W latach 20. i później zachodni lewicowi inteligenci łapali się na propagandę ZSRS i nie wierzyli w gułagi, czystki i terror. Dziś prawica wierzy, że Putin jest katechonem-konserwatystą i walczy w obronie cywilizacji. Oba przypadki godne szczerej pogardy.
To ,,druga" armia świata ale nikt z nią nie wygra. Ruska ,,taktyka" sprowadza się do tego, że prędzej przeciwnikowi skończą się naboje, pociski czy lufy do CKM czy armat, niż im mięso armatnie.