Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
4197 4883
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
K KOPACZ2
+41 / 83

No i ma rację, że takiego kogoś szuka. Moja sekretarka już 3 lata jest na urlopie - najpierw na macierzyńskim potem wychowawczym i nie ma jej jak zwolnić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lipca 2010 o 19:45

T TheUpchucks
+9 / 69

Przyjmiesz takiego babola, na poczatku i tak nie ma żadnego pozytku bo dopiero sie uczy swojej pracy, pozniej pojdzie na uropy sropy, a jak sie skoncza powody do uropow to rzuci prace i pojdzie szukac kolejnego frajera. Pożytku z niej żadnego nie było, tylko żywisz pasożyta. Taka prawda. Nie można mówić że wszystkie kobiety takie są, ale jest to cholernie popularna praktyka, a prawo jeszcze je chroni, bo przecież to matka z dzieckiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zdenekk
+16 / 34

Jestem za równymi szansami kobiet w pracy ale po tym, co widziałem w firmie znajomego, z którym współpracowałem, to bym się dwa razy zastanowił przed zatrudnieniem kobiety. Miał stażystkę z Urzędu Pracy, super dziewczyna, dobrze pracowała, starała się. Zatrudnił ją, a po dwóch tygodniach okazało się, że w ciąży jest. Tylko, że jak podała szacowany termin rozwiązania to okazało się, że o ciąży wiedziała jeszcze na stażu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Cieciu
-2 / 26

Niech ona sama sobie znajdzie taki sposób. To nie pracodawca zrobił jej to dziecko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P prisoneq
+10 / 22

dokładnie, albo socjalizm, albo kapitalizm. trzeba się zdecydować bo ten kraj co raz bardziej schodzi na psy przez takie kompromisy, że rząd nakazuje, pracodawca płaci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Medival
+11 / 53

"Ah, ci źli szefowie! Dlaczego nie chcą mi płacić za nic nie robienie!? Przecież jestem matką!!!" Niestety Polacy są już tak przyzwyczajeni do różnych zasiłków i innych dupereli, że uważają iż jest to ich święte prawo, żeby dostawać 600 zł miesięcznie za nic. To samo z bezrobotnymi, którym nie chcę się robić i tylko czekają na wypłatę za opier*alanie się. Oczywiście nie mówię, że opieka nad dzieckiem to nic takiego, ale za zajmowanie się domem kobietom jakoś się nie płaci, więc niby czemu mają dostawać wypłatę za to, że urodził im się dzidziuś? Kobieta, która zachodzi w ciążę powinna myśleć o założeniu rodziny i ustatkowaniu się zamiast o karierze. A później mamy młodzież wychowaną przez rodziców, których nigdy nie ma w domu, bo pracują. Rząd powinien zapewnić mężowi godziwą zapłatę, tak żeby wystarczyło również na żonę i dzieci, a nie zachęcać (a czasem wręcz zmuszać) kobiety do pracy z powodu sytuacji finansowej w domu. Rozumiem, też że są kobiety, które chcą robić karierę, ale na miłość boską nie kosztem dzieci! Jeśli kobieta myśli o karierze to nie powinna myśleć o założeniu rodziny i kropka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lipca 2010 o 22:31

T tysenna
+9 / 23

Medival- to skoro tak się dzieciom opłaca rodzic wyłącznie w domu- zrezygnuj z wszelkich innych ambicji i siedź w domu z dzieckiem. Proszę Cię bardzo. Dziecko ma dwójkę rodziców- nie tylko matkę. A skoro to takie fajne... Poza tym, wszystkim znawcom chciałam przypomnieć, że za urlop macierzyński nie płaci pracodawca, a państwo. A jeżeli chcecie, by miał kto Was utrzymywać, gdy będziecie na emeryturze(a tak ten system działa), to dzieci rodzić się muszą...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Medival
-1 / 17

@tysenna ktoś to musi robić. A czy jeśli dziecko mieszka samo z ojcem, który cały dzień
pracuje i wieczorem wraca padnięty to jest ok? Niestety, mężczyzna nie zawsze ma czas i siłę po
pracy zajmować się jeszcze dzieckiem. Mój ojciec np. pracuje często nawet w weekendy i gdyby
moja matka pracowała gdy byłem dzieckiem, to ja i moja siostra prawdopodobnie nie bylibyśmy tak
dobrze wychowani jak teraz. Mogę cię co do tego zapewnić. Niestety jedna osoba nie może robić
dwóch rzeczy naraz - albo pracujesz albo zajmujesz się dzieckiem. Rozumiem to, że niektóre
rodziny nie mają wyboru i matka musi pójść do pracy, żeby dzieci nie pomarły z głodu, ale jak
już mówiłem, kobieta myśląca o karierze nie powinna myśleć o zakładaniu rodziny (i takich
kobiet powinno być ok. 10% w społeczeństwie, żeby nie było, że nie rodzą się żadne dzieci
;p). Nie rozumiem za to dzisiejszego trendu, w którym kobiety uważają, że wychowanie dzieci to przykry obowiązek, zaś praca to "spełnienie i dobrobyt". Według mnie jest dokładnie odwrotnie i gdybym kiedyś znalazł sobie taką "bizneswomen", która by utrzymywała mnie i moje dzieci to chętnie bym się nimi zajmował, w zamian za to, że nie muszę pracować ;]

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 lipca 2010 o 0:17

L LEI88
+10 / 18

Medival, z tego co się orientuję mamy równouprawnienie. Facet ma też pełne prawo zrezygnować z kariery i siedzieć z dziećmi, mam nadzieję, że będziesz to realizował a nie mówił innym co mają robić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Medival
-2 / 12

@LEI88 ależ oczywiście nie mówię innym co mają robić, tylko wyrażam swoją opinię, która przypadkiem jest zgodna z tym co od zawsze się sprawdzało i co teraz rząd stara się zmienić w tzw. "walce o równouprawnienie". Tylko niestety ta walka sprowadza się do tego, że współczesne kobiety uważają (na wzór feministek), że "kobieta, która zajmuje się domem i dziećmi jest kobietą zniewoloną". Ale zarówno praca, jak i opieka nad dziećmi może być dla jednych spełnianiem marzeń, a dla innych przykrym obowiązkiem. Według mnie prawidłowa równowaga (mam na myśli tylko mentalność) powinna być taka: 90% mężczyzn wolałoby pracować, zaś 10% (w tym ja ;)) wychowywać dzieci, a w przypadku kobiet dokładnie odwrotnie. Jednak obecnie równowaga ta jest zachwiana i coraz więcej kobiet zaczyna postrzegać wychowywanie dzieci jako przykry obowiązek, a więc nie ma co się dziwić, że zmniejsza się w społeczeństwie chęć posiadania potomstwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 lipca 2010 o 0:40

T TheUpchucks
0 / 8

Ależ tu nie chodzi o rezygnację z kariery albo dzieci, tylko uczciwe do tego podejscie. Nie tak jak teraz wiele kobiet jak tylko zajdzie w ciaze idzie szukac pracy bo to zysk za nic.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M madnessx100
+6 / 12

@Medival - Jestem kobietą i całkowicie muszę się z Tobą zgodzić. Osobiście pragnę się rozwijać zawodowo i musialam podjąc decyzje: dzieci czy kariera? Bo nie da sie robic obu tych rzeczy jednoczesnie, bo sie padnie ze zmęczenia chociażby (nie mówie juz jak to wplynełoby na dziecko). Ja postawiłam na biznes miedzynarodowy, wiec podroze i te sprawy. W związku z tym nie zamierzam miec dzieci do 30. a potem jesli wyjde za mąż to zrezygnuje z pracy na kilka lat a potem zeby nie siedziec caly czas w domu moge troche pracowac (ale nie 24/7!). Mysle ze to dobry plan i tego sie bede trzymac. Denerwuje mnie, ze kobietom ambitnym cięzko jest znaleźć prace wlasnie przez takie niemyslące panienki co to chodzą na niewiadomo jakie zwolnienia zaraz po zatrudnieniu... Wstyd mi za nie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Izka1987
+8 / 18

Medival, a co jeśli kobieta nie chce być utrzymanką swojego męża? Sorry, ale moim zdaniem to uwłaczające godności, kiedy kobieta musi prosić o każdy grosz męża, bo sama nie ma swoich pieniędzy. Nigdy nie chciałabym być w takiej sytuacji. Poza tym co z małżeństwami, które się rozwiodły? Z tego co piszesz wynika, że po rozwodzie mężczyzna nadal powinien całkowicie i wyłącznie utrzymywać kobietę z ich wspólnymi dziećmi, bo przecież ona x lat nie pracowała, tylko zajmowała się domem, więc gdzie teraz znajdzie pracę, jak nie ma żadnego doświadczenia. A może znowu zabrońmy kobietom dostępu do edukacji i cofnijmy się do czasów średniowiecza? Kobiety niewyedukowane nie są już takie wymagające, nie mają własnego zdania, łatwiej jest im wcisnąć każdą ściemę. Dla was, facetów, będzie to na pewno na rękę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z ZeebaEata
+5 / 9

> a co jeśli kobieta nie chce być utrzymanką swojego męża? Sorry, ale moim zdaniem to
uwłaczające godności, kiedy kobieta musi prosić o każdy grosz męża, bo sama nie ma swoich
pieniędzy.

