Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
2919 3090
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar 19adrianna93
+3 / 7

też to niedawno rodzice powiedzieli:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maciek666pl
+13 / 13

taa to tak jak miałem z motorem, jak nauczę się jeździć to kupi...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pacino
+7 / 15

JacekN nie wiesz co mówisz. Nie wiesz ile fanu sprawia "brzdąkanie" na gitarze elektrycznej, nawet gdy nie potrafisz grać. Musiałbyś spróbować. Chyba, że jesteś zupełnie anty-muzyczny lub słuchasz popu czy hip-hopu, wtedy już nic nie pomoże.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar 19adrianna93
+2 / 12

po co gitara jeśli nie umie się grać...? y... żeby się nauczyć?!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Webber
+3 / 5

No a co ty myslales. Nie kupia ci przeciez samochodu jak nie umiesz jezdzic.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Atrhas
+6 / 8

Co za ludzie...żeby się nauczyć grać, trzeba mieć na czym...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JacekN
+2 / 6

pacino ( i inni oportuniści) ! To był taki sarkazm, ale z punktu widzenia rodzica lepiej jak pociecha nauczy się jako tako brzdąkać i załapie bakcyla. To jednak spory wydatek i szkoda jak okaże się, że dzidzia nie czuje bluesa. A jeśli o mnie chodzi to na gitarze gram od nawet nie pamiętam ilu lat. Pierwszą gitarę kupiłem sobie sam jak już całkiem dobrze mi granie wychodziło. Niedawno kupiłem pierwszą gitarę elektryczną mojemu synowi, ale warunkiem było oczywiście to, że nauczy się przedtem grać i zakup instrumentu to nie będzie tylko jego chwilowy kaprys. Tak, więc więcej zrozumienia dla rodziców, bo oni są w stanie zrobić dla dzieci bardzo wiele, ale też nie chcą się zawieść i bezsensownie stracić ciężko zarobionych pieniądzy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S szczurex11
+2 / 2

@maciek666pl ja mialem dokladnie tak samo ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kjamilex
+2 / 2

Moja matka od kiedy dowiedziałą się zę chcę kupić gitarę cały czas jęczała że to strata forsy. Więc zarobiłem trochę i sam kupiłem na swoją odpowiedzialność :) Na razie nie tracę zapału, chociaż dopiero 2 czy 3 miesiące się uczę. Mooże kiedyś będzie ze mnie gitarzysta...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pacino
0 / 0

either- nie o tym mówiłem. Mówiłem o tym, że albo ktoś jest antymuzyczny albo słucha popu czy hip hopu. I wcale nie zarzucam że rap czy pop to nie muzyka, mówię o tym, że w tych gatunkach przeważnie nie ma gitary, więc fanom popu i hip hopu może się nie spodobać "brzdąkanie" bo po prostu nie są przyzwyczajeni do dźwięku gitary. Nic tutaj nie zarzucam fanom takiej muzyki jednak odnosiłem się do gitary, a nie do gustów muzycznych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar either
0 / 0

@pacino Sorry, ostatnio coraz częściej nie załapuję tekstów pisanych, mea culpa

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adka7wrzesnia
+2 / 2

mojemu chłopakowi mama powiedziała, żeby nie wchodził do wody, dopóki nie nauczy się pływać! O.o

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Azkadog1
0 / 4

Moja mi już kupiła, i teraz żałuje ;p

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar 19adrianna93
0 / 4

Ty, czy mama ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TomRiddle
+5 / 9

Pewnie mu nie kupili wzmacniacza :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Latop
0 / 2

@Riddle a po co mu wzmacniacz? kupuje przejsciowke jack-mini jack i podlacza do komputera jako mikrofon

