. Taki nasz żywot - ale kto ma całe życie pod górkę, w końcu dotrze na szczyt, hm? pozdrawiam

Odpowiedz
D Dejanirka16
0 / 0

Chciałbym zobaczyć pracę mojego synaChwileczkę...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 May 2010 2010 15:07

Odpowiedz