Wypowiadasz moje myśli. Kobiety tak samo jak faceci chcą mieć podstawowy poziom niezależności w życiu. Móc samodzielnie zaspokajać swoje potrzeby (nie kupię sobie drogich butów za pieniądze mężą, za swoje tak). I nie zostać bez chleba jeżeli z małżeństwem lub z mężem coś się stanie. Poza tym my też chcemy czuć się kompetentne i inteligentne, nie tylko w kuchni przy garach. Niestety natura urządziła to tak, że nikt za nas dziecka nie urodzi, stąd dylemat pt. "zawód czy dziecko?". Ale nie zgadzam się, żeby realizujące się zawodowo kobiety postrzegać jako oziębłe egoistki krzywdzące swoje dzieci bo nie chcą siedzieć w domu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Guinewere
+1 / 1

... Racja... ale żaden facet nie chce mieć dzieci zanim kobieta zacznie karierę, np na studiach, żeby idąc do pracy nie szła od razy na macierzyński.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zdenekk
+6 / 6

Nie byłoby problemu, gdyby państwo i pracodawcy pomagali kobietom szybciej wrócić do pracy. Kobiety przez długie lata zostały przyzwyczajone, jak to z Polakami, do "cwaniakowania", czyli wykorzystywania systemu na swoją korzyść. Pracodawcy powinni być wspierani jakoś z budżetu, bo to ich święte prawo, że nie chcą ponosić niepotrzebnych kosztów. To nie są społecznicy, którzy mają dbać sami z siebie o przyrost naturalny w narodzie. Dopiero mądra i kompleksowa polityka prorodzinna załatwiłaby sprawę, a nie jakieś bzdurne becikowe. Tu trzeba zmian systemowych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Naamah83
0 / 8

Ktoś wyrzucił mój komentarz więc napisze go jeszcze raz:)
"To sobie zatrudnij faceta za sekretarkę!!! I oby Twoje córeczki trafiły na takich samych szefów jak TY!!!"
"Boże niech faceci zachodzą w ciążę!!!"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H HAWAJ
+24 / 28

Kiedyś było tak: "Ma pan świetne kwalifikacje, ale nie szukamy kogoś kto zaraz pójdzie do wojska"...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lipca 2010 o 19:45

Z Zonaimad
+8 / 10

Dokładnie... i to nie z własnej woli...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H HAWAJ
+7 / 23

I nikt się nie uskarżał na dyskryminację i prawo takich nie chroniło... I człowiek i takie czasy przeżył

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Medival
-1 / 17

@marika91 wiadomo, że zasiłki dla samotnych matek są w Polsce do niczego, ale to nie znaczy, że ktoś inny ma przez to tracić płacąc pełną kwotę kobiecie, która nie pracuje. Według mnie to jest jeszcze większa dyskryminacja, gdyż zmusza się ludzi do odgrywania roli Robin Hooda. Pretensje miejcie do rządu, a nie do ambitnych pracodawców, którzy chcą, żeby ich firma się rozwijała.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H HAWAJ
0 / 8

@marika91 - nie myl pojęć. Mowa jest o zatrudnieniu kobiety, która ma zamiar zajść w ciążę,
a ty przytaczasz przykład kobiety już ciężarnej (więc nie pracującej lub biorącej urlop), którą opuścił
mąż. Bywa i tak - co jest przykre. Ale demot ma nawiązywać do takich kobiet co się nastawiają
na wielką karierę, ale nagle budzi się w nich instynkt macierzyński i zakładają rodzinę. Z
punktu widzenia pracodawcy to jest kompletna kicha i ogromne koszta. Chodzi o to, że w PL jest tak
prawo skonstruowane, że albo macierzyństwo, albo kariera...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 lipca 2010 o 0:24

L LEI88
+7 / 15

Medival, PANSTWO PŁACI PENSJE KOBIECIE NA MACIERZYŃSKIM, NIE PRACODAWCA. Dotarło?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Black
-5 / 9

MÓJ DROGI IDIOTO lei 88
Chciałbym cię poinformować i innych wszechobecnych otym: żeby państwo miało jakiekolwiek pieniądze (nie liczący tych z łapówek) to pracodawca MUSI zapłacić haracz, a więc pieniądze rozdawane są efektem pracy przedsiębiorcy. POBIERANE JEST W HARACZU TO CO POWINNO NALEŻEĆ SIĘ PRACOWNIKOM I DAWANE DO PAŃSTWA, GDZIE JEST MIĘDZY INNYMI ROZKRADANE I MARNOWANE.Tak więc, WARA OD POLITYKI I EKONOMII TY CZERWONY SOCJALISTO.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 lipca 2010 o 22:56

avatar mysza1223
+5 / 11

Kwilifakcje to jedno, ale po takiej osobie faktycznie można zobaczyć, czy za parę miesięcy nie zostanie matką :) + jak nic :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar 4Motion
+1 / 17

Niestety ale taka prawda

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tencotogonieznaja
+12 / 36

No i dobrze. Po co np. ja mam przyjąć kobietę, która za miesiąc pójdzie na urlop macierzyński, co oznacza że nie będzie dla mnie pracowała ponad rok, ale ja będę musiał jej płacić za nic. Po co?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z Zonaimad
+28 / 38

Wiesz, płacenie za nic to jest pół biedy. Gorzej, że zwykle w to miejsce musisz najpierw znaleźć nowego pracownika na zastępstwo ponosząc wszystkie koszta rekrutacji, potem go wyszkolić i przetestować. Tylko po to, by go za jakiś bliżej nieokreślony czas zwolnić. Wszystko za twoją prywatną kasę. Takie są realia prowadzenia przedsiębiorczości w Polsce. ;) Jeżeli firma jest duża, zatrudnia powiedzmy 100, czy choćby 50 osób, to problemu nie ma aż takiego. Ale co, jak mówimy o firmie 4-6 osobowej, gdzie to wszystko może doprowadzić do bankructwa pracodawcy i pozbawienia źródła zarobku te 5 pozostałych osób? Oczywiście - kobitka dalej będzie gadała, że "moja ciąża to moja sprawa!". Szkoda tylko, że będzie rzutować na życie innych ludzi, którzy też mają rodziny... Jestem zdania, że to nie pracodawca powinien ponosić koszta tego, że pracownica chce dziecko, ale np. rząd. Wtedy nie byłoby powodów do niezatrudniania ich i problem "dyskryminacji" by się rozwiązał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lipca 2010 o 19:56

T thug
+3 / 17

marika91, przeczytaj jeszcze raz komentarz nad Tobą (Zonaimad). Jeżeli przyjdzie taka przyszła mamusia do firmy pana Stanisława, który zatrudnia raptem4 osoby i sam ma z tego dajmy na to 2500 zł netto miesięcznie, to ta młoda, niczego nieświadoma kobietka z brzuchem rozkłada taką firmę na łopatki i zapewnia utratę pracy 4 osobom. Bo co, bo jej bękart jest ważniejszy? Ważniejszy niż dajmy na to 4 rodziny? Pomyśl, zanim coś napiszesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Medival
+6 / 12

@marika91 są sposoby na zapobieganie ciąży i nie mów tak jakby kobiety nie miały na to wpływu. Bez problemu możesz mieć 99% pewność, że nie zajdziesz w ciążę. A ten 1%? Cóż, wypadki chodzą po ludziach, jeśli znany tancerz zostanie sparaliżowany to nikt mu już później nie zapłaci tyle ile zarabiał gdy był zdrowy. Próbujecie na siłę zrównać wszystkich - pracujących i bezrobotnych, ludzi którzy znają się na swoim zawodzie i kobiety z dziećmi. Niestety rzeczywistość tak nie działa i nigdy nie będzie działać. Zawsze będzie ktoś bogatszy i ktoś biedniejszy, ktoś kto straci pracę i ktoś kto ma więcej szczęścia. To jest NORMALNE! Nienormalne jest, że rząd odbiera ciężko pracującym ludziom 83% zarobionych pieniędzy w podatkach i rozdaje takim żulom w postaci zasiłków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lipca 2010 o 22:51

T tysenna
+9 / 23

Tyle, że to nie pracodawca płaci, tylko właśnie państwo- dowiedzcie się, a potem gadajcie. Poza tym, wkurza mnie takie chamskie gadanie w stylu "jej bękart", szczególnie, że mądrzy ludzie, ten właśnie "bękart" będzie Was utrzymywać, gdy już będziecie na emeryturze. Ale jasne, zawsze łatwiej narzekać: najpierw, że jest niski przyrost, bo podłe kobiety nie chcą mieć dzieci, a jeśli chcą, to ich "bękarty" nas nie interesują. A może poważnie włączyć ojców w opiekę nad dzieckiem i problem z matkami się skończy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Medival
-1 / 9