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pacino
+1 / 3

Eric gdy masz karte dźwiękową wysokiej jakości (nie mówię o jakichś bzdurnych Sound Blasterach) oraz oprogramowanie typu Guitar Rig (które jest droższe od wielu porządnych wzmacniaczy) to jakość jest świetna, porównywalna z tą, ze wzmacniaczy. Niektórzy w studiach używają już tylko komputerów. Oczywiście, trzeba mieć świetny sprzęt,żeby opóźnień nie było, wiec tak czy tak to kosztuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S s0vi3t
+11 / 11

Może dlatego, że na prowadzenie tejże popierdółki potrzebna jest w Polsce karta motorowerowa. Na gitarę jeszcze nie potrzeba specjalnych pozwoleń, ale spokojnie, do tego może też dojść.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Elipson
+2 / 4

No tak ale to jest inna sytuacja. Umiesz jeździć to dostałeś, ale na czym on ma sie nauczyć? No chyba że w muzycznej ale tamte są dosyć używane i na pewno zniszczone.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar PanWindows
0 / 6

a ja mam 17 lat i nadal nie potrafię jeździć na skuterze/komarku, czymkolwiek. Niepotrzebne mi to bo mam rower =]

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E emulce
0 / 4

Ja miałam taką samą sytuację i nie żałuję, bo moi rodzice pomyśleli, że szybko mi się znudzi. Brałam lekcje gry na keyboardzie i początkowo uczyłam się ćwiczeń na lekcjach,a w domu wystukując na dywanie tak samo jak powinnam na klawiszach, po dwóch miesiącach kupili mi keyboard i to taki używany za 4 stówy. Grałam 5 lat, teraz jestem w szkole muzycznej, uczę się grać na flecie i również wypożyczam dalej flet, bo rodzice mi kupią później, bo myślą, że mi się znudzi. Jak naprawdę chcesz, to dasz radę, a choćby pożyczać od kogoś..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Qarhodron
+2 / 2

Można kupić taniego używanego akustyka na allegro i na nim zacząć naukę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wojtas453
+3 / 5

Qarhodron, tych akustykow za 200 zl nie warto kupowac, mozna sie tylko zniechecic do tego pieknego instrumentu. A co do
autora. Skoro ci rodzice nie chca kupic gitary, to wez sie za robote i sobie zarob. Jak jestes nieletni, to po sasiadach
pochodz, trawe wykos, kieszonkowych nie wydawaj na alkohol, tylko odkladaj. Ja tak w wieku 15 lat uzbieralem na wioslo
(Troche mi to zajelo, ale bylo warto, gitara trzyma do teraz). Obecnie mam 24 lata. Gitarka to Gibson SG. Nigdy bym go
za nic nie zamienil, ona juz jest czescia mnie.
W sumie to sam uzbieralem 2000zl, rodzice jak juz zauwazyli ile mialem kasy i jak mi na tej gitarze zalezy, to 1500 mi dolozyli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 lipca 2011 o 19:13

avatar brenda351
-2 / 4

to samo usłyszałam od swojej ;/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar KillSilence
-2 / 6

Też chcę elektryka. I też słyszę to samo...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar wampirzycaa
+18 / 20

Skąd ja to znam. Od kilku lat mama nagminnie próbowała wybić mi z głowy gitarę. W moim przypadku chciałam
akustyka. A dziś go sobie zamówiłam. Kumpel który gra od wielu lat tak we mnie zaszczepił miłość do gitar... (i
jeszcze jest z tego powodu z siebie szalenie dumny). Ale ostatnio ja wkurzyłam się, poszłam do pracy sezonowej
(truskawki), sprzedałam mojego starego fona (miałam 2) i dziś sobie zamówiłam całkiem fajnego Ibaneza ;)Mama na
razie nic nie wie... Dowie się za kilka dni gdy go przyślą. Aż się boję ;) No ale w sumie to za moją kasę jest
kupione, więc nie powinno być tak źle ;) Pozdrawiam wszystkich kochających gitary ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 lipca 2011 o 18:35

avatar ichbinhardkoren
-1 / 3

To może zacznij od wyrobu gitaropodobnego. Tylko nie wiadomo, czy się nie zniechęcisz :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ARock
-1 / 1

