Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
6122 6776
-

Zobacz także:


alex1408
+3 / 5

fakt ;) zawsze jak coś tylko ruszę w nocy to od razu spada i robi taki hałas że łoo...główna ;)

Odpowiedz
kaa
+30 / 32

Na obniżenie ciśnienia w takich sytuacjach najlepszy jest balsam ze świeżej i soczystej k*rwy mać.

Odpowiedz
A adw88
+2 / 2

szczególnie gdy wraca się w stanie 'po spożyciu'

Odpowiedz
zlociutki
0 / 0

prawdziwe :) i bolesne, to samo tyczy sie przejscia przez pokoj bez halasu. Btw mam taka sama umywalke :P

Odpowiedz
B bert
-1 / 1

napszyklad nirozpakowane szczoteczki do zebow w kubeczku ? ;]

Odpowiedz
B bobas11
0 / 0

a jak się upada głośno?:O ach ta chińska technologia...

Odpowiedz
O osalivan
+1 / 1

a czy Autor tego dmota ma na imie patryk i mieszka w białym??:D ELO ZIOMM!! w zyciu bym nie pomyslał ze twoja ofiara z owcy cos da i znajdziesz sie na głownej !!;d

Odpowiedz
O osalivan
0 / 0

Drogi "soniaku" A ty w dowodzie masz napisane Soniak Kowalski? no wybacz... moze miał chęć uzycia takiego nicku.. a po drugie nie zrozumiałes zartu chyba :P

Odpowiedz
Titunio
+1 / 1

To da się racjonalnie wytłumaczyć. W dzień jest więcej czynników powodujących hałas np, tv u sąsiadów (mimo że go nie słyszysz) przejeżdżające samochody czy inne tego typu wskaźniki. W ciągu dnia są one niezauważalne. W nocy natomiast wskaźniki te są eliminowane. Prosty przykład: w ciągu dnia nawet nie zwrócisz uwagę na włączoną lodówkę, w nocy jednak chodzi ona tak głośno że potrafi Cię obudzić. To otaczające nas decybele decydują o tym że w ciągu dnia słyszymy ciszej bo je po prostu wygłuszają, w nocy nie ma co tego wygłuszać i mamy wrażenie że są głośniejsze. Mam nadzieję że podobał się wykład :P

Odpowiedz
Drahim
0 / 0

w dzien tez spadaja, tylko nie zwracacie na to uwagi...

Odpowiedz
P Patty95
0 / 0

Ta... to prawda, a później ten strach i bijące serce xD

Odpowiedz
Aviesa
0 / 0

ja się boję w nocy wychodzić z łóżka, bo wszystkie rzeczy zaraz spadają...xD

Odpowiedz
twardzielak1000
0 / 0

Ja qrwa w nocy poszedłem sie wyszczać, opieram się o kredens, słyszę trzask i ze sto talerzy na podłogę, sruu wyleciało... >:3

Odpowiedz
~daders
0 / 0

reasumując Twą wypowiedz nasuwa się mnóstwo wniosków zapisanych między wierszami... oto kilka z nich:
-nadużywasz alkoholu (prawdopodobnie piwo, bo 0,5 l kosztuje tylko 3zł a nie 20zł skoro w nocy poszedłeś szczać) i poje*ałeś sobie kibel z kuchnią i lałeś do zlewu,
-te trzaski oznaczają, że ten kredens ma tyle lat co korników,
dodajmy, że w tym przypadku słowo "dużo" to jeszcze "mało",
-jest możliwe, iż pracujesz w restauracji na zmywaku, wiedza na temat ilości znajdujących się tam talerzy
tu dzież zjechałeś/zasnąłeś pod stolikiem i niezauważony zostałeś zamknięty w lokalu,
a rozmieszczenie/plan Twojego domu po omacku zaprowadził Cię właśnie do kuchni...
-mieszkasz na wsi, i chodzisz szczać za kredens możliwe, że do wiadra po tynku w kolorze sąsiada elewacji... zresztą jeszcze nie otwartego...

S smutaska
0 / 0

Właśnie robię w tajemnicy przed rodzicami album dla nich:) Oczywiście nożyczki musiały upaść parę razy;P

Odpowiedz
~daders
0 / 0

tak....
a bezszelestne przemknięcie kilku metrów do swojego łóżka okazuje się być istnym polem bitwy,
gdzie krzesła, szafki i inne rzeczy ni stąd ni zowąd wyrastają nam na naszej drodze...
niewinnie wyglądająca w promieniach słońca noga od krzesła, w nocy staję się prawdziwą bestią,
i atakuje z prędkością tak wielką, że nie mamy najmniejszej szansy na unik czy obronę,
już w momencie ataku wybiera sobie najbardziej bezbronny pale, przeważnie mały i zadaje ostateczny cios,
sparaliżowani z bólu próbujemy jeszcze walki, ale wiemy już że to koniec... wiemy że tą bitwę przegraliśmy,
"jad" bestii zaczął już działać, paraliżuje nasze mięśnie ściska gardło i w bezwarunkowym odruchu nie mając już na to wpływu przerywamy tą jakże cichą i spokojną można by powiedzieć noc... QRWAAAAAAAAA!!!!!!

Odpowiedz