@tysenna i niby jak chcesz to zrobić? Poprzez przymusową opiekę nad dzieckiem przez mężczyznę przez przynajmniej [X]h? Mogę cię zapewnić, że taki system nie podziała długo. Może więc lepiej wrócić do normalności? Tzn. mężczyzna zarabia tyle, żeby utrzymać żonę i dziecko. W ten sposób dziecko ma ciepło i opiekę przez 24h na dobę, a kobieta nie musi harować w robocie i wszyscy są zadowoleni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 lipca 2010 o 0:04

avatar Iskierka
+7 / 13

Dlaczego niektórzy myślą, że podział: mężczyzna robi karierę, kobieta wychowuje dzieci i robi zupki jest naturalny i potrzebny jak to, że słońce świeci dniem, a gwiazdy nocą? Mężczyzna i kobieta są takimi samymi istotami, każde może odczuwać takie same potrzeby. Myślicie, że wszystkie kobiety, które nie chcą żyć jako gospodynie domowe naczytały się po prostu złych gazet, a tak naprawdę w głębi duszy odczuwają naturalną potrzebę życia na koszt mężczyzny? Niby dlaczego? To jak żyła moja prababcia nie ma najmniejszego wpływu na moje życiowe aspiracje. Na moment obecny nie odczuwam żadnej potrzeby zajmowania się dziećmi zamiast karierą, i jeśli kiedyś wykrzesam z siebie taką potrzebę, to prawdopodobnie każdy facet też jest w stanie. Zrozumcie, ludzie mają różne marzenia. Jeżeli małżeństwo chce mieć dzieci, a jednocześnie oboje pracować, dlaczego zmuszać kobietę do rezygnacji z pracy? To strasznie przykre, że niektórzy (jak Medival) myślą w taki krzywdzący sposób.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 lipca 2010 o 3:36

T thug
-4 / 10

a chociażby po to, Iskierko, żeby matka mogła wychowywać dziecko, a nie wynajmować nastoletnią lalkę bez pojęcia o wychowaniu do opieki nad maluchem. Większość ludzi, którzy są wychowywani przez opiekunkę mają potem zaburzenia psychiczne lekkiego stopnia i nie czują takiej więzi emocjonalnej z rodzicami jak dzieci wychowywane prawidłowo. Więc pozostaje wybór: albo kariera, albo zdrowa rodzina. Naprawdę niewielu udaje się to połączyć. To nie jest krzywdzące myślenie, a dalekobieżne myślenie.
Urlopy macierzyńskie powinny być dotowane przez państwo, żeby odciążyć przedsiębiorców, którzy ewidentnie na tym tracą i przez taką jedną młodą mamę, kilka innych osób ma gorzej. Młoda zaś się cieszy, że może zostać przy dziecku i nie obchodzi jej, że szef zatrudnia kogoś na zastępstwo i ponosi duże koszty. Teraz rozumiesz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Iskierka
+3 / 7

Rozumiem ciepłą atmosferę - tylko dlaczego to ja, z dwójki rodziców, muszę rezygnować z pracy, która sprawia mi niesamowitą frajdę, żeby siedzieć w domu z jednym dzieckiem, a potem z następnym, a potem z jeszcze następnym? Tak bardzo chciałabym być "ojcem" - móc cieszyć się dziećmi, ale nie poświęcać dla nich najlepszych lat swojego życia na robienie kariery. Młodość to najlepszy czas na rodzenie dzieci i jednocześnie najlepszy na osiągnięcie sukcesu - starsze osoby nie są uczą się tak szybko, nie są tak innowacyjne. No i nie zapominajmy jak wielką rolę w wypadku kobiety odgrywa wizerunek, w niemal wszystkich zawodach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Beretrix
+3 / 7

thug, a z jakiej racji tylko matka powinna wychowywać dziecko? Dziecko jest tworem dwojga ludzi i oni razem powinni je wychowywać. A jeśli cokolwiek miałoby w czymś pomagać młodym rodzicom to żłobki i przedszkola, których powinno być o wiele więcej. poza tym jest jeszcze inny problem. Młode, ambitne kobiety boją się zajść w ciążę, bo boją się stracić pracę. A tak być chyba nie powinno, nie sądzisz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T thug
-2 / 4

Iskierka - a może to facet powinien zostawać przy dziecku? taki sprawiedliwy podział: matka rodzi, ojciec wychowuje. Dlaczego to Ty z dwójki rodziców musisz zostać przy dziecku? bo to jest naturalne. Masz pretensje o to, jakby nigdy tak nie było.
Beretrix - dobrze, niech oboje rodziców dostają urlopy wychowawcze w tym samym czasie. Dla dziecka to idealny układ. Ale są też tego konsekwencje, bo wtedy bohaterem demota nie musi już być wyłącznie kobieta. Wtedy oboje (niedoszłych) rodziców musi wybierać między pracą, a dzieckiem. Żłobki i przedszkola na niewiele się zdadzą, kiedy dziecko widuje rodziców tylko wieczorem i to zestresowanych, zmęczonych. A dziecko cały ten stres chłonie jak gąbka. Udane życie rodzinne i kariera rodziców to rzeczy, które bardzo trudno ze sobą połączyć.
Młode i ambitne boją się ciąży, to fakt. Bo mamy taki, a nie inny system. Gdyby pracodawca nie ponosił ŻADNYCH kosztów związanych z zatrudnianiem przyszłej matki, to ich obawy o utratę pracy znacząco by spadły. Można to jeszcze rozwiązać pracą na pół etatu płaconą jak za całość, ale z dopłatą państwa. Niestety to nierealne. Jak chcesz robić karierę, mając w planach dziecko?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lilitu
+2 / 2

z tym miesiącem to jednak przesada, musiałbyś ją zatrudnić już wtedy z wielkim brzuchem i nie byłoby wówczas żadnego zaskoczenia, że idzie na macierzyński. Mało która kobieta w takim stanie pisze się na szukanie pracy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Iskierka
+2 / 4

Thug, naturalne i odwieczne? jak już pisałam, to jak żyła moja praprababcia nie jest dla mnie żadnym argumentem. Wtedy były inne możliwości zawodowe dla kobiet, inne możliwości wykształcenia również. Dzisiaj, kiedy kobiety mogą się wykazać zawodowo, nie widzę powodu, żeby odbierać im tę szansę, poprzez legitymizowanie podziału obowiązków między partnerami sprzed dziesięcioleci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T thug
-4 / 6

Świetnie, w takim razie możesz oddać dziecko pod opiekę taniej, rozchwianej emocjonalnie niańki lub żłobka i przedszkola. Ciekawy jestem reakcji dziecka, gdy się dowie, że jego rówieśnicy chodzą na plac zabaw z rodzicami, a ono nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y Ysurami
+3 / 25

Z tego co wiem to pracodawca nie może zwolnić zatrudnionej pracownicy z tego powodu, że ma w planach urodzić dziecko albo nie ma prawa jej nie zatrudniać z tego powodu, że myśli o macierzyństwie. Jeśli kiedykolwiek podczas interview zapytaliby czy ma pani zamiar w przyszłości posiadac dzieci to wg. mnie odpowiedź powinna brzmieć: "gówno to pana/panią obchodzi". ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dizzor
+5 / 13

dzięki takim jak Ty rekrutacja jest łatwiejsza :) przynajmniej sie nie ma co zastanawiać, roboty po prostu nie dostajesz i koniec kropka

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar nocnik
+6 / 12

I wtedy przyszły niedoszły pracodawca wskazuje ci drzwi, całujesz klamke od zewnatrz i na tyle to Twoje "g... to pana obchodzi" sie zdaje. Bardzo sprytnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Medival
+3 / 5

@Ysurami i to też jest nienormalne, żeby rząd wtrącał się do tego kogo chce zatrudnić pracodawca. Czy gdybyś chciał zatrudnić opiekunkę do dziecka (losowy przykład ;p) i opiekunka, którą odrzuciłeś ponieważ była w ciąży pozwałaby cię do sądu to byłoby według ciebie sprawiedliwe?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Natsukisan
+13 / 21

Tyle , że nie wszystkie kobiety to oszustki , tylko pracodawcy o tym nie wiedzą .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L latajace
-5 / 19

To zatrudnijmy wszystkie dziewczyny w wieku 19-25 za starą kadrę i niech wszystkie zajdą :) Prawda i racja, do puki państwo nie będzie pomagać. Panią to bardzo wygodne ciepła posadka w domu, a w firmie trzeba zapi$#%@&!^ bo jej się należy, ciekawe kto musi pracować w 150%, bo w zespole z 3 osób odeszła 1 i nie można nikogo przyjąć bo nie będzie się opłacało utrzymywać 4 etaty ;/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Medival
-1 / 13