bardzo stary wic...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M maajdan
+25 / 33

no i to jest najlepsze co mogła zrobić. Możesz byc zirytowany, ale słuchaj. Dwie sytuacje, sam wybierz tą, któa jest logiczniejsza:
a) mówisz mamie, że chcesz gitarę. Nie umiesz grac, jestes kompletnym laikiem. Przy wyborze zasugerujesz się głównie ceną, ewentualnie ktoś znajomy coś doradzi. Mama da Ci 300 zł, na co Ty się zgodzisz, bo przeciez to będzie pierwsza gitara, tylko na naukę. Pełno takich tanich na allegro, za 200 zł Z GRATISAMI [!!!!!!], nie będzie problemu. teraz kwestia tylko wyboru modelu. Pytasz znajomego nr 1 jaką on by kupił. On mówi, że najlepiej to akustyczną na naukę i że on lubi Yamahy. Znajomy nr 2 wyśmiewa znajomego nr 1 i mówi, że T.Burtony sa znacznie lepsze i żebyś wystrzegał się Yamah, bo jego kumpel miał felerną. Znajomy nr 3 mówi, że akustyczne sa fajne, ale nie nadają się na naukę, lepiej brać klasyka, najlepiej jakiegoś oryginalnego Alvaro, albo Admirę. Znajomy nr 4 twierdzi, że jak już kupować, to tylko elektryka, żeby dac czadu. Masz mętlik w głowie - ilu znajomych tyle opinii. W końcu decydujesz się na jakąś zwykłą gitarę za 155 zł + milion gratisów.Świetna okazja, pozostałe 150 zł planujesz wydać na wódkę i jakąś książeczkę do nauki. Gitara fajnie wygląda na ścianie. Zerwała się struna, ale to nic, i tak już na niej nie grasz. Gra na gitarze jest beznadziejna. Sam instrument dziwnie brzmi, czasem brzęczy. Mostek się nadrywa, próbowałeś kleić kropelką, ale to nic nie dało. Zresztą, nie sądziłeś, że palce aż tak mogą boleć od dociskania strun, które są bardzo wysoko od gryfu. Lakier tez się w kilku miejscach rozprysnął, ale przecież nie o wygląd chodzi. Wódkę wypiłęś już dawno, a książeczka do nauki leży gdzieś pod stertą innych rzeczy. Podziwiasz ludi, którzy katują się grą na gitarze i cieszysz się, że już Ci to pzeszło

b) mama mów, że kupi Ci gitare za jakiś czas. No nic, trudno. Nie ma pjęcia, stara, o życiu, jak tu się uczyć gry na gitarze bez gitary. No jak ona tak może, no bezczelna! Ale trudno, trzeba sobie jakoś radzić. Pożyczasz od znajomego jakiegoś akusyka, podobno dobry sprzęt. Na główce gryfu jest napisane ładnie TAKAMINE. Wgl gitara jest cieżka, troche toporna, ale wygląda na niezniszczalną. Strojenie nie jest trudne i długo się trzyma. Spoko. grasz grasz i dla odmiany... grasz. Nie jest źle. Po dwóch dniach zabawy zaczynają Cię boleć palce, ale grasz dalej, bo nie jest źle. No i umiesz już 3 akordy, a to już coś! W międzyczasie czytasz opinie na internecie o tej gitarze. Cóż, same pozytywy! Jednak nie pasuje Ci metalowe brzmienie, wolisz coś delikatnego. Oddajesz kumplowi akustyka i pożyczasz od koleżanki klasyka. Yamaha C-30. Mała, zgrabna gitarka, z miękkimi strunami. I jakie brzmienie! No bajka! Ale nie cieszysz się nia tego dnia długo, bo trzeba iśc do roboty - dorabiasz sobie na swoją gitarę. Oddajesz koleżance gitarę i bardzo jej dziękujesz. Przez te 3 miesiące pobrałeś w sumie pensję w wysokości 600 zł. Razem masz 900 zł na gitarę. No i naczytałeś się na internecie porad dot. kupna i samych modeli gitar. Wiesz, że chcesz elektryka. Znasz podstawy gry, nawet nauczyłes się 'Nothing else matters', więc spokojnie poradzisz sobie z elektrykiem. Przeglądasz allegro, żeby zorientować się w cenach. Śmiejesz się z gitar za 100 zł myśląc sobie 'Jezu, co za debil to kupi...' i dajesz parę stron dalej, az natrafiasz na fajnego ibaneza. Ten Fender tez nie jest taki zły. Piec wybierzesz na miejscu. W sklepie bierzesz te dwie gitarki i dla porównania grasz kilka akordów, dźwięków. Nie, Fender bardziej Ci odpowiada. Lepiej leży, ładniej brzmi, przyjemniej się gra. Decydujesz się na Stratocastera i do tego niedrogi piec. Nie jest to może zestaw Twoich marzeń, ale przeciez za 2, 3 lata może zmienisz ten piec. Gitara natomiast jest bardzo fajna, starczy na lata. siedzisz z dziewczyną i nieudolnie grasz jej 'Smells like teen spirit' będąc dla niej drugim Kurtem :)

