Tja ... Tych demotywatorów o miłości i bólu z nim związanym, (dodawanych w większości przez 14-letnie panienki nie mające pojęcia co to miłość) jest już tak wiele, że trudno stworzyć oryginalny ... Więc się nie martw.
serce nie sługa. Chciałoby się po zawodzie miłosnym powiedzieć "nigdy więcej", ale człowiek pragnie
być szczęśliwy, kochać i być kochanym. A to, że x-razy się nie udało, to wcale nie oznacza, że trzeba
na resztę życia zamykać w skorupie, żeby już nikt nigdy nas nie zranił. Bo ok,może i w ten sposób
można wiele cierpienia uniknać, ale ile szczęścia można w ten sposób przegapić. W moim życiu do tej
pory były same zawody, nieraz nie wiedziałam na czym stoję, ale wierzę,że najlepsze jeszcze przede mną,
a najlepszych chwil w życiu nie da się zaplanować i przewidzieć. Wszystko w życiu uczy czegoś na
przyszłość i trzeba z tego korzystać, bo nie zawsze jest kolorowo-ale kiedyś się opłaci;) PS sorki za
moje filozofowanie, często trudno mi się powstrzymać przed tym, jak ktoś zarzucić temat, nad którym
można polemizować;p
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 września 2011 o 18:46
a ja np. nigdy w związku nie czułam się szczęśliwa,zauważyłam że dużo lepiej czuję się sama, od małego tak było, związki tylko to potwierdzają, na pewno nie będę już szukać, chyba że trafiłaby się osoba która by mi nie przeszkadzała. miłość miłością, ale związku nie chcę, a są osoby które kocham. // co do picia to trzeba umieć pić, to wtedy takie porównanie nie ma miejsca bo głowa nie boli :)
było
Tja ... Tych demotywatorów o miłości i bólu z nim związanym, (dodawanych w większości przez 14-letnie panienki nie mające pojęcia co to miłość) jest już tak wiele, że trudno stworzyć oryginalny ... Więc się nie martw.
k**wa, było przynajmniej raz
dobrze, że obrazek przynajmniej nie zerżnięty
serce nie sługa. Chciałoby się po zawodzie miłosnym powiedzieć "nigdy więcej", ale człowiek pragnie
być szczęśliwy, kochać i być kochanym. A to, że x-razy się nie udało, to wcale nie oznacza, że trzeba
na resztę życia zamykać w skorupie, żeby już nikt nigdy nas nie zranił. Bo ok,może i w ten sposób
można wiele cierpienia uniknać, ale ile szczęścia można w ten sposób przegapić. W moim życiu do tej
pory były same zawody, nieraz nie wiedziałam na czym stoję, ale wierzę,że najlepsze jeszcze przede mną,
a najlepszych chwil w życiu nie da się zaplanować i przewidzieć. Wszystko w życiu uczy czegoś na
przyszłość i trzeba z tego korzystać, bo nie zawsze jest kolorowo-ale kiedyś się opłaci;) PS sorki za
moje filozofowanie, często trudno mi się powstrzymać przed tym, jak ktoś zarzucić temat, nad którym
można polemizować;p
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 września 2011 o 18:46
a ja np. nigdy w związku nie czułam się szczęśliwa,zauważyłam że dużo lepiej czuję się sama, od małego tak było, związki tylko to potwierdzają, na pewno nie będę już szukać, chyba że trafiłaby się osoba która by mi nie przeszkadzała. miłość miłością, ale związku nie chcę, a są osoby które kocham. // co do picia to trzeba umieć pić, to wtedy takie porównanie nie ma miejsca bo głowa nie boli :)
oj taa .
Zamieniłbym "ból głowy" na ogólne "złe samopoczucie" i wtedy by pasowało do obu sytuacji, bo mnie jakoś nigdy głowa po zawodzie miłosnym nie bolała.
Ty: "Miłość jest jak picie"
Ja: "Pij Nie Pier dol"
wracam? ja od picia nigdy nie odchodze ;d
powinno być "zakochanie jest jak picie ..."
To się nazywa alkoholizm.
Może i był . Jak był to sorry nie oglądam wszystkich demotów po kolei ;p