@lastnight91 skoro uważasz, że każda kobieta z dzieckiem powinna dostawać regularną wypłatę tak jakby pracowała, to może sama załóż firmę i rozdawaj wszystkie zarobione pieniądze pomiędzy samotne matki. Niezła perspektywa co? Oczywiście nie musisz tego robić i tak samo rząd nie powinien zmuszać pracodawców do zatrudniania kobiet w ciąży. To nie jest dyskryminacja, tylko ambicja aby firma się rozwijała. Nie wystarczy, że pijawki z rządu zabierają nam 83% zarobionych pieniędzy w podatkach? Niech teraz opłacą te kobiety z dziećmi, w końcu każdy pracujący człowiek w Polsce się na nie składa, więc niby czemu pracodawca ma jeszcze obowiązkowo się do nich dopłacać z tych 17%, które mu łaskawie zostawili?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M maniek22ea
-3 / 19

To niech kobiety w ogóle nie rodzą??!! Albo po 40+ żeby dzieci się rodziły chore.. albo w wieku 20lat mówiły do 80 letniej babci "MAMO" .. Albo praca albo rodzina.. Innego wyboru nie ma w Polsce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar robertflash
+8 / 10

a więc większość (z kobiet) już chyba się dowiedziała jak zdobyć pracę w firmie. Najważniejsze to być samotną i najlepiej bez żadnej rodziny (w sensie ojciec, matka).

Być może dlatego też większość firm przyjmuje wyłącznie facetów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Medival
-5 / 15

@robertflash dokładnie tak. Kobieta, która myśli o założeniu rodziny nie powinna myśleć o karierze. Powinna znaleźć takiego męża, który będzie ją w stanie utrzymać ze swojej pensji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Izka1987
+10 / 12

Jak tak, to narzekacie, że kobiety to materialistki i lecą wyłącznie na kasę, a teraz raptem kobieta "powinna sobie znaleźć takiego męża, który będzie ją w stanie utrzymać ze swojej pensji". Może byście się na coś zdecydowali, bo już totalnie nie wiadomo o co wam, facetom, chodzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 lipca 2010 o 9:03

avatar Cazolim
+1 / 19

Je tam. Kobietom się mniej płaci i tyle. Wylicza się ze statystyk, jaki procent pracy mężczyzny przepracuje kobieta ze względu na różnorakie urlopy i taki procent pensji mężczyzny się płaci. Kobiety, które są samotne, żyją pracą i karierą mogą za niższe pensje podziękować tym, które korzystają z "dobrodziejstw" państwa typu urlopy macierzyńskie i wychowawcze. A potem się plują o dyskryminację. TFU!!! Jaka do jasnej ciasnej DYSKRYMINACJA? Zwykła KALKULACJA. I tyle w temacie, dziękuję, do widzenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Chung
+3 / 3

@Cazolim w Firmie np 100 osobowej, to można wliczyć, że statystycznie jest np 10 osób na urlopie, ale jak masz firmę 4 osobową, gdzie są 2 babeczki, to co? Jedna zajdzie w ciąże i już obcinasz o 33%? (bo zakładam, że na jej miejsce trzeba znaleźć nową - czyli zamiast 2 będą 3 zatrudnione) to już tak nie działa, w dodatku jak każda pracuje, to pracodawca ma zarobek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E el44
+2 / 6

a ta KALKULACJA to obejmuje rozwiązanie kto będzie pracować na twoją emeryturę? Bo jak te złe, ach och, niedobre, pazerne kobiety zachodzące w ciąże przestaną to robić (bo dobre są tylko te żyjące pracą i karierą) to powiemy pa pa gatunkowi ludzkiemu. No super kalkulacja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Przykro
0 / 2

taka prawda :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N natsumiii
+16 / 16

Szkoda tylko, że cierpią na tym te kobiety które naprawdę chcą pracować ;/ a dzieci im długo nie w głowie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S shiverr
+1 / 7

Demotywator świetnie obrazuje idiotyzm socjalistów, później kobiety dziwią się, że nikt nie chce je zatrudniać, jak później praktycznie nie da się ich zwolnić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Medival
-1 / 13

@lastnight91 i nie wina tych ponad 500 tyś. osób niepełnosprawnych w Polsce, że są niepełnosprawne, ale chciałabyś oddawać połowę swojej pensji, żeby taki niepełnosprawny mógł dostawać tyle samo ile ty? Jak pech to pech, jeśli kobieta zajdzie w ciążę mimo antykoncepcji, a mężczyzna ją porzuci to trudno. Ale jeśli ta kobieta wymaga, żeby inny człowiek na nią łożył to to już wjeżdża na prawa tego drugiego człowieka i to NIE JEST SPRAWIEDLIWE.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Iskierka
+3 / 9

lastnight, weż ze mną lesbijski ślub albo coś bo mi się chce wymiotować od tego szowinizmu :p

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Phaet
+5 / 11

A sterylizacja i wasektomia są w Polsce nielegalne. A szkoda bo pomogłoby to w znalezieniu dobrej pracy: Nie pójdzie na macierzyński bo ma papier, że się zaszczepiła przeciwko dzieciom. Proste. ('zaszczepić przeciwko dzieciom' to eufemizm)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y Yata1488
-1 / 3

"-Jasne, rozumiem, wysterylizowana suko".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lilitu
+4 / 6

Ok, ale jak nie bedziesz zarabial mniej niz 5-8 tysiecy miesiecznie, na zone i dzieci, to nie
marudz, ze kobiety materialistki. Poza tym wiele też chciałoby się rozwijać w jakiejś dziedzinie, ale to już inna kwestia - bo napisałeś powinna, nie musi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 lipca 2010 o 0:14

avatar Naamah83
+7 / 9

Może i masz rację ale najpierw niech dadzą naszym mężom taki zarobek żebyśmy nie musiały pracować!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Mara2314
+1 / 1

Raenef, a ty chciałbyś tak siedzieć w domu i robić to co napisałeś? Jeślibyś spróbował na tydzień zamienić się ze swoją kobietą- zrozumiałbyś. Wszyscy faceci mówią- ja tu ciężko pracuję, a ty tylko w domu siedzisz. I na co te pieniądze tak "idą"? Bo faceci to mają dobrze- dwa razy pchną, spuszczą się, a później kobieta przez 9 miesięcy przeżywa bóle, a później rodzi przez ileś godzin,a wy później byście tylko mówili: Przygotuj obiad dla swojego mężczyzny. Ale wy się nie liczycie z tym, że to kobieta później haruje jak wół, wstaje w nocy, rano- żeby nakarmić dziecko jeśli płacze, przewija je, wychowuje, sprząta dom i jeszcze gotuje dla Was obiadki. To nie jest takie łatwe. To kobiety mają w życiu gorzej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar plenty
+2 / 8

Po prostu sprywatyzować ZUS, zlikwidować obowiązkowe podatki-daniny na ten cel, i niech każdy sobie sam opłaca ubezpieczenia społeczne (lub nie) z kasy która mu zostanie z podatków. Jak zajdzie w ciążę, to z ubezpieczycielem załatwi sobie sprawę urlopu macierzyńskiego, tudzież odszkodowania dla pracodawcy (dokładnie! szkolenia, wdrażanie, szukanie zastępstwa nie są darmowe!).
Kapitalizm, kutwa, rządzi się pewnymi prawami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tysenna
+4 / 14

Po pierwsze: za macierzyński nie płacą pracodawcy! Po drugie: ktoś musi na Was pracować, gdy będziecie, skarby, na emeryturze. Po trzecie: włączmy tatusiów w opiekę nad dzieckiem, zróbmy tak, jak zrobiła, powiedzmy, Szwecja. Po czwarte: oburzanie się, dyskryminacji na rynku pracy nie ma, chociaż kobiety zarabiają mniej, itd. Wymyśla się cuda niewianki. Natomiast jak ojcowie, którzy dzieckiem niewiele się zajmują, nie dostaną praw rodzicielskich, to na demotach wielki szał, jak źle się facetów traktuje. Skończcie być takimi niesamowitymi hipokrytami- na dobre Wam to wyjdzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar anhydraza
+7 / 11

@Medival - jakich cięższych warunkach? :> mówimy o kobiecie, mężczyźnie i ich zarobkach na tym samym stanowisku a nie pięciu różnych.
poza tym - od kiedy ty określasz co jest normalne absolutnie i absolutnie zdrowe, i absolutnie dla KAŻDEGO najlepsze? :> nie chcę być złośliwa, ale nie znoszę wielkich medrców od recept na szczęście. każdego zadowala co innego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar plenty
-2 / 12

1) A co tysenna, pracodawca nie płaci podatków? Co ty myślisz, że pieniążki na drzewach rosną? Doją wszystkich
jak krowy mleczne, żeby potem według uznania, i kalendarza wyborczego rozdać. Resztki z koryta oczywiście, jak się
sami nachapią.