Druga opcja lepsza, prawda? Lepiej wykazac się cierpliwością w takich momentach. Nie wymyśliłam tego sama, to sa sytuacje n

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Videl
+2 / 4

@maajdan no niezła historia i rzeczywiście opcja b) o wiele lepsza. u mnie była jeszcze lepsza opcja c. na początek kupiłem samicka malibu w sklepie internetowym (nówka za 390 zł a teraz dziwnym sposobem są po około 500)i tani piec. tani piec jak to tani przester ma dość słaby ale daje radę, a gitarka miodzio jak na tak niska cenę. progi dobrze nabite, gryf wygodny, przystawki na cleanie daja radę choć z przesterem gorzej, mimo iż minął rok częstego użytkowania nic się z ni a nie działo, nic się nie zepsuło. teraz mam zamiar kupić schectera do ostrego grania ale samicka się nie pozbędę :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar marcinek6000
0 / 0

post Ci sie nie zmieścił hehe

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Urbi1990
+1 / 5

Moja tez tak powiedziała, wiec samemu sobie kupiłem gram już dobre parę lat

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tabaczkaaa
-1 / 3

ja sobie sama kupiłam ale musze pomyśleć o jakiejś nowej;D i się łaaaadnie uśmiechnąć do mamusixD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kjamilex
+6 / 6

Ile masz lat? Moja też mi niby nie pozwalała, ale wypiąłem się na to i kupiłem, bo dlaczego ma mi zabraniać wydawania MOICH pieniędzy w sposób jaki wydaje mi się sensowny...?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar jojo87
-4 / 4

Wierzcie mi lub nie ale mój brat ma taką samą :P Ja nie potrafię grać ani na niej ani na basowej :P Moje palce nie nadają się do gitary ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M maajdan
-1 / 1

a co w tym niewiarygodnego? ;DD akurat ta gitara jest jedna z tych bardziej znanych :)
+ nie każdy jest stworzony do gitary :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar somnambuliczka
0 / 0

Za co te minusy? o.O Ja nie potrafię grać na elektryku, jest dla mnie za miękki, może dlatego, że od początku gram na akustyku. A próbowałeś na czymś innym? ;]

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Malakianist
-3 / 3

Fajny stratocoaster, mam identycznego tylko czerwonego

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Videl
+3 / 5

identyczny ale czerwony? czyli taki sam tylko ze inny?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar weroonikaa
-1 / 3

A ja mojej niedawno powiedziałam,że jak dołoży mi do gitary to się wtedy zacznę uczyć grać...Potrzebuję kogoś kto mnie zmotywuje i nauczy :p +

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar somnambuliczka
0 / 0

zapisz się na jakieś lekcje albo poszukaj gitarzysty wśród znajomych ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AustralianMagic
-2 / 2

