Myślę, że za często popadamy w skrajności. Z jednej strony są ludzie wzorujący się na filmach/prasie - dla nich każdy dodatkowy kilogram czy inna "skaza" jest powodem do paniki. Są też ludzie totalnie o siebie nie dbający, wyznający zasadę "tolerancji" - grube jest piękne. Powazniejsza nadwaga jest zwyczajnie niezdrowa, w późniejszym czasie prowadząca do wielu niemiłych schorzeń; ogranicza aktywność i komfort życiowy itp. itd. Z wiekiem utrzymanie swojej wagi w ryzach wymaga coraz więcej wyrzeczeń i ćwiczeń. Nie każdy jest na to taki chętny.
Myślę, że za często popadamy w skrajności. Z jednej strony są ludzie wzorujący się na filmach/prasie - dla nich każdy dodatkowy kilogram czy inna "skaza" jest powodem do paniki. Są też ludzie totalnie o siebie nie dbający, wyznający zasadę "tolerancji" - grube jest piękne. Powazniejsza nadwaga jest zwyczajnie niezdrowa, w późniejszym czasie prowadząca do wielu niemiłych schorzeń; ogranicza aktywność i komfort życiowy itp. itd. Z wiekiem utrzymanie swojej wagi w ryzach wymaga coraz więcej wyrzeczeń i ćwiczeń. Nie każdy jest na to taki chętny.
Odpowiedz