2) Niż demograficzny jest taki, że emerytury chyba nikt z obecnych tu 30 i mniej latków nie
dożyje. Nie będzie komu płacić, nawet jakby ustawowo każda baba miała 8 dzieci chować.

3) Szwecję na to stać.
Jeszcze.

4) Teraz to demagogia stosowana z twojej strony. Panom nie przyznano praw, kobietom przyznano - to jest
dyskryminacja.
Panie chcą praw których panowie nie mają (mówię o niewymuszonych biologicznie) - to jest chora
wizja aseksualnych feministycznych krów (parytety choćby?). Kobieta jest generalnie mniej pożądanym pracownikiem (z
wyjątkami), a wynika to z praw ekonomii, nie dyskryminacji. Osoby z niższym IQ średnio zarabiają mniej niż ci z
wyższym, mniej wydolni fizycznie - mniej od tych sprawnych, niewykwalifikowani od wykwalifikowanych, a "biologicznie predysponowani do urlopu" (poprawność
polityczna się kłania) - niczym się nie różnią. I to nie jest dyskryminacja, a zimna kalkulacja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lipca 2010 o 23:19

T tysenna
+6 / 12

1)Ale nie płaci jej tak, jak płaci się pracownikom- i to jest manipulacja. 2) Niż demograficzny wynika właśnie stąd, że mamy mało dzieci. A rzucając kłody pod nogi osobom, które chcą je mieć, raczej się tego nie naprawi. 3)W Szwecji na urlop idzie zarówno matka, jak i ojciec, pozostałą częścią się dzielą. Co tu mają pieniądze? Wymiar jest podobny. 4)Owszem, panowie nie mają takich samych praw w związku z wychowaniem dzieci- a to się przekłada na dyskryminację obu płci. Mówienie o "aseksualnych feministycznych krowach" pokazuje, że jesteś zwyczajnym chamem i jeszcze próbujesz dyskutować? Poza tym, nie mów bzdur o kalkulacji- skoro kobiety są wykształcone lepiej, kończą więcej fakultetów, itd, a za tą samą płacę otrzymuję mniej pieniędzy- to właśnie JEST dyskryminacja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z ZeebaEata
+7 / 7

Zarówno pracodawca jak i pracownik płacą podatki. Jakaś niesprawiedliwość tu jest?

Chęć posiadania dzieci i pracy = chora wizja aseksualnych feministycznych krów? (bo przecież cały czas rozmawiamy o pracujących matkach a nie o parytetach czy innych wydumanych przywilejach). Wow... brak mi słów. Rozumiem konflikt interesów pomiędzy pracodawcą a pracownicą w ciąży - nikt nie potrzebuje pracownika, który przez jakiś czas nie pracuje. Ale sorry, czy się to komuś podoba czy nie, kobiety pracują dziś we wszystkich sektorach i kiedyś muszą te dzieci rodzić. Dlatego to państwo płaci pensję na urlopach matek. Czytając komentarze mam wrażenie, że tak średnio co trzecia firma poszła z torbami przez podstępne ciężarne. Większość kobiet przechodzi ten okres raz czy trzy razy w życiu - chyba częściej rekrutację przeprowadza się z innych powodów, co (ludzie zwalniają się lub są zwalniani)?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mnatka
+5 / 7

Denerwuje mnie, że pracodawcy zakładają z góry, że KAŻDA kobieta będzie mieć dzieci, bo po 1 część jest bezpłodna, część ich mieć nie chce. Gdyby w Polsce było legalne podwiązywanie jajowodów to pierwsza bym poszła.
Z drugiej strony wszyscy gadają, ze trzeba się rozmnażać, bo Nam się społeczeństwo starzeje ale nikt nie mówi za co później te dzieci wyżywić. Rozwiązaniem byłyby np. wydzielone miejsca pracy, gdzie można zostawić dziecko pod czyjąś opieką i zawszy można by w przerwie tam zaglądnąć i np. nakarmić jeśli to niemowlę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Medival
-4 / 10

@mnatka a nie lepiej by było gdyby mężczyzna zarabiał tyle, żeby kobieta mogła się zajmować dzieckiem cały czas, a nie tylko "kiedy ma przerwę"? Oczywiście zakładając, że ma męża.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z ZeebaEata
+1 / 3

@Medival: nie byłoby lepiej, a w każdym razie nie rozwiązałoby to problemu, bo jak już wielokrotnie wpominano wcześniej, kobiety pracują nie tylko dlatego, że absolutnie muszą, ale też dlatego, że mają satysfakcję ze swojej pracy i chcą być finansowo niezależne. Tu dobrze zarabiający mąż nie wystarczy. Za to zgadzam się, że rozwiązałoby to w jakimś stopniu problem naciągaczek. Bo po co naciągać jeżeli i tak jest się utrzymywanym?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar plenty
-3 / 5

Ale te "wydzielone miejsca pracy" to dodatkowe koszta i spadek wydajności, za które ktoś musi zapłacić. A z zabiegami nieodwracalnymi lepiej się jednak nie spieszyć.

Ciekawa sprawa, kobiety są porządane w niektórych zawodach, ale zwykle te preferencje oskarża się o seksizm (stewardesy, prezenterki itp., sekretarki (większa zdolność koordynacji w ostatnim wypadku, nie prezencja akurat).

A co do stosunku pracodawcy - faktycznie, deklaracja o nieplanowaniu dziecka przez jakiś okres czasu (taki żeby pracownik odrobił koszta związane z zatrudnieniem przynajmniej, zakładam ze przynajmniej kilka lat). Tylko co jeśli jednak "wpadnie" albo "zmieni zdanie"?
Ja bym był za zwolnieniem (zobacz o czym pisałem a propo prywatnych ubezpieczycieli ze 3 posty wyżej).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Medival
-4 / 6

@plenty a ja bym był za tym, żeby pracodawca sam decydował, czy chce posłać taką denatkę na płatny urlop, czy zwolnić. IMO sprawiedliwsze sie wydaje ;p

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LEI88
+3 / 3

Medival, DENATKĘ? Gdy będzie denatką już żaden urlop jej nie urządzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lilitu
+9 / 9

Problem polega na tym, że owszem - matka może siedzieć z dzieckiem w domu, problem polega na tym, że kobiety
generalnie nie chodziły do pracy, gdy męzowie potrafili utrzymać rodzinę. Teraz niestety tak nie jest. Przez wielki
zwolnione z pracy były najwyżej szlachcianki, chłopki robiły w polu na równi z męzczyznami, robotnice pracowały w
fabrykach... tak było zawsze, tylko oczywiście nikt kobieie ani dziecku nie zapłacił tyle, co mężczyźnie.
Możecie sobie narzekać na kobiety-materialistki - tylko po co potem narzekacie na te, które próbują dziecko i
siebie utrzymywać także ze swojej pensji? Jak będziecie tacy super, żeby zapewnić byt i swojej kobiecie, i waszym
dzieciom - okej, niech wasze żony nie pracują. Ja znam zaledwie kilka kobiet, które na stałe nie pracują.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lipca 2010 o 23:52

avatar Medival
-1 / 11

@lilitu prawdę rzeczesz, aczkolwiek to matki (albo kobiety, które zamierzają założyć rodzinę) mają pretensje do pracodawców, że nie chcą ich zatrudniać (do czego powinni mieć prawo), a nie do rządu, który zmusza je do pracy dlatego, że ich mężowie za mało zarabiają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lilitu
+5 / 7

@Medival - no cóż, po prostu znów cofamy się do sytuacji, w której pracodawca nie jest w stanie wypłacić mężczyźnie tyle, by utrzymał swą niepracująca (czy też raczej - pracującą w domu - w końcu to nie jest takie proste) żonę i trójkę dzieci w podobnym wieku (czyt. te same zachcianki - kolonie, ubrania etc). Tu dopiero można się zastanowić nad przyczynami. Kobiety poza tym często muszą iść do pracy, żeby właśnie dołożyć się do domowego budżetu. Rozumiem, że nikt nie chce dawać etatu kobiecie, która po trzech miesiącach zachodzi w ciąże - a potem kolejną - i w rezultacie w pracy nie była od 6 lat... to już jest wtedy po prostu ze strony tej kobiety bezczelność. Poza tym uważam, że państwo tak czy siak nie powinno zamykać tylu żłobków i przedszkoli, które umożliwiają nawet "dzieciatym" pracę. Nie sądze, aby każda kobieta, zachodząc w ciąże, czekała tylko, aby wykiwać pracodawcę, nie wyobrażam sobie takiej sytuacji np. z mojej strony. Może dlatego, że chciałabym wykonywać pewien konkretny zawód.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 lipca 2010 o 0:00