Mi powiedzieli, że kupią mi deskę do snowboardu, jak nauczę się na nartach :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar natalianati
+5 / 7

...czyli witam w Klubie Tych, Którzy Mają Mamy z Dziwnymi Pomysłami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F flybebe
+2 / 2

skoro ktos chce sie nauczyc grac na gitarze to na czym zaczyna ? no przeciez nie na grzebieniu ;/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Iskierka
+3 / 5

Wiecie co robi dobry rodzic? Jeśli faktycznie nie chce kupować dziecku od razu gitary, przychodzi z tymi wszytkimi
pomysłami, które wy teraz rzucacie: wynajmij, poszukaj na allegro, pożycz od kolegi, pójdź na lekcje i pożyczaj
nauczyciela, pomaluj płot Kowalskim za 10 zł bo robią remont, masz tu numer do nauczyciela, masz tu linki do tanich
gitar, a jak chcesz, pójdę z tobą do komisu i pomogę ci wybrać sprzęt. Dla rodzica to jest godzinka szukania, a
niewiele 11, 13 czy 15 latków umie tak to wszystko ogarnąć. 99% rodziców swiata mówi: a znudzisz się, weź se
daruj cały pomysł. Tak produkuje się dzieci bez pasji, i również bez wiedzy, jak szukać rozwiązań problemów. To
nie oszczędność czy rozsądek. To brak troski o to, żeby dziecko spełniło marzenia. Bo można doprowadzić do
spełnienia marzeń, ale jeśli się stawia przeszkody (np. natury finansowej), to trzeba chociaż odrobinkę popchnąć
dziecko przez te przeszkody. Tylko prawda jest taka, że rodzice chcą od dzieci przeciętności. Tak samo dobrych ocen w szkole z każdej dziedziny, przeciętnych pasji, umiarkowanego życia towarzyskiego, nie wyróżniania się wyglądem. Jeśli byli muzykami, będą gnali dzieci do gry na instrumentach, bo dla nich to będzie
przeciętne i zaniedbywali np. ich rozwój fizyczny. Jeśli nie byli muzykami, na wzmiankę o kupieniu gitary
odpowiedzą śmiechem. Sad but true, jak śpiewał pewien zespół inspirujący wielu młodych gitarzystów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 lipca 2011 o 21:33

M maajdan
+1 / 1

dobrze gada, polać mu! Mysle, że to się bierze jednak po części z winy dzieci. Za jednym razem kupią coś dziecku, za drugim i za trzecim, a dziecko za każdym razem rzuci kupiona rzecz po tygodniu w kąt. Nie ma sie co dziwić, że w pewnym momencie rodzice sa sceptycznie nastawieni. Z drugiej strony jest coś takiego jak KOMPROMIS! Może byc umowa, np 'jeżeli Ci zależy, to wypracujesz dobre oceny i wtedy dostaniesz gitarę', 'przez miesiąc będziesz sprzątać mieszkanie, potem dostaniesz gitarę', 'udowodnisz mi, że tego chcesz - naucz się na jakiejś gitarze tego i tego, to dostaniesz sprzęt'. Jeżeli dziecku zależy bardzo, to dopnie swego, przemęczy się, aż w końcu dostanie to, na czym mu zależy. Wtedy też dodatkowo, że tak powiem,zrozumie jaką wartość ma dany przedmiot. Nie rzuci gitary po tygodniu, jeżeli wcześniej np pół roku dorabiał na nią i dodatkowo poprawiał oceny, żeby przekonac rodziców.
A z rodzicami trzeba pertraktować :) ostatecznie nie jest to coś, co szkodzi, wręcz przeciwnie - rozwija, kształtuje :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar somnambuliczka
+1 / 1

Znam z autopsji, taaak "Sad Bad True". Gdybym sama nie zaczęła szukać jako dzieciak to dziś żyłabym bez pasji. Szkoda mi ludzi, którzy sami nie potrafili odnaleźć swojego hobby lub nie mieli wsparcia w najbliższych i wręcz byli przez nich zniechęcani...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Darucha1996
0 / 0

Skoro nie mam gitary to ciekawe jak mam sie nauczyć na niej grać... Moja mama mówi tak samo.... ;) Liczę na to że na najbliższą okazję ją dostane ; )

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C CzeCze
0 / 2

Twój nick mi mówi, że i tak nie masz do tego nosa. Wieć odpuść zanim nawet zaczniesz.

