Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
Z nami od: 12 września 2009 o 20:53
Ostatnio: 1 września 2013 o 21:21
Exp: 74
  • Demotywatorów na głównej: 2 z 162 (160 w archiwum)
  • Punktów za demoty: 3746
  • Komentarzy: 4929
  • Punktów za komentarze: -613
 
Dodaj nowy komentarz Zamknij
avatar RAFALOSKAR

Nie przejmuj się niczym, każde gówno choć inne, śmierdzi tak samo. Głupota ma różne kolory na tym portalu, twoja jest taka jak ją opisujesz, moja ma kolor szaro-zielony i trzeba z tym żyć. Dasz za wygraną to obniżysz współczynnik moralności - więc przede wszystkim przemyśl, potem walcz o swoje do końca. Pozdrawiam Rafał Oskar.

Odpowiedz
avatar glinx11

żenie: prywatne wiadomości nie są prywatne i mogą zostać użyte przeciwko Wam. A administracja do różnego rodzaju wykroczeń i "uchybień" regulaminowi podchodzi wybiórczo i autorytarnie. I nie toleruje dyskusji. Zostawiam Was zatem, ale z dobrym słowem. Dziękuję tym, z którymi prowadziłem długie i krótsze dysputy - tym, którzy się ze mną zgadzali, ale też oponentom, którzy jednak potrafili utrzymać poziom dyskusji. Tak czy siak ze stroną tą będą się też wiązały dla mnie jakieś przyjemne wspomnienia, sporo się też dzięki niej nauczyłem. :-) Na razie! glinx11, over'n'out.

Odpowiedz
avatar glinx11

OŚWIADCZENIE: Szanowni użytkownicy demotywatory.pl. Jak pewnie niektórzy z Was zauważyli, w ostatnim okresie nałożony został na mnie dwumiesięczny ban, umotywowany przez administrację "wulagrnym komentarzem" [sic] z mojej strony. Wspomniany komentarz w rzeczywistości tyczył się prywatnej (na co zwracam szczególną uwagę!) wiadomości wysłanej do użytkownika TypowyWyborcaPO (w rzeczywistości będącego duplikatem konta niejakiego AiWai), który w czasie poprzedzającym rzeczony incydent dopuszczał się regularnych, obrzydliwych ataków na moją osobę, publicznie ją upokarzając za pośrednictwem swoich pseudodemotywatorów. Pod wpływem emocji wysłałem więc do niego PW, w której w niewybrednych słowach - pod którymi w dalszym ciągu się podpisuję i których w najmniejszym stopniu nie żałuję - zażądałem zaprzestania wspomnianej działlności na szkodę mojej osoby. Rzecz jasna jedynym skutkiem okazał się kolejny demot z serii anty-glinx11. Za sprawą mojej interwencji u administracji obydwa jego konta zostały obłożone kilkudniowym banem, natomiast na moje nałożono karę dwóch miesięcy. Mój zrozumiały protest umotywowany był nieadekwatnością kary do wykroczenia - ostatecznie rzekomy komentarz był PRYWATNĄ wiadomością, skierowaną wyłącznie do użytkownika TypowyWyborcaPO/AiWai. Fakt, że zrobił z tego publiczne widowisko nie był już moją winą. Do tego dochodzą szkody natury moralnej, które - umówmy się - w moim przypadku były niewspółmiernie większe. Z punktu widzenia osoby trzeciej zadość sprawiedliwości uczyniłby może identyczny ban dla nas obydwu. Ale nie kilka dni dla niego, a dwa miesiące dla mnie. To nie wszystko. Krótko po nałożeniu 2-miesięcznego bana do kary dołożono dodatkowe trzy dni. Enigmatyczne wyjaśnienie sprowadzało się do słowa "porn". Kilkukrotne przejrzenie swojej demotywatorowej biblioteczki nie dało rezultatów - zero materiałów pornograficznych ani nawet niczego, co choć odrobinę mogłoby na takowy wskazywać. Kolejny mail do administracji i krótka odpowiedź: "A co? Regulaminu nie czytałeś? Chyba taki użytkownik, jak Ty zna zasady." Gdy już skończyłem pokładać się ze śmiechu, zażądałem natychmiastowego wskazania rzekomego "porn". Odpowiedzi nigdy nie uzyskałem. Zatem "skazany" zostałem nie tylko nieadekwatnie do popełnionego wykroczenia. Do "wyroku" dołożono mi za coś, czego nie zrobiłem, i na co administracja nie była w stanie przedstawić mi żadnych dowodów. Dlatego też podjąłem decyzję o zakończeniu swojej działalności na stronie Demotywatory.pl. Nie łączy się to z usunięciem konta, które zostawiam ze względów sentymentalnych. Nie będę już jednak z niego zostawiał jakichkolwiek ocen czy komentarzy. Oczywiście inną przyczyną mojego odejścia jest fakt, że nie za bardzo mam już na tej stronie czego szukać. Gdy wszedłem tu po raz pierwszy w 2009 roku, był to jeszcze inny portal, niekręcący się wokół czterech-pięciu utartych tematów. Użytkownicy nie epatowali nienawiścią na podstawie rasy, wyznania, orientacji politycznej czy seksualnej. Na tamtych demotywatorach komentarze z nostalgią wypowiadające się o antyżydowskim dziele Hitlera miażdżone był kilkudziesięcioma minusami, a ich autorzy banowani z miejsca za podżeganie do nienawiści. Dziś podobni użytkownicy spokojnie prowadzą swoją działalność, a ich twórczość spotyka się z radosną aprobatą wszystkich, dla których najgorszą bestią kroczącą po ziemi jest POlitycznie POprawny lewak, którą to łatkę z zasady można przykleić każdemu, kto w stu procentach nie podąża za ściśle określonym zestawem kryteriów. Ewolucja, jaką przeszły Demotywatory - od celnego komentarza na tematy ważne i mniej ważne dla społeczeństwa do wąskiego towarzystwa wzajemnej adoracji grupki ultranacjonalistów - wydaje się niemożliwa do zawrócenia. Niestety w dzisiejszej polskiej rzeczywistości, naznaczonej ideologicznym konfliktem rodem z Niemiec początku lat 30., coraz mniej ludzi i stron czuje potrzebę zachowania choć pozornej neutralności. Najważniejszą wiadomością, jaką chciałbym Wam przekazać jest ostrze

Odpowiedz