E Eightandtwenty
+7 / 15

Tak, to może lepiej by kobiety wogóle NIE RODZIŁY dzieci, wtedy nie będą musiały brać urlopów, i wszyscy będą zadowoleni, nie? idioci..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
4 4rci
-5 / 7

powiedział/a wielki/a mędr/zec/czyni . Poczytaj sobie logiczne argumenty wyżej potem wypłakuje w komentarzach to że jesteś idiotką.... bo ludzie tutaj prowadzą kulturalną rozmowe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Immobilizer
-1 / 1

bigaśny + moja matka pracuje w administracji gdzie większość to kobiety wszystkie nowe szybciutko w 1 roku pracy zachodziły w ciąże to się w końcu wkur***i i zaczeli zciągać kobiety które były na emeryturze

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sk0undr3l
+4 / 4

baba cwana to może i 10 lat nie chodzić do pracy donosząc co chwile lewe zwolnienia i zaświadczenia. Paradoksalnie nadmiernie chroniąc kobiety w ciąży prawo tylko im szkodzi, bo uczciwe kobiety które faktycznie wracają do pracy kilka miesięcy po porodzie nie mogą jej znaleźć. Wolałyby mieć krótszy urlop macierzyński, ale za to pracę jaką chcą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z ZeebaEata
+1 / 3

Nie tylko baba może przynosić lewe zaświadczenia lekarskie. Tak jakby faceci nigdy nie chodzili na zwolnienia, które się im nie należą, albo nie wyłudzali rent.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Izka1987
+2 / 10

Patrząc na dzisiejszą sytuację na rynku pracy, cieszę się, że zaszłam w ciążę jeszcze w liceum w wieku 17 lat. Kiedy zdawałam maturę moja córcia miała już roczek. Później poszłam na studia zaoczne, a kiedy skończyła 2 latka posłałam ją do żłobka i wtedy znalazłam sobie pracę. Obecnie mam skończony licencjat, robię magisterkę i pracuję od 3 lat w jednej firmie. Moje dziecko ma dobrą odporność i prawie nie choruje. Od roku czasu nie byłam na żadnym zwolnieniu lekarskim. Z pomocą rodziny i bliskich mi osób jakoś mi się ułożyło. Teraz mogę już sobie radzić sama. A już na pewno nie potrzebuję żadnego męża, żeby mnie utrzymywał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Iskierka
+5 / 9

Gratuluję :) Pięknie sobie wszystko ułożyłaś. Faktycznie, wygląda na to, że niedługo szkoła i studia będą najlepszym czasem na rodzenie dzieci. Przynajmniej nikt cię z nich nie wyrzuci z powodu ciąży.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lilitu
+5 / 9

Dlatego też nie uważam, aby trzeba było od razu skreślać nieletnie matki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F fmarta
+4 / 4

Naprawdę szkoda, że są kobiety, które wykorzystują przywileje, które w tej sytuacji daje państwo. To głównie przez nie inne, uczciwe kobiety mają potem problem z zatrudnieniem. Oczywiście, uważam, że przywileje muszą pozostać, inaczej wszyscy wyginiemy, mówiąc w dużym skrócie. Sama w przyszłości chciałabym jakoś pogodzić jedno z drugim.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zegrzyslav
+2 / 4

tak to jest: moja dziewczyna nie może znaleźć pracy z tej samej przyczyny.. choć w ciąży jeszcze nie jest

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S soltarus
+9 / 9

Wystarczy poczytać część komentarzy do tego demota, żeby się dowiedzieć że część społeczeństwa jest po prostu chora. Ludzie życzę Wam wszystkim (tym którzy pieprzą głupoty), żebyście kiedyś w przyszłości (np jak urośniecie na tyle żeby wiedzieć co to znaczy chcieć mieć dziecko) nie trafili na pracodawcę ku.ta.sa, który albo was nie zatrudni bo jeszcze nie macie dzieci, albo zrobi wszystko żeby was (lub oczywiście wasze żony, kobiety) po urlopie macierzyńskim jak najszybciej wywalić z roboty. I co wtedy głupio-mądrzy cwaniacy??? Ilu z was utrzyma siebie, żonę i dziecko??? Powodzenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KoronerKing
0 / 4

Tak to jest jak żyje się pod dyktando kapitału smutne i prawdziwe ;/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar nazgul43
-2 / 2

A pod czyje dyktando wolał byś żyć? Lumpów? Rządy lumpenproletariatu już były. 45 lat. Nie przyjęło się...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KoronerKing
+1 / 1

@nazgul43 Wiesz od półliberalnej idei Korwina wole już idealistyczny anarchizm.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Moonglow
+6 / 8

gdyby męzowie dostawali odpowiednie wynagrodzenie za pracę nie było by takich dylematów.. niestety cześć z was ma rację pisząc albo dzieci albo kariera bo pogodzić się tego nie da.. bo coś na pewno ucierpi.. zwykle to są dzieci.. obecnie też nie pracuję bo wychowuję dziecko ale już niedługo będę zmuszona iść do pracy nie dlatego że chcę ale dlatego żeby zapewnić godziwe życie mojemu dziecku, bo mąż zarabia głodowe pensje.. mnie też pracodawca zwolnił jak zaszłam w ciążę :| niektórzy tutaj pisali o zasiłkach.. no to pomyślcie w momencie jak macie maleńkie dziecko (takie do 3 miesiecy - którego nie przyjmą jeszcze do złobka) zostawicie go samego w domu żeby nie iść na zasiłek??i proszę nie pitolić że można podrzucić babci..bo niewiele rodziców ma taką możliwość tak naprawdę.. widać że ludzie którzy tak piszą nie mają dzieci ani pojęcia jak to jest.. i szczerze - życzę wam abyście znaleźli się w dokładnie takiej sytuacji.. inaczej zaczniecie śpiewać

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SayHello
+3 / 3

Gdybym była pracodawcą wolałabym zatrudnić kobietę - matkę bo dziewczyna/kobieta nie mająca dziecka zawsze może odejść lub źle się przykładać do pracy bo jej nie będzie zależało na pracy tak jak matce, która wie, ze musi utrzymać rodzinę, więc stara się jak najlepiej swoje obowiązki w pracy wypełniać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W withsugar
+5 / 9

haha ale niektórzy tutaj nieambitni, wszystko da się zrobić - pracować i wychować dobrze dzieci, tylko trzeba mieć poukładane w głowie i być trochę bardziej rozgarniętym, a Wy tutaj chcecie szufladkować "Matki do dzieci", "Kobiety bez dzieci do pracy", dajcie spokój, nic nie wiecie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Ferbiatko
+2 / 2

O czym ta dyskusja - jest tylko pol roku macierzynskiego, ktory jest platny. Pozostale wolne to urlop wychowawczy w trakcie ktorego nie przysluguje mamie wynagrodzenie.

Starczy zajrzec przez granice do Czech max. platny urlop trwa 3 lata (matka decyduje jak dlugo bedzie z dzieckiem w domu) - jest platny w zaleznosci od wyplaty ~2000 zl to jest max przyslugujace na okres 3 lat jesli mama miala wysokie zarobki przed odejsciem na urlop.

Pracodawca zgodnie z prawem nie moze sie zapytac w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej o to czy pani planuje rodzic. W pracy w trakcie rozmow o awansach itp tez nie ma prawa tego zrobic.

I jakos to wszyscy znosza bez problemu w imie wspolnego dobra.

Tak sobie mysle, ze przeciez te pol roku macierzyskiego to i tak placi rzad ... a wychowawczy jest bezplatny ... wiec o co tyle krzyku. Mozna przyjac kogos na zastepstwo na czas okreslony. Utrudnia to zycie - zgadzam sie wdrozenie nowego czlowieka do pracy wymaga sporo wysilku ale warto ... bo inaczej ktoz bedzie pracowal na te emerytury nasze przyszle ...??

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T TheUpchucks
-1 / 5

Zatrudnij jedna kobiete która po miesiącu pojdzie na macierzynski, na jej miejsce kolejna ktora zrobi to samo, kolejna osobe na ich miejsce, zakladajac że w miesiąc pojedyncza osoba jest w stanie sie nauczyc, żeby zyskać pracującego pracownika(sic!) straciles dodatkowe 2 miesiace. Do tego nie masz pojecia czy te dwie po powrocie zamierzaja pracowac czy tylko pracy szukaly zeby wydoic system. Pół biedy jak same rzuca prace, gorzej jak będa wszystko olewać żeby jeszcze troche podoic bo durny pracodawca ma nadzieje ze cos jeszcze z niej bedzie i tak masz pracownika z którego więcej szkody niż pożytku. A biorąc pod uwagę że większość przedsiębiorstw z takimi problemami zatrudnia w porywach do 10 osob, to ciągłe "nagłe" braki pracownikow oznaczaja dla nich spore klopoty.