Pozdrawiam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kissieljp
+2 / 4

-Mamo ale na powietrznej jestem miszczem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Demot303
-1 / 1

no to wiedz ku*wa że nie jesteś sam bo moja mi też tak powiedziała ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Werkau
0 / 0

A moja mamuśka widząc że mi tęskno do jakichkolwiek instrumentów, kupiła mi niedrogiego akustyka na sylwestra. No cóż, teraz ją męczę, ale jakieś efekty są :) Właściwie to bardzo mamuśce dziękuję że mi nie przeszkadza rozwijać pasji. Nie zapomnę jak grałam mojej świętej pamięci Babci "Rozkwitały pąki białych róż" O mało co łzy nie leciały - w końcu to piosenka z młodości. No i to ostatnie dobre wspomnienie z Babcią bo 2 miesiące potem zmarła :(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S s3bo
0 / 0

kiedyś rodzice chcieli mnie namówić do gry na gitarze. Nie chciałem. W 4 klasie podstawówki zobaczyłem jak kuzyn gra i spodobało mi się. Gram do teraz i dalej czerpie z tego wielką przyjemność.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kasiol
0 / 0

ucz się na łyżkach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PanNinja
+6 / 6

To tak jak w Polsce gdy szukasz pracy. Dostaniesz prace gdy zdobędziesz doświadczenie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tajniak15
-5 / 5

Uczyć się należy na gitarze klasycznej/akustycznej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wojtas453
+1 / 1

No jak mnie wku(r)wia za przeproszeniem takie gadanie... Niby dlaczego nalezy sie uczyc na klasykach, wytlumacz mi to. Ja gram 9 lat na gitarze, zaczynalem od wyzej wspomnianego w ktoryms tam poscie do gory gibsonie SG i zaczynalem rowniez od niego i co, nauczylem sie. W klasyku masz szerszy gryf, wyzej zawieszone struny. A poza tym, jak kogos nie interesuje muzyka klasyczna, to po co ma kupowac gitare klasyczna, niech odrazu elektryka kupuje, tak jak zrobilem to ja.
Tajniak, jestes idiota :(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Graceland
0 / 0

Jak zobaczyłam podpis, to aż się uśmiechnęłam :) U mnie w domu to samo, tyle, że gram jakiś czas na klasyku i bardzo chciałabym mieć elektryka... Klasyczna jest dla mnie zbyt delikatna. Mamuśka powiedziała mi, że kiedy nauczę się grać (chyba czeka aż zbliżę się do Hendrixa -.-) i zagram jej kilka kolęd, to dopiero możemy pomyśleć o nowej gitarze :D Ten tekst mnie po prostu powalił :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Kel
0 / 0

Ja ciężej miałem. Najpierw było: naucz się grać, to pomyślimy. Potem musiałem spełnić zagrać w pełni jedną piosenkę. Gdy zagrałem Dżem - naiwne pytania mama obiecała, że kupi. Potem okazało się, że były to słowa rzucone na wiatr, bo teraz "obiecali" rodzice, że kupią jak będę miał średnią 5 -_-

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KatherinesBlood
0 / 0

moja mi powiedziała dokładnie to samo

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I imm0rtality
+1 / 1

taak, dobrze znam tę historię ;)

W mojej szkole miały być w ramach programu szkoleniowego darmowe lekcje gry na gitarze, warunek: własna gitara. Wszyscy się oczywiście napalili i 9 osób z klasy kupiło sobie gitary. W tej chwili grają tylko dwie. Pozostali zatrzymali się na etapie zakupu ;d

