Jeżeli młodzi nie będą dopominać się o swoje to kim będą za kilkadziesiąt lat? To co wywalczysz w młodości, czy okresie dorosłego życia zdefiniuje przyszłość Twoich potomków, jeśli takowych się dorobisz. Poczytałem o tym SJW jednak nie uważam tego zjawiska za coś złego. Przeciwnie - uważam, że jest ono całkiem uzasadnione. Dlaczego mam nie mówić głośno o tym co mi się nie podoba, na co jedynie częściowo mam wpływ, a co decyduje o jakości życia ludzkiego? Co do spekulacji na temat mojej osobowości to szkoda, że nie spotkamy się na ulicy i nie powiesz mi tego w twarz. Najwyraźniej tworzenie osądów o innych przychodzi Ci z ogromną łatwością, choć nie przegadałeś ze mną w życiu choćby 5 minut. Zatem nie będę Cię wyprowadzał z błędu, bo na swoich domysłach na pewno daleko zajedziesz w życiu. :) Jeszcze jedna mała uwaga. W Polsce pracując zapewniasz sobie podstawy ale na wiele innych aspektów życia nie możesz sobie pozwolić. I tak żyje większość. Nie wiem jak żyjesz Ty ale może to kiedyś zrozumiesz, że nie chodzi o brak zapału do pracy ale owoce z niej, które za obfite nie są, tym samym wkurza fakt, że są osoby, które mając podstawione wszystko pod nos święcą triumfy.
Jeżeli młodzi nie będą dopominać się o swoje to kim będą za kilkadziesiąt lat? To co wywalczysz w młodości, czy okresie dorosłego życia zdefiniuje przyszłość Twoich potomków, jeśli takowych się dorobisz. Poczytałem o tym SJW jednak nie uważam tego zjawiska za coś złego. Przeciwnie - uważam, że jest ono całkiem uzasadnione. Dlaczego mam nie mówić głośno o tym co mi się nie podoba, na co jedynie częściowo mam wpływ, a co decyduje o jakości życia ludzkiego? Co do spekulacji na temat mojej osobowości to szkoda, że nie spotkamy się na ulicy i nie powiesz mi tego w twarz. Najwyraźniej tworzenie osądów o innych przychodzi Ci z ogromną łatwością, choć nie przegadałeś ze mną w życiu choćby 5 minut. Zatem nie będę Cię wyprowadzał z błędu, bo na swoich domysłach na pewno daleko zajedziesz w życiu. :) Jeszcze jedna mała uwaga. W Polsce pracując zapewniasz sobie podstawy ale na wiele innych aspektów życia nie możesz sobie pozwolić. I tak żyje większość. Nie wiem jak żyjesz Ty ale może to kiedyś zrozumiesz, że nie chodzi o brak zapału do pracy ale owoce z niej, które za obfite nie są, tym samym wkurza fakt, że są osoby, które mając podstawione wszystko pod nos święcą triumfy.
Odpowiedz