Po takich doświadczeniach nie wyrażałbyś się o tym tak spokojnie. Owszem, w rodzeniu dzieci nic zlego nie ma, poki robi to pracownica a nie pijawka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar nazgul43
0 / 0

O ile nie zachodzi się zaraz w kolejną. Kadrowa ode mnie z firmy właśnie zalicza trzecią rundę...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar nazgul43
0 / 2

A może ktoś pomyśli o osobie, która zastępuje tę na macierzyńskim? Przcież niezależnie od tego jak jest dobra w końcu wyleci z pracy jak wróci z macierzyńskiego ta, która zastępuje?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z ZeebaEata
-1 / 1

Firmy jakoś sobie z tym radzą. Można albo zatrudnić pracownika tymczasowego albo przenieść tego zastępującego na inne stanowisko. Albo poinformować go od razu i zatrudnić na czas określony - niektórym taka opcja przecież jest na rękę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar nazgul43
0 / 4

Soltarus: A ja Ci życzę, żebyś został pracodawcą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z ZeebaEata
+1 / 1

Czytam tych wszystkich "pracodawców" i odnoszę wrażenie, że kobiety jeżeli już się zatrudniają to tylko po to, żeby wydoić system. Tymczasem w mojej firmie jest kilkanaście kobiet, kilka z nich ma jedno dziecko ewentualnie dwa, ale nie spotkałam się z ani jednym przypadkiem nadużywania systemu. Jeżeli ktoś spodziewa się dziecka, to zarówno po jednej jak i drugiej stronie jest chęć współpracy w celu wypracowania jakiegoś rozwiązania. Albo się rozdysponowuje obowiązki między innych pracowników działu, albo zatrudnia kogoś na czas jakiś. Pracodawca zazwyczaj nie dowiaduje się o ciąży pracownicy w dniu jej odejścia na urlop, ma czas żeby znaleźć jakieś rozwiązanie zastępcze. Nie jestem skłonna współczuć pracodawcy, który musi płacić więcej niż normalnie bardziej niż pracownicy, która chce mieć dziecko a nie może ze względu na strach o pracę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T TheUpchucks
0 / 0

"Pracodawca zazwyczaj nie dowiaduje się o ciąży pracownicy w dniu jej odejścia na urlop"
Nie znam statystyk wiec nie powiem jak jest, ale o "normalnych" przypadkach o jakich piszesz sie nie mowi, bo to jest logiczne że tak być powinno. Problem w tym że sytuacje gdy wlaśnie sie dowiaduje w momencie pojscia na urlop są zbyt popularne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z ZeebaEata
0 / 0

Jeżeli tak jest to zgadzam się, że to ze strony pracownika przegięcie i chamstwo. Pracodawcy należy się co najmniej rzetelna informacja o tym, kiedy pracownik z pracy odejdzie a kiedy zamierza wrócić. Ale nie zgadzam się, żeby te przypadki, które wydaje mi się są właśnie anomalią a nie standardem (ciężarnej nie może zwolnić pracodawca, który wie o ciąży, więc jest we wszystkich interesie aby jak najwcześniej wiedział) usprawiedliwiały ogólną fobię w zatrudnianiu młodych kobiet (bo o tym jest demot).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P piszczu
-1 / 1

Jezeli panstwo tak bardzo chce chronic ciezarne i wychowyujace dzieci kobiety, niech samo placi komus kto przez 6 lat nie pojawia sie w pracy. Wtedy sytuacja jest prosta: nie mozesz pracowac - OK, ja jako pracodawca za to nie place. Oczywiscie tylko dla tych biedniejszych, jezeli facet takiej kobiety zarabia 5tys/miesiac to nie widze problemu w wyzywieniu nawet sporej rodziny za taka kase.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S soltarus
0 / 2

nazgul43: Dzieki :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X xencia81
0 / 6

Tak tak, wszyscy cieszcie się, że jesteście na świecie, bo matka wybrała macierzyństwo a nie karierę. I też ktoś waszą matke nazywał wyzyskiwaczem , a was bękartami. Czytam i mam wrażenie, że zyję w średniowieczu, gdzie kobieta służyła do sexu, rodzenia dzieci, gotowania i sprzatania. Układ w Polsce jest chory, że kobieta jest dyskryminowana tylko ze względu na to , że może zajść w ciążę. I że cięzko pogodzić karierę z macierzyństwem. Sama stoje właśnie przed takim dylematem...od pięciu lat pracuje we firmie, mam dobre stanowisko, ale mam zamiar miec dzieci. I niedługo będę się starać, a pracodawca się tego spodziewa. I nie mam wyrzutów sumienia, bo bedzie za to płacił tak na prawde niewiele, bo większość czasu płaci państwo. Po to pracuję , płacę składki i oddawałam swój czas i poświecenie pracy żeby móc z tego skorzystać. I mam zamiar wrócić do pracy, bo niestety nie stać nas na jedną pensje i nie mam zamairu byc kurą domową.
Swoja drogą w Polsce niestety macierzyństwo nie sprzyja robieniu kariery, czy nawet zwykłej pracy - szkoda, bo kobiety takie bardziej ddane są firmie. W innych panstwach firmy dbają o to by dobra pracownica szybko powróciła po urodzeniu dziecka do pracy. Żłobki w miejscu pracy, opiekunki, nienormowany czas pracy to tylko jedne z narzędzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S shiverr
-1 / 1

Oj smutno jest czytać takie socjalistyczne brednie... Prawda jest taka, że mityczne Państwo, to my wszyscy, skoro planujesz zajście w ciąże i macierzyństwo, to każdy człowiek, każda rodzina powinna brać na siebie ciężar zobowiązań i odpowiedzialność za własne czyny. Całe te składki to jedno wielkie złodziejstwo, później się dziwimy dlaczego w naszym portfelu jest tak mało- właśnie dlatego, że co chwilę ktoś korzysta z "dobrodziejstw" socjalu i żyje za nasze pieniądze. Taki system udupia mnie, bo nie jestem w stanie zatrzymać tych pieniędzy, zainwestować je i wydać na moje własne dziecko kiedy to moja rodzina będzie tego potrzebować, tak samo udupia pracodawców, bo boją się zatrudniać kobiety, często wiele dobrych pracownic dostaje mniej niż mogłyby dostawać, bo istnieje ryzyko że przez półtora roku firma straci pracownika i poniesie z tego tytułu poważne straty. Kobieta nie jest dyskryminowana za to, że może zajść w ciążę, tylko dlatego że system w jakim żyjemy robi z nie idealne kandydatki do okradzenia pracodawcy. Gdyby państwo nie wpieprzało się w te sprawy, każda kobieta miałaby wolność do tego żeby pracować i nie mieć dzieci, pracować i móc się zwolnić na czas ciąży czy też zostać w domu i opiekować się dziećmi. Możliwość dysponowania własnymi pieniędzmi w taki sposób jaki my sobie tego życzymy, możliwość zawierania dowolnych umów z pracodawcą jest kluczem do wolności i sprawiedliwości. Sztuczny socjalny system zamiast wyrównywać szanse stwarza nierówności. Znając życie, model szwedzki generuje takie patologie, że skoro mężowie mogą iść na urlop "tacierzyński" to firmy szukają głównie męskich singli, niech durni lewacy później główkują czemu jest poważny kryzys demograficzny i ludzie nie mają dzieci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KoronerKing
0 / 2

@shiverr Wiesz jeśli tak ci ciąży interwencjonizm państwa to zamieszkaj w Meksyku albo Kolumbii gdzie rząd nad niczym nie panuje a ludzie pracują niczym niewolnicy, w końcu to jest marzenie twojego boga JKM.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S shiverr
-1 / 1

@KoronerKing Prędzej do miana Boga mogliby aspirować Augusto Pinochet lub Milton Friedman, a nie JKM- bardzo ubolewam nad tym, że w Polsce nie ma innej rozpoznawalnej twarzy, która kojarzyłaby się z ideami liberalnymi. Po drugie, nie imputuje nikomu jakiegokolwiek związku z np. Piotrem Ikonowiczem, wątpię czy każdy socjalista i postkomunista uważa go za boga tylko dlatego że macie wspólne ideały- również podobnie jak w ty, dopowiedziałem to sobie, nie jestem zwolennikiem JKM tylko dlatego, że to ten pan z muszką, tylko że ta osoba najwierniej reprezentuje moje spojrzenie na gospodarkę. Jak już pisałem, ubolewam że nie mam innego wyboru. Po trzecie, nie wyprowadzę się do kraju, gdzie byłbym analfabetą, a uczyć nowego języka od podstaw na razie mi się nie chcę, daję szansę Polakom na rehabilitację po tylu zmarnowanych latach komunizmu, socjalizmu i gospodarki centralnie planowanej i liczę na pozytywną odmianę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 lipca 2010 o 14:27

avatar Paperinik
+1 / 3

A jak myślicie, dlaczego od zarania dziejów aż do drugiej połowy XX wieku kobiety nie pracowały tylko siedziały w domu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar veganeczka
+1 / 1

polecam podręcznik do historii - ciekawa lektura :) powiedz afrykańskim kobietom, że nie pracowały. albo angielskim robotnicom. albo europejkom żyjącym podczas dwóch wojen św., które zapie.....y, jak mężczyzn nie było w domach, tylko na froncie. albo azjatkom. ignorancja nie boli, co?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T TheUpchucks
+1 / 3

Demot i owszem jest o niezatrudnianiu kobiet uprzywilejowanych urlopowo czy jak to tam okreslic, ale komentarzy wiekszosc odnosi sie do tego że takie praktyki są całkiem uzasadnione. Wiec nie, nikt nie mowi ze kobieta ma siedziec w domu i nie pracowac, tylko jak juz planuje dzieci to niech robi to jawnie a nie oszukuje pracodawce i panstwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashganka
0 / 2

demot:Jest Pani świetnym pracownikiem:ale muszę Panią zwolnić, ponieważ Pani koleżanki po wychowawczym nie mogę...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I ifidenia
0 / 2

i dobrze :) jestem mlodą mamą, studiuję, zdobywam doświadczenie, ale juz niedlugo przyjdzie moment, że dostanę bardzo dobra pracę, ponieważ nie pójdę na urlop wychowawczy jako że moje dziecko jest dobrze odchowane

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KubaHardkor93
0 / 4

Matki, które chcą pracować, wyrządzają ogromną krzywdę swoim dzieciom - oddają je pod opiekę do przedszkola czy
żłobka, gdzie są wychowywane przez jakieś obce kobiety... przecież nikt nie zapewni dziecku lepszego wychowania
niż rodzice! I niech nikt nie mówi, że się tak nie da, żeby rodzina była na utrzymaniu jednej osoby - sam żyję w
takiej rodzinie, ojciec pracuje a matka zajmuje się domem. I wcale nie narzeka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 lipca 2010 o 21:51

avatar Iskierka
+1 / 5

Nie narzeka, dopóki są razem i ma z czego żyć. Gdyby, z jakiegoś powodu, żona po wielu latach potrzebowała odejść od męża, okazałoby się, że ma 50 lat i żadnego doświadczenia zawodowego w niczym, nawet ukończonych studiów. Nie mówię teraz konkretnie o twojej mamie, podaję tylko jeden z powodów, dla którego rezygnacja z pracy jest dla kobiety ryzykownym pomysłem. Zanim przyszła moda na podejmowanie pracy przez kobiety odsetek rozwodów był o wiele niższy, bo wolały żyć choćby z tyranem niż błąkać się po ulicy. Nie chciałabym nigdy znaleźć się w takiej sytuacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W withsugar
0 / 4

haha tak, pewnie, więc wydaj rozkaz kobiecie, że ma siedzieć w domu i przebierać pieluchy!!! faceci to tacy mądrzy są nagle, ciekawa jestem co byście powiedzieli gdyby Wam kazali siedzieć w domu od świtu do nocy i zajmować się dzieckiem. Dziecko to najpiękniejszy dar, ale nie musi ograniczać, tak jak tu niektórzy twierdzą. WSZYSTKO da się zorganizować, bez "robienia krzywdy dziecku" ;///

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KubaHardkor93
-2 / 2

@withsugar: Nie mówię o tym, że WYŁĄCZNIE kobieta ma się zajmować domem, mąż również powinien jej w tym pomagać, lecz nie powinno być tak, żeby dziecko cierpiało z powodu chęci samorealizacji się rodziców.
@Iskierka: Nie widzę powodów, żeby kobieta miała odejść od męża, który dobrze zarabia i ją utrzymuje. Dla mnie jedyny powód do rozwodu to pijaństwo lub znęcanie się małżonka nad rodziną. A jeśli np. mąż pije, to raczej logiczne, że nie potrafi utrzymać rodziny, więc po co w ogóle z kimś takim brać ślub? Jeśli żona odchodzi od męża np. z powodu kochanka, jest zwykłą kur*wą i nie zasługuje na szacunek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Iskierka
+2 / 2

@KubaHardkor93 jeszcze istnieje ewentualność, że to mąż ma kochankę, czyli według powyższych kryteriów jest śmieciem i nie zasługuje na szacunek. Może się też znęcać, jak już napisałeś, fizycznie lub psychicznie, i być jednocześnie świetnie zarabiającym, szanowanym obywatelem. Ja uznaję jeszcze wiele innych powodów dla których warto się rozwieść, ale nie o tym rozmawiamy w tym momencie. Chodziło mi o to, że jeśli taka żona nagle znajdzie się sama - po rozwodzie albo po nieformalnym odejściu męża - jest w dużo gorszej sytuacji, niż gdyby miała wieloletnie doświadczenie zawodowe. Dla własnego dobra kobiety powinny się zabezpieczyć na taką ewentualność i inwestować w swoją edukację i kompetencje zawodowe nawet, jeżeli na moment obecny pensja męża wystarcza. Chyba, że uważasz, że w takiej sytuacji rozwódka/wdowa powinna na gwałt szukać następnego męża który ją utrzyma, ale wtedy małżeństwo nie różni się niczym od sformalizowanej prostytucji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z ZeebaEata
+3 / 7

@KubaHardkor93: Moja mama pracowała całe moje dzieciństwo i ja z kolei nie narzekam. Jestem dumna z mojej matki, że jest inżynierem a nie kurą domową. Mnóstwo dzieci chodzi do żłobków i przedszkoli albo zostaje z babcią. Nic im nie będzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 lipca 2010 o 13:00

W withsugar
+1 / 5

dokładnie!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X xencia81
+1 / 1

Poza tym uważam, że jeżeli oboje rodzice pracują to domowymi obowiązkami i wychowaniem dzielą się obydwoje. A przeważnie jak kobieta długo pozostaje w domu nie pracuje i wychowuje dziecko to kontakt ojca z dzieckiem jest ograniczony, że już nie wspomnę o domowych obowiązkach. Myśle, że da się to pogodzić i macierzyństwo i pracę - może nie karierę wielkiego formatu, bo ta niestety pochłania większość życia, ale pracować można.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I ifidenia
+1 / 3

nie uwazam, zebym poświęcała za mało czasu swojemu dziecku, wszystko to kwestia dobrej organizacji a dziecko naprawde potrzebuje i przedszkola i wsparcia rodziny czytaj dziadków, swietnie się razem bawią. dziwne macie patrzenie..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Bee132
+1 / 3

ależ dlaczego to kobieta ma brać przede wszystkim odpowiedzialność za wychowanie dziecka? ojciec rónież powinien przykładać od tego rękę na równi z matką i na codzień, nie od święta, kiedy ma zły humor. moi rodzice podzielili obowiązek rodzicielstwa między siebie tj. pracowali oboje, moja matka na pierwszą zmianę, zaś ojciec na drugą, a w czasie, kiedy nie było ani jednego, ani drugiego, w ciągu tych 2 godzin zajmowała się mną prababcia. czy więc obecnie partnerzy nie moga podjąc się takiej współpracy? czy dziadkowie nie mogą zajmować się wnukami? dlaczego kobieta ma rezygnować z kariery i zarobkowania, które nierzadko sprawia jej przyjemność, gdyż tym samym realizuje ona własne ambicje i cele? osobiście nigdy nie chciałabym być zdana na łaskę i niełaskę "Pana i Władcy", dlatego też wolałabym zarabiać i posiadać swoje pieniądze, a tym samym być niezależna finansowo i móc kupić sobie i dziacku to co chcę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U ulv
-1 / 1

ale taka prawda, ledwo zajedzie w ciąże i już siedzi na l4, zrozumiałe w pracy gdzie się dźwiga, nosi itd, ale w biurze przy papierkach? ok, czasy sie zmieniają, co 2 ciąża "zagrożona", nie wiem, nie byłam w ciąży ale uważam za grubą przesade takie zachowanie, szczyt chamstwa w wielu wypadkach, naciąganie i wyłudzanie. i dzięki temu mamy "oburzające" tak bardzo wiele kobiet pytania o życie osobiste (bo w sumie warto wiedzieć na ile sie będzie mieć pracownika), albo nie chcą zatrudniać, albo okres próbny, albo obchodzenie przepisów. nie mam nic do macierzyńskiego, ale siedzenie na zwolnieniu zanim sie dobrze zajdzie w ciąże jest przesadą (prócz w/w przypadku).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kilopasztetowej
+1 / 1

No sorry ale przecież istnieją kobiety, których ambicją jest praca, a nie pranie pieluch... Tylko jak to udowodnić ewentualnemu pracodawcy? :/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U ulv
0 / 0

@kilopasztetowej można zmienić płeć:)
p.s.dla niektórych kobiet ambicją jest wydymanie pracodawcy. i dzięki za minusa widać jakaś fanka zabierania kobietom ambitniejszym niż siedzącym przez 9 miechów na l4 się oburzyła :) może jak ów ktoś oburzony sam będzie w takiej syt że będzie zapier***** na zlecenie, bo ktoś zajmuje etat i siedzi najlpierw na l4, a później na wychowawczym 3 lata to skuma czacze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 sierpnia 2010 o 20:18