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Kel
-1 / 1

Ludzie, jeśli też macie problem z rodzicami odnośnie gitary: nie, nie musicie uczyć się najpierw na akustyku grać! Chcesz grać rocka - kupuj elektryka! Na elektryku gra się lżej, jest o wiele lepszy do nauki i sam się o tym przekonałem. Struny dociska się lżej, może trochę cięższy jest ale to nie jest ważne. Akustyk/klasyk nie jest do nauki, dziękuję dobranoc. Nie traćcie kasy jak ja kupując pudło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J JimDM
+1 / 1

U mnie sprawa wyglądała odwrotnie: mój ojciec twierdził, że gitara jest mi nie potrzebna bo nie umiem grać ''będziesz mieć jak się nauczysz grać''. Moja mama stwierdziła, że czemu miałbym nie spróbować, może coś z tego wyjdzie. I tak oto stałem się posiadaczem trzydziestoletniej niemieckiej kopii Fendera Stratocastera, gitara tragiczna ale nauczyłem się na niej podstaw,potem przesiadłem się na epiphone'a (którego zasponsorowała moja mama widząc,że robię postępy i nie nudzi mi się to hobby). Było to 3 lata temu, obecnie jestem posiadaczem Gibsona SG sygnaturki Angusa Young'a oraz halfstacku Marshalla JTM45. Urabiajcie rodziców,granie na gitarze to super sprawa, poproście ich o jakąś tanią gitarę na początek i zobaczycie czy Wam się spodoba,jak tak to brnijcie w to dalej a jak nie to zawsze można gitarę sprzedać tudzież sprezentować komuś ;)
Warto próbować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A aniatorka
+1 / 1

moja też tak stwierdziła tyle że nie wzięła pod uwage tego że mój kuzyn ma 3 i jedną mnie poratował:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kamolrex
0 / 0

A ja sam zarobiłem :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PaxtonF
0 / 0

To tak jak niekiedy u nas z jazdą samochodem: najpierw ludzie robią prawo jazdy, a dopiero potem uczą się jeździć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar somnambuliczka
0 / 0

A jesteś pewny, że będziesz na niej ćwiczył, że starczy Ci zapału? Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, z tego, ile czasu pochłania nauka gry na instrumencie... Moja przygoda z muzyką zaczęła się, gdy miałam 8 lat i brat uczył mnie grać na flecie prostym. Po 5 latach chicałam zrobić krok na przód i przyniosłam papiery do wypełnienia ze szkoły muzycznej. Moja mama uważała, że po 3 miesiącach mi się znudzi. Dlatego zdecydowali, że nie będą mi kupować instrumentu, dopóki nie zdobędą pewności, że będę na nim grała. A DOBRY flet to wydatek conajmniej 3000zł. Uczyłam się grać na wypożyczonym instrumencie, całkiem niezłym. I wcale nie rezygnowałam, grałam, ćwiczyłam nawet kilka godzin dziennie. No i się zaczęło, że pogorszę się w nauce. Nic z tego. Uczyłam się nadal bardzo dobrze i poszłam do LO. Pół roku przed ukończeniem szkoły muz. (cykl 4-letni), gdy rodzice mieli pewność, że ukończę szkołe, pojechałam do Poznania i tam wybrałam flet, który był dla mnie rewelacyjny. Kosztował 3800 zł, z czego 3000 zł miałam odłożonych jeszcze z Komunii (a miałam wtedy 17 lat ;P) i rodzice dołożyli mi 800 zł (bo obiecali ;D). Do dziś moja pasja trwa; w przyszłym roku planuję nawet zdawać do II-stopnia. A w zeszłe wakacje kupiłam sobie gitarę, bo hmmm "pechowo" zdobyłam trochę pieniędzy. Akustyczną, mimo, że słucham rocka i metalu. Marris za 500 zł, początkowo należał do mnie i do brata i to on mnie na niego namówił, ale brat studiuje daleko no i był problem przy podziale. No to on mi tą gitarę zostawi, ja mu oddam jego połowę kasy i on sobie kupi może taką samą. Nie kupił takiej samej, kupił elektryka i byłam na niego wściekła, ale szybko mi przeszło. Mimo twardszych strun i bolesnych początków o wiele bardziej lubię moje pudło. Ma znacznie głębszy, przyjemniejszy dźwięk i też mogę grać moje ulubione kawałki. Nie jestem masterem żeby czadzić rockowe solówki, więc brzdąkam sobie coś tam przyjemnego dla ucha i trochę nucę :D a mój brat umie zagrać 3 kawałki na krzyż i to nie do końca, zna mnóstwo teorii i pojęć, ale i tak nie zagra niczego porządnie, a jak mu zwrócić uwagę to bardzo obrażony ;P Nic dziwnego, gdy bierze gitarę do ręki raz na jakiś czas, bo podobno "ciągle nie ma czasu". Więc wcale nie dziwię się Twoim rodzicom, że nie chcą Ci kupić instrumentu. To nie są tanie "zabawki", po co marnować pieniądze na gitarę, która ma leżeć nieużywana w kącie. Pograj na sprzęcie znajomych, a dopiero jak się wkręcisz to ją kup i będziesz miał pewność, że to jest właśnie ta jedyna, niezastąpiona, niepowtarzalna ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 7 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 lipca 2011 o 0:29

F froguu
0 / 0

ja słyszę taką odpowiedź za każdym razem jak coś zaproponuje wiec już odpuściłam...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar wiczka11
0 / 0

Moja mama też tak stwierdziła. Więc pożyczyłam starą gitarę od znajomych rodziców. Trochę zapału, nauczyłam się, kupili mi własną, taką jaką chciałam :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lololollo
+1 / 1

taaa ... znam ten ból ... chciałem gitarę, jak miałem 5 lat, też elektryczną, ale mama powiedziała, że za mały jestem :P po części miała rację, ale mniejsza teraz o to xD kiedy miałem dziesięć lat, dostałem gitarę (Bóg wie skąd o.O) no i się uczyłem grać ... po 3 latach nauki na gitarze klasycznej, chciałem kupić sb elektryka, za własne pieniądze ! ale mama mi powiedziała, że "nie, bo nie umiesz grać na tej gitarze" ... po kolejnych trzech latach nauki na elektryku mojego kumpla, chciałem kupić sb gitarę elektryczną, ale jakoż moja mama, wielki muzyk, która nie słyszała nigdy tego, co chciałem grać, powiedziała, że "jeszcze nie umiem dość dobrze grać" ... kiedy poszedłem na studia, czasu na gitarę nie było ... cóż - medycyna robi swoje ... i na 2/3 roku, tam, gdzie najwięcej nauki, bo jest biofizyka i farmakologia, mama jak na złość, kupiła mi gitarę w prezencie ... gitarka za 3 tyś. PLN ... przez 4 lata, stała bezczynnie w pokoju ... po studiach, miałem zamiar się znowu zacząć za muzykę, ale spytała się ile grałem na gitarze od niej ... nie chciałem jej okłamywać, więc powiedziałem, że praktycznie w ogóle ... jedyny tekst jaki usłyszałem, to "no i co ty gówniarzu ! mówiłam ci, że nie będziesz grał na tej gitarze ! 3 kafle w dupe poszły ! masz mi ją w tej chwili oddać !" - po tych słowach, poczułem niechęć do tej całej gitary, tego gitarowego planu i w ogóle do muzyki ... nikomu nie życzę, żeby jego marzenie w taki sposób się zrujnowało ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ichbinhardkoren
0 / 0

Ja sobie musiałem zarobić na pierwszą gitarę, bo oczywiście było że nie będę grać. Ale gram, już dawno sprzęt wymieniłem i gra gitara.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem