"Niszczenie gospodarki to domino, niby nieistotny element może pociągnąć za sobą inne skutki, brak towarów spowoduje szukanie nowych raczej droższych i budowanie nowych fabryk co może przyczynić się do np. spadku rubla, i inflację. Najbiedniejsi rosjanie to poczują i może z głodu wyjdą strajkować, zależy co państwo z tym zrobi np. jakieś dotacje" - nie przykładaj do Rosjan i Rosji tej samej miarki co do normalnego społeczeństwa. tam ostatnie 100 lat jest nędznie (poza częścią bogatą, mniejszą niż u nas) i są zadowoleni (minimalne w porównaniu do ludności protesty się nie liczą).
"Niszczenie gospodarki to domino, niby nieistotny element może pociągnąć za sobą inne skutki, brak towarów spowoduje szukanie nowych raczej droższych i budowanie nowych fabryk co może przyczynić się do np. spadku rubla, i inflację. Najbiedniejsi rosjanie to poczują i może z głodu wyjdą strajkować, zależy co państwo z tym zrobi np. jakieś dotacje" - nie przykładaj do Rosjan i Rosji tej samej miarki co do normalnego społeczeństwa. tam ostatnie 100 lat jest nędznie (poza częścią bogatą, mniejszą niż u nas) i są zadowoleni (minimalne w porównaniu do ludności protesty się nie liczą).
